niedziela, 18 maja 2014

Imagin z Zaynem

Włącz tą piosnkę: http://www.youtube.com/watch?v=cu7QvOQKcKk 
Z [i.t.n.p.] przyjaźnisz się od tak zwanego małolata.Jesteście do siebie jak siostry.Mówiłyście sobie wszystko.Kiedy potrzebowałaś jakiejś rady zawsze mogłaś się do niej udać.Kłóciłyście się czasami jak każdy,lecz kiedy było trzeba zapominaliście o wszystkim.Nie byłyście jakimś przyjaciółkami,które odchodzą po 2-3 latach obgadując cię za plecami tylko takimi,którymi oddały by wszystko żeby drugiej nie działo się nic złego.Nie skrywałyście przed sobą żadnych tajemnic.
Pewnego dnia[i.t.n.p.] poznała cię ze swoim chłopakiem Zayn'em.Kiedy pierwszy raz go ujrzałaś poczułaś coś dziwnego,coś czego nie da się opisać,lecz zignorowałaś to uczucie.Kiedy pierwszy raz zaczęliście ze sobą rozmawiać czułaś jakbyś znała go całe życie.Jego piękne czekoladowe oczy sprawiły,że czasami nie mogłaś oderwać wzroku od niego i kilka razy przyłapałaś jak Zayn patrzył się na ciebie.
W dniu urodzin twojej przyjaciółki wpadliście na pomysł wraz z Zayn'em,że zorganizujecie przyjęcie niespodziankę dla nie z tej okazji.Zaprosiliście kilku znajomych,kupiliście potrzebne rzeczy na imprezę i wzięliście się do roboty żeby zdążyć przed przyjazdem z zakupów[i.t.n.p.].
Kilka razy myśleliście,że już idzie aż w końcu usłyszeliście głos otwieranych drzwi.Kiedy zobaczyła was popłakała się z radości.Impreza toczyła się dobrze.Wszyscy bawili się fantastycznie.[i.t.n.p.] ciągle gdzieś chodziła i rozmawiała ze wszystkimi.W pewnym momencie na tarasie byłaś tylko ty i Zayn.
-Chyba ucieszyła się z tego wszystkiego?-usłyszałaś jego głos.Pokiwałaś głową i napiłaś się drinka,którego trzymałaś w ręce.Kiedy go skończyłaś zakręciło ci się w głowie i zdałaś sobie sprawę,że trochę za dużo już wypiłaś.Zayn widząc to zaproponował,że zaprowadzi cię do pokoju.Zgodziłaś się.Jak powiedział tak zrobił.Zaprowadził cię do pokoju i położyłaś się na łóżku,a kiedy chciał wyjść zawołałaś go na chwilę.Usiadł obok ciebie a ty podniosłaś się i usiadłaś obok niego.
-Wiesz co lubię cię Zayn nie popsuj tego-chyba sama nie wiedziałaś co już mówisz,ale te słowa wywołały uśmiech na jego twarzy.Zaczęliście rozmawiać o wszystkim.W pewnym momencie zapanowała niezręczna chwila.Patrzyliście się na siebie a wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie.Twoje serce biło tak jak nigdy dotąd.Poczułaś to dziwne uczucie,które pierwszy raz poczułaś jak go zobaczyłaś.Nie wiesz dlaczego go odwzajemniłaś pocałunek.Nie myślałaś o tym w tej chwili.Nagle ktoś wszedł do pokoju.Wystraszyłaś się,że to twoja przyjaciółka i że ktoś to zobaczył,lecz to był tylko wasz kolega mówiąc,że [i.t.n.p.] szuka was i wyglądało na to,że nic nie zobaczył.Powiedziałaś Zayn'nowi żeby szedł a ty zostanie i położysz się.Kiedy wyszedł położyłaś się.Byłaś na siebie wściekła,że doszło do tego,że nie odsunęłaś się,że odwzajemniłaś pocałunek.Nie wiedziałaś co teraz zrobisz,lecz nie potrafiłaś też nie myśleć o pocałunku z Zayn'em,że poczułaś coś.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.
Następnego dnia obudziłaś się ogromnym bólem głowy.Strasznie chciało ci się pić więc wstałaś i poszłaś do kuchni.Zauważyłaś,że nikt jeszcze nie wstał więc postanowiłaś,że zrobisz śniadanie dla wszystkich.Wzięłaś tabletkę przeciw bólową i zaczęłaś robić śniadanie.W pewnej chwili usłyszałaś,że ktoś wszedł do kuchni,a kiedy się odwróciłaś żeby zobaczyć kto to ujrzałaś Zayn'a.
-Chyba powinniśmy pogadać-przytaknęłaś kiwając głową.Po chwili Zayn już stał przy tobie.Przez chwilę nikt nic nie mówił,ale ty przerwałaś cisze mówią,że musicie o ty zapomnieć i nikt nie może dowiedzieć się o tym.Zayn przytaknął głową.Nagle do kuchni weszła twoja przyjaciółka.
-Dowiedzieć się o czym?-nie wiedziałaś co powiedzieć więc Zayn wymyślił coś szybko i powiedział.
Kiedy zjedliście śniadanie poszłaś do domu.
Minęło kilka dni od tego wydarzenia.Przez te kilka dni prawie nie wygadałaś się [i.t.n.p.] co się stało,bo nie potrafisz jej kłamać,lecz jakoś dałaś radę.Ciągle myślałaś o tym pocałunku i o Zayn'ie,nie potrafiłaś zapomnieć.
Dzisiaj ty,twoja przyjaciółka,Zayn i kolega Zayn'a pojechaliście na wieś na kilka dni do babci[i.t.n.p.].
Kiedy jechaliście kilka razy zauważyłaś jak Zayn patrzy się na ciebie.Po kilku godzinach byliście już na miejscu.Nawet nie wiecie kiedy a zleciał wam cały dzień.Leżałaś i próbowałaś zasnąć.Zachciało ci się pić więc poszłaś po wodę i wróciłaś do pokoju.Kiedy się kładłaś usłyszałaś,że ktoś wchodzi do twojego pokoju.Kiedy spojrzałaś w stronę drzwi żeby zobaczyć kto to ujrzałaś Zayn'a.Spytałaś się co tu robi.Wstałaś z łóżka i doszłaś do niego.
-Nie potrafię-nie wiedziałaś za bardzo o co mu chodzi-nie potrafię zapomnieć,kiedy zamykam oczy widzę ciebie,twój uśmiech,oczy i ten pocałunek i nie wiem co mam robić-nie wiedziałaś co powiedzieć,lecz po krótkiej chwili powiedziałaś tylko ja też i wtedy znów zaczęliście się całować.Rozum mówił żebyś przestała,a serce,że chcesz czuć jego dotyk,usta,chcesz jego.Usłyszeliście,że ktoś chodzi po kuchni więc Zayn szybko wyszedł.Kiedy się położyłaś już do następnego dnia nie zasnęłaś.Myślałaś o tym wszystkim i zrozumiałaś,że go kochasz,że kochasz Zayn'a,chłopaka swojej najlepszej przyjaciółki.
Tak jak pierwszy dzień zleciał i następny.Wieczorem kiedy robiłaś kolację z [i.t.n.p.] spytała się ciebie czy coś wiesz dlaczego Zayn tak dziwnie się zachowuje.Odpowiedziałaś nie,przecież nie mogłaś jej powiedzieć o tym wszystkim,bo wiedziałaś,że znienawidziła by cię za to.W głowie miałaś straszny mętlik.
Pobyt na wsi zleciał szybko.Postanowiłaś,że trochę odpoczniesz i pobędziesz przez kilka dni sama.Nie widywałaś się ani ze swoją przyjaciółką ani z Zayn'em aż pewnego wieczora kiedy siedziałaś w swoim pokoju  usłyszałaś pukanie do drzwi.Powiedziałaś proszę i ujrzałaś Zayn'a.
-Twoja mama otworzyła mi drzwi-podziałaś żeby usiadł i usiadłaś obok niego.Spytałaś się dlaczego przyszedł,ale zamiast odpowiedzi powiedział ci coś innego.
-[t.i.]ja cię kocham-spuścił wzrok na podłogę-jeżeli nie czujesz tego samego do mnie to mi powiedź-przez chwilę nic nie mówiłaś,lecz w końcu to powiedziałaś.Powiedziałaś mu co do niego czujesz.Kiedy Zayn to usłyszał spojrzał się na ciebie i cię pocałował.Byłaś taka szczęśliwa a zarówno zła na siebie.Wiedziałaś,że postępujesz źle lecz nie potrafiłaś go odepchnąć.
Następnego dnia dostałaś sms od swojej przyjaciółki,że chce się z tobą spotkać,bo musicie pogadać.Wiedziałaś,że dowiedziała się o wszystkim.
Wieczorem przyszła.
-Jesteś ze mną szczera?-spytała.Pokiwałaś głową,ale wtedy spojrzała się na ciebie-jej [t.i.] możesz mi powiedzieć
-Ale nie mam o czym-wiedziałaś,że nie powinnaś tak jej oszukiwać,bo ona była najważniejsza w twoim życiu.Była dla ciebie jak siostra
-A nie chcesz mi powiedzieć o czymś co się wydarzyło-pokiwałaś przecząco głową-ja o wszystkim wiem,ale chce usłyszeć to od ciebie-do oczy napłynęły ci łzy.W końcu powiedziałaś jej wszystko.Powiedziałaś,że kochasz Zayn'a
-I tak trudno było to powiedzieć?-ku dziwo na jej twarzy nie widniał gniew.Nawet nie była na ciebie zła a tym bardziej wściekła.
-Możesz na mnie krzyczeć,ale to samo tak wyszło.Ja nie chciałam się w nim zakochać-wtedy tylko przytuliła cię i powiedziała,że wszystko okej.Porozmawialiście ze sobą i okazało się,że Zayn powiedział jej wszystko,powiedział,że cię kocha.Powiedziała też,że nie będzie na ciebie zła ani nic,bo nie czuła tego do niego,że zauroczyła się tylko i że chce żebyś była szczęśliwa z Zayn'em.
Od tego czasu minęło kilka miesięcy.Jesteś z Zayn'em.Jeszcze nigdy nie pokochałaś kogoś tak bardzo mocno jak jego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nooo i jest następny.Trochę taki sobie,ale jest.Może będę teraz dodawać systematycznie imaginy,może się uda.
Spodobał się komuś? ;p Mam nadzieje,że tak :) xx
Ps.Mój instagram http://instagram.com/licyloooo 
F4F :) Jak chcecie piszcie mi swoje w komentarzach :) xx


