Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=ymJvCqECR44
Byłaś taką osobą,której uśmiech z twarzy nie schodził prawie wcale.Rzadko co smuciłaś się.Uwielbiałaś się śmiać.Trenowałaś koszykówkę od 7 roku życia.Kochałaś to i nadal kochasz.Byłaś jedną z najlepszych koszykarek w drużynie.Koszykówka była częścią twojego życia.
Za trzy miesiące miałaś zagrać w najważniejszym meczu twojego życia.Na mecz miał przyjść trener pewnej drużyny w której chciałaś grać.Trenowałaś w każdej wolnej chwili.Pewnego wieczora wracałaś z treningu.Słuchałaś muzyki,było chłodno i do tego padał deszcz,lecz nie przeszkadzało ci to.Szłaś prosto przed siebie.Nagle poczułaś się źle.Zrobiło ci się strasznie słabo i ciemno przed oczami,zemdlałaś.
Ocknęłaś się,ale nie wiedziałaś gdzie jesteś.Spojrzałaś dookoła i zorientowałaś się,że jesteś w szpitalu.Nie wiedziałaś co się stało.Pamiętasz tylko,że zrobiło ci się strasznie słabo.Po chwili przyszła do ciebie twoja mama.Spytałaś co się stało.Twoja mama powiedziała ci,że zemdlałaś i jakiś chłopak przywiózł cię do szpitala.Powiedziała ci również,że możesz już wyjść ze szpitala,ale musisz pójść zrobić sobie badania.
Od tego zdarzenia minęły 3 dni.Byłaś na treningu.Kiedy zaczęłaś rozgrzewkę coś kapnęło ci na rękę.Spojrzałaś i zobaczyłaś krew,zorientowałaś się,że zaczęła lecieć ci krew z nosa,lecz po chwili przestała lecieć więc nie przejęłaś się tym.Minęło 2 dni.Tego wieczora wracałaś z treningu z koleżanką.Jak zwykle rozmawiałyście o czymś,gdy nagle zrobiło ci się strasznie niedobrze i ciemno przed oczami.Stanęłaś na chwilę czekając aż ci to przejdzie.Twoja koleżanka stanęła obok ciebie,widząc,że coś się dzieje złapała cię za rękę.
-Wszystko okey?-myślałaś,że znów zemdlejesz,ale przeszło.
-Tak możemy iść-po 15 minutach byłaś już przed swoim domem.Twoja koleżanka mieszkała 5 domów dalej.Pożegnałaś się z nią i weszłaś do domu,zamknęłaś drzwi.
-Jestem w do...-nie dokończyłaś,bo zemdlałaś.Twoja słysząc,że coś się stało podbiegła do ciebie.
Po kilkunastu minutach obudziłaś się znów w szpitalu.Zobaczyłaś,że twoja mama siedzi obok ciebie i trzyma cię za rękę.Po jej polikach spływały łzy.Nie wiedziałaś co się dzieje.
-Mamo co się stało?-nie rozumiałaś dlaczego twoja mama płaczę.Po chwili do sali,w której leżałaś przyszedł lekarz.
-Teraz mamy pewność na 100%,że to to-powiedział lekarz.Twoja mama na wypowiedziane te słowa zaczęła bardziej płakać.
-Co się dzieje-spytałaś,bo chciałaś wiedzieć.Nigdy nie lubiłaś patrzeć jak ktoś płacze a tym bardziej jak płacze twoja mama.Ścisnęłaś za rękę swoją mamę i wtedy usłyszałaś trzy słowa"Niestety masz białaczkę"
-Ale jak...jak to,przecież ja nigdy nie chorowałam.Ja zawsze byłam zdrowa-Do oczu napłynęły ci łzy.Kiedy lekarz wyszedł z twojej sali nic nie mówiłaś przez chwilę.
-Mamo damy rade ja wyzdrowieje,dam rade,jestem silna-chciałaś tylko pocieszyć swoją mamę.Nie chciałaś żeby płakała.Choć samej chciało ci się płakać,wstrzymałaś łzy.
Lekarze zatrzymali cię na 3 dni w szpitalu i potem wróciłaś do domu.Postanowiłaś nie poddawać się.Postanowiłaś,że będziesz walczyć i że nie będziesz zmieniać swoje życia.Dalej chciałaś trenować,twój lekarz na początku nie chciał się zgodzić,lecz kiedy powiedziałaś mu,że będziesz się oszczędzać zgodził się na to żebyś mogła przez chwilę potrenować.Szykowałaś się na trening.Twoja mama jeszcze nie wróciła z pracy.Miałaś czekać na nią,lecz napisałaś jej sms,że sama pójdziesz na trening.Spakowałaś potrzebne rzeczy i wyszłaś z domu.Stanęłaś przy jezdni czekając na zielone światło,gdy nagle usłyszałaś jakiś męski głos skierowany w twoją stronę.
-To ty wtedy zemdlałaś tuz przed mną
-Słucham-spojrzałaś się na chłopaka.I wtedy poczułaś coś dziwnego.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Koło ciebie stał chłopak.Piękne zielone oczy i ten uśmiech
-No wtedy kiedy zemdlałaś,to ja zaniosłem cię do szpitala
-Aaa wtedy,tak słyszałam,że jakiś chłopak przyniósł mnie tak,dziękuje-uśmiechnęłaś się i przeszłaś na drugą stronę.Chłopak szedł obok ciebie.
-Jestem Harry-spojrzałaś się na niego.Znów uśmiechnął się do ciebie
-[t.i.] naprawdę dziękuje
-Nie ma za co,ja nie mogłem cię tak zostawić,bo jakby ci się coś stało,nie nie mogłem-zaczęliście rozmawiać.Wydał ci się naprawdę miły i te jego piękne oczy i uśmiech.Nawet nie zorientowałaś się kiedy już byłaś na miejscu gdzie miałaś trening.Sama nie wiesz dlaczego,ale zapytałaś się Harrego czy nie chce teraz pójść z tobą.Myślałaś,że się nie zgodzi,ale ku twojemu zaskoczeniu poszedł z tobą.Ty poszłaś do szatni żeby się przebrać a Harry poszedł usiąść na ławce,obok boiska.Po chwili rozpoczął się trening.Zaczęliście rozgrzewką.Twoja trenerka nie pozwoliła ci się dzisiaj ciężko trenować,ale ty chciałaś.Zaczęliście grać.Odbijałaś piłkę i nagle zakręciło cię się w głowie i upadłaś.Nagle wszyscy byli przy tobie łącznie z Harry'm.
-To nic takiego-powiedziałaś i wstałaś-możemy grać dalej.Już mi lepiej
-Odpocznij trochę-usłyszałaś głos twojej trenerki
-Ale ja dam rade
-Odpocznij-czułaś się już lepiej,lecz posłuchałaś trenerki i usiadłaś na ławce razem z Harry'm.Przez chwilę panowała cisza lecz Harry ją po chwili przerwał.
-Co się dzieje,czemu oni wszyscy tak dziwnie cię traktują-zapomniałaś,że nie powiedziałaś mu o tym,że masz białaczkę.Więc postanowiłaś,że mu powiesz.Spojrzałaś się na Harrego.
-Przepraszam nie wiedziałem
-Nie masz za co przepraszać.Wtedy kiedy zaniosłeś mnie do lekarza nie wiedziałam,że jestem chora.Byłam zwykłą dziewczyną,która trenowała koszykówkę i kochała to robić i nadal kocham,lecz widzisz jak mnie traktują.Zrobi mi się nie dobrze to od razu każą mi iść odpocząć
-Oni troszczą się o ciebie-Po treningu Harry odprowadził cię do domu i kiedy już otwierałaś drzwi Harry podszedł bliżej i spytał się czy umówisz się z nim jutro.Uśmiechnęłaś się do niego i odpowiedziałaś,że z chęcią.Umówiliście się na jutro na 16.Razem z tobą Harry miał iść na trening a po treningu powiedział,że gdzieś cię zabierze.W nocy ciągle myślałaś o nim.Kiedy zamykałaś oczy widziałaś jego piękny uśmiech.Następnego dnia zaczęłaś szykować się na trening.Harry był przed 16 i poszliście na trening.Po treningu Harry jak jak obiecał zabrał cię gdzieś.Nie chciał powiedzieć ci gdzie jedziecie.Po kilku minutach byliście na miejscu.To była jakaś górka.Z niej widać było panoramę miasta.Było tam tak pięknie.
-Przychodzę tu czasami,gdy chce być sam
-To czemu mnie tu zabrałeś?-lekko puknęłaś go w rękę i uśmiechnęłaś się
-Wiem,że znamy się krótko,ale czuje,że jesteś wyjątkowa dla mnie-uśmiechnęłaś się do niego po czym Harry delikatnie przyłożył rękę do twojego policzka i opuszkami palców delikatnie przejechał po nim.Twoje serce zaczęło bić szybciej,a po chwili wasze usta złączył się.Jeszcze nigdy nie czułaś czegoś podobnego do chłopaka.Od tamtej pory byłaś z Harry'm.On był z tobą w każdej wolnej chwili.Razem z tobą jeździł do szpitala na treningi.W końcu nadszedł dzień najważniejszego meczu w twoim życiu.Przed meczem pojechaliście do lekarza,który miał dla ciebie dobre wieści.Powiedział,że jest coraz lepiej więc mogłaś zagrać w meczu.W końcu nadeszła ta chwili.Wyszłaś na boisko razem z innymi dziewczynami i zaczęliście rozgrzewkę.Na trybunach siedziała twoja mama,Harry i spostrzegłaś trenera drużyny do której chciałaś się dostać.W końcu zaczął się mecz.Prowadziliście po 3 kwarcie meczu,a po chwili rozpoczęło się kolejna.Ty miałaś piłkę,chciałaś rzucić,gdy nagle zrobiło ci się ciemno przed oczami i zemdlałaś.Harry widząc to natychmiast podbiegł do ciebie.Ocknęłaś się w szpitalu,lecz nie byłaś już taka silna jak wcześniej.Chciało ci się spać i byłaś bardzo zmęczona.Harry siedział przy tobie a twoja mama pojechała do domu po kilka twoich rzeczy co oznaczało,że zostaniesz tu na kilka dni.Chciałaś coś powiedzieć,ale Harry widząc to jaka jesteś słaba pocałował cię w policzek i powiedział żebyś odpoczywała.Zasnęłaś a Harry trzymał cię za rękę.Obudziłaś się po 3 godzinach,a Harry jaki siedział wcześniej obok ciebie trzymają cię za rękę tak siedział i teraz.Twoja mama siedziała po drugiej stronie trzymają cię za drugą rękę.Kiedy zobaczyła,że się obudziłaś pocałowała cię w policzek i powiedziała,że pójdzie do lekarza się coś zapytać.Zostałaś sama z Harry'm.Nadal byłaś bardzo zmęczona.Przesunęłaś się i poprosiłaś żeby Harry położył się obok ciebie.Leżeliście przez chwilę w ciszy.
-Harry ja nie chce umierać-po twoim policzku spłynęły łzy.To był pierwszy raz jak płakałaś z powodu choroby.I naprawdę nie chciałaś umierać.Kochasz Harrego z całego serca.Chcesz z nim być.Chcesz żyć dla niego.
