niedziela, 15 września 2013

Imagin z Louisem

Włącz tą piosnkę: http://www.youtube.com/watch?v=zmbw8OycJrE
Od najmłodszych lat uwielbiałaś tańczyć.Taniec był czymś co uwielbiałaś robić.Kiedy byłaś smuta tańczyłaś,taniec był dla ciebie wszystkim.Tańczyłaś sama dla siebie.Któregoś dnia twoje przyjaciółki namówiły cię żebyś poszła na casting do programu tanecznego,którego wygraną było 2 letni kontrakt tańczenia w zespole.Na początku nie chciałaś iść,lecz pomyślałaś,co ci szkodzi.
Nadeszła twoja kolej.Stałaś na scenie,a przed tobą na widowni siedziało ze 100 osób i 3 sędziów.Pomyślałaś,że nie dasz  rady i chciałaś się wycofać,przeprosiłaś sędziów i zeszłaś ze sceny.Doszła do ciebie jedna z przyjaciółek.
-Dasz rade wróć tam,wyobraź sobie,że jesteś tu sama-przytuliła cię i wepchnęła cie z powrotem na scenę.Przeprosiłaś i poprosiłaś sędziów o drugą szanse.Zgodzili się.Usłyszałaś muzykę,wzięłaś głęboki oddech i zaczęłaś tańczyć.Zapomniałaś o tym,że ktoś jest na tej sali.Wyobraziłaś sobie,że jesteś tu sama,a kiedy skończyłaś tańczyć nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Ludzie z widowni wstali i zaczęli klaskać a sędziowie zrobili tak samo.Nie mogłaś uwierzyć.Dostałaś się do następnych castingów.
Mijały następne castingi a ty dostałaś się aż do finałów.Na początku traktowałaś to jako zabawę,lecz teraz jest inaczej.Nadal nie możesz uwierzyć,że zaszłaś tak daleko.
Nadszedł dzień finału.Teraz na widowni nie było ze 100 osób,lecz z 300.Program był nadawany na żywo w tv.Za 5 minut była twoja kolej.Stałaś na tyłach sceny i patrzyłaś na sale pełną ludzi.Cieszyłaś,że twoi przyjaciele są z tobą.Bez nich nie było by cie tutaj,to im zawdzięczasz wszystko.Nadeszła twoja kolej,wyszłaś na scenę,uśmiechnęłaś się,muzyka zaczęła grać i zaczęłaś tańczyć.Kiedy skończyłaś poczułaś sie jak pierwszego dnia na castingach.Ludzi wstali i zaczęli klaskać.
W końcu stałaś na scenie z jedną z rywalek czekając aż przeczytają kto wygrał.Lecz nie wydawało ci się,że to możesz być ty.Mówiłaś sobie,że i tak wygrałaś już zachodząc tak daleko.Jeden z prowadzących wyjął z koperty kartkę.
-A zwycięzcą jest[t.i.i..n.]-nie mogłaś uwierzyć.Łzy napłynęły ci do oczu.Bardzo się cieszyłaś.Nigdy nie przepuszczałaś,że może to sie kiedyś zdarzyć.-Gratulujemy i przypominamy,że nagrodą jest 100 000 zł i 2 letni kontrakt z zespołem
Od tamtego dnia minął tydzień,teraz leciałaś do Londynu poznać zespół dla,którego miałaś pracować.Po 2 godzinach byłaś już w Londynie.O 17 masz spotkanie z zespołem,a teraz pojechałaś do hotelu,w którym miałaś zatrzymać się tylko dziś,powiedziano ci,że zamieszkasz z resztą tancerzy i zespołem w jednym domu.Nie mogłaś uwierzyć w to co teraz dzieje się wokół ciebie.Jeszcze 4 miesiące temu byłaś zwykła dziewczyną,która tańczyła dla siebie,a teraz spełniasz swoje marzenie.
Nadszedł czas,w którym miałaś poznać zespół.Podjechałaś pod wielki dom.Ktoś zaprowadził cię do pokoju cię do pomieszczenia,w którym zespół już na ciebie czekał.Przedstawiłaś się im i oni tobie.Niall,Louis,Liam,Harry i Zayn,dla nich miałaś pracować przez następne 2 lata.Polubiłaś ich bardzo,tak samo jak oni ciebie.Rozmawialiście ze sobą jakbyście znali się już dobrych kilka lat.Zauważyłaś,że Louis ciągle patrzy się na ciebie,a kiedy ty przyłapujesz go na tym,a on to zauważa odwraca wzrok.