poniedziałek, 17 lutego 2014

Imagin z Liamem

Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=rtOvBOTyX00

Czasem nawet nie zdajesz sobie sprawy kiedy się zakochujesz.To po prostu się dzieje.Nawet jeżeli nie chcesz ty nie masz tak naprawdę na to wpływu.Można sobie wmawiać,że się kogoś nie kocha i nie mowa tutaj o zauroczeniu tylko o prawdziwej miłości.Czasem jest tak,że zakochujesz się ze wzajemnością,lecz bywa i tak,że jedna osoba czuje coś do drugiej a ta druga nic.Miłość bez odwzajemnienia jest najgorsza.Ten ból,smutek,pustka.Nie ma na to tak naprawdę słów,a może ja nie wiem jak to opisać? Nie wiem,lecz jedno jest pewne,że to strasznie boli.Mówi się,że to z czasem przemija,lecz nie wydaje mi się to być prawdą,bo człowiek uczy się żyć bez swojej miłości i ta nauka jest najtrudniejsza w życiu.Lecz bywa i tak,że możesz kogoś kochać i wydaje ci się,że osoba,którą darzysz uczuciem nie odwzajemnia twoich uczuć tak naprawdę w rzeczywistości to samo czuje do ciebie,lecz nie chcesz jej o tym powiedzieć,bo boisz się,że stracisz tą osobę,a ta osoba myśli tak samo...można zaryzykować i powiedzieć co czujesz,lecz czasem bywa tak,że strach nad stratą bliskiej nam osoby zwycięża. 

 Miałaś 9 lat jak poznałaś Liam'a.Teraz masz [t.w.] i wciąż Liam jest w twoim życiu.Jest twoim najlepszym przyjacielem.Wspierasz go we wszystkim tak samo jak on ciebie.On zawsze dba a o to żebyś nie chodziła smutna,a gdy już nadejdzie taka chwila potrafi usiąść koło ciebie i być z tobą i to można nazywać właśnie przyjaźnią,lecz sama nie wiesz dokładnie czy nie czujesz do niego czegoś więcej.Kiedy o tym myślisz wybijasz sobie to z głowy,bo chcesz żeby to nie było prawdą.On jest twoim najlepszym przyjacielem i nie wiesz czy dałabyś sobie radę bez niego,gdyby coś poszło nie tak.Z miesiąca na miesiąc wydaje ci się,że twoje uczucie do niego rośnie i robi się silniejsze.Niektórzy wasi znajomi mówili,że pasujecie do siebie i za kilka lat będziecie ze sobą,lecz kiedy tylko ty z Liam'em słyszeliście o tym od razu zaczynaliście się śmiać,bo zawsze mówiliście sobie,że nie popsujecie tego,bo wasza przyjaźń jest cenniejsza od tego co możecie stracić gdybyście razem byli,bo coś poszło by nie tak i koniec.Dlatego żadne z was nie chciało tego popsuć.
Pewnej nocy kiedy nie mogłaś zasnąć myślałaś nad tym wszystkim i właśnie tej nocy zdałaś sobie sprawę,że Liam nie jest dla ciebie tylko przyjacielem,lecz kimś więcej i chcesz żeby był kimś więcej niż tylko przyjaciel.
W pewnym momencie wyrwałaś się z tych myśli,bo przypomniała ci się pewna rozmowa z Liam'em"Dobrze,że jesteśmy tylko przyjaciółmi,bo nikt z nas nie chce spędzić życia bez siebie,dlatego nie możemy tego popsuć tym uczuciem" i w tym momencie do oczy napłynęły ci łzy,bo wiedziałaś,że on nigdy nie dowie się co do niego czujesz
Od tamtej nocy minęło kilka dni,a ty nadal myślisz nad tym wszystkim.Coraz częściej w nocy nie mogłaś zasnąć,bo myślałaś o Liam'ie.Wtedy jeszcze nie wiedziałaś jak to kogoś kochać cały sercem.Po prostu uczucie do niego stawało się z minuty na minute,z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień coraz silniejsze.
Z biegiem czasu w nocy zdarzyło ci się płakać,gdy o nim myślałaś.Liam zauważył,że coś nie tak jest z tobą i kiedy chciał porozmawiać mówiłaś,że wszystko w porządku.Jeszcze wtedy nie wiedziałaś,że to możne z miesiąca na miesiąca niszczyć.
Pewnego dnia Liam przyszedł do ciebie,lecz w pewnym momencie wyszedł mówiąc,że za chwilę przyjdzie.Myślałaś,że poszedł po coś,lecz kiedy wrócił nie ucieszyłaś się kiedy zauważyłaś pewną dziewczynę u jego boku.Piękna brunetka o dużych brązowych oczach.Przedstawił ci ją jako swoja dziewczynę i wtedy poczułaś coś dziwnego,coś czego nie dał się opisać trzeba to przeżyć żeby wiedzieć jakie to uczucie,lecz można tylko opisać do czego jest podobne.Poczułaś jakby twój cały świat się zawalił,jakbyś straciła jaką część jego i zrozumiałaś,że on nie darzy cię uczuciem,którym ty go darzyłaś.Do oczu napłynęły ci łzy,a kiedy Liam to zobaczył od razu spytał co się stało,ale ty powiedziałaś tylko,że coś wpadło ci do oka.
Poszliście do salonu usiąść.Zaczęliście oglądać film,ale kiedy zobaczyłaś jak Liam przytula brunetkę nie chciałaś i nie mogłaś na to patrzeć.Powiedziałaś,że źle się czujesz i poszłaś do swojego pokoju.Kiedy zamknęłaś drzwi za sobą usiadłaś na swoim łóżku.Przez chwilę siedziałaś ani drgając.W pewnym momencie pierwsza łza spłynęła po twoim policzku a następnie kolejna,kolejna i kolejna.Próbowałaś przestać,bo wiedziałaś,że on nigdy nie będzie twój w ten sposób,że nigdy nie poczujesz jego ust na swoich,jego pocałunków.
I tak minęło kilka tygodni.Próbowałaś zapomnieć o tym,że kiedyś może to tobie będzie składać pocałunki,lecz nie potrafiłaś.Postanowiłaś pojechać do swojej babci na kilka dni.
Kilka spędzonych dni u swojej babci sprawiły,że poczułaś się troszkę lepiej,lecz nadal nie mogłaś zasnąć czasami w nocy.Leżałaś,a po twoich policzkach spływały łzy.Twoja babcia od razu wyczuła,że coś jest nie tak i postanowiłaś powiedzieć jej o co chodzi.Kiedy powiedziałaś swojej babci,że to Liam jest osobą,którą bardzo mocno kochasz próbowała cię pocieszyć,lecz powiedziała ci pewne słowa,które zapamiętasz do dziś"Nigdy nie przestaniesz go kochać jeżeli kochasz go naprawdę,lecz nauczysz się żyć bez niego,ale ta nauka będzie kosztować cię wielu łez i smutku"
Po kilku dniach wróciłaś do domu.Kiedy weszłaś do swojego pokoju na twoim łóżku zobaczyłaś jaką kopertę.Podeszłaś do swojego łóżka i wzięłaś do ręki kopertę,na której było napisane twoje imię.Od razu poznałaś charakter pisma Liam'a.Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś czytać.Zaczął od dni kiedy pierwszy raz się poznaliście a skończył na dniu,kiedy przedstawił ci swoją dziewczynę,lecz nie spodziewałaś się tego co ujrzałaś na końcu listu"...może kiedyś pokochasz mnie tak jak ja ciebie,a narazie muszę nauczyć się żyć bez twojej miłości nie tracąc ciebie...".Po policzku spłynęły ci łzy.Zrozumiałaś,że Liam przez cały czas czuł to samo do ciebie co ty do niego.Postanowiłaś pójść do niego i wyznać mu wszystko.Po 20 minutach stałaś już przed nim.Zaważyłaś,że na jego twarzy pojawił się strach,lecz nie wiedziałaś z jakiego powodu.
Kiedy doszło do tego,że chciałaś mu powiedzieć co do niego czujesz zawahałaś się.Liam wyczuł to i poszedł do innego pokoju,lecz twoje zawahanie przed powiedzeniem mu tego zrodziło się stąd,że wystraszyłaś się,że go stracisz.
Liam siedział na łóżku w swoim pokoju.Podeszłaś do niego i usiadłaś obok.Przez chwilę panowała cisza,lecz w tym samym momencie przerwaliście ją.
-Mów pierwsza-usłyszałaś jego głos.Powiedziałaś mu co do niego czujesz i że czułaś to cały czas.Powiedziałaś,że bałaś się mu to wcześniej powiedzieć,bo nie chciałaś go stracić.W pewnej chwili Liam delikatnie przesunął opuszkami palców po twoim policzku i uśmiechnął się po czym pocałował cię.
-Kocham cię[t.i.]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i jest następny imagin:) Trochę taki krótki,ale ważne,że jest c'nie heh?:P Mam nadzieje,że wam się spodobał choć trochę.No i spróbuje dodać nowy imagin też jakoś na dniach.Postaram się aby chociaż raz na tydzień trafiał tutaj nowy imagin.I bardzo dziękuje tym,którzy czytają mój imagin to naprawdę dla mnie wiele,bo aż chce mi się pisać następny.Do usłyszenia wkrótce xx 

niedziela, 16 lutego 2014

Imagin z Harrym


Każdy w swoim życiu doświadczył lub doświadczy wzloty i upadki i najważniejsze jest mieć bliską ci osobę,która zawsze będzie przy tobie i pomoże ci się podnieść jeżeli zaliczysz upadek,bo niekiedy samemu nie dasz rady podnieść się i iść dalej.