-Nie umrzesz ja zrobię wszystko żebyś wyzdrowiała
-Kocham cię-Harry pocałował cię i zasnęłaś wtulona w nim,a Harry wtulony w ciebie również zasnął.Twoja mama weszła do twojej sali,ale kiedy zobaczyła,że śpicie postanowiła pojechać do domu na chwilę.Po godzinie obudził się Harry.Poszedł na chwilę czegoś się napić,a kiedy wrócił usiadł obok ciebie i złapał cię za rękę.Przebudziła się.Popatrzyłaś się na Harrego i uśmiechnęła się.
-Musisz mi coś obiecać
-Obiecam ci,ale powiedź co-ścisnęłaś go mocniej za rękę
-Obiecaj,że kiedy ja umrę znajdziesz sobie kogoś kto będzie cię kochał tak samo jak ja
-Ale po co jak ja kocham ciebie a ty mnie i nie muszę sobie nikogo znajdywać
-Ale obiecaj
-Dobrze-po czym Harry pocałował cie delikatnie w usta i przejechał opuszkami palców po twoim policzku.
-Tak bardzo cię kocham
-Ja ciebie też-powiedziała,że prześpisz się trochę.Zamknęłaś oczy i trzymają Harrego za rękę zasnęłaś lecz po chwili twoja ręka zluźniła się,a maszyny zaczęły piszczeć.Harry nie wiedział co ma robić,lecz po kilku sekundach lekarze przybiegli.Zasnęłaś na zawsze.Harry żył dla ciebie.Jeszcze nikogo nie kochał tak bardzo ja ciebie.On był ty jedynym a ty byłaś tą jedyną.Harry codziennie przychodzi nad twój grób i mówi do ciebie i ciągle powtarza,że cię kocha
~~~~~~~~~~~~~~
THE END
W końcu jakiś imagin.Tak dawno już nie dodawałam,ale mówię wam ciągle coś się dzieje.Najpierw mój dziadek umarł,a teraz w piątek moja ciocia:([*].Ja już nie wyrabiam a szczególnie,że z tą ciocią naprawdę byłam blisko.Nie wiem co się dzieje,że teraz tak wszyscy umierają:( Tego nie da się opisać,straty kogoś,ale nie będę was zanudzała moim życiem.Mam nadzieje,że imagin wam się choć trochę spodobał i że za niedługo znów dodam następny xx
sobota, 9 listopada 2013
niedziela, 3 listopada 2013
...
Przepraszam,że tak dawno nie dodawałam imaginów,ale nie dałam rady.Za dużo się działo,najpierw moja babcia miała dwa udary,a w tamtym tygodniu mój dziadek umarł:( [*].Musiałam czas spędzać z moją mamą bo bardzo to przeżyła,tak samo jak ja,ale postaram się w najbliższym czasie napisać i dodać imaginy.Mam nadzieje,że się na mnie nie gniewacie xx
niedziela, 15 września 2013
Imagin z Louisem
Włącz tą piosnkę: http://www.youtube.com/watch?v=zmbw8OycJrE
Od najmłodszych lat uwielbiałaś tańczyć.Taniec był czymś co uwielbiałaś robić.Kiedy byłaś smuta tańczyłaś,taniec był dla ciebie wszystkim.Tańczyłaś sama dla siebie.Któregoś dnia twoje przyjaciółki namówiły cię żebyś poszła na casting do programu tanecznego,którego wygraną było 2 letni kontrakt tańczenia w zespole.Na początku nie chciałaś iść,lecz pomyślałaś,co ci szkodzi.
Nadeszła twoja kolej.Stałaś na scenie,a przed tobą na widowni siedziało ze 100 osób i 3 sędziów.Pomyślałaś,że nie dasz rady i chciałaś się wycofać,przeprosiłaś sędziów i zeszłaś ze sceny.Doszła do ciebie jedna z przyjaciółek.
-Dasz rade wróć tam,wyobraź sobie,że jesteś tu sama-przytuliła cię i wepchnęła cie z powrotem na scenę.Przeprosiłaś i poprosiłaś sędziów o drugą szanse.Zgodzili się.Usłyszałaś muzykę,wzięłaś głęboki oddech i zaczęłaś tańczyć.Zapomniałaś o tym,że ktoś jest na tej sali.Wyobraziłaś sobie,że jesteś tu sama,a kiedy skończyłaś tańczyć nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Ludzie z widowni wstali i zaczęli klaskać a sędziowie zrobili tak samo.Nie mogłaś uwierzyć.Dostałaś się do następnych castingów.
Mijały następne castingi a ty dostałaś się aż do finałów.Na początku traktowałaś to jako zabawę,lecz teraz jest inaczej.Nadal nie możesz uwierzyć,że zaszłaś tak daleko.
Nadszedł dzień finału.Teraz na widowni nie było ze 100 osób,lecz z 300.Program był nadawany na żywo w tv.Za 5 minut była twoja kolej.Stałaś na tyłach sceny i patrzyłaś na sale pełną ludzi.Cieszyłaś,że twoi przyjaciele są z tobą.Bez nich nie było by cie tutaj,to im zawdzięczasz wszystko.Nadeszła twoja kolej,wyszłaś na scenę,uśmiechnęłaś się,muzyka zaczęła grać i zaczęłaś tańczyć.Kiedy skończyłaś poczułaś sie jak pierwszego dnia na castingach.Ludzi wstali i zaczęli klaskać.
W końcu stałaś na scenie z jedną z rywalek czekając aż przeczytają kto wygrał.Lecz nie wydawało ci się,że to możesz być ty.Mówiłaś sobie,że i tak wygrałaś już zachodząc tak daleko.Jeden z prowadzących wyjął z koperty kartkę.
-A zwycięzcą jest[t.i.i..n.]-nie mogłaś uwierzyć.Łzy napłynęły ci do oczu.Bardzo się cieszyłaś.Nigdy nie przepuszczałaś,że może to sie kiedyś zdarzyć.-Gratulujemy i przypominamy,że nagrodą jest 100 000 zł i 2 letni kontrakt z zespołem
Od tamtego dnia minął tydzień,teraz leciałaś do Londynu poznać zespół dla,którego miałaś pracować.Po 2 godzinach byłaś już w Londynie.O 17 masz spotkanie z zespołem,a teraz pojechałaś do hotelu,w którym miałaś zatrzymać się tylko dziś,powiedziano ci,że zamieszkasz z resztą tancerzy i zespołem w jednym domu.Nie mogłaś uwierzyć w to co teraz dzieje się wokół ciebie.Jeszcze 4 miesiące temu byłaś zwykła dziewczyną,która tańczyła dla siebie,a teraz spełniasz swoje marzenie.
Nadszedł czas,w którym miałaś poznać zespół.Podjechałaś pod wielki dom.Ktoś zaprowadził cię do pokoju cię do pomieszczenia,w którym zespół już na ciebie czekał.Przedstawiłaś się im i oni tobie.Niall,Louis,Liam,Harry i Zayn,dla nich miałaś pracować przez następne 2 lata.Polubiłaś ich bardzo,tak samo jak oni ciebie.Rozmawialiście ze sobą jakbyście znali się już dobrych kilka lat.Zauważyłaś,że Louis ciągle patrzy się na ciebie,a kiedy ty przyłapujesz go na tym,a on to zauważa odwraca wzrok.
Następnego dnia już zaczęły się próby.Wraz z innymi tancerzami zaczęliście próby.Po chwili zobaczyłaś,że trochę dalej stoi Louis i patrzył się na ciebie,a kiedy zauważył,że go zobaczyłaś uśmiechnął się i pomachał ci,odwzajemniłaś uśmiech i dalej zaczęłaś ćwiczyć.Po treningu poszłaś wziąć prysznic,a potem z resztą grupy udałaś się coś zjeść.Nie wiedziałaś,że dołączyć do was ma Liam,Harry,Louis,Niall i Zayn,ale kiedy ich zobaczyłaś to ucieszyłaś się.Wszyscy dobrze się bawiliście i nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się już późno.Wróciliście do domu.Wykąpałaś się i położyłaś.Nie mogłaś zasnąć więc postanowiłaś zejść na dół do sali i potańczyć trochę.W domu kiedy nie mogłaś zasnąć tańczyłaś.Założyłaś dresy,biały t-shirt,związałaś włosy w kok i zeszłaś.Włączyłaś muzykę w telefonie,założyłaś słuchawki i zaczęłaś tańczyć.Tęskniłaś za domem,za rodziną,za przyjaciółmi.W pewnym momencie w odbiciu lustra zobaczyłaś Louis'a,który stał w drzwiach i patrzył jak tańczysz.Przestałaś,wyłączyłaś muzykę i zdjęłaś słuchawki.
-Przepraszam,po prostu nie mogłaś zasnąć-Lou uśmiechnął się do ciebie
-To było piękne-uśmiechnęłaś się do niego-chodź napijemy się herbaty-poszliście do kuchni.Lou zrobił sobie i tobie herbatę i usiadł obok ciebie.
-Dobrze,że to ty wygrałaś i jesteś tu teraz z nami-uśmiechnęłaś się,ale on zauważył,że coś jest nie tak.Spytał się co się stało więc powiedziałaś,że tęsknisz za rodziną i przyjaciółmi.Na samą myśl o rodzinie i przyjaciołach łzy napływały ci do oczu.Lou przytulił cię.Nagle zrobiło się niezręcznie.Patrzyliście sobie prosto w oczy,a po chwili zawsze usta złączyły się.Twoje serce biło jak oszalałe.Nigdy nie poczułaś czegoś takiego jak tej chwili.Kiedy odsunęliście się od siebie nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Lou przeprosił cię i wyszedł.Wypiłaś herbatę do końca i wróciłaś do swojego pokoju.Położyłaś się i ciągle myślałaś nad tym co zdarzyło się w kuchni.Myślałaś o Lou,a na jego myśl uśmiechała się.Następnego dnia obudziła cię koleżanka ze jedna z tancerek.Powiedziała,że wszyscy razem jecie śniadania wraz ze zespołem.Ubrałaś się i poszłaś do jadalni.A kiedy zobaczyłaś Louis'a twoje serce zaczęło bić szybciej.Spojrzał się na ciebie i uśmiechnął,odwzajemniłaś uśmiech i usiadłaś do stołu.Po śniadaniu miałaś iść z kimś do sklepu,ale jeszcze nie wiedziałaś z kim.Poszłaś wziąć prysznic,ogarnęłaś się i zeszłaś do salonu gdzie czekał Lou mówiąc,że razem jedziecie do sklepu.Wsiedliście w samochód i ruszyliście.Nie wiedziałaś jak zacząć rozmowę.W końcu Lou się odezwał.
-Wiesz to co się zdarzyło...
-Spokojnie nikomu nie powiem,zapomnijmy-spojrzałaś się na niego,a po chwili odwróciłaś głowę w drugą stronę.
-Tak właśnie to chciałem powiedzieć-później już przez cała drogę,ani ty ani Louis nie odzywaliście się do siebie.