Następnego dnia już zaczęły się próby.Wraz z innymi tancerzami zaczęliście próby.Po chwili zobaczyłaś,że trochę dalej stoi Louis i patrzył się na ciebie,a kiedy zauważył,że go zobaczyłaś uśmiechnął się i pomachał ci,odwzajemniłaś uśmiech i dalej zaczęłaś ćwiczyć.Po treningu poszłaś wziąć prysznic,a potem z resztą grupy udałaś się coś zjeść.Nie wiedziałaś,że dołączyć do was ma Liam,Harry,Louis,Niall i Zayn,ale kiedy ich zobaczyłaś to ucieszyłaś się.Wszyscy dobrze się bawiliście i nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się już późno.Wróciliście do domu.Wykąpałaś się i położyłaś.Nie mogłaś zasnąć więc postanowiłaś zejść na dół do sali i potańczyć trochę.W domu kiedy nie mogłaś zasnąć tańczyłaś.Założyłaś dresy,biały t-shirt,związałaś włosy w kok i zeszłaś.Włączyłaś muzykę w telefonie,założyłaś słuchawki i zaczęłaś tańczyć.Tęskniłaś za domem,za rodziną,za przyjaciółmi.W pewnym momencie w odbiciu lustra zobaczyłaś Louis'a,który stał w drzwiach i patrzył jak tańczysz.Przestałaś,wyłączyłaś muzykę i zdjęłaś słuchawki.
-Przepraszam,po prostu nie mogłaś zasnąć-Lou uśmiechnął się do ciebie
-To było piękne-uśmiechnęłaś się do niego-chodź napijemy się herbaty-poszliście do kuchni.Lou zrobił sobie i tobie herbatę i usiadł obok ciebie.
-Dobrze,że to ty wygrałaś i jesteś tu teraz z nami-uśmiechnęłaś się,ale on zauważył,że coś jest nie tak.Spytał się co się stało więc powiedziałaś,że tęsknisz za rodziną i przyjaciółmi.Na samą myśl o rodzinie i przyjaciołach łzy napływały ci do oczu.Lou przytulił cię.Nagle zrobiło się niezręcznie.Patrzyliście sobie prosto w oczy,a po chwili zawsze usta złączyły się.Twoje serce biło jak oszalałe.Nigdy nie poczułaś czegoś takiego jak tej chwili.Kiedy odsunęliście się od siebie nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Lou przeprosił cię i wyszedł.Wypiłaś herbatę do końca i wróciłaś do swojego pokoju.Położyłaś się i ciągle myślałaś nad tym co zdarzyło się w kuchni.Myślałaś o Lou,a na jego myśl uśmiechała się.Następnego dnia obudziła cię koleżanka ze jedna z tancerek.Powiedziała,że wszyscy razem jecie śniadania wraz ze zespołem.Ubrałaś się i poszłaś do jadalni.A kiedy zobaczyłaś Louis'a twoje serce zaczęło bić szybciej.Spojrzał się na ciebie i uśmiechnął,odwzajemniłaś uśmiech i usiadłaś do stołu.Po śniadaniu miałaś iść z kimś do sklepu,ale jeszcze nie wiedziałaś z kim.Poszłaś wziąć prysznic,ogarnęłaś się i zeszłaś do salonu gdzie czekał Lou mówiąc,że razem jedziecie do sklepu.Wsiedliście w samochód i ruszyliście.Nie wiedziałaś jak zacząć rozmowę.W końcu Lou się odezwał.
-Wiesz to co się zdarzyło...
-Spokojnie nikomu nie powiem,zapomnijmy-spojrzałaś się na niego,a po chwili odwróciłaś głowę w drugą stronę.
-Tak właśnie to chciałem powiedzieć-później już przez cała drogę,ani ty ani Louis nie odzywaliście się do siebie.
Minęło 3 miesiące od tamtej pory.Z Louis'em odzywasz się,ale nie tak jak kiedyś.Odzywacie się do siebie jak musicie.Wydaje ci się,że on już zapomniał o tym,lecz ty nie.Nie potrafisz zapomnieć,bo poczułaś coś do niego,lecz nie odważyłaś się z nim porozmawiać.Dzisiaj miał odbyć się koncert,na którym mieliście tańczyć.Ćwiczyliście za sceną układ kiedy ktoś złapał cie za rękę i pociągnął.Kiedy spojrzałaś się żeby zobaczyć kto to,zobaczyłaś Lou.Staliście bardzo blisko siebie.Czułaś jakby twoje serce zwariowało,biło jak oszalałe.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Wciąż pamiętam i nie chce zapominać-powiedział po czym pocałował cię.Poczułaś to samo co tamtej nocy.To uczucie było nie do opisania.Po chwili reszta tancerzy zawołała cię.