Przeprowadziłaś się wraz ze swoją mamą na inną dzielnice.Szybko się zaaklimatyzowałaś i zdobyłaś nowe koleżanki i kolegów.Byłaś wtedy taka niewinna,wolna od tych wszystkich trudnych decyzji i nie wiedziałaś jakie jest prawdziwe życie.Minęło kilka lat.Wciąż mieszkasz na tym samym osiedlu,lecz teraz wiesz jakie jest trudne prawdziwe życie.Nie wszystko jest kolorowe tak jak kiedyś.Poznałaś innych ludzi,którzy wprowadzili cię w inny świat,świat narkotyków,alkoholu itp.Kto by pomyślał,że spokojna dziewczyna taka jak ty popadnie w takie towarzystwo.Twoi dawni znajomi ostrzegali cię przed nimi lecz nie chciałaś ich słuchać.Zawsze kiedy poruszali ten temat mówiłaś,że przesadzają i nic nie wiedzą.Teraz masz wielkie kłopoty,a z rodzicami nie masz dobrego kontaktu tak samo jak z resztą rodziny.Kiedy chcesz porozmawiać z rodzicami lub oni z tobą zawsze kończy to się kłótnią.Z tygodnia na tydzień wpadałaś w coraz gorsze kłopoty coraz częściej zażywałaś alkoholu i innych używek.
Pewnego dnia kiedy poszłaś do sklepu zobaczyłaś,że przed tobą stoi twoja przyjaciółka,lecz nie wiesz czy możesz jeszcze ją tak nazywać,bo przez swoich nowych znajomych nie masz z nią najlepszego kontaktu.Postanowiłaś się przywitać.Kiedy cię zobaczyła w jej oczach pojawiły się łzy nie wiedziałaś dlaczego i od razu cię przytuliła.Zaproponowałaś żeby poszła do ciebie.Zgodziła się i po zakupach pojechaliście do twojego domu.Siedziałyście w twoim pokoju i rozmawiałyście.W pewnym momencie zadzwonił do ciebie znajomy mówiąc,że organizują imprezę i powiedział,że za 5 minut będzie po ciebie.Twoja przyjaciółka spojrzała się na ciebie.
-Więc znów masz zamiar iść na imprezę ? Nawet kiedy ja tu jestem?-wzruszyłaś ramionami i zaczęłaś się szykować-Może kiedyś zrozumiesz co stracisz i straciłaś-usłyszałaś tylko trzaśnięcie drzwiami.Przez chwilę patrzyłaś się na drzwi,lecz twój znajomy napisała sms ,że czeka na ciebie.Wzięłaś telefon i wyszłaś.
Jak to na imprezie zaczęliście pić.Jeden z twoich znajomych zaproponował ci coś grubszego dając ci jakąś tabletkę do ręki.Na początku powiedziałaś,że nie chcesz lecz zaczął cię namawiać mówiąc,że to nic takiego.Po 10 minutach kręciło cię się strasznie w głowie i było ci nie dobrze.Poszłaś do toalety i wyjęłaś z kieszeni telefon.Nie wiedziałaś co się z tobą dzieje.Wybrałaś numer swojej przyjaciółki i zadzwoniłaś do niej.Myślałaś,że nie odbierze,lecz ku twojemu zaskoczeniu odebrała.Zaczęłaś jej mówić jak bardzo ją przepraszasz i spytałaś się czy nie mogła by po ciebie przyjechać,bo strasznie źle się czujesz.Myślałaś,że powie nie lecz powiedziała ci,że za kilka minut będzie.Powiedziałaś jej gdzie jesteś i odłączyłaś się.
Postanowiłaś przemyć twarz wodą.Z minuty na minute było gorzej.Kręciło ci się w głowie i było ci strasznie niedobrze.W pewnym momencie nogi same ci się ugięły i zemdlałaś.W tym samym czasie przyjechała po ciebie twoja przyjaciółka.Zaczęła cię szukać lecz nigdzie nie mogła cie znaleźć,ale usłyszała od kogoś,że jakaś dziewczyna leży w toalecie na podłodze.Pobiegła od razu do toalety i zobaczyła cię na podłodze.Była ze swoim kolegą,który wziął cię na ręce i zawiózł cię do szpitala.
Następnego dnia obudziłaś się na jednej z szpitalnych sal.Zobaczyłaś,że z jednej strony na krzesełku śpi twoja przyjaciółka a z drugiej strony chłopak,którego nie znałaś.Obydwoje spali.Popatrzyłaś się na swoją przyjaciółkę i złapałaś ją delikatnie za rękę tym samym budząc ją.Kiedy zobaczyła,że już się obudziłaś od razu uśmiechnęła się a po jej policzku spłynęła łza.Przytuliła cię.Nie wiedziałaś co się stało,że jesteś w szpitalu lecz domyślałaś się,że to wszystko wina tej tabletki co wzięłaś na imprezie.Dowiedziałaś się,że prawie mogłaś zginąć.
-Przepraszam cię-po twoich policzkach spłynęły łzy.W tym momencie chłopaka,który siedział obok ciebie obudził się.
-A tak właśnie[t.i.]to jest Harry-chłopak podał ci rękę na przywitanie
-[t.i.]-uśmiechnęłaś się do niego a on odwzajemnił uśmiech.
Po obserwacji w szpitalu zostałaś wypisana do domu.Siedziałaś w swoim pokoju i wyciągnęłaś z szafki pudełko,w którym znajdowały się zdjęcia twoje i twojej przyjaciółki i zrozumiałaś,że musisz się zmienić,że musisz zmienić swoje życie,znajomych.Zrozumiałaś,że to właśnie twoja przyjaciółka i rodzice troszczyli się o ciebie cały czas i nie chcieli żeby spotkało cię coś złego,lecz teraz nic nie mogą zmienić,bo to nie ich wina,że prawie skróciłaś swoje życie przez to wszystko.Wtedy do pokoju weszła twoja przyjaciółka.Ucieszyłaś się,gdy ją zobaczyłaś.Zrozumiałaś jak za nią tęskniłaś i że nie powinnaś była zostawiać ją dla tamtych znajomych,którzy nie przejęli się nawet tym,że prawie zginęłaś.Powiedziałaś jej,że chcesz skończyć z tym wszystkim,lecz wiesz,że sama nie dasz sobie z tym rade.Twoja przyjaciółka powiedziała ci,że pomoże ci w tym i już nigdy cię nie opuści.
W pewnym momencie ktoś zadzwonił do twojej przyjaciółki.
-Tak będziemy za jakieś 30 minut- usłyszałaś i kiedy skończyła rozmawiać powiedziałaś,że nie masz ochoty nigdzie iść-chodź zobaczysz będzie fajnie,przecież znasz Harrego i przy okazji poznasz kogoś jeszcze-po krótkiej namowie zgodziłaś się.Po kilkunastu minutach byłyście na miejscu.Weszłyście do domu przez,który przeliście do ogródka,w którym paliło się ognisko.Po chwili doszedł do was Harry i drugi chłopak,którego nie znałaś.
-[t.i.]poznaj mojego chłopaka Luka-przywitałaś się z nim i usiedliście przy ognisku.Zamyśliłaś się patrząc na ognisko.Myślałaś nad tym,że prawie straciłaś swoją przyjaciółkę.Nagle ktoś puknął cię delikatnie w ramie
-Halo jesteś tam-usłyszałaś głos Harrego- zobaczyłaś,że nie ma twojej przyjaciółki ani jej chłopaka.Spytałaś się Harrego gdzie są i dowiedziałaś się,że pojechali do sklepu,bo zapomnieli kupić kiełbasek na ognisko.
Zaczęliście rozmawiać z Harry'm.Dobrze ci się z nim rozmawiało.Czułaś jakbyś znała go od urodzenia.
-Dziękuje ci Harry-spojrzał się na ciebie i zobaczyłaś,że nie wie o co ci chodzi-za to,że pomogłeś zawieść mnie do szpitala z [i.t.p.]
-Nie masz za co-wtedy Harry powiedział,że [i.t.p.] codziennie mu o tobie mówiła,że chciałaby mieć z tobą taki sam kontakt jak kiedyś.Do twoich oczy napłynęły łzy.Harry widząc to przytulił cię.