Minęło 3 miesiące od tamtej pory.Z Louis'em odzywasz się,ale nie tak jak kiedyś.Odzywacie się do siebie jak musicie.Wydaje ci się,że on już zapomniał o tym,lecz ty nie.Nie potrafisz zapomnieć,bo poczułaś coś do niego,lecz nie odważyłaś się z nim porozmawiać.Dzisiaj miał odbyć się koncert,na którym mieliście tańczyć.Ćwiczyliście za sceną układ kiedy ktoś złapał cie za rękę i pociągnął.Kiedy spojrzałaś się żeby zobaczyć kto to,zobaczyłaś Lou.Staliście bardzo blisko siebie.Czułaś jakby twoje serce zwariowało,biło jak oszalałe.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Wciąż pamiętam i nie chce zapominać-powiedział po czym pocałował cię.Poczułaś to samo co tamtej nocy.To uczucie było nie do opisania.Po chwili reszta tancerzy zawołała cię.
-Ja też nie zapomniałam i nie chce zapominać-uśmiechnęłaś się i wróciłaś do reszty.Po koncercie wszyscy poszliście coś zjeść.Lou usiadł obok ciebie.Kiedy siedzieliście i czekaliście na jedzenie poczułaś jak Lou złapał cię za rękę pod stołem.Popatrzyłaś się na niego,on się uśmiechnął a ty odwzajemniłaś uśmiech.Trzymał cie za rękę póki nie przynieśli jedzenia.Gdy już wszyscy skończyli jeść pojechaliście do domu.Byliście wszyscy zmęczeni więc wszyscy położyli się spać.Nie mogłaś zasnąć,myślałaś o Lou.Po chwili usłyszałaś jak ktoś puka do twojego pokoju i wchodzi.Zapaliłaś lampkę stojącą obok twojego łóżka i zobaczyłaś Lou.Wszedł i położył się obok ciebie.
-Co tutaj robisz?-spytałaś,ale nic nie odpowiedział tylko zgasił lampkę i przytulił się do ciebie.Wasze twarze były bardzo blisko siebie.Czułaś jego oddech.Po chwili Louis delikatnie przejechał po twoim policzku opuszkami palców zatrzymując się przy twoich ustach,a po chwili pocałował cię.
Następnego ranka kiedy się obudziłaś Lou już nie było.Byłaś szczęśliwa.Wstałaś ogarnęłaś się i zeszłaś do kuchni.Zobaczyłaś,że jeszcze nie ma nikogo,więc postanowiłaś,że ty dzisiaj przygotujesz śniadanie.Po kilku minutach poczułaś jak ktoś cię przytula i całuje w szyje.Od razu pomyślałaś,że to Louis,ale kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś tam kogoś innego.Zobaczyłaś osobę,której nigdy nie chciałaś znów widzieć,osobę,która skrzywdziła cię.Przed tobą stał twój były chłopak.Zerwał z tobą 2 miesiące przed wyjadę do Londynu.Bardzo go kochałaś i nie mogłaś o nim zapomnieć,ale po jakimś czasie zapomniałaś,bo byłaś zajęta programem.Lecz teraz kiedy go zobaczyłaś nie wiedziałaś co czujesz.Twoje uczucia były zmieszane.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć i w tym momencie do kuchni wszedł Lou.
-Twój chłopak przyjechał przed chwilą więc pomyślałem,że go wpuszczę-zauważyłaś,że na twarzy Lou pojawił się smutek i wyszedł z kuchni nawet nie zdążyłaś powiedzieć mu,że on nie jest już twoim chłopakiem.
-Co ty tutaj robisz?-spytałaś się go,a on doszedł do ciebie i chciał cie pocałować.Odepchnęłaś go.
-Możemy porozmawiać?-nie chciałaś z nim rozmawiać nie miałaś o czym-Proszę daj mi tylko 5 minut-zastanowiłaś się chwilę i powiedziałaś żeby po twojej próbie przyszedł bo teraz nie masz czasu.
Poszłaś do pokoju Lou.Zapukałaś do drzwi i otworzyłaś.Louis siedział na łóżku.
-Lou chce ci coś powiedzieć-po chwili Louis stał obok ciebie i powiedział,że nie chce tego słuchać,że tylko go wykorzystałaś i nie chce mieć z tobą nic wspólnego.Nie dał ci dojść do słowa.Chciałaś mu wytłumaczyć,że zerwałaś z nim 2 miesiące przed wyjazdem,lecz nie zdążyłaś.Louis wyszedł nie słuchając cię.Wróciłaś do swojego pokoju.Próbowałaś nie płakać,ale nie potrafiłaś,bo zrozumiałaś,że tak naprawdę kochasz Louis'a.Spojrzałaś na godzinne,musiałaś już iść na próbę żeby się nie spóźnić.
Na próbie nie szło ci najlepiej,a po próbie,gdy wychodziłaś z budynku stał przed nim twój były.Zapomniałaś,że chciał z tobą porozmawiać.Doszedł do ciebie i chciał sie przywitać,ale ty nie chciałaś.
-Możemy pogadać?
-Gadamy
-No,ale nie tutaj
-Tutaj,albo nigdzie
-Bo wiesz,ja...niepotrzebnie dałem ci odejść wiesz niepotrzebnie zerwałem,bo ja cie kocham-spojrzałaś sie na niego,ale wiedziałaś,że nie czujesz już nic do niego.
-Teraz ci się przypomniało,musisz zapomnieć tak jak ja zapomniałam o tobie- odwróciłaś się i poszłaś do domu.Wchodząc natchnęłaś się na Lou.Kiedy spojrzał na ciebie od razu zesmutniał,odwrócił sie i poszedł.Tak bardzo chciałaś mu powiedzieć wszystko lecz on nie chciał ciebie słuchać,a teraz ani na ciebie patrzeć.Poszłaś do swojego pokoju.Zaczęłaś myśleć.Postanowiłaś,że zrezygnujesz z tej pracy,bo cierpiałaś ty kiedy widziałaś Lou a przy okazji i on.Następnego dnia obudziłaś się już gdy wszyscy siedzieli już i jedli.Ty pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś walizkę i zeszłaś na dół.Nie chciałaś żeby Louis cierpiał.Doszłaś do reszty i stanęłaś przed nimi.
-Naprawdę miło się z wami pracowało.Daliście mi szanse i dziękuje za to.Naprawdę tańczyć dla was i z wami to było jak spełnienie największego marzenia,ale muszę odejść-kiedy to powiedziałaś zobaczyłaś,że wszyscy są w szoku.Wszyscy patrzyli się na ciebie oprócz Lou.On siedział ze spuszczoną głową w dół.
-Ale czemu,przecież my naprawdę chcemy żebyś tańczyła dla nas-uśmiechnęłaś się-pamiętaj zawsze możesz wrócić kiedy będziesz chciała
-Przepraszam-odwróciłaś się,wzięłaś walizkę i wyszłaś.Wsiadłaś w taksówkę i pojechałaś na lotnisko.Twój samolot miał odlecieć za 2 godziny.Siedziałaś i czekałaś aż będziesz mogła wejść na pokład.
W tym samym czasie Lou poszedł do swojego pokoju i zobaczył list na łóżku od ciebie,który napisałaś przed wyjazdem.Wziął go do ręki i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby to tak wyglądało.Wiem,że mi nie chcesz mnie znać,ale chce żebyś wiedział.Tamten chłopak co wtedy przyszedł to mój były.Zerwał ze mną 2 miesiące przed przyjazdem tutaj.Nie wiem dlaczego powiedział,że jest moim chłopakiem i wiem,że możesz nie uwierzyć,ale chce żebyś wiedział.Louis ja nie chciałam cię skrzywdzić,bo bo cię kocham"
Za 10 minut mogłaś już wchodzić na pokład.Myślałaś tylko o Louis'ie.Łza spłynęła ci po policzku.Mogłaś już wchodzić na pokład więc wstałaś i stanęłaś w kolejce.Kiedy nadeszła twoja kolej i nagle usłyszałaś głos Louis'a.Odwróciłaś się i zobaczyłaś go za sobą.Łzy napłynęły ci do oczu.
-Wierze ci-przytulił cię.-i chce żebyś wiedziała,że nie chce żebyś jechała,bo ja też cie kocham-po czym pocałował cię.Byłaś taka szczęśliwa,że go widzisz.Cieszyłaś się,że ci uwierzył,bo w czułaś,że twoje życie bez niego nie miałaby sensu.Postanowiłaś,że zostaniesz więc wraz z Lou wróciliście do domu.
THE END
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No w końcu kolejny imagin.Nawet chyba wyszedł trochę haha.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał i dalej będziecie czytać moje imaginy:)xx
Ps.Jeżeli chcecie to posłuchajcie sb jej.Mam nadzieje,że spodoba wam się jak śpiewa http://www.youtube.com/watch?v=W8OkaZd20SY#_=_
Od najmłodszych lat uwielbiałaś tańczyć.Taniec był czymś co uwielbiałaś robić.Kiedy byłaś smuta tańczyłaś,taniec był dla ciebie wszystkim.Tańczyłaś sama dla siebie.Któregoś dnia twoje przyjaciółki namówiły cię żebyś poszła na casting do programu tanecznego,którego wygraną było 2 letni kontrakt tańczenia w zespole.Na początku nie chciałaś iść,lecz pomyślałaś,co ci szkodzi.
Nadeszła twoja kolej.Stałaś na scenie,a przed tobą na widowni siedziało ze 100 osób i 3 sędziów.Pomyślałaś,że nie dasz rady i chciałaś się wycofać,przeprosiłaś sędziów i zeszłaś ze sceny.Doszła do ciebie jedna z przyjaciółek.
-Dasz rade wróć tam,wyobraź sobie,że jesteś tu sama-przytuliła cię i wepchnęła cie z powrotem na scenę.Przeprosiłaś i poprosiłaś sędziów o drugą szanse.Zgodzili się.Usłyszałaś muzykę,wzięłaś głęboki oddech i zaczęłaś tańczyć.Zapomniałaś o tym,że ktoś jest na tej sali.Wyobraziłaś sobie,że jesteś tu sama,a kiedy skończyłaś tańczyć nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Ludzie z widowni wstali i zaczęli klaskać a sędziowie zrobili tak samo.Nie mogłaś uwierzyć.Dostałaś się do następnych castingów.
Mijały następne castingi a ty dostałaś się aż do finałów.Na początku traktowałaś to jako zabawę,lecz teraz jest inaczej.Nadal nie możesz uwierzyć,że zaszłaś tak daleko.
Nadszedł dzień finału.Teraz na widowni nie było ze 100 osób,lecz z 300.Program był nadawany na żywo w tv.Za 5 minut była twoja kolej.Stałaś na tyłach sceny i patrzyłaś na sale pełną ludzi.Cieszyłaś,że twoi przyjaciele są z tobą.Bez nich nie było by cie tutaj,to im zawdzięczasz wszystko.Nadeszła twoja kolej,wyszłaś na scenę,uśmiechnęłaś się,muzyka zaczęła grać i zaczęłaś tańczyć.Kiedy skończyłaś poczułaś sie jak pierwszego dnia na castingach.Ludzi wstali i zaczęli klaskać.
W końcu stałaś na scenie z jedną z rywalek czekając aż przeczytają kto wygrał.Lecz nie wydawało ci się,że to możesz być ty.Mówiłaś sobie,że i tak wygrałaś już zachodząc tak daleko.Jeden z prowadzących wyjął z koperty kartkę.