-Ja też nie zapomniałam i nie chce zapominać-uśmiechnęłaś się i wróciłaś do reszty.Po koncercie wszyscy poszliście coś zjeść.Lou usiadł obok ciebie.Kiedy siedzieliście i czekaliście na jedzenie poczułaś jak Lou złapał cię za rękę pod stołem.Popatrzyłaś się na niego,on się uśmiechnął a ty odwzajemniłaś uśmiech.Trzymał cie za rękę póki nie przynieśli jedzenia.Gdy już wszyscy skończyli jeść pojechaliście do domu.Byliście wszyscy zmęczeni więc wszyscy położyli się spać.Nie mogłaś zasnąć,myślałaś o Lou.Po chwili usłyszałaś jak ktoś puka do twojego pokoju i wchodzi.Zapaliłaś lampkę stojącą obok twojego łóżka i zobaczyłaś Lou.Wszedł i położył się obok ciebie.
-Co tutaj robisz?-spytałaś,ale nic nie odpowiedział tylko zgasił lampkę i przytulił się do ciebie.Wasze twarze były bardzo blisko siebie.Czułaś jego oddech.Po chwili Louis delikatnie przejechał po twoim policzku opuszkami palców zatrzymując się przy twoich ustach,a po chwili pocałował cię.
Następnego ranka kiedy się obudziłaś Lou już nie było.Byłaś szczęśliwa.Wstałaś ogarnęłaś się i zeszłaś do kuchni.Zobaczyłaś,że jeszcze nie ma nikogo,więc postanowiłaś,że ty dzisiaj przygotujesz śniadanie.Po kilku minutach poczułaś jak ktoś cię przytula i całuje w szyje.Od razu pomyślałaś,że to Louis,ale kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś tam kogoś innego.Zobaczyłaś osobę,której nigdy nie chciałaś znów widzieć,osobę,która skrzywdziła cię.Przed tobą stał twój były chłopak.Zerwał z tobą 2 miesiące przed wyjadę do Londynu.Bardzo go kochałaś i nie mogłaś o nim zapomnieć,ale po jakimś czasie zapomniałaś,bo byłaś zajęta programem.Lecz teraz kiedy go zobaczyłaś nie wiedziałaś co czujesz.Twoje uczucia były zmieszane.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć i w tym momencie do kuchni wszedł Lou.
-Twój chłopak przyjechał przed chwilą więc pomyślałem,że go wpuszczę-zauważyłaś,że na twarzy Lou pojawił się smutek i wyszedł z kuchni nawet nie zdążyłaś powiedzieć mu,że on nie jest już twoim chłopakiem.
-Co ty tutaj robisz?-spytałaś się go,a on doszedł do ciebie i chciał cie pocałować.Odepchnęłaś go.
-Możemy porozmawiać?-nie chciałaś z nim rozmawiać nie miałaś o czym-Proszę daj mi tylko 5 minut-zastanowiłaś się chwilę i powiedziałaś żeby po twojej próbie przyszedł bo teraz nie masz czasu.
Poszłaś do pokoju Lou.Zapukałaś do drzwi i otworzyłaś.Louis siedział na łóżku.
-Lou chce ci coś powiedzieć-po chwili Louis stał obok ciebie i powiedział,że nie chce tego słuchać,że tylko go wykorzystałaś i nie chce mieć z tobą nic wspólnego.Nie dał ci dojść do słowa.Chciałaś mu wytłumaczyć,że zerwałaś z nim 2 miesiące przed wyjazdem,lecz nie zdążyłaś.Louis wyszedł nie słuchając cię.Wróciłaś do swojego pokoju.Próbowałaś nie płakać,ale nie potrafiłaś,bo zrozumiałaś,że tak naprawdę kochasz Louis'a.Spojrzałaś na godzinne,musiałaś już iść na próbę żeby się nie spóźnić.
Na próbie nie szło ci najlepiej,a po próbie,gdy wychodziłaś z budynku stał przed nim twój były.Zapomniałaś,że chciał z tobą porozmawiać.Doszedł do ciebie i chciał sie przywitać,ale ty nie chciałaś.
-Możemy pogadać?
-Gadamy
-No,ale nie tutaj
-Tutaj,albo nigdzie
-Bo wiesz,ja...niepotrzebnie dałem ci odejść wiesz niepotrzebnie zerwałem,bo ja cie kocham-spojrzałaś sie na niego,ale wiedziałaś,że nie czujesz już nic do niego.
