Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=ImTk9TQ7Nu4
Pamiętasz wszystkie wspomnienia z dzieciństwa.Byłaś wtedy tak bardzo szczęśliwa,ty,twój brat,twoja mama i twój tata.Nigdy nie wyobrażałaś sobie,że wasza rodzina może kiedyś się rozpaść.
Czasami chcesz powrócić do tamtych czasów kiedy wszystko było dobrze.Kiedy twoja rodzina była w pełni.Tak bardzo chciałaś cofnąć się w czasie i sprawić żeby twój brat dalej żył.
Pamiętasz tamten dzień doskonale,ten wypadek.Razem ze swoim bratem poszliście na plac zabaw.Miałaś wtedy 6 lat,a on 13.Wszystko było dobrze,a kiedy mieliście już wrócić do domu coś poszło nie tak.Wyszłaś na jezdnie i nie zauważyłaś samochodu,który pędził w twoją stronę,pamiętasz tamten ból,ale nie uderzenia samochodu tylko upadku.Zamknęłaś oczy,a kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś swojego brata.Leżał na jezdni,nie ruszał się.Bardo bolała cię rękę,bo twój brat widząc nadjeżdżający samochód popchnął cię i uderzyłaś łokciem o jezdnie.Wstałaś i podbiegłaś do niego.Prosiłaś żeby się obudził,lecz on nie ruszał się.
Kiedy przyjechała karetka było już za późno.Twój brat przyjął na siebie uderzenie,by ocalić ciebie.
Masz teraz[t.w.] i ciągle pamiętasz tamten dzień.Od tej pory twoi rodzice rozwiedli się,a ty czujesz,że oni obwiniają się o jego śmierć choć nigdy ci tego nie powiedzieli.Czasami siedzisz sama w pokoju i płaczesz,bo chcesz żeby ten czas powrócił.Chcesz żeby twoi rodzice byli szczęśliwi i żeby twój brat był z tobą.
Od tego czasu bardzo cię wspierali choć widziałaś,że im też jest ciężko.Od tamtej pory na twojej twarzy nie gościł prawdziwy uśmiech.
Pewnego dnia w szkole to twojej klasy przyszedł nowy chłopak.Siedziałaś z tyłu.Nowy chłopak usiadł przed tobą.Miał blond włosy.Spojrzałaś się na niego a on w tej chwili odwrócił się do ciebie.Miał piękne niebieskie oczy i piękny uśmiech na twarzy,ale ty tylko spuściłaś wzrok na zeszyt i zaczęłaś coś w nim pisać,gdy zajęcia się skończyły i chciałaś już wychodzić niebieskooki chłopak podszedł do ciebie.
-Jestem Niall-usłyszałaś jego głos.
-[t.i.]...przepraszam,ale muszę już iść-i wyszłaś z klasy.Do domu miałaś jakieś 20 minut,ale zamiast autobusem postanowiłaś się przejść.Byłaś już niedaleko od domu i zatrzymałaś się przed placem zabaw przed,którym zdążył się ten wypadek.Łzy napłynęły ci do oczu,jedna spłynęła po twoim policzku.Usłyszałaś kogoś głos.Odwróciłaś się i zobaczyłaś blondaska.
-Coś się stało?-usłyszałaś znów jego głos.Szybko wytarłaś łzę i odpowiedziałaś,że nic.Niall podszedł do ciebie bliżej i przytulił cię.
-Nie musisz nić mi mówić-prawie się nie rozpłakałaś.Przytuliłaś go też.Czułaś się taka bezpieczna.
-Przepraszam,ale muszę już iść-pożegnałaś się i poszłaś do domu.Twojej mamy nie było a tata mieszkał w innym mieście.Poszłaś do swojego pokoju i popatrzyłaś się na zdjęcie twoje i twojego brata,które stało na komodzie.
-Przepraszam-usłyszałaś,że do domu wróciła twoja mama.Poszłaś do niej i się przytuliłaś.Łzy same spływały ci po policzku.Twoja mama mocno cię przytuliła.
Następnego dnia obudziły cię krzyki dobiegające z salonu.Wstałaś i poszłaś tam.Zobaczyłaś jak twoja mama i twój tata kłócą się.Wróciłaś do swojego pokoju,ubrałaś się i znów wróciłaś do salonu.
-To twoja wina,że on nie żyje-jak zwykle kłócili się o to.Nie wytrzymałaś już.Weszłaś do salonu i powiedziałaś prawie krzycząc,że to wszystko twoja wina,że to przez ciebie wszystko się popsuło.Wybiegłaś z domu.Łzy cisnęły ci się do oczu.Obwiniałaś się za wszystko.Zaczęłaś biec przed siebie,nagle wpadłaś na kogoś.Zaczęłaś przepraszać.Zobaczyłaś,że to Niall.Zaczęłaś znów przepraszać i mówić,że wszystko psujesz,a Niall nic się nie odezwał tylko przytulił cię.Nie wytrzymałaś łzy spłynęły ci po policzkach,a kiedy się uspokoiłaś Niall powiedział,że nie musisz nic mówić co się dzieje.Lecz chciałaś mu powiedzieć.Poprosiłaś go żeby poszedł z tobą.Poszliście nad grób twojego brata.
-Co my tu robimy-usłyszałaś jego głos-Kto to jest?
-Mój brat-poszliście do pobliskiego parku.Usiedliście na ławce.Nic nie mówiliście.
-To moja wina,że teraz go tu nie ma i że moi rodzice ciągle się kłócą-Niall złapał cię za rękę.
-Nie to nie twoja wina.Nie mów tak
-Moja...-opowiedziałaś mu wszystko,a kiedy skończyłaś Niall powiedział ci,że tak musiało być i że masz się nie obwiniać.
Tego dnia poznałaś osobę,w której się zakochałaś.Poznałaś osobę,która zawsze będzie blisko ciebie,osobę która cię kocha i nigdy nie przestanie.
________________________________________________________________
Taki jakiś dziwny ten imagin.Buuuu nie podoba mi się ani trochę,ale ok.Mam nadzieje,że wam się spodoba choć trochę:)
Świetny :) Ciągle jestem i czytam :D Dzięki że z Niallem ;** Czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńCudowny tylko szkoda,że taki smutny :c
OdpowiedzUsuńNareszcie!! Nie mogłam się już doczekać nowych faktów i imaginów ;P ŚWIETNE ! XDD
OdpowiedzUsuń