piątek, 16 listopada 2012

Imagin z Louisem

Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=Ih61MJ72v1Y&feature=related
-Lou proszę daj mi to wytłumaczyć
-Nie przestań to już....koniec z nami!
-Naprawdę tego chcesz?-do twoich oczu napłynęły łzy.Chciałaś żeby to był tylko koszmar,który właśnie ci się śni.Chciałaś żeby powiedział,że on tego nie chce
-Tak właśnie tego chce,Po prostu zniknij z mojego życia na zawsze...-Lou spojrzał się na ciebie.W oczach miał łzy.Po chwili już nie było go przy tobie.Ty stałaś przy oknie i patrzyłaś jak odjeżdża.Nie wierzyłaś,że nie ma już was.Wszystko się popsuło i to przez ciebie.Gdybyś nie zdradziła Lou wszystko byłoby tak jak kiedyś.Twój świat bez niego nie miał sensu.Nie miałaś po co żyć.Wiedziałaś,że go zraniłaś,ale chciałaś żeby dał wam drugą szanse.Straciłaś swoją drugą połówkę.Miłość swojego życia.Teraz zostałaś sama.Nawet Liam,Harry,Zayn i Niall nie chcą cię znać.Nie mogłaś....nie chciałaś żyć bez niego.Bo przecież człowiek nie może żyć bez tlenu,a on był twoim tlenem....był dla ciebie wszystkim.Siedziałaś na parapecie i przypominałaś sobie jak ty i Lou byliście szczęśliwi.Po chwili wstałaś i wyszłaś z domu.Szłaś ulicami Londynu sama.Chciałaś go przeprosić za to,że tak bardzo go skrzywdziłaś więc postanowiłaś,że pójdziesz do niego.Kiedy byłaś już przed jego domem zadzwoniłaś do drzwi,które otworzył Harry.Popatrzył się na ciebie ze złością
-Po co tu przyszłaś!Daj mu spokój i tak on już przez ciebie cierpi.Lepiej zniknij z jego życia!-te słowa sprawiły,że chciałaś zniknąć z tego świata.
-Przepraszam.....proszę powiedz mu,że go przepraszam-Harry patrzył się na ciebie i po chwili zamknął drzwi.Zaczęłaś biec przed siebie,a kiedy dobiegłaś do budynku weszłaś na dach.Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Upadłaś na kolana.Z kieszeni wyjęłaś telefon.Zadzwoniłaś do Lou.Myślałaś,że nik nie odbierze,ale po 2 sygnałach usłyszałaś,że Lou odebrał
-Daj mu spokój[t.i.]-usłyszałaś głos Harrego
-Harry proszę daj mi Louis'a proszę
-Nie.On nie chce z tobą rozmawiać-stałaś na krawędzi dachu i patrzyłaś się w dół
-Proszę-i wtedy usłyszałaś głos Lou.Zamknęłaś oczy.
-Proszę wybacz mi...a obiecuje,że na zawsze zniknę z twojego życia-zakręciło ci się w głowie i prawie spadłaś z dachu
-[t.i.]gdzie ty jesteś?
-Strasznie tu wysoko...ale nie ważne,gdzie jestem....chce tylko żebyś mi wybaczył...kocham cię tak bardzo i strasznie żałuje,że cię zraniłam.Chciałabym cofnąć czas...
-Powiedź mi gdzie jesteś-ale nie odpowiedziałaś mu,bo źle postawiłaś stopę i spadłaś.Wszystko cie bolało.Słyszałaś jak,że ludzie zaczęli krzyczeć"Szybko zadzwońcie po karetkę"
-Kocham cię Lou-z ledwością to powiedziałaś i zasnęłaś.
Kiedy Lou dowiedział się,że spadłaś z dachu pojechał od razu do szpitala.
Byłaś w śpiączce.Louis odwiedzał cię codziennie.Pewnego dnia otworzyłaś oczy,ale nie byłaś już taka jak kiedyś.Kiedy Lou dowiedział się,że się wybudziłaś od razu przyjechał do szpitala.Usiadł koło twojego i zaczął cię przepraszać.Nie wiedziałaś o co mu chodzi.Zaczął mówić,że cię kocha i wszystko ci wybacza.