-Ważne,że teraz tu jesteś-powiedział.Kiedy siedziałaś przytulona w niego zrobiło ci się gorąco,poczułaś coś czego jeszcze nigdy nie czułaś,a twoje serce zaczęło bić szybciej.Poczułaś się bezpieczna i silna.Uśmiechnęłaś się do niego,a on zrobił to samo.Jego uśmiech był taki piękny,a jego oczy chciałaś się patrzeć w nie cały czas.Harry nadal cię przytulał aż do czasu kiedy twoja przyjaciółka nie wróciła ze swoim chłopakiem.Świetnie się bawiliście i nie musieliście mieć alkoholu lub innych używek.Nawet nie zorientowałaś się kiedy zrobiło się tak strasznie późno.Powiedziałaś,że już musisz wracać do domu,lecz twoja przyjaciółka powiedziała twoim rodzicom,że dzisiaj zostaniesz z nią.Ucieszyło cię to,bo nie chciałaś wracać,bo bardzo dobrze się bawiłaś.Postanowiliście położyć się już spać,bo było późno.Leżałaś i nie mogłaś zasnąć.Było już po 3.Wstałaś żeby się napić wody i kiedy wracałaś do pokoju żeby się położyć natknęłaś się na Harrego,który też wracał do swojego pokoju.Uśmiechnął się do ciebie,przez krótką chwile porozmawialiście i już wchodziłaś do swojego pokoju.
-Harry?-zawołałaś po cichu-wiem,że to głupie,ale czy nie położył byś się ze mną,bo nie mogę zasnąć samej tutaj-zrobiło ci się trochę głupio pytając o to i myślałaś,że cię wyśmieje,lecz Harry powiedział,że zaraz przyjdzie tylko weźmie coś z pokoju.Posłałaś mu uśmiech i poszłaś się położyć.Po niecałych 2 minutach Harry wszedł do pokoju,gdzie spałaś i położył się obok ciebie.
-Dziękuje-powiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.Rano obudził cię telefon Harrego.Zobaczyłaś,że jesteś wtulona w Harrego a on cię przytula.Uśmiechnęłaś się a po chwili obudził się Harry.Wstaliście i razem poszliście zrobić śniadanie dla wszystkich.Po kilku minutach wszyscy byli już w kuchni.Zjedliście śniadanie i pojechaliście do domu.
Wieczorem kiedy leżałaś dostałaś sms od Harrego,dopisałaś mu i nawet nie wiesz kiedy zrobiło się tak późno.Napisałaś mu,że idziesz już spać a on odpisał,że też idzie i ma nadzieje,że dzisiaj się z tobą zobaczy.
Obudziłaś się o 10 ponieważ usłyszałaś,że ktoś wchodzi do twojego pokoju.Kiedy otworzyłaś oczy zobaczyłaś swoją przyjaciółkę.Zaczęła mówić,że jedziecie na wycieczkę i że masz się szykować.Poszłaś się wykąpać a kiedy wróciłaś do pokoju zobaczyłaś,że [i.t.p.] spakowała ci trochę rzeczy.Nie wiedziałaś dokąd jedziecie.
-Szybciej,bo czekają na nas-nawet nie wiedziałaś z kim jedziecie,ale nie przeszkadzało ci to,bo była z tobą twoja przyjaciółka.Kiedy zeszłyście na dół zobaczyłaś,że przy samochodzie stoi Luke i Harry.Ucieszyłaś się widząc Harrego.Podeszłaś przywitać się i pojechaliście.Cała droga jaką jechaliście wydawała ci się znajoma,a kiedy dojechaliście na miejsce przypomniało ci się,że kiedyś co roku z [i.t.p.] przyjeżdżałyście tutaj.Podeszłaś do swojej przyjaciółki i przytuliłaś ją.Po czym poszliście do domku się rozpakować.
-[t.i.] zapomniałam,że tutaj są tylko dwa łóżka-stanęła przBlogger jest bezpłatnym narzędziem oferowanym przez firmę Google, służącym do publikowania blogów i łatwego dzielenia się swoimi przemyśleniami z całym światem. Blogger ułatwia publikowanie tekstu, zdjęć i filmów w blogu osobistym lub blogu zespołu.y tobie twoja przyjaciółka mówiąc ci to.
-Damy rade-postanowiliście rozpalić ognisko.Siedzieliście wszyscy,rozBlogger jest bezpłatnym narzędziem oferowanym przez firmę Google, służącym do publikowania blogów i łatwego dzielenia się swoimi przemyśleniami z całym światem. Blogger ułatwia publikowanie tekstu, zdjęć i filmów w blogu osobistym lub blogu zespołu.mawialiście,wygłupialiście się.W pewnym momencie poszłaś do kuchni ze swoją przyjaciółką.
-Podoba ci się on-spojrzałaś na swoja przyjaciółkę i uśmiechnęłaś się-noo [t.i.] przecież widzę jak na niego patrzysz i jak on na ciebie-uśmiechnęłaś się znów i poszłaś do chłopaków a po chwili dołączyła twoja przyjaciółka.
-Wiecie co już jest późno więc ja idę spać,Luke idziesz?-po czym po chwili [i.t.p.] i Luke poszli spać.Zostałaś sama z Harry'm.Przez chwilę panowała cisza,lecz po chwili usłyszałaś głos Harrego.
-Może też już chodźmy spać?-powiedziałaś,że to dobry pomysł.Poszliście do pokoju i położyliście się.Znów nie mogłaś zasnąć.
-Harry śpisz?
-Właśnie o to samo chciałeś się ciebie zapytać-zaczęliście rozmawiać.Rozmawialiście o wszystkim do 6 nad ranem.
Kiedy się obudziłaś się Harrego już nie było obok ciebie.Wstałaś i poszłaś do kuchni lecz nikogo nie było.Poszłaś do pokoju [i.t.p.] lecz jej i Luka też nie było.Wyszłaś przed domek,bo usłyszałaś głos Harrego.
-O w końcu wstałaś już jest 17-spytałaś się czemu Harry cię nie obudził,a on powiedział,że nie chciał cię budzić,bo tak słodko spałaś.Uśmiechnęłaś się do niego.Zobaczyłaś,że twoja przyjaciółka ze swoim chłopakiem wsiadają do samochodu.Spytałaś się Harrego gdzie jadą i dowiedziałaś się,że jadą do sklepu.Postanowiliście wraz z Harry'm zrobić kolacje dla waszej czwórki.Wpadliście na pomysł żeby zrobić naleśniki z owocami.Wsypywałaś mąkę do miski i niechcący wysypałaś mąkę na podłogę.Chciałaś sama to posprzątać,lecz Harry uparł się,że ci pomoże.W pewnym momencie zapanowała niezręczna cisza a wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie.Patrzyliście sobie prosto w oczy i Harry delikatnie cię pocałował.Poczułaś,ze twoje serce oszalało.Nie wiesz nawet jak to uczucie opisać.Zrozumiałaś,że go kochasz.
Minęło kilka tygodni od tego czasu.Jesteś z Harry'm.Przy nim czujesz się tak bezpiecznie.Kochasz go bardzo mocno i nie chcesz go stracić.Dzięki niemu i twojej przyjaciółce odzyskałaś życie.Nie wiadomo czy teraz była byś na tym świecie gdyby nie oni,gdyby nie pomogli ci odwrócić się od złego towarzystwa.Teraz wiesz,kto jest twoim najlepszym przyjacielem i masz chłopaka,który bardzo mocno cię kocha i nie pozwoli żebyś znów wróciła do tamtego życia.Będzie z tobą zawsze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jej jak długo mnie tutaj nie było i nie dodawałam imaginów.Tak jak napisałam na samej górze każdy ma jakieś wzloty i upadki i ja też miałam taki swój upadek,ale dzięki pewnej osobie podniosłam się.
Mam nadzieje,że teraz będzie tylko lepiej i że będę chociaż raz na tydzień dodawała nowe imaginy.
Ps.Mam nadzieje,że dalej chcecie żebym je pisała.A tak w ogóle to spodobał się komuś ?:)xx