-A zwycięzcą jest[t.i.i..n.]-nie mogłaś uwierzyć.Łzy napłynęły ci do oczu.Bardzo się cieszyłaś.Nigdy nie przepuszczałaś,że może to sie kiedyś zdarzyć.-Gratulujemy i przypominamy,że nagrodą jest 100 000 zł i 2 letni kontrakt z zespołem
Od tamtego dnia minął tydzień,teraz leciałaś do Londynu poznać zespół dla,którego miałaś pracować.Po 2 godzinach byłaś już w Londynie.O 17 masz spotkanie z zespołem,a teraz pojechałaś do hotelu,w którym miałaś zatrzymać się tylko dziś,powiedziano ci,że zamieszkasz z resztą tancerzy i zespołem w jednym domu.Nie mogłaś uwierzyć w to co teraz dzieje się wokół ciebie.Jeszcze 4 miesiące temu byłaś zwykła dziewczyną,która tańczyła dla siebie,a teraz spełniasz swoje marzenie.
Nadszedł czas,w którym miałaś poznać zespół.Podjechałaś pod wielki dom.Ktoś zaprowadził cię do pokoju cię do pomieszczenia,w którym zespół już na ciebie czekał.Przedstawiłaś się im i oni tobie.Niall,Louis,Liam,Harry i Zayn,dla nich miałaś pracować przez następne 2 lata.Polubiłaś ich bardzo,tak samo jak oni ciebie.Rozmawialiście ze sobą jakbyście znali się już dobrych kilka lat.Zauważyłaś,że Louis ciągle patrzy się na ciebie,a kiedy ty przyłapujesz go na tym,a on to zauważa odwraca wzrok.
Następnego dnia już zaczęły się próby.Wraz z innymi tancerzami zaczęliście próby.Po chwili zobaczyłaś,że trochę dalej stoi Louis i patrzył się na ciebie,a kiedy zauważył,że go zobaczyłaś uśmiechnął się i pomachał ci,odwzajemniłaś uśmiech i dalej zaczęłaś ćwiczyć.Po treningu poszłaś wziąć prysznic,a potem z resztą grupy udałaś się coś zjeść.Nie wiedziałaś,że dołączyć do was ma Liam,Harry,Louis,Niall i Zayn,ale kiedy ich zobaczyłaś to ucieszyłaś się.Wszyscy dobrze się bawiliście i nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się już późno.Wróciliście do domu.Wykąpałaś się i położyłaś.Nie mogłaś zasnąć więc postanowiłaś zejść na dół do sali i potańczyć trochę.W domu kiedy nie mogłaś zasnąć tańczyłaś.Założyłaś dresy,biały t-shirt,związałaś włosy w kok i zeszłaś.Włączyłaś muzykę w telefonie,założyłaś słuchawki i zaczęłaś tańczyć.Tęskniłaś za domem,za rodziną,za przyjaciółmi.W pewnym momencie w odbiciu lustra zobaczyłaś Louis'a,który stał w drzwiach i patrzył jak tańczysz.Przestałaś,wyłączyłaś muzykę i zdjęłaś słuchawki.
-Przepraszam,po prostu nie mogłaś zasnąć-Lou uśmiechnął się do ciebie
-To było piękne-uśmiechnęłaś się do niego-chodź napijemy się herbaty-poszliście do kuchni.Lou zrobił sobie i tobie herbatę i usiadł obok ciebie.
-Dobrze,że to ty wygrałaś i jesteś tu teraz z nami-uśmiechnęłaś się,ale on zauważył,że coś jest nie tak.Spytał się co się stało więc powiedziałaś,że tęsknisz za rodziną i przyjaciółmi.Na samą myśl o rodzinie i przyjaciołach łzy napływały ci do oczu.Lou przytulił cię.Nagle zrobiło się niezręcznie.Patrzyliście sobie prosto w oczy,a po chwili zawsze usta złączyły się.Twoje serce biło jak oszalałe.Nigdy nie poczułaś czegoś takiego jak tej chwili.Kiedy odsunęliście się od siebie nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Lou przeprosił cię i wyszedł.Wypiłaś herbatę do końca i wróciłaś do swojego pokoju.Położyłaś się i ciągle myślałaś nad tym co zdarzyło się w kuchni.Myślałaś o Lou,a na jego myśl uśmiechała się.Następnego dnia obudziła cię koleżanka ze jedna z tancerek.Powiedziała,że wszyscy razem jecie śniadania wraz ze zespołem.Ubrałaś się i poszłaś do jadalni.A kiedy zobaczyłaś Louis'a twoje serce zaczęło bić szybciej.Spojrzał się na ciebie i uśmiechnął,odwzajemniłaś uśmiech i usiadłaś do stołu.Po śniadaniu miałaś iść z kimś do sklepu,ale jeszcze nie wiedziałaś z kim.Poszłaś wziąć prysznic,ogarnęłaś się i zeszłaś do salonu gdzie czekał Lou mówiąc,że razem jedziecie do sklepu.Wsiedliście w samochód i ruszyliście.Nie wiedziałaś jak zacząć rozmowę.W końcu Lou się odezwał.
-Wiesz to co się zdarzyło...
-Spokojnie nikomu nie powiem,zapomnijmy-spojrzałaś się na niego,a po chwili odwróciłaś głowę w drugą stronę.
-Tak właśnie to chciałem powiedzieć-później już przez cała drogę,ani ty ani Louis nie odzywaliście się do siebie.
Minęło 3 miesiące od tamtej pory.Z Louis'em odzywasz się,ale nie tak jak kiedyś.Odzywacie się do siebie jak musicie.Wydaje ci się,że on już zapomniał o tym,lecz ty nie.Nie potrafisz zapomnieć,bo poczułaś coś do niego,lecz nie odważyłaś się z nim porozmawiać.Dzisiaj miał odbyć się koncert,na którym mieliście tańczyć.Ćwiczyliście za sceną układ kiedy ktoś złapał cie za rękę i pociągnął.Kiedy spojrzałaś się żeby zobaczyć kto to,zobaczyłaś Lou.Staliście bardzo blisko siebie.Czułaś jakby twoje serce zwariowało,biło jak oszalałe.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Wciąż pamiętam i nie chce zapominać-powiedział po czym pocałował cię.Poczułaś to samo co tamtej nocy.To uczucie było nie do opisania.Po chwili reszta tancerzy zawołała cię.
-Ja też nie zapomniałam i nie chce zapominać-uśmiechnęłaś się i wróciłaś do reszty.Po koncercie wszyscy poszliście coś zjeść.Lou usiadł obok ciebie.Kiedy siedzieliście i czekaliście na jedzenie poczułaś jak Lou złapał cię za rękę pod stołem.Popatrzyłaś się na niego,on się uśmiechnął a ty odwzajemniłaś uśmiech.Trzymał cie za rękę póki nie przynieśli jedzenia.Gdy już wszyscy skończyli jeść pojechaliście do domu.Byliście wszyscy zmęczeni więc wszyscy położyli się spać.Nie mogłaś zasnąć,myślałaś o Lou.Po chwili usłyszałaś jak ktoś puka do twojego pokoju i wchodzi.Zapaliłaś lampkę stojącą obok twojego łóżka i zobaczyłaś Lou.Wszedł i położył się obok ciebie.
-Co tutaj robisz?-spytałaś,ale nic nie odpowiedział tylko zgasił lampkę i przytulił się do ciebie.Wasze twarze były bardzo blisko siebie.Czułaś jego oddech.Po chwili Louis delikatnie przejechał po twoim policzku opuszkami palców zatrzymując się przy twoich ustach,a po chwili pocałował cię.
Następnego ranka kiedy się obudziłaś Lou już nie było.Byłaś szczęśliwa.Wstałaś ogarnęłaś się i zeszłaś do kuchni.Zobaczyłaś,że jeszcze nie ma nikogo,więc postanowiłaś,że ty dzisiaj przygotujesz śniadanie.Po kilku minutach poczułaś jak ktoś cię przytula i całuje w szyje.Od razu pomyślałaś,że to Louis,ale kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś tam kogoś innego.Zobaczyłaś osobę,której nigdy nie chciałaś znów widzieć,osobę,która skrzywdziła cię.Przed tobą stał twój były chłopak.Zerwał z tobą 2 miesiące przed wyjadę do Londynu.Bardzo go kochałaś i nie mogłaś o nim zapomnieć,ale po jakimś czasie zapomniałaś,bo byłaś zajęta programem.Lecz teraz kiedy go zobaczyłaś nie wiedziałaś co czujesz.Twoje uczucia były zmieszane.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć i w tym momencie do kuchni wszedł Lou.
-Twój chłopak przyjechał przed chwilą więc pomyślałem,że go wpuszczę-zauważyłaś,że na twarzy Lou pojawił się smutek i wyszedł z kuchni nawet nie zdążyłaś powiedzieć mu,że on nie jest już twoim chłopakiem.
-Co ty tutaj robisz?-spytałaś się go,a on doszedł do ciebie i chciał cie pocałować.Odepchnęłaś go.
-Możemy porozmawiać?-nie chciałaś z nim rozmawiać nie miałaś o czym-Proszę daj mi tylko 5 minut-zastanowiłaś się chwilę i powiedziałaś żeby po twojej próbie przyszedł bo teraz nie masz czasu.
Poszłaś do pokoju Lou.Zapukałaś do drzwi i otworzyłaś.Louis siedział na łóżku.
-Lou chce ci coś powiedzieć-po chwili Louis stał obok ciebie i powiedział,że nie chce tego słuchać,że tylko go wykorzystałaś i nie chce mieć z tobą nic wspólnego.Nie dał ci dojść do słowa.Chciałaś mu wytłumaczyć,że zerwałaś z nim 2 miesiące przed wyjazdem,lecz nie zdążyłaś.Louis wyszedł nie słuchając cię.Wróciłaś do swojego pokoju.Próbowałaś nie płakać,ale nie potrafiłaś,bo zrozumiałaś,że tak naprawdę kochasz Louis'a.Spojrzałaś na godzinne,musiałaś już iść na próbę żeby się nie spóźnić.
Na próbie nie szło ci najlepiej,a po próbie,gdy wychodziłaś z budynku stał przed nim twój były.Zapomniałaś,że chciał z tobą porozmawiać.Doszedł do ciebie i chciał sie przywitać,ale ty nie chciałaś.
-Możemy pogadać?
-Gadamy
-No,ale nie tutaj
-Tutaj,albo nigdzie
-Bo wiesz,ja...niepotrzebnie dałem ci odejść wiesz niepotrzebnie zerwałem,bo ja cie kocham-spojrzałaś sie na niego,ale wiedziałaś,że nie czujesz już nic do niego.
-Teraz ci się przypomniało,musisz zapomnieć tak jak ja zapomniałam o tobie- odwróciłaś się i poszłaś do domu.Wchodząc natchnęłaś się na Lou.Kiedy spojrzał na ciebie od razu zesmutniał,odwrócił sie i poszedł.Tak bardzo chciałaś mu powiedzieć wszystko lecz on nie chciał ciebie słuchać,a teraz ani na ciebie patrzeć.Poszłaś do swojego pokoju.Zaczęłaś myśleć.Postanowiłaś,że zrezygnujesz z tej pracy,bo cierpiałaś ty kiedy widziałaś Lou a przy okazji i on.Następnego dnia obudziłaś się już gdy wszyscy siedzieli już i jedli.Ty pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś walizkę i zeszłaś na dół.Nie chciałaś żeby Louis cierpiał.Doszłaś do reszty i stanęłaś przed nimi.
-Naprawdę miło się z wami pracowało.Daliście mi szanse i dziękuje za to.Naprawdę tańczyć dla was i z wami to było jak spełnienie największego marzenia,ale muszę odejść-kiedy to powiedziałaś zobaczyłaś,że wszyscy są w szoku.Wszyscy patrzyli się na ciebie oprócz Lou.On siedział ze spuszczoną głową w dół.
-Ale czemu,przecież my naprawdę chcemy żebyś tańczyła dla nas-uśmiechnęłaś się-pamiętaj zawsze możesz wrócić kiedy będziesz chciała
-Przepraszam-odwróciłaś się,wzięłaś walizkę i wyszłaś.Wsiadłaś w taksówkę i pojechałaś na lotnisko.Twój samolot miał odlecieć za 2 godziny.Siedziałaś i czekałaś aż będziesz mogła wejść na pokład.
W tym samym czasie Lou poszedł do swojego pokoju i zobaczył list na łóżku od ciebie,który napisałaś przed wyjazdem.Wziął go do ręki i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby to tak wyglądało.Wiem,że mi nie chcesz mnie znać,ale chce żebyś wiedział.Tamten chłopak co wtedy przyszedł to mój były.Zerwał ze mną 2 miesiące przed przyjazdem tutaj.Nie wiem dlaczego powiedział,że jest moim chłopakiem i wiem,że możesz nie uwierzyć,ale chce żebyś wiedział.Louis ja nie chciałam cię skrzywdzić,bo bo cię kocham"
Za 10 minut mogłaś już wchodzić na pokład.Myślałaś tylko o Louis'ie.Łza spłynęła ci po policzku.Mogłaś już wchodzić na pokład więc wstałaś i stanęłaś w kolejce.Kiedy nadeszła twoja kolej i nagle usłyszałaś głos Louis'a.Odwróciłaś się i zobaczyłaś go za sobą.Łzy napłynęły ci do oczu.
-Wierze ci-przytulił cię.-i chce żebyś wiedziała,że nie chce żebyś jechała,bo ja też cie kocham-po czym pocałował cię.Byłaś taka szczęśliwa,że go widzisz.Cieszyłaś się,że ci uwierzył,bo w czułaś,że twoje życie bez niego nie miałaby sensu.Postanowiłaś,że zostaniesz więc wraz z Lou wróciliście do domu.
THE END
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No w końcu kolejny imagin.Nawet chyba wyszedł trochę haha.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał i dalej będziecie czytać moje imaginy:)xx
Ps.Jeżeli chcecie to posłuchajcie sb jej.Mam nadzieje,że spodoba wam się jak śpiewa http://www.youtube.com/watch?v=W8OkaZd20SY#_=_
poniedziałek, 2 września 2013
Imagin z Liamem
Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=bGzHl0u9EsI
Wciąż pamiętasz jego twarz,jego zapach,wszystkie spędzone chwile to dobre i złe.Można było powiedzieć,że ty i Liam będziecie ze sobą do końca waszego życia,lecz wyszło inaczej.Byłaś z Liam'em już od 3 lat.Pamiętasz tamten dzień,w którym wasz związek się zakończył.Czasami w nocy nie możesz zasnąć a wtedy myślisz o nim.Myślisz jakby to było gdybyście znów byli razem,szczęśliwi jak kiedyś.Czasami mówisz sobie,że oddałbyś wszystko żeby znów poczuć jego dotyk i znów zobaczyć go przy tobie.
Tamtego dnia wszystko było w porządku aż do pewnej chwili,chwili w której wszystko zniknęło,tak jakbyście nigdy razem nie byli,tak jakbyście nie znali się w ogóle.Siedzieliście tego dnia w parku na ławce,ty wtulona w Liam'a,a on przytulał cię do siebie.W pewnym momencie Liam spytał się ciebie,czy go kochasz.Spojrzałaś się na niego.
-Najmocniej na świecie-powiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.On wtedy mocno cię przytulił i pocałował po czym zadał następne pytanie.Spytał się czy wybaczyłbyś mu i czy nadal będziesz o nim pamiętać.Nie wiedziałaś co chce przez to powiedzieć,ale powiedziałaś,że wybaczyłabyś,bo go kochasz i zawsze będziesz o nim pamiętać.Wieczorem Liam odprowadził cię do domu.Siedziałaś w swoim pokoju,gdy nagle usłyszałaś,że ktoś puka do twojego pokoju.Weszła twoja mama podając ci kopertę i powiedziała,że to od Liam'a.Nie wiedziałaś co to może być.Otworzyłaś i zaczęłaś czytać "Na początku chce cię przeprosić.Zawsze myślałem,że będziemy ze sobą na zawsze,lecz nie będzie tak.Ja nie potrafiłem ci powiedzieć tego,ale lepiej będzie jak się rozstaniemy.Każdy pójdzie w swoje strony,a ty chcesz iść w swoją prawda?Ty dokonałaś tego wyboru.Lecz pamiętaj zawsze cię kochałem i będę.Ja nigdy o tobie nie zapomnę". Nie wiedziałaś o co chodzi.Pomyślałaś sobie,że to jakiś żart,więc wzięłaś telefon i zadzwoniłaś do niego,lecz nie odbierał.Nie rozumiałaś co się dzieje.Postanowiłaś,że pójdziesz do niego,więc tak zrobiłaś.Po 15 minutach stałaś już pod jego domem.Zadzwoniłaś do drzwi.Raz,drugi,trzeci aż w końcu Liam otworzył.Zobaczyłaś,że w jego oczach są łzy.
-Liam nie rozumiem,możesz powiedzieć o co chodzi-on stał i patrzył się na ciebie.Łzy napłynęły ci do oczu.-Liam- złapał cię za rękę i ścisnął ją delikatnie.
-Sama dokonałaś tego wyboru-puścił twoją dłoń i wszedł do domu.Ty stałaś pod jego drzwiami z 5 minut.Łzy spływały ci po policzkach.Nie wiedziałaś nic,nie wiedziałaś o co mu chodzi.Próbowałaś sobie coś przypomnieć co zrobiłaś lecz nic nie przychodziło ci na myśl.Mijały dni,tygodnie,miesiące a ty nadal go kochasz.
Teraz siedziałaś wraz ze swoją rodziną na urodzinach twojego dziadka.A tu wszystko przypomniało ci Liam'a.On bardzo lubił się z twoim dziadkiem.Często wraz z Liam'em odwiedzaliście go,co roku przychodziliście razem na jego urodziny.Twój dziadek zawsze gdy na was patrzył mówił,że nigdy nie widział,że chłopak i dziewczyna tak mocno się kochają i że nic was nie rozłączy.A teraz siedziałaś przy stole naprzeciwko swojego dziadka i wspomnienia same wracają.
Nie widziałaś się z Liam'em od 8 miesięcy.Nie dzwoniłaś,nie pisałaś.Straciliście ze sobą kontakt.Łza słynęła ci po policzku.
Gdy zaczęliście śpiewać Sto lat ktoś zadzwonił do drzwi.Dziadek poprosił cię żebyś otworzyła drzwi,więc tak zrobiłaś.Doszłaś do drzwi i złapałaś za klamkę,a gdy otworzyłaś drzwi,zobaczyłaś go.Liam stał naprzeciwko ciebie.Patrzyliście się na siebie.Łzy napłynęły ci do oczu.Przez chwilę staliście w ciszy,lecz po chwili twój dziadek zapytał się kto to i doszedł do ciebie.Gdy zobaczył Liam'a bardzo się ucieszył i zaprosił go do środka.Ty zamknęłaś drzwi o oparłaś się o nie.Wszystko wróciło.Stałaś oparta o drzwi przez chwilę i stałabyś dłużej gdyby nie to,że twój dziadek cię zawołał.Wzięłaś głęboki oddech i wróciłaś do gości.Zobaczyłaś,że twój dziadek posadził Liam'a obok ciebie.
-Siadaj[t.i.]-usłyszałaś głos swojej cioci.Ze łzami w oczach usiadłaś obok Liam'a.Próbowałaś na niego nie patrzeć,ale nie potrafiłaś.Po chwili zaczęła się chwila,w której wszyscy robili zdjęcia,ktoś poprosił żeby Liam przysunął się bardziej do ciebie.On popatrzył na ciebie,a ty na niego.Zobaczyłaś,że w jego oczach też są łzy,ale po chwili przysunął się do ciebie.Po 22 goście zaczęli się już zbierać,a twoja mama pojechała odwieźć twoją ciocie do domu.Ty zostałaś z dziadkiem i pomagałaś posprzątać,lecz Liam zaproponował twojemu dziadkowi,że też pomoże.Sprzątałaś ze stołu,twój dziadek poszedł do kuchni i coś robił.Po chwili usłyszałaś głos Liam'a.
-No więc,co tam u ciebie słychać[t.i.]?-usłyszałaś w jego głowie smutek.
-Nie jest źle-odpowiedziałaś i dalej sprzątałaś
-I co nadal z nim jesteś?-nie wiedziałaś o co mu chodzi.
-Z kim?Liam nie wiem o co ci chodzi,ja nikogo nie miałam odkąd my...-nie dokończyłaś,bo twój dziadek wszedł do pokoju,ale wziął coś tylko i znów wyszedł
-Jeśli nie chcesz nie musisz mi mówić
-Nie rozumiem-odłożyłaś talerzyki,które wcześniej składałaś na jedną kupkę na stół i odwróciłaś się w jego stronę.
-Daj spokój,ja wiem o wszystkim
-To dobrze,że chociaż ty wiesz,bo ja nic nie wiem,nie wiem co się stało tamtego dnia,co się stało z nami-po policzku spłynęła ci łza,którą wytarłaś dłonią.Przez chwilę panowała cisza,a po chwili Liam zaczął mówić.Powiedział ci,że dowiedział się od koleżanki,że masz innego od kilu miesięcy,kiedy byłaś z nim.Nie wiedziałaś o czym on mówi.Nigdy nie zdradziłabyś Liam'a.On był twoim życiem,był wszystkim co miałaś.Łzy spływały ci jedna po drugiej,a kiedy skończył mówić.Powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś,że nigdy go nie zdradzałaś,nie potrafiłabyś.A kiedy skończyłaś mówić,do domu weszła twoja mama i powiedziała,że jedziecie zaraz do domu.Zaniosłaś talerze do kuchni,włożyłaś je do zmywarki,pożegnałaś się z dziadkiem a kiedy już wychodziłaś zatrzymałaś się koło Liam'a.Stanęłaś obok niego.
-Uwierz mi,nic nie zrobiła-pobiegłaś do domu żeby nie widział jak płaczesz.Kiedy wróciłaś do domu,poszłaś do swojego pokoju.Próbowałaś zasnąć,lecz nie mogłaś.Myślałaś nad tym co powiedział Liam.Teraz zrozumiałaś o co mu chodziło.Twoja przyjaciółka próbowała was skłócić i udało jej się,zniszczyła wasz związek.Zasnęłaś dopiero nad ranem.
W pewnym momencie poczułaś,że ktoś siada na twoim łóżku.Przebudziłaś się i odwróciłaś się żeby zobaczyć kto to.Zobaczyłaś Liam'a.Usiadłaś obok niego.Przez chwilę nic nie mówił,ani on ani ty.
-Przepraszam,zamiast ciebie się spytać uwierzyłem...-przerwałaś mu
-On chciała zniszczyć nas związek i udało jej się,ale ja nie potrafiłabym cię skrzywdzić,bo ja cię kocham,tak bardzo cie kocham Liam
-Zacznijmy wszystko od początku-powiedział i przytulił cię.Byłaś wtedy szczęśliwa,że znów jest obok ciebie.Nie wyobrażałaś sobie życia bez niego.
THE END
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam,że tak znów długo nie dodawałam nowego imagina,ale za dużo znów problemów,szpital itp..Nawet chyba wyszedł nie? hehe.Mam nadzieje,że niektórym przypadł do gustu.W tym tygodniu spróbuje dodać jeszcze imagin :)xx
Wciąż pamiętasz jego twarz,jego zapach,wszystkie spędzone chwile to dobre i złe.Można było powiedzieć,że ty i Liam będziecie ze sobą do końca waszego życia,lecz wyszło inaczej.Byłaś z Liam'em już od 3 lat.Pamiętasz tamten dzień,w którym wasz związek się zakończył.Czasami w nocy nie możesz zasnąć a wtedy myślisz o nim.Myślisz jakby to było gdybyście znów byli razem,szczęśliwi jak kiedyś.Czasami mówisz sobie,że oddałbyś wszystko żeby znów poczuć jego dotyk i znów zobaczyć go przy tobie.
Tamtego dnia wszystko było w porządku aż do pewnej chwili,chwili w której wszystko zniknęło,tak jakbyście nigdy razem nie byli,tak jakbyście nie znali się w ogóle.Siedzieliście tego dnia w parku na ławce,ty wtulona w Liam'a,a on przytulał cię do siebie.W pewnym momencie Liam spytał się ciebie,czy go kochasz.Spojrzałaś się na niego.
-Najmocniej na świecie-powiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.On wtedy mocno cię przytulił i pocałował po czym zadał następne pytanie.Spytał się czy wybaczyłbyś mu i czy nadal będziesz o nim pamiętać.Nie wiedziałaś co chce przez to powiedzieć,ale powiedziałaś,że wybaczyłabyś,bo go kochasz i zawsze będziesz o nim pamiętać.Wieczorem Liam odprowadził cię do domu.Siedziałaś w swoim pokoju,gdy nagle usłyszałaś,że ktoś puka do twojego pokoju.Weszła twoja mama podając ci kopertę i powiedziała,że to od Liam'a.Nie wiedziałaś co to może być.Otworzyłaś i zaczęłaś czytać "Na początku chce cię przeprosić.Zawsze myślałem,że będziemy ze sobą na zawsze,lecz nie będzie tak.Ja nie potrafiłem ci powiedzieć tego,ale lepiej będzie jak się rozstaniemy.Każdy pójdzie w swoje strony,a ty chcesz iść w swoją prawda?Ty dokonałaś tego wyboru.Lecz pamiętaj zawsze cię kochałem i będę.Ja nigdy o tobie nie zapomnę". Nie wiedziałaś o co chodzi.Pomyślałaś sobie,że to jakiś żart,więc wzięłaś telefon i zadzwoniłaś do niego,lecz nie odbierał.Nie rozumiałaś co się dzieje.Postanowiłaś,że pójdziesz do niego,więc tak zrobiłaś.Po 15 minutach stałaś już pod jego domem.Zadzwoniłaś do drzwi.Raz,drugi,trzeci aż w końcu Liam otworzył.Zobaczyłaś,że w jego oczach są łzy.
-Liam nie rozumiem,możesz powiedzieć o co chodzi-on stał i patrzył się na ciebie.Łzy napłynęły ci do oczu.-Liam- złapał cię za rękę i ścisnął ją delikatnie.
-Sama dokonałaś tego wyboru-puścił twoją dłoń i wszedł do domu.Ty stałaś pod jego drzwiami z 5 minut.Łzy spływały ci po policzkach.Nie wiedziałaś nic,nie wiedziałaś o co mu chodzi.Próbowałaś sobie coś przypomnieć co zrobiłaś lecz nic nie przychodziło ci na myśl.Mijały dni,tygodnie,miesiące a ty nadal go kochasz.
Teraz siedziałaś wraz ze swoją rodziną na urodzinach twojego dziadka.A tu wszystko przypomniało ci Liam'a.On bardzo lubił się z twoim dziadkiem.Często wraz z Liam'em odwiedzaliście go,co roku przychodziliście razem na jego urodziny.Twój dziadek zawsze gdy na was patrzył mówił,że nigdy nie widział,że chłopak i dziewczyna tak mocno się kochają i że nic was nie rozłączy.A teraz siedziałaś przy stole naprzeciwko swojego dziadka i wspomnienia same wracają.
Nie widziałaś się z Liam'em od 8 miesięcy.Nie dzwoniłaś,nie pisałaś.Straciliście ze sobą kontakt.Łza słynęła ci po policzku.
Gdy zaczęliście śpiewać Sto lat ktoś zadzwonił do drzwi.Dziadek poprosił cię żebyś otworzyła drzwi,więc tak zrobiłaś.Doszłaś do drzwi i złapałaś za klamkę,a gdy otworzyłaś drzwi,zobaczyłaś go.Liam stał naprzeciwko ciebie.Patrzyliście się na siebie.Łzy napłynęły ci do oczu.Przez chwilę staliście w ciszy,lecz po chwili twój dziadek zapytał się kto to i doszedł do ciebie.Gdy zobaczył Liam'a bardzo się ucieszył i zaprosił go do środka.Ty zamknęłaś drzwi o oparłaś się o nie.Wszystko wróciło.Stałaś oparta o drzwi przez chwilę i stałabyś dłużej gdyby nie to,że twój dziadek cię zawołał.Wzięłaś głęboki oddech i wróciłaś do gości.Zobaczyłaś,że twój dziadek posadził Liam'a obok ciebie.
-Siadaj[t.i.]-usłyszałaś głos swojej cioci.Ze łzami w oczach usiadłaś obok Liam'a.Próbowałaś na niego nie patrzeć,ale nie potrafiłaś.Po chwili zaczęła się chwila,w której wszyscy robili zdjęcia,ktoś poprosił żeby Liam przysunął się bardziej do ciebie.On popatrzył na ciebie,a ty na niego.Zobaczyłaś,że w jego oczach też są łzy,ale po chwili przysunął się do ciebie.Po 22 goście zaczęli się już zbierać,a twoja mama pojechała odwieźć twoją ciocie do domu.Ty zostałaś z dziadkiem i pomagałaś posprzątać,lecz Liam zaproponował twojemu dziadkowi,że też pomoże.Sprzątałaś ze stołu,twój dziadek poszedł do kuchni i coś robił.Po chwili usłyszałaś głos Liam'a.
-No więc,co tam u ciebie słychać[t.i.]?-usłyszałaś w jego głowie smutek.
-Nie jest źle-odpowiedziałaś i dalej sprzątałaś
-I co nadal z nim jesteś?-nie wiedziałaś o co mu chodzi.
-Z kim?Liam nie wiem o co ci chodzi,ja nikogo nie miałam odkąd my...-nie dokończyłaś,bo twój dziadek wszedł do pokoju,ale wziął coś tylko i znów wyszedł
-Jeśli nie chcesz nie musisz mi mówić
-Nie rozumiem-odłożyłaś talerzyki,które wcześniej składałaś na jedną kupkę na stół i odwróciłaś się w jego stronę.
-Daj spokój,ja wiem o wszystkim
-To dobrze,że chociaż ty wiesz,bo ja nic nie wiem,nie wiem co się stało tamtego dnia,co się stało z nami-po policzku spłynęła ci łza,którą wytarłaś dłonią.Przez chwilę panowała cisza,a po chwili Liam zaczął mówić.Powiedział ci,że dowiedział się od koleżanki,że masz innego od kilu miesięcy,kiedy byłaś z nim.Nie wiedziałaś o czym on mówi.Nigdy nie zdradziłabyś Liam'a.On był twoim życiem,był wszystkim co miałaś.Łzy spływały ci jedna po drugiej,a kiedy skończył mówić.Powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś,że nigdy go nie zdradzałaś,nie potrafiłabyś.A kiedy skończyłaś mówić,do domu weszła twoja mama i powiedziała,że jedziecie zaraz do domu.Zaniosłaś talerze do kuchni,włożyłaś je do zmywarki,pożegnałaś się z dziadkiem a kiedy już wychodziłaś zatrzymałaś się koło Liam'a.Stanęłaś obok niego.
-Uwierz mi,nic nie zrobiła-pobiegłaś do domu żeby nie widział jak płaczesz.Kiedy wróciłaś do domu,poszłaś do swojego pokoju.Próbowałaś zasnąć,lecz nie mogłaś.Myślałaś nad tym co powiedział Liam.Teraz zrozumiałaś o co mu chodziło.Twoja przyjaciółka próbowała was skłócić i udało jej się,zniszczyła wasz związek.Zasnęłaś dopiero nad ranem.
W pewnym momencie poczułaś,że ktoś siada na twoim łóżku.Przebudziłaś się i odwróciłaś się żeby zobaczyć kto to.Zobaczyłaś Liam'a.Usiadłaś obok niego.Przez chwilę nic nie mówił,ani on ani ty.
-Przepraszam,zamiast ciebie się spytać uwierzyłem...-przerwałaś mu
-On chciała zniszczyć nas związek i udało jej się,ale ja nie potrafiłabym cię skrzywdzić,bo ja cię kocham,tak bardzo cie kocham Liam
-Zacznijmy wszystko od początku-powiedział i przytulił cię.Byłaś wtedy szczęśliwa,że znów jest obok ciebie.Nie wyobrażałaś sobie życia bez niego.
THE END
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam,że tak znów długo nie dodawałam nowego imagina,ale za dużo znów problemów,szpital itp..Nawet chyba wyszedł nie? hehe.Mam nadzieje,że niektórym przypadł do gustu.W tym tygodniu spróbuje dodać jeszcze imagin :)xx
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
Imagin z Niallem
Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=uZ9hB107AHs
Siedziałaś w swoim pokoju,a w ręku trzymałaś jego zdjęcie.Zdjęcie twoje najlepszego przyjaciela,który umarł 2 miesiące temu na raka.Brakowało ci go bardzo.On był dla ciebie wszystkim.Był osobą,którą uratował twoje życie.On zawsze był przy tobie,gdy było źle.Wspierał cię we wszystkim,lecz teraz go już nie ma.Nie dajesz sobie z tym rady.Łza spłynęła po twoim policzku i skapnęła na zdjęcie.Od kiedy go zabrakło wszystko się psuje.
Wyszłaś z domu i poszłaś do parku.Usiadłaś obok placu zabaw gdzie wasza znajomość się zaczęła.Mieliście wtedy 5 lat.Doskonale pamiętasz tamten dzień.Bujałaś się na huśtawce i nagle spadłaś.Po chwili on stanął przed tobą i dał ci pluszowego misia żebyś nie płakała.Łza spłynęła ci po policzku.Wyciągnęłaś z kieszeni jego zdjęcie.Patrzyłaś na nie przez dłuższą chwilę.Usłyszałaś,że twój telefon dzwoni więc położyłaś zdjęcie na kolanie i wyciągnęłaś z kieszeni telefon,a w tym samym czasie wiatr mocniej zawiał zdmuchując zdjęcie z kolan,a kiedy się zorientowałaś,że nie ma go już na twoich kolanach zdjęcie leżało jakieś 2 metry dalej od ławki,na której siedziałaś.Wstałaś i szybko podeszłaś do ciebie,ale ktoś był szybszy od ciebie.Zobaczyłaś chłopaka,który schyla się po nie.