-Przepraszam,ale co pan mi wybacza?
-[t.i.]czemu mówisz do mnie pan?[t.i]zaczniemy wszystko od początku.Tak bardzo cię kocham-Lou chciał cię pocałować,ale odsunęłaś się
-Chyba mnie pan z kimś pomylił-wtedy do sali weszła twoja mama.Miała łzy w oczach,ale niestety jej też nie pamiętałaś.Doszła do Lou i powiedziała mu,że straciłaś pamięć.Nie pamiętasz nic ani nikogo.Na twarzy Lou pojawił się smutek.
-To wszystko przez mnie!-krzyknął i walnął kopnął w stolik,który stał koło twojego łóżka.Wystraszyłaś się.
*Kilka dni później
Twoja pamięć nadal nie powróciła chociaż lekarze mówią,że z biegiem czasu wszystko sobie przypomnisz.Twoja mama opowiadałaś ci wszystko to co było kiedyś.Próbowałaś żebyś choć coś sobie przypomniała,ale na próżno.Lou przychodził do ciebie codziennie i zabierał cię w miejsca,do których razem chodziliście przed wypadkiem.Chciałaś coś pamiętać,ale miałaś zupełną pustkę w głowie.
Któregoś dnia Louis zabrał cię do niego do domu.Poszliście do niego do pokoju.Zobaczyłaś,że na szafce stoi zdjęcie twoje i jego.Uśmiechnęłaś się.Wzięłaś je do ręki i wtedy ni stąd ni zowąd wszystko sobie przypomniałaś.W twoich oczach pojawiły się łzy.Lou podszedł do ciebie
-[t.i.]co się stało?-odłożyłaś zdjęcie i odwróciłaś się do Louisa.
-Przepraszam,że ci to zrobiłam
-Ale co?
-Że cię...zdradziłam...-na twarzy Lou pojawił się nie smutek tylko uśmiech-dlaczego się uśmiechasz
-[t.i.]pamiętasz wszystko?-przytulił cię tak mocno,że prawie nie mogłaś oddychać.
-Niektórych rzeczy wolałabym nie pamiętać-spojrzałaś się na niego i po poliku spłynęła ci łza.Louis dotknął opuszkami palców twojej twarzy.Twoje serce zaczęło szybciej bić.Tak jak kiedyś.
-Kocham cię Louis
-Ja ciebie też
_______________________________________________________________
Znów taki sobie ehhh jakoś nie mam weny żeby pisać,ale mam nadzieję,że chociaż ciupkę wam się spodobał.Proszę zostawcie komentarze:)xx

8 komentarzy:

  1. Awwwww *_____* prawie się popłakałam :c powstrzymało mnie tylko to, że brat siedzi naprzeciwko xD cudny :*
    http://sunshine-my-life-with-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ciupkę? B O S K I <3 Bardzo mi się podobał .xx
    Czekam na nn :)

    http://true-directioner-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc myślałam, że będę... jak to się mówi?... spetryfikowana...nieprzytomna... aha no tak sparaliżowana. A i chciałabym Ci zaproponować abyś napisała książkę i jeden rozdział to jedna historyjka. Była by to książka zupełnie innego rodzaju niż takie pospolite książki których się, aż nie chce czytać xd. Twoja wierna fanka Anitka. PS: Chcę twój autograf koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz nie jestem żadną gwiazdą żeby dawać autografy...ale jesteś bardzo kochana.Miło mi,gdy widzę takie komentarze:)xx

      Usuń
  4. Jeśli tego naprawdę chcesz to tak się stanie :)

    OdpowiedzUsuń