sobota, 9 listopada 2013

Imagin z Harrym

Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=ymJvCqECR44

Byłaś taką osobą,której uśmiech z twarzy nie schodził prawie wcale.Rzadko co smuciłaś się.Uwielbiałaś się śmiać.Trenowałaś koszykówkę od 7 roku życia.Kochałaś to i nadal kochasz.Byłaś jedną z najlepszych koszykarek w drużynie.Koszykówka była częścią twojego życia.
Za trzy miesiące miałaś zagrać w najważniejszym meczu twojego życia.Na mecz miał przyjść trener pewnej drużyny w której chciałaś grać.Trenowałaś w każdej wolnej chwili.Pewnego wieczora wracałaś z treningu.Słuchałaś muzyki,było chłodno i do tego padał deszcz,lecz nie przeszkadzało ci to.Szłaś prosto przed siebie.Nagle poczułaś się źle.Zrobiło ci się strasznie słabo i ciemno przed oczami,zemdlałaś.
Ocknęłaś się,ale nie wiedziałaś gdzie jesteś.Spojrzałaś dookoła i zorientowałaś się,że jesteś w szpitalu.Nie wiedziałaś co się stało.Pamiętasz tylko,że zrobiło ci się strasznie słabo.Po chwili przyszła do ciebie twoja mama.Spytałaś co się stało.Twoja mama powiedziała ci,że zemdlałaś i jakiś chłopak przywiózł cię do szpitala.Powiedziała ci również,że możesz już wyjść ze szpitala,ale musisz pójść zrobić sobie badania.
Od tego zdarzenia minęły 3 dni.Byłaś na treningu.Kiedy zaczęłaś rozgrzewkę coś kapnęło ci na rękę.Spojrzałaś i zobaczyłaś krew,zorientowałaś się,że zaczęła lecieć ci krew z nosa,lecz po chwili przestała lecieć więc nie przejęłaś się tym.Minęło 2 dni.Tego wieczora wracałaś z treningu z koleżanką.Jak zwykle rozmawiałyście o czymś,gdy nagle zrobiło ci się strasznie niedobrze i ciemno przed oczami.Stanęłaś na chwilę czekając aż ci to przejdzie.Twoja koleżanka stanęła obok ciebie,widząc,że coś się dzieje złapała cię za rękę.
-Wszystko okey?-myślałaś,że znów zemdlejesz,ale przeszło.
-Tak możemy iść-po 15 minutach byłaś już przed swoim domem.Twoja koleżanka mieszkała 5 domów dalej.Pożegnałaś się z nią i weszłaś do domu,zamknęłaś drzwi.
-Jestem w do...-nie dokończyłaś,bo zemdlałaś.Twoja słysząc,że coś się stało podbiegła do ciebie.
Po kilkunastu minutach obudziłaś się znów w szpitalu.Zobaczyłaś,że twoja mama siedzi obok ciebie i trzyma cię za rękę.Po jej polikach spływały łzy.Nie wiedziałaś co się dzieje.
-Mamo co się stało?-nie rozumiałaś dlaczego twoja mama płaczę.Po chwili do sali,w której leżałaś przyszedł lekarz.
-Teraz mamy pewność na 100%,że to to-powiedział lekarz.Twoja mama na wypowiedziane te słowa zaczęła bardziej płakać.
-Co się dzieje-spytałaś,bo chciałaś wiedzieć.Nigdy nie lubiłaś patrzeć jak ktoś płacze a tym bardziej jak płacze twoja mama.Ścisnęłaś za rękę swoją mamę i wtedy usłyszałaś trzy słowa"Niestety masz białaczkę"
-Ale jak...jak to,przecież ja nigdy nie chorowałam.Ja zawsze byłam zdrowa-Do oczu napłynęły ci łzy.Kiedy lekarz wyszedł z twojej sali nic nie mówiłaś przez chwilę.
-Mamo damy rade ja wyzdrowieje,dam rade,jestem silna-chciałaś tylko pocieszyć swoją mamę.Nie chciałaś żeby płakała.Choć samej chciało ci się płakać,wstrzymałaś łzy.
Lekarze zatrzymali cię na 3 dni w szpitalu i potem wróciłaś do domu.Postanowiłaś nie poddawać się.Postanowiłaś,że będziesz walczyć i że nie będziesz zmieniać swoje życia.Dalej chciałaś trenować,twój lekarz na początku nie chciał się zgodzić,lecz kiedy powiedziałaś mu,że będziesz się oszczędzać zgodził się na to żebyś mogła przez chwilę potrenować.Szykowałaś się na trening.Twoja mama jeszcze nie wróciła z pracy.Miałaś czekać na nią,lecz napisałaś jej sms,że sama pójdziesz na trening.Spakowałaś potrzebne rzeczy i wyszłaś z domu.Stanęłaś przy jezdni czekając na zielone światło,gdy nagle usłyszałaś jakiś męski głos skierowany w twoją stronę.
-To ty wtedy zemdlałaś tuz przed mną
-Słucham-spojrzałaś się na chłopaka.I wtedy poczułaś coś dziwnego.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Koło ciebie stał chłopak.Piękne zielone oczy i ten uśmiech
-No wtedy kiedy zemdlałaś,to ja zaniosłem cię do szpitala
-Aaa wtedy,tak słyszałam,że jakiś chłopak przyniósł mnie tak,dziękuje-uśmiechnęłaś się i przeszłaś na drugą stronę.Chłopak szedł obok ciebie.
-Jestem Harry-spojrzałaś się na niego.Znów uśmiechnął się do ciebie
-[t.i.] naprawdę dziękuje
-Nie ma za co,ja nie mogłem cię tak zostawić,bo jakby ci się coś stało,nie nie mogłem-zaczęliście rozmawiać.Wydał ci się naprawdę miły i te jego piękne oczy i uśmiech.Nawet nie zorientowałaś się kiedy już byłaś na miejscu gdzie miałaś trening.Sama nie wiesz dlaczego,ale zapytałaś się Harrego czy nie chce teraz pójść z tobą.Myślałaś,że się nie zgodzi,ale ku twojemu zaskoczeniu poszedł z tobą.Ty poszłaś do szatni żeby się przebrać a Harry poszedł usiąść na ławce,obok boiska.Po chwili rozpoczął się trening.Zaczęliście rozgrzewką.Twoja trenerka nie pozwoliła ci się dzisiaj ciężko trenować,ale ty chciałaś.Zaczęliście grać.Odbijałaś piłkę i nagle zakręciło cię się w głowie i upadłaś.Nagle wszyscy byli przy tobie łącznie z Harry'm.
-To nic takiego-powiedziałaś i wstałaś-możemy grać dalej.Już mi lepiej
-Odpocznij trochę-usłyszałaś głos twojej trenerki
-Ale ja dam rade
-Odpocznij-czułaś się już lepiej,lecz posłuchałaś trenerki i usiadłaś na ławce razem z Harry'm.Przez chwilę panowała cisza lecz Harry ją po chwili przerwał.
-Co się dzieje,czemu oni wszyscy tak dziwnie cię traktują-zapomniałaś,że nie powiedziałaś mu o tym,że masz białaczkę.Więc postanowiłaś,że mu powiesz.Spojrzałaś się na Harrego.
-Przepraszam nie wiedziałem
-Nie masz za co przepraszać.Wtedy kiedy zaniosłeś mnie do lekarza nie wiedziałam,że jestem chora.Byłam zwykłą dziewczyną,która trenowała koszykówkę i kochała to robić i nadal kocham,lecz widzisz jak mnie traktują.Zrobi mi się nie dobrze to od razu każą mi iść odpocząć
-Oni troszczą się o ciebie-Po treningu Harry odprowadził cię do domu i kiedy już otwierałaś drzwi Harry podszedł bliżej i spytał się czy umówisz się z nim jutro.Uśmiechnęłaś się do niego i odpowiedziałaś,że z chęcią.Umówiliście się na jutro na 16.Razem z tobą Harry miał iść na trening a po treningu powiedział,że gdzieś cię zabierze.W nocy ciągle myślałaś o nim.Kiedy zamykałaś oczy widziałaś jego piękny uśmiech.Następnego dnia zaczęłaś szykować się na trening.Harry był przed 16 i poszliście na trening.Po treningu Harry jak jak obiecał zabrał cię gdzieś.Nie chciał powiedzieć ci gdzie jedziecie.Po kilku minutach byliście na miejscu.To była jakaś górka.Z niej widać było panoramę miasta.Było tam tak pięknie.
-Przychodzę tu czasami,gdy chce być sam
-To czemu mnie tu zabrałeś?-lekko puknęłaś go w rękę i uśmiechnęłaś się
-Wiem,że znamy się krótko,ale czuje,że jesteś wyjątkowa dla mnie-uśmiechnęłaś się do niego po czym Harry delikatnie przyłożył rękę do twojego policzka i opuszkami palców delikatnie przejechał po nim.Twoje  serce zaczęło bić szybciej,a po chwili wasze usta złączył się.Jeszcze nigdy nie czułaś czegoś podobnego do chłopaka.Od tamtej pory byłaś z Harry'm.On był z tobą w każdej wolnej chwili.Razem z tobą jeździł do szpitala na treningi.W końcu nadszedł dzień najważniejszego meczu w twoim życiu.Przed meczem pojechaliście do lekarza,który miał dla ciebie dobre wieści.Powiedział,że jest coraz lepiej więc mogłaś zagrać w meczu.W końcu nadeszła ta chwili.Wyszłaś na boisko razem z innymi dziewczynami i zaczęliście rozgrzewkę.Na trybunach siedziała twoja mama,Harry i spostrzegłaś trenera drużyny do której chciałaś się dostać.W końcu zaczął się mecz.Prowadziliście po 3 kwarcie meczu,a po chwili rozpoczęło się kolejna.Ty miałaś piłkę,chciałaś rzucić,gdy nagle zrobiło ci się ciemno przed oczami i zemdlałaś.Harry widząc to natychmiast podbiegł do ciebie.Ocknęłaś się w szpitalu,lecz nie byłaś już taka silna jak wcześniej.Chciało ci się spać i byłaś bardzo zmęczona.Harry siedział przy tobie a twoja mama pojechała do domu po kilka twoich rzeczy co oznaczało,że zostaniesz tu na kilka dni.Chciałaś coś powiedzieć,ale Harry widząc to jaka jesteś słaba pocałował cię w policzek i powiedział żebyś odpoczywała.Zasnęłaś a Harry trzymał cię za rękę.Obudziłaś się po 3 godzinach,a Harry jaki siedział wcześniej obok ciebie trzymają cię za rękę tak siedział i teraz.Twoja mama siedziała po drugiej stronie trzymają cię za drugą rękę.Kiedy zobaczyła,że się obudziłaś pocałowała cię w policzek i powiedziała,że pójdzie do lekarza się coś zapytać.Zostałaś sama z Harry'm.Nadal byłaś bardzo zmęczona.Przesunęłaś się i poprosiłaś żeby Harry położył się obok ciebie.Leżeliście przez chwilę w ciszy.
-Harry ja nie chce umierać-po twoim policzku spłynęły łzy.To był pierwszy raz jak płakałaś z powodu choroby.I naprawdę nie chciałaś umierać.Kochasz Harrego z całego serca.Chcesz z nim być.Chcesz żyć dla niego.
-Nie umrzesz ja zrobię wszystko żebyś wyzdrowiała
-Kocham cię-Harry pocałował cię i zasnęłaś wtulona w nim,a Harry wtulony w ciebie również zasnął.Twoja mama weszła do twojej sali,ale kiedy zobaczyła,że śpicie postanowiła pojechać do domu na chwilę.Po godzinie obudził się Harry.Poszedł na chwilę czegoś się napić,a kiedy wrócił usiadł obok ciebie i złapał cię za rękę.Przebudziła się.Popatrzyłaś się na Harrego i uśmiechnęła się.
-Musisz mi coś obiecać
-Obiecam ci,ale powiedź co-ścisnęłaś go mocniej za rękę
-Obiecaj,że kiedy ja umrę znajdziesz sobie kogoś kto będzie cię kochał tak samo jak ja
-Ale po co jak ja kocham ciebie a ty mnie i nie muszę sobie nikogo znajdywać
-Ale obiecaj
-Dobrze-po czym Harry pocałował cie delikatnie w usta i przejechał opuszkami palców po twoim policzku.
-Tak bardzo cię kocham
-Ja ciebie też-powiedziała,że prześpisz się trochę.Zamknęłaś oczy i trzymają Harrego za rękę zasnęłaś lecz po chwili twoja ręka zluźniła się,a maszyny zaczęły piszczeć.Harry nie wiedział co ma robić,lecz po kilku sekundach lekarze przybiegli.Zasnęłaś na zawsze.Harry żył dla ciebie.Jeszcze nikogo nie kochał tak bardzo ja ciebie.On był ty jedynym a ty byłaś tą jedyną.Harry codziennie przychodzi nad twój grób i mówi do ciebie i ciągle powtarza,że cię kocha
                                                                         ~~~~~~~~~~~~~~
                                                              THE END
W końcu jakiś imagin.Tak dawno już nie dodawałam,ale mówię wam ciągle coś się dzieje.Najpierw mój dziadek umarł,a teraz w piątek moja ciocia:([*].Ja już nie wyrabiam a szczególnie,że z tą ciocią naprawdę byłam blisko.Nie wiem co się dzieje,że teraz tak wszyscy umierają:( Tego nie da się opisać,straty kogoś,ale nie będę was zanudzała moim życiem.Mam nadzieje,że imagin wam się choć trochę spodobał i że za niedługo znów dodam następny xx

niedziela, 3 listopada 2013

...

Przepraszam,że tak dawno nie dodawałam imaginów,ale nie dałam rady.Za dużo się działo,najpierw moja babcia miała dwa udary,a w tamtym tygodniu mój dziadek umarł:( [*].Musiałam czas spędzać z moją mamą bo bardzo to przeżyła,tak samo jak ja,ale postaram się w najbliższym czasie napisać i dodać imaginy.Mam nadzieje,że się na mnie nie gniewacie xx

niedziela, 15 września 2013

Imagin z Louisem

Włącz tą piosnkę: http://www.youtube.com/watch?v=zmbw8OycJrE
Od najmłodszych lat uwielbiałaś tańczyć.Taniec był czymś co uwielbiałaś robić.Kiedy byłaś smuta tańczyłaś,taniec był dla ciebie wszystkim.Tańczyłaś sama dla siebie.Któregoś dnia twoje przyjaciółki namówiły cię żebyś poszła na casting do programu tanecznego,którego wygraną było 2 letni kontrakt tańczenia w zespole.Na początku nie chciałaś iść,lecz pomyślałaś,co ci szkodzi.
Nadeszła twoja kolej.Stałaś na scenie,a przed tobą na widowni siedziało ze 100 osób i 3 sędziów.Pomyślałaś,że nie dasz  rady i chciałaś się wycofać,przeprosiłaś sędziów i zeszłaś ze sceny.Doszła do ciebie jedna z przyjaciółek.
-Dasz rade wróć tam,wyobraź sobie,że jesteś tu sama-przytuliła cię i wepchnęła cie z powrotem na scenę.Przeprosiłaś i poprosiłaś sędziów o drugą szanse.Zgodzili się.Usłyszałaś muzykę,wzięłaś głęboki oddech i zaczęłaś tańczyć.Zapomniałaś o tym,że ktoś jest na tej sali.Wyobraziłaś sobie,że jesteś tu sama,a kiedy skończyłaś tańczyć nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Ludzie z widowni wstali i zaczęli klaskać a sędziowie zrobili tak samo.Nie mogłaś uwierzyć.Dostałaś się do następnych castingów.
Mijały następne castingi a ty dostałaś się aż do finałów.Na początku traktowałaś to jako zabawę,lecz teraz jest inaczej.Nadal nie możesz uwierzyć,że zaszłaś tak daleko.
Nadszedł dzień finału.Teraz na widowni nie było ze 100 osób,lecz z 300.Program był nadawany na żywo w tv.Za 5 minut była twoja kolej.Stałaś na tyłach sceny i patrzyłaś na sale pełną ludzi.Cieszyłaś,że twoi przyjaciele są z tobą.Bez nich nie było by cie tutaj,to im zawdzięczasz wszystko.Nadeszła twoja kolej,wyszłaś na scenę,uśmiechnęłaś się,muzyka zaczęła grać i zaczęłaś tańczyć.Kiedy skończyłaś poczułaś sie jak pierwszego dnia na castingach.Ludzi wstali i zaczęli klaskać.
W końcu stałaś na scenie z jedną z rywalek czekając aż przeczytają kto wygrał.Lecz nie wydawało ci się,że to możesz być ty.Mówiłaś sobie,że i tak wygrałaś już zachodząc tak daleko.Jeden z prowadzących wyjął z koperty kartkę.
-A zwycięzcą jest[t.i.i..n.]-nie mogłaś uwierzyć.Łzy napłynęły ci do oczu.Bardzo się cieszyłaś.Nigdy nie przepuszczałaś,że może to sie kiedyś zdarzyć.-Gratulujemy i przypominamy,że nagrodą jest 100 000 zł i 2 letni kontrakt z zespołem
Od tamtego dnia minął tydzień,teraz leciałaś do Londynu poznać zespół dla,którego miałaś pracować.Po 2 godzinach byłaś już w Londynie.O 17 masz spotkanie z zespołem,a teraz pojechałaś do hotelu,w którym miałaś zatrzymać się tylko dziś,powiedziano ci,że zamieszkasz z resztą tancerzy i zespołem w jednym domu.Nie mogłaś uwierzyć w to co teraz dzieje się wokół ciebie.Jeszcze 4 miesiące temu byłaś zwykła dziewczyną,która tańczyła dla siebie,a teraz spełniasz swoje marzenie.
Nadszedł czas,w którym miałaś poznać zespół.Podjechałaś pod wielki dom.Ktoś zaprowadził cię do pokoju cię do pomieszczenia,w którym zespół już na ciebie czekał.Przedstawiłaś się im i oni tobie.Niall,Louis,Liam,Harry i Zayn,dla nich miałaś pracować przez następne 2 lata.Polubiłaś ich bardzo,tak samo jak oni ciebie.Rozmawialiście ze sobą jakbyście znali się już dobrych kilka lat.Zauważyłaś,że Louis ciągle patrzy się na ciebie,a kiedy ty przyłapujesz go na tym,a on to zauważa odwraca wzrok.
Następnego dnia już zaczęły się próby.Wraz z innymi tancerzami zaczęliście próby.Po chwili zobaczyłaś,że trochę dalej stoi Louis i patrzył się na ciebie,a kiedy zauważył,że go zobaczyłaś uśmiechnął się i pomachał ci,odwzajemniłaś uśmiech i dalej zaczęłaś ćwiczyć.Po treningu poszłaś wziąć prysznic,a potem z resztą grupy udałaś się coś zjeść.Nie wiedziałaś,że dołączyć do was ma Liam,Harry,Louis,Niall i Zayn,ale kiedy ich zobaczyłaś to ucieszyłaś się.Wszyscy dobrze się bawiliście i nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się już późno.Wróciliście do domu.Wykąpałaś się i położyłaś.Nie mogłaś zasnąć więc postanowiłaś zejść na dół do sali i potańczyć trochę.W domu kiedy nie mogłaś zasnąć tańczyłaś.Założyłaś dresy,biały t-shirt,związałaś włosy w kok i zeszłaś.Włączyłaś muzykę w telefonie,założyłaś słuchawki i zaczęłaś tańczyć.Tęskniłaś za domem,za rodziną,za przyjaciółmi.W pewnym momencie w odbiciu lustra zobaczyłaś Louis'a,który stał w drzwiach i patrzył jak tańczysz.Przestałaś,wyłączyłaś muzykę i zdjęłaś słuchawki.
-Przepraszam,po prostu nie mogłaś zasnąć-Lou uśmiechnął się do ciebie
-To było piękne-uśmiechnęłaś się do niego-chodź napijemy się herbaty-poszliście do kuchni.Lou zrobił sobie i tobie herbatę i usiadł obok ciebie.
-Dobrze,że to ty wygrałaś i jesteś tu teraz z nami-uśmiechnęłaś się,ale on zauważył,że coś jest nie tak.Spytał się co się stało więc powiedziałaś,że tęsknisz za rodziną i przyjaciółmi.Na samą myśl o rodzinie i przyjaciołach łzy napływały ci do oczu.Lou przytulił cię.Nagle zrobiło się niezręcznie.Patrzyliście sobie prosto w oczy,a po chwili zawsze usta złączyły się.Twoje serce biło jak oszalałe.Nigdy nie poczułaś czegoś takiego jak tej chwili.Kiedy odsunęliście się od siebie nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Lou przeprosił cię i wyszedł.Wypiłaś herbatę do końca i wróciłaś do swojego pokoju.Położyłaś się i ciągle myślałaś nad tym co zdarzyło się w kuchni.Myślałaś o Lou,a na jego myśl uśmiechała się.Następnego dnia obudziła cię koleżanka ze jedna z tancerek.Powiedziała,że wszyscy razem jecie śniadania wraz ze zespołem.Ubrałaś się i poszłaś do jadalni.A kiedy zobaczyłaś Louis'a twoje serce zaczęło bić szybciej.Spojrzał się na ciebie i uśmiechnął,odwzajemniłaś uśmiech i usiadłaś do stołu.Po śniadaniu miałaś iść z kimś do sklepu,ale jeszcze nie wiedziałaś z kim.Poszłaś wziąć prysznic,ogarnęłaś się i zeszłaś do salonu gdzie czekał Lou mówiąc,że razem jedziecie do sklepu.Wsiedliście w samochód i ruszyliście.Nie wiedziałaś jak zacząć rozmowę.W końcu Lou się odezwał.
-Wiesz to co się zdarzyło...
-Spokojnie nikomu nie powiem,zapomnijmy-spojrzałaś się na niego,a po chwili odwróciłaś głowę w drugą stronę.
-Tak właśnie to chciałem powiedzieć-później już przez cała drogę,ani ty ani Louis nie odzywaliście się do siebie.
Minęło 3 miesiące od tamtej pory.Z Louis'em odzywasz się,ale nie tak jak kiedyś.Odzywacie się do siebie jak musicie.Wydaje ci się,że on już zapomniał o tym,lecz ty nie.Nie potrafisz zapomnieć,bo poczułaś coś do niego,lecz nie odważyłaś się z nim porozmawiać.Dzisiaj miał odbyć się koncert,na którym mieliście tańczyć.Ćwiczyliście za sceną układ kiedy ktoś złapał cie za rękę i pociągnął.Kiedy spojrzałaś się żeby zobaczyć kto to,zobaczyłaś Lou.Staliście bardzo blisko siebie.Czułaś jakby twoje serce zwariowało,biło jak oszalałe.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Wciąż pamiętam i nie chce zapominać-powiedział po czym pocałował cię.Poczułaś to samo co tamtej nocy.To uczucie było nie do opisania.Po chwili reszta tancerzy zawołała cię.
-Ja też nie zapomniałam i nie chce zapominać-uśmiechnęłaś się i wróciłaś do reszty.Po koncercie wszyscy poszliście coś zjeść.Lou usiadł obok ciebie.Kiedy siedzieliście i czekaliście na jedzenie poczułaś jak Lou złapał cię za rękę pod stołem.Popatrzyłaś się na niego,on się uśmiechnął a ty odwzajemniłaś uśmiech.Trzymał cie za rękę póki nie przynieśli jedzenia.Gdy już wszyscy skończyli jeść pojechaliście do domu.Byliście wszyscy zmęczeni więc wszyscy położyli się spać.Nie mogłaś zasnąć,myślałaś o Lou.Po chwili usłyszałaś jak ktoś puka do twojego pokoju i wchodzi.Zapaliłaś lampkę stojącą obok twojego łóżka i zobaczyłaś Lou.Wszedł i położył się obok ciebie.
-Co tutaj robisz?-spytałaś,ale nic nie odpowiedział tylko zgasił lampkę i przytulił się do ciebie.Wasze twarze były bardzo blisko siebie.Czułaś jego oddech.Po chwili Louis delikatnie przejechał po twoim policzku opuszkami palców zatrzymując się przy twoich ustach,a po chwili pocałował cię.
Następnego ranka kiedy się obudziłaś Lou już nie było.Byłaś szczęśliwa.Wstałaś ogarnęłaś się i zeszłaś do kuchni.Zobaczyłaś,że jeszcze nie ma nikogo,więc postanowiłaś,że ty dzisiaj przygotujesz śniadanie.Po kilku minutach poczułaś jak ktoś cię przytula i całuje w szyje.Od razu pomyślałaś,że to Louis,ale kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś tam kogoś innego.Zobaczyłaś osobę,której nigdy nie chciałaś znów widzieć,osobę,która skrzywdziła cię.Przed tobą stał twój były chłopak.Zerwał z tobą 2 miesiące przed wyjadę do Londynu.Bardzo go kochałaś i nie mogłaś o nim zapomnieć,ale po jakimś czasie zapomniałaś,bo byłaś zajęta programem.Lecz teraz kiedy go zobaczyłaś nie wiedziałaś co czujesz.Twoje uczucia były zmieszane.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć i w tym momencie do kuchni wszedł Lou.
-Twój chłopak przyjechał przed chwilą więc pomyślałem,że go wpuszczę-zauważyłaś,że na twarzy Lou pojawił się smutek i wyszedł z kuchni nawet nie zdążyłaś powiedzieć mu,że on nie jest już twoim chłopakiem.
-Co ty tutaj robisz?-spytałaś się go,a on doszedł do ciebie i chciał cie pocałować.Odepchnęłaś go.
-Możemy porozmawiać?-nie chciałaś z nim rozmawiać nie miałaś o czym-Proszę daj mi tylko 5 minut-zastanowiłaś się chwilę i powiedziałaś żeby po twojej próbie przyszedł bo teraz nie masz czasu.
Poszłaś do pokoju Lou.Zapukałaś do drzwi i otworzyłaś.Louis siedział na łóżku.
-Lou chce ci coś powiedzieć-po chwili Louis stał obok ciebie i powiedział,że nie chce tego słuchać,że tylko go wykorzystałaś i nie chce mieć z tobą nic wspólnego.Nie dał ci dojść do słowa.Chciałaś mu wytłumaczyć,że zerwałaś z nim 2 miesiące przed wyjazdem,lecz nie zdążyłaś.Louis wyszedł nie słuchając cię.Wróciłaś do swojego pokoju.Próbowałaś nie płakać,ale nie potrafiłaś,bo zrozumiałaś,że tak naprawdę kochasz Louis'a.Spojrzałaś na godzinne,musiałaś już iść na próbę żeby się nie spóźnić.
Na próbie nie szło ci najlepiej,a po próbie,gdy wychodziłaś z budynku stał przed nim twój były.Zapomniałaś,że chciał z tobą porozmawiać.Doszedł do ciebie i chciał sie przywitać,ale ty nie chciałaś.
-Możemy pogadać?
-Gadamy
-No,ale nie tutaj
-Tutaj,albo nigdzie
-Bo wiesz,ja...niepotrzebnie dałem ci odejść wiesz niepotrzebnie zerwałem,bo ja cie kocham-spojrzałaś sie na niego,ale wiedziałaś,że nie czujesz już nic do niego.
-Teraz ci się przypomniało,musisz zapomnieć tak jak ja zapomniałam o tobie- odwróciłaś się i poszłaś do domu.Wchodząc natchnęłaś się na Lou.Kiedy spojrzał na ciebie od razu zesmutniał,odwrócił sie i poszedł.Tak bardzo chciałaś mu powiedzieć wszystko lecz on nie chciał ciebie słuchać,a teraz ani na ciebie patrzeć.Poszłaś do swojego pokoju.Zaczęłaś myśleć.Postanowiłaś,że zrezygnujesz z tej pracy,bo cierpiałaś ty kiedy widziałaś Lou a przy okazji i on.Następnego dnia obudziłaś się już gdy wszyscy siedzieli już i jedli.Ty pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś walizkę i zeszłaś na dół.Nie chciałaś żeby Louis cierpiał.Doszłaś do reszty i stanęłaś przed nimi.
-Naprawdę miło się z wami pracowało.Daliście mi szanse i dziękuje za to.Naprawdę tańczyć dla was i z wami to było jak spełnienie największego marzenia,ale muszę odejść-kiedy to powiedziałaś zobaczyłaś,że wszyscy są w szoku.Wszyscy patrzyli się na ciebie oprócz Lou.On siedział ze spuszczoną głową w dół.
-Ale czemu,przecież my naprawdę chcemy żebyś tańczyła dla nas-uśmiechnęłaś się-pamiętaj zawsze możesz wrócić kiedy będziesz chciała
-Przepraszam-odwróciłaś się,wzięłaś walizkę i wyszłaś.Wsiadłaś w taksówkę i pojechałaś na lotnisko.Twój samolot miał odlecieć za 2 godziny.Siedziałaś i czekałaś aż będziesz mogła wejść na pokład.
W tym samym czasie Lou poszedł do swojego pokoju i zobaczył list na łóżku od ciebie,który napisałaś przed wyjazdem.Wziął go do ręki i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby to tak wyglądało.Wiem,że mi nie chcesz mnie znać,ale chce żebyś wiedział.Tamten chłopak co wtedy przyszedł to mój były.Zerwał ze mną 2 miesiące przed przyjazdem tutaj.Nie wiem dlaczego powiedział,że jest moim chłopakiem i wiem,że możesz nie uwierzyć,ale chce żebyś wiedział.Louis ja nie chciałam cię skrzywdzić,bo bo cię kocham"
Za 10 minut mogłaś już wchodzić na pokład.Myślałaś tylko o Louis'ie.Łza spłynęła ci po policzku.Mogłaś już wchodzić na pokład więc wstałaś i stanęłaś w kolejce.Kiedy nadeszła twoja kolej i nagle usłyszałaś głos Louis'a.Odwróciłaś się i zobaczyłaś go za sobą.Łzy napłynęły ci do oczu.
-Wierze ci-przytulił cię.-i chce żebyś wiedziała,że nie chce żebyś jechała,bo ja też cie kocham-po czym pocałował cię.Byłaś taka szczęśliwa,że go widzisz.Cieszyłaś się,że ci uwierzył,bo w czułaś,że twoje życie bez niego nie miałaby sensu.Postanowiłaś,że zostaniesz więc wraz z Lou wróciliście do domu.
                                                                             THE END 
                                     ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No w końcu kolejny imagin.Nawet chyba wyszedł trochę haha.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał i dalej będziecie czytać moje imaginy:)xx

Ps.Jeżeli chcecie to posłuchajcie sb jej.Mam nadzieje,że spodoba wam się jak śpiewa   http://www.youtube.com/watch?v=W8OkaZd20SY#_=_

poniedziałek, 2 września 2013

Imagin z Liamem

Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=bGzHl0u9EsI
Wciąż pamiętasz jego twarz,jego zapach,wszystkie spędzone chwile to dobre i złe.Można było powiedzieć,że ty i Liam będziecie ze sobą do końca waszego życia,lecz wyszło inaczej.Byłaś z Liam'em już od 3 lat.Pamiętasz tamten dzień,w którym wasz związek się zakończył.Czasami w nocy nie możesz zasnąć a wtedy myślisz o nim.Myślisz jakby to było gdybyście znów byli razem,szczęśliwi jak kiedyś.Czasami mówisz sobie,że oddałbyś wszystko żeby znów poczuć jego dotyk i znów zobaczyć go przy tobie.
Tamtego dnia wszystko było w porządku aż do pewnej chwili,chwili w której wszystko zniknęło,tak jakbyście nigdy razem nie byli,tak jakbyście nie znali się w ogóle.Siedzieliście tego dnia w parku na ławce,ty wtulona w Liam'a,a on przytulał cię do siebie.W pewnym momencie Liam spytał się ciebie,czy go kochasz.Spojrzałaś się na niego.
-Najmocniej na świecie-powiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.On wtedy mocno cię przytulił i pocałował po czym zadał następne pytanie.Spytał się czy wybaczyłbyś mu i czy nadal będziesz o nim pamiętać.Nie wiedziałaś co chce przez to powiedzieć,ale powiedziałaś,że wybaczyłabyś,bo go kochasz i zawsze będziesz o nim pamiętać.Wieczorem Liam odprowadził cię do domu.Siedziałaś w swoim pokoju,gdy nagle usłyszałaś,że ktoś puka do twojego pokoju.Weszła twoja mama podając ci kopertę i powiedziała,że to od Liam'a.Nie wiedziałaś co to może być.Otworzyłaś i zaczęłaś czytać "Na początku chce cię przeprosić.Zawsze myślałem,że będziemy ze sobą na zawsze,lecz nie będzie tak.Ja nie potrafiłem ci powiedzieć tego,ale lepiej będzie jak się rozstaniemy.Każdy pójdzie w swoje strony,a ty chcesz iść w swoją prawda?Ty dokonałaś tego wyboru.Lecz pamiętaj zawsze cię kochałem i będę.Ja nigdy o tobie nie zapomnę". Nie wiedziałaś o co chodzi.Pomyślałaś sobie,że to jakiś żart,więc wzięłaś telefon i zadzwoniłaś do niego,lecz nie odbierał.Nie rozumiałaś co się dzieje.Postanowiłaś,że pójdziesz do niego,więc tak zrobiłaś.Po 15 minutach stałaś już pod jego domem.Zadzwoniłaś do drzwi.Raz,drugi,trzeci aż w końcu Liam otworzył.Zobaczyłaś,że w jego oczach są łzy.
-Liam nie rozumiem,możesz powiedzieć o co chodzi-on stał i patrzył się na ciebie.Łzy napłynęły ci do oczu.-Liam- złapał cię za rękę i ścisnął ją delikatnie.
-Sama dokonałaś tego wyboru-puścił twoją dłoń i wszedł do domu.Ty stałaś pod jego drzwiami z 5 minut.Łzy spływały ci po policzkach.Nie wiedziałaś nic,nie wiedziałaś o co mu chodzi.Próbowałaś sobie coś przypomnieć co zrobiłaś lecz nic nie przychodziło ci na myśl.Mijały dni,tygodnie,miesiące a ty nadal go kochasz.
Teraz siedziałaś wraz ze swoją rodziną na urodzinach twojego dziadka.A tu wszystko przypomniało ci Liam'a.On bardzo lubił się z twoim dziadkiem.Często wraz z Liam'em odwiedzaliście go,co roku przychodziliście razem na jego urodziny.Twój dziadek zawsze gdy na was patrzył mówił,że nigdy nie widział,że chłopak i dziewczyna tak mocno się kochają i że nic was nie rozłączy.A teraz siedziałaś przy stole naprzeciwko swojego dziadka i wspomnienia same wracają.
Nie widziałaś się z Liam'em od 8 miesięcy.Nie dzwoniłaś,nie pisałaś.Straciliście ze sobą kontakt.Łza słynęła ci po policzku.
Gdy zaczęliście śpiewać Sto lat ktoś zadzwonił do drzwi.Dziadek poprosił cię  żebyś otworzyła drzwi,więc tak zrobiłaś.Doszłaś do drzwi i złapałaś za klamkę,a gdy otworzyłaś drzwi,zobaczyłaś go.Liam stał naprzeciwko ciebie.Patrzyliście się na siebie.Łzy napłynęły ci do oczu.Przez chwilę staliście w ciszy,lecz po chwili twój dziadek zapytał się kto to i doszedł do ciebie.Gdy zobaczył Liam'a bardzo się ucieszył i zaprosił go do środka.Ty zamknęłaś drzwi o oparłaś się o nie.Wszystko wróciło.Stałaś oparta o drzwi przez chwilę i stałabyś dłużej gdyby nie to,że twój dziadek cię zawołał.Wzięłaś głęboki oddech i wróciłaś do gości.Zobaczyłaś,że twój dziadek posadził Liam'a obok ciebie.
-Siadaj[t.i.]-usłyszałaś głos swojej cioci.Ze łzami w oczach usiadłaś obok Liam'a.Próbowałaś na niego nie patrzeć,ale nie potrafiłaś.Po chwili zaczęła się chwila,w której wszyscy robili zdjęcia,ktoś poprosił żeby Liam przysunął się bardziej do ciebie.On popatrzył na ciebie,a ty na niego.Zobaczyłaś,że w jego oczach też są łzy,ale po chwili przysunął się do ciebie.Po 22 goście zaczęli się już zbierać,a twoja mama pojechała odwieźć twoją ciocie do domu.Ty zostałaś z dziadkiem i pomagałaś posprzątać,lecz Liam zaproponował twojemu dziadkowi,że też pomoże.Sprzątałaś ze stołu,twój dziadek poszedł do kuchni i coś robił.Po chwili usłyszałaś głos Liam'a.
-No więc,co tam u ciebie słychać[t.i.]?-usłyszałaś w jego głowie smutek.
-Nie jest źle-odpowiedziałaś i dalej sprzątałaś
-I co nadal z nim jesteś?-nie wiedziałaś o co mu chodzi.
-Z kim?Liam nie wiem o co ci chodzi,ja nikogo nie miałam odkąd my...-nie dokończyłaś,bo twój dziadek wszedł do pokoju,ale wziął coś tylko i znów wyszedł
-Jeśli nie chcesz nie musisz mi mówić
-Nie rozumiem-odłożyłaś talerzyki,które wcześniej składałaś na jedną kupkę na stół i odwróciłaś się w jego stronę.
-Daj spokój,ja wiem o wszystkim
-To dobrze,że chociaż ty wiesz,bo ja nic nie wiem,nie wiem co się stało tamtego dnia,co się stało z nami-po policzku spłynęła ci łza,którą wytarłaś dłonią.Przez chwilę panowała cisza,a po chwili Liam zaczął mówić.Powiedział ci,że dowiedział się od koleżanki,że masz innego od kilu miesięcy,kiedy byłaś z nim.Nie wiedziałaś o czym on mówi.Nigdy nie zdradziłabyś Liam'a.On był twoim życiem,był wszystkim co miałaś.Łzy spływały ci jedna po drugiej,a kiedy skończył mówić.Powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś,że nigdy go nie zdradzałaś,nie potrafiłabyś.A kiedy skończyłaś mówić,do domu weszła twoja mama i powiedziała,że jedziecie zaraz do domu.Zaniosłaś talerze do kuchni,włożyłaś je do zmywarki,pożegnałaś się z dziadkiem a kiedy już wychodziłaś zatrzymałaś się koło Liam'a.Stanęłaś obok niego.
-Uwierz mi,nic nie zrobiła-pobiegłaś do domu żeby nie widział jak płaczesz.Kiedy wróciłaś do domu,poszłaś do swojego pokoju.Próbowałaś zasnąć,lecz nie mogłaś.Myślałaś nad tym co powiedział Liam.Teraz zrozumiałaś o co mu chodziło.Twoja przyjaciółka próbowała was skłócić i udało jej się,zniszczyła wasz związek.Zasnęłaś dopiero nad ranem.
W pewnym momencie poczułaś,że ktoś siada na twoim łóżku.Przebudziłaś się i odwróciłaś się żeby zobaczyć kto to.Zobaczyłaś Liam'a.Usiadłaś obok niego.Przez chwilę nic nie mówił,ani on ani ty.
-Przepraszam,zamiast ciebie się spytać uwierzyłem...-przerwałaś mu
-On chciała zniszczyć nas związek i udało jej się,ale ja nie potrafiłabym cię skrzywdzić,bo ja cię kocham,tak bardzo cie kocham Liam
-Zacznijmy wszystko od początku-powiedział i przytulił cię.Byłaś wtedy szczęśliwa,że znów jest obok ciebie.Nie wyobrażałaś sobie życia bez niego.

                                                                           THE END
                                      ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam,że tak znów długo nie dodawałam nowego imagina,ale za dużo znów problemów,szpital itp..Nawet chyba wyszedł nie? hehe.Mam nadzieje,że niektórym przypadł do gustu.W tym tygodniu spróbuje dodać jeszcze imagin :)xx