-To moje-powiedziałaś stojąc przed chłopakiem.Był to blondyn z pięknymi niebieskim oczami.Uśmiechnął się do ciebie i podał ci zdjęcie.
-Nie jest wart twoich łez-usłyszałaś od chłopaka.
-To mój przyjaciel i on-do oczu napłynęły ci łzy po czym spłynęły po policzku.Nie byłaś w stanie tego powiedzieć,nie potrafiłaś powiedzieć,że on nie żyje.Chłopak zobaczył,że zaczęłaś płakać.
-Ja przepraszam,myślałem,że to twój były chłopak,przepraszam
-Jest dobrze,nie wiedziałeś-chłopak przytulił cię.
-Jestem Niall
-[t.i.],przepraszam,ale muszę już iść-odwróciłaś się i poszłaś do domu.Następnego dnia postanowiłaś znów pójść do parku.Usiadłaś tam gdzie wczoraj.I nagle usłyszałaś męski głos.
-Hey-spojrzałaś w stronę skąd dochodził głos i zobaczyłaś Niall'a.Kiedy go zobaczyłaś poczułaś jakby jakaś część ciebie ucieszyła się,że znów go widzisz.Niall usiadł obok ciebie na ławce.Przez chwile panowała cisza,ale blondyn ją przerwał.
-Przepraszam cię za wczoraj-popatrzyłaś się na niego.
-Nie masz za co,to ja przepraszam,że się rozkleiłam.Po prostu ja...
-Rozumiem-uśmiechnął się do ciebie.
-Wiesz jakie to uczucie,gdy traci się kogoś kogo się kocha,kogoś kto był dla ciebie wszystkim-lecz Niall nic nie odpowiedział tylko patrzył się na ciebie-ja naprawdę nie potrafię sobie z tym uczuciem poradzić-patrzyłaś się na huśtawki,na których pierwszy raz się poznaliście.Zaczęłaś Niall'owi mówić o tym co się stało.On słuchał cię uważnie,a nawet zauważyłaś,że w pewnym momencie w jego oczach pojawiły się łzy.Sama nie wiesz dlaczego mu zaczęłaś o nim mówić.Lecz kiedy skończyłaś poczułaś ulgę.Po policzku spłynęła ci łza,a kiedy skończyłaś mówić Niall przytulił cię i w tym momencie zaczął padać deszcz a po chwili lało.Niall złapał cię za rękę i zaczęliście biec do pobliskiej kawiarni.Zamówiliście coś do picia i usiedliście przy stoliku.Zaczęliście rozmawiać.Tego dnia po raz pierwszy od śmierci twoje przyjaciela uśmiechnęłaś się.
-Dziękuje ci,że mnie wysłuchałeś-uśmiechnęłaś się.Spojrzałaś czy jeszcze pada,nie padało-wiesz ja muszę już iść
-Odprowadzę cię-zaproponował.Zgodziłaś się i wyszliście.Po 20 minutach byłaś już w swoim domu,w swoim pokoju.Wykąpałaś się i usiadłaś na łóżku.Wzięłaś do ręki zdjęcie swojego przyjaciela,uśmiechnęłaś się,odłożyłaś je na miejsce i położyłaś się spać.Następnego dnia obudziłaś się wcześnie rano,zjadłaś śniadanie i usiadłaś w salonie.Włączyłaś tv.Po chwili usłyszałaś dzwonek do drzwi.Zastanawiałaś się kto to,bo przecież twoja mama była w pracy.Poszłaś otworzyć,a w drzwiach stał Niall.Uśmiechnęłaś się do niego i zaprosiłaś go do środka,lecz on powiedział,że gdzieś cię zabiera.Zamknęłaś drzwi i pojechaliście.Jechaliście jakieś 2 godziny,ale w końcu zatrzymaliście się przy jakiejś ścieżce.Nie wiedziałaś dokąd Niall chce cię zabrać.Szliście z 5 minut jeszcze ścieżką.
-Jesteśmy na miejscu-usłyszałaś głos Niall'a.Staliście na jakiejś ogromnej górce.Stąd było widać całą panoramę.
-Jak tu pięknie-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.Posiedzieliście tam trochę i nim się zorientowaliście zrobiło sie już późno więc postanowiliście wrócić już do domu.Po 2 godzinie byliście już pod twoim domem.
-Dziękuje ci-Niall uśmiechnął się do ciebie.
-Zobaczymy się jutro?-zapytał Niall.Odpowiedziałaś twierdząco,pocałowałaś go w policzek i poszłaś do domu.Usiadłaś na łóżku.W ręku trzymałaś zdjęcie.
-Ja chyba coś do niego czuje-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.Nawet nie pamiętasz kiedy zasnęłaś byłaś taka zmęczona.Następnego dnia kiedy zeszłaś do kuchni twoja mama podała ci list i powiedziała,że rano przyszedł jakiś chłopak i prosił żeby ci to dać.Poszłaś do swojego pokoju i otworzyłaś kopertę,lecz w środku nie było żadnego listu tylko małe ponumerowane karteczki,a na nich napisane jak masz iść.Ubrałaś się szybko i wyszłaś z domu.Wyciągnęłaś z koperty karteczkę nr 1.Szłaś według wskazówek aż w końcu doszłaś do jeziorka.Zobaczyłaś Niall'a.Doszłaś do niego.
-Znalazłam cię-zaśmiałaś się cicho i pocałowałaś go w policzek.Niall odwrócił się w twoją stronę.
-Muszę ci coś powiedzieć-zauważyłaś,że Niall denerwuje się-ja wiem,że nie znamy się długo,ale-popatrzył ci prosto w oczy i dotknął delikatnie opuszkami palców twojego policzka-ja cię kocham[t.i.].Zrozumiem,że możesz nie czuć tego samego co ja do ciebie,ale chciałem żebyś wie...
-Niall- przerwałaś mu-ja czuje to samo-zobaczyłaś,że na jego twarzy pojawił się uśmiech po czym pocałował cię a ty odwzajemniłaś pocałunek.
Minęło już kilka miesięcy odkąd jesteś z Niall'em.Wiesz,że teraz to on jest tą osobą,która będzie przy tobie,gdy będzie źle,że to on będzie dbał o ciebie,wspierał cię,lecz nigdy nie zapomnisz o swoim przyjacielu,który na zawsze będzie w twoim sercu.
The end
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No w końcu nowy imagin.Wróciłam już w tydzień temu,ale nie miałam weny żeby napisać nowego imagina.
Chyba nawet,nawet wyszedł.Mam nadzieje,że nie zanudziłam was i może trochę wam się spodobało ;)xx
Siedziałaś w swoim pokoju,a w ręku trzymałaś jego zdjęcie.Zdjęcie twoje najlepszego przyjaciela,który umarł 2 miesiące temu na raka.Brakowało ci go bardzo.On był dla ciebie wszystkim.Był osobą,którą uratował twoje życie.On zawsze był przy tobie,gdy było źle.Wspierał cię we wszystkim,lecz teraz go już nie ma.Nie dajesz sobie z tym rady.Łza spłynęła po twoim policzku i skapnęła na zdjęcie.Od kiedy go zabrakło wszystko się psuje.
Wyszłaś z domu i poszłaś do parku.Usiadłaś obok placu zabaw gdzie wasza znajomość się zaczęła.Mieliście wtedy 5 lat.Doskonale pamiętasz tamten dzień.Bujałaś się na huśtawce i nagle spadłaś.Po chwili on stanął przed tobą i dał ci pluszowego misia żebyś nie płakała.Łza spłynęła ci po policzku.Wyciągnęłaś z kieszeni jego zdjęcie.Patrzyłaś na nie przez dłuższą chwilę.Usłyszałaś,że twój telefon dzwoni więc położyłaś zdjęcie na kolanie i wyciągnęłaś z kieszeni telefon,a w tym samym czasie wiatr mocniej zawiał zdmuchując zdjęcie z kolan,a kiedy się zorientowałaś,że nie ma go już na twoich kolanach zdjęcie leżało jakieś 2 metry dalej od ławki,na której siedziałaś.Wstałaś i szybko podeszłaś do ciebie,ale ktoś był szybszy od ciebie.Zobaczyłaś chłopaka,który schyla się po nie.
-To moje-powiedziałaś stojąc przed chłopakiem.Był to blondyn z pięknymi niebieskim oczami.Uśmiechnął się do ciebie i podał ci zdjęcie.
-Nie jest wart twoich łez-usłyszałaś od chłopaka.
-To mój przyjaciel i on-do oczu napłynęły ci łzy po czym spłynęły po policzku.Nie byłaś w stanie tego powiedzieć,nie potrafiłaś powiedzieć,że on nie żyje.Chłopak zobaczył,że zaczęłaś płakać.
-Ja przepraszam,myślałem,że to twój były chłopak,przepraszam
-Jest dobrze,nie wiedziałeś-chłopak przytulił cię.
-Jestem Niall
-[t.i.],przepraszam,ale muszę już iść-odwróciłaś się i poszłaś do domu.Następnego dnia postanowiłaś znów pójść do parku.Usiadłaś tam gdzie wczoraj.I nagle usłyszałaś męski głos.
-Hey-spojrzałaś w stronę skąd dochodził głos i zobaczyłaś Niall'a.Kiedy go zobaczyłaś poczułaś jakby jakaś część ciebie ucieszyła się,że znów go widzisz.Niall usiadł obok ciebie na ławce.Przez chwile panowała cisza,ale blondyn ją przerwał.
-Przepraszam cię za wczoraj-popatrzyłaś się na niego.
-Nie masz za co,to ja przepraszam,że się rozkleiłam.Po prostu ja...
-Rozumiem-uśmiechnął się do ciebie.
-Wiesz jakie to uczucie,gdy traci się kogoś kogo się kocha,kogoś kto był dla ciebie wszystkim-lecz Niall nic nie odpowiedział tylko patrzył się na ciebie-ja naprawdę nie potrafię sobie z tym uczuciem poradzić-patrzyłaś się na huśtawki,na których pierwszy raz się poznaliście.Zaczęłaś Niall'owi mówić o tym co się stało.On słuchał cię uważnie,a nawet zauważyłaś,że w pewnym momencie w jego oczach pojawiły się łzy.Sama nie wiesz dlaczego mu zaczęłaś o nim mówić.Lecz kiedy skończyłaś poczułaś ulgę.Po policzku spłynęła ci łza,a kiedy skończyłaś mówić Niall przytulił cię i w tym momencie zaczął padać deszcz a po chwili lało.Niall złapał cię za rękę i zaczęliście biec do pobliskiej kawiarni.Zamówiliście coś do picia i usiedliście przy stoliku.Zaczęliście rozmawiać.Tego dnia po raz pierwszy od śmierci twoje przyjaciela uśmiechnęłaś się.
-Dziękuje ci,że mnie wysłuchałeś-uśmiechnęłaś się.Spojrzałaś czy jeszcze pada,nie padało-wiesz ja muszę już iść
-Odprowadzę cię-zaproponował.Zgodziłaś się i wyszliście.Po 20 minutach byłaś już w swoim domu,w swoim pokoju.Wykąpałaś się i usiadłaś na łóżku.Wzięłaś do ręki zdjęcie swojego przyjaciela,uśmiechnęłaś się,odłożyłaś je na miejsce i położyłaś się spać.Następnego dnia obudziłaś się wcześnie rano,zjadłaś śniadanie i usiadłaś w salonie.Włączyłaś tv.Po chwili usłyszałaś dzwonek do drzwi.Zastanawiałaś się kto to,bo przecież twoja mama była w pracy.Poszłaś otworzyć,a w drzwiach stał Niall.Uśmiechnęłaś się do niego i zaprosiłaś go do środka,lecz on powiedział,że gdzieś cię zabiera.Zamknęłaś drzwi i pojechaliście.Jechaliście jakieś 2 godziny,ale w końcu zatrzymaliście się przy jakiejś ścieżce.Nie wiedziałaś dokąd Niall chce cię zabrać.Szliście z 5 minut jeszcze ścieżką.
-Jesteśmy na miejscu-usłyszałaś głos Niall'a.Staliście na jakiejś ogromnej górce.Stąd było widać całą panoramę.
-Jak tu pięknie-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.Posiedzieliście tam trochę i nim się zorientowaliście zrobiło sie już późno więc postanowiliście wrócić już do domu.Po 2 godzinie byliście już pod twoim domem.
-Dziękuje ci-Niall uśmiechnął się do ciebie.
-Zobaczymy się jutro?-zapytał Niall.Odpowiedziałaś twierdząco,pocałowałaś go w policzek i poszłaś do domu.Usiadłaś na łóżku.W ręku trzymałaś zdjęcie.
-Ja chyba coś do niego czuje-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się.Nawet nie pamiętasz kiedy zasnęłaś byłaś taka zmęczona.Następnego dnia kiedy zeszłaś do kuchni twoja mama podała ci list i powiedziała,że rano przyszedł jakiś chłopak i prosił żeby ci to dać.Poszłaś do swojego pokoju i otworzyłaś kopertę,lecz w środku nie było żadnego listu tylko małe ponumerowane karteczki,a na nich napisane jak masz iść.Ubrałaś się szybko i wyszłaś z domu.Wyciągnęłaś z koperty karteczkę nr 1.Szłaś według wskazówek aż w końcu doszłaś do jeziorka.Zobaczyłaś Niall'a.Doszłaś do niego.
-Znalazłam cię-zaśmiałaś się cicho i pocałowałaś go w policzek.Niall odwrócił się w twoją stronę.
-Muszę ci coś powiedzieć-zauważyłaś,że Niall denerwuje się-ja wiem,że nie znamy się długo,ale-popatrzył ci prosto w oczy i dotknął delikatnie opuszkami palców twojego policzka-ja cię kocham[t.i.].Zrozumiem,że możesz nie czuć tego samego co ja do ciebie,ale chciałem żebyś wie...
-Niall- przerwałaś mu-ja czuje to samo-zobaczyłaś,że na jego twarzy pojawił się uśmiech po czym pocałował cię a ty odwzajemniłaś pocałunek.
Minęło już kilka miesięcy odkąd jesteś z Niall'em.Wiesz,że teraz to on jest tą osobą,która będzie przy tobie,gdy będzie źle,że to on będzie dbał o ciebie,wspierał cię,lecz nigdy nie zapomnisz o swoim przyjacielu,który na zawsze będzie w twoim sercu.
The end
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No w końcu nowy imagin.Wróciłam już w tydzień temu,ale nie miałam weny żeby napisać nowego imagina.
Chyba nawet,nawet wyszedł.Mam nadzieje,że nie zanudziłam was i może trochę wam się spodobało ;)xx
piątek, 26 lipca 2013
Imagin z Zaynem i Liamem
Włącz tą piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=Y72_b3iMyoQ
Poznałaś się z Liam'em 2 lata temu,na początku byliście tylko przyjaciółmi,lecz z biegiem czasu wszystko się zmieniło.Wasza przyjaźń zmieniła się w miłość i od kilku miesięcy jesteście razem.Liam sprawia,że czujesz się wyjątkowa,kochasz go barczo.Razem z waszymi przyjaciółmi,Harry'm,Louis'em,Niall'em i Zayn'em często spędzacie czas.Bardzo ich polubiłaś i nie spodziewałaś się to co się wydarzyło mogłoby mieć kiedyś miejsce.
Pewnego wieczora urządziliście sobie wszyscy grila.Wszyscy dobrze się dobrze.Poszłaś do kuchni po napój a Zayn poszedł z tobą.Na początku było dobrze.Razem z Zayn'em przygotowywaliście napoje,gdy nagle stanęliście tak,że wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce zabiło szybciej i zrobiło ci się gorąco,przez chwilkę patrzyliście sobie prosto w oczy i już prawie pocałowaliście się,ale zrozumiałaś,że nie możesz tego zrobić.Wiedziałaś,że zraniłabyś Liam'a,a tego nie chcesz zrobić,bo go kochasz a on kocha ciebie.Wróciliście do reszty i udawaliście,że nic się nie stało.Kiedy zrobiło się późno poszliście spać,a ty nie mogłaś zasnąć.Nie wiesz czemu ciągle myślałaś o Zayn'ie i o tym co prawie zdarzyło się w kuchni,a najgorsze było to,że przez chwilę chciałaś go pocałować sama nie wiesz czemu.Po jakimś czasie zasnęłaś.
Od tamtego wydarzenia minęło kilka dni.Dzisiaj wieczorem mieliście wszyscy w 6 spędzić razem wspólny wieczór oglądając filmy.Siedziałaś obok Liam'a i Zayn.W pewnym momencie niechcący Zayn dotknął ręką twojej ręki i przez chwile nie zabierałaś jej stamtąd.Nie wiedziałaś czemu tak zrobiłaś,ale chciałaś poczuć jego dotyk,po twoim ciele przeszły delikatne drescze.Po chwili zabrałaś rękę i przytuliłaś się do Liam'a.Od tego czasu wciąż myślałaś o Zayn'ie,chciałaś wybić sobie jego z głowy,ale nie potrafiłaś.
Dzisiaj miałaś spać u Liam'a i reszty chłopaków,lecz w nocy nie mogłaś zasnąć.W pewnym momencie zachciało ci się pić więc wstałaś tak żeby nie obudzić Liam'a i poszłaś do kuchni.Wyciągnęłaś z lodówki wodę i nagle usłyszałaś głos Zayn'a.
-Co też nie możesz spać?-pokiwałaś głową i chciałaś wrócić do pokoju,gdy nagle z ręki wypadła ci butelka z wodą.Zayn schylił się i podał ci ją.Przez przypadek dotknęłaś jego ręki i zamiast zabrać ją od razu i wrócić do pokoju stałaś i patrzyłaś się na Zayn'a.Nagle wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie i stało się,zaczęliście się całować.Wiedziałaś,że zranisz tym Liam'a,ale to było od ciebie silniejsze.Kiedy jego wargi dotykały twoich po twoim ciele przeszły ciarki,twoje serce znów zaczęło bić szybciej.Po chwili odsunęłaś się od Zayn'a i wróciłaś szybko do pokoju,gdzie spałaś z Liam'em.Położyłaś się obok.W głowie ciągle miałaś to co zdarzyło się w kuchni,wiedziałaś,że to może zranić bardzo Liam'a,a nie chciałaś tego,bo go kochasz,lecz coś przyciąga cię do Zayn'a.Chciałaś żeby cię pocałował i to denerwowało cię najbardziej.Następnego ranka kiedy poszliście wszyscy na śniadanie udawaliście,że nic się nie stało.Była taka chwila,że chciałaś powiedzieć wszystko Liam'owi,lecz nie chciałaś go krzywdzić i od razu ten pomysł wypadł ci z głowy.
Po południu pojechaliście wszyscy na zakupy,a kiedy pakowaliście je do samochodu w pewnym momencie zostaliście tylko we dwoje.
-Nie możesz o tym nikomu powiedzieć Zayn
-Przecież wiem i wiesz chciałem cię przeprosić za to-i w tym momencie doszedł do was Niall i spakowaliście resztę zakupów,wsiedliście do auta i pojechaliście do domu.
Minął tydzień a ty wciąż myślisz o tym co się stało i o Zayn'ie.Próbujesz wybić sobie go z głowy,ale nie potrafisz.Kiedy widzisz go robi ci się cieplej,a twoje serce zaczyna szybciej bić.Nie wiesz co masz zrobić,bo nadal kochasz Liam'a a on kocha ciebie i z dnia na dzień uczucie,które poczułaś do Zayn'a wzrasta.
Dzisiaj sobotni wieczór mieliście znów spędzić razem wszyscy w 6 robiąc ognisko.W pewnym momencie Niall powiedział,że picie się skończyło i trzeba jechać do sklepu.Powiedziałaś,że ty pojedziesz,a kiedy wychodziłaś do samochodu usłyszałaś głos Liam'a,który powiedział żeby Zayn pojechał ci pomóc.Nie mogłaś zaprzeczyć i pojechaliście razem.Kiedy jechaliście do sklepu ani ty ani Zayn nic się nie odzywaliście,lecz kiedy pakowaliście do samochodu napoje nagle Zayn złapał cię za rękę.
-Nie potrafię udawać,że jesteś mi obojętna-te słowa zaszokowały cię.Odwróciłaś się do niego,popatrzyliście na siebie przez chwilę i zaczęliście się całować.Wiedziałaś,że źle robisz,ale nie potrafiłaś powiedzieć stop.
Kiedy wróciliście do domu znów udawaliście,że nic się nie stało,lecz kiedy siedziałaś obok Liam'a,kiedy cię przytulał miałaś ogromne wyrzuty sumienia i chciałaś cofnąć czas.Kiedy położyliście się spać ty poszłaś jeszcze do łazienki,po chwili usłyszałaś pukanie i zobaczyłaś jak otwierają się drzwi.Zobaczyłaś Zayn'a.Podszedł do ciebie i delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim policzku.
-Nie zniosę patrzeć na to jak Liam cię całuje,wiem,że to mój przyjaciel i że robimy źle,ale to jest ode mnie silniejsze
-Zayn nie możemy mu tego robić,bo ja go kocham i nie chce go skrzywdzić-odpowiedziałaś i wtedy widziałaś,że twarz Zayn'a posmutniała
-Wiem,ale zaprzecz,że nie czujesz tego samego co ja do ciebie-pokiwałaś przecząco głową,lecz czułaś inaczej-czemu to ukrywasz?
-Bo nie chce skrzywdzić Liam'a
-Zaprzecz jeszcze raz to już nigdy cię nie pocałuje,będę cię unikał-nie potrafiłaś tego zrobić,sama nie wiesz czemu.
-Zayn,ale ja nie chce żebyś zniknął z moego życia-i wtedy wasze usta znów się połączyły.
Minęło kilka dni i rozumiałaś co czujesz do Zayn'a,kochałaś go lecz nie tylko jego.Nie wiedziałaś,że można kochać dwie osoby naraz.Kochasz Liam'a i Zayn'a.Zadawałaś sobie pytanie czemu to przytrafiło się akurat tobie.
Kiedy byłaś obok Liam'a i Zayn'a nie potrafiłaś spojrzeć Liam'owi w oczy,czułaś się