-Teraz ci się przypomniało,musisz zapomnieć tak jak ja zapomniałam o tobie- odwróciłaś się i poszłaś do domu.Wchodząc natchnęłaś się na Lou.Kiedy spojrzał na ciebie od razu zesmutniał,odwrócił sie i poszedł.Tak bardzo chciałaś mu powiedzieć wszystko lecz on nie chciał ciebie słuchać,a teraz ani na ciebie patrzeć.Poszłaś do swojego pokoju.Zaczęłaś myśleć.Postanowiłaś,że zrezygnujesz z tej pracy,bo cierpiałaś ty kiedy widziałaś Lou a przy okazji i on.Następnego dnia obudziłaś się już gdy wszyscy siedzieli już i jedli.Ty pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś walizkę i zeszłaś na dół.Nie chciałaś żeby Louis cierpiał.Doszłaś do reszty i stanęłaś przed nimi.
-Naprawdę miło się z wami pracowało.Daliście mi szanse i dziękuje za to.Naprawdę tańczyć dla was i z wami to było jak spełnienie największego marzenia,ale muszę odejść-kiedy to powiedziałaś zobaczyłaś,że wszyscy są w szoku.Wszyscy patrzyli się na ciebie oprócz Lou.On siedział ze spuszczoną głową w dół.
-Ale czemu,przecież my naprawdę chcemy żebyś tańczyła dla nas-uśmiechnęłaś się-pamiętaj zawsze możesz wrócić kiedy będziesz chciała
-Przepraszam-odwróciłaś się,wzięłaś walizkę i wyszłaś.Wsiadłaś w taksówkę i pojechałaś na lotnisko.Twój samolot miał odlecieć za 2 godziny.Siedziałaś i czekałaś aż będziesz mogła wejść na pokład.
W tym samym czasie Lou poszedł do swojego pokoju i zobaczył list na łóżku od ciebie,który napisałaś przed wyjazdem.Wziął go do ręki i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby to tak wyglądało.Wiem,że mi nie chcesz mnie znać,ale chce żebyś wiedział.Tamten chłopak co wtedy przyszedł to mój były.Zerwał ze mną 2 miesiące przed przyjazdem tutaj.Nie wiem dlaczego powiedział,że jest moim chłopakiem i wiem,że możesz nie uwierzyć,ale chce żebyś wiedział.Louis ja nie chciałam cię skrzywdzić,bo bo cię kocham"
Za 10 minut mogłaś już wchodzić na pokład.Myślałaś tylko o Louis'ie.Łza spłynęła ci po policzku.Mogłaś już wchodzić na pokład więc wstałaś i stanęłaś w kolejce.Kiedy nadeszła twoja kolej i nagle usłyszałaś głos Louis'a.Odwróciłaś się i zobaczyłaś go za sobą.Łzy napłynęły ci do oczu.
-Wierze ci-przytulił cię.-i chce żebyś wiedziała,że nie chce żebyś jechała,bo ja też cie kocham-po czym pocałował cię.Byłaś taka szczęśliwa,że go widzisz.Cieszyłaś się,że ci uwierzył,bo w czułaś,że twoje życie bez niego nie miałaby sensu.Postanowiłaś,że zostaniesz więc wraz z Lou wróciliście do domu.
                                                                             THE END 
                                     ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No w końcu kolejny imagin.Nawet chyba wyszedł trochę haha.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał i dalej będziecie czytać moje imaginy:)xx

Ps.Jeżeli chcecie to posłuchajcie sb jej.Mam nadzieje,że spodoba wam się jak śpiewa   http://www.youtube.com/watch?v=W8OkaZd20SY#_=_

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba ^.^
    zapraszam do siebie ---> http://kill-for-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze czytam twoje imaginy i zawsze będę :D Wiem, że każdy ma szkołę, lekcje itd. ale dodasz niedługo nowy? bo już sie nie mogę doczekac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju jestem twoją fanką!!! Czekam z niecierpliwością na kolejny imagin :D i zapraszam do mnie http://zycietokolo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://photoblogbykarolina.blogspot.com/
    Proszę o wejścia i komentazre

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z @Magnolią ;D Wpadnij, http://we-love-imagines.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały ten imagin! Jest extra!
    Zapraszam do sb: http://onedirectionimaginypolska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pisze. Prawie się nie popłakałam, masz świetny styl i manipulujesz uczuciami odbiorcy. Kocham twe imaginy xx
    I zapraszam do siebie:
    http://onedirectionimaginy2013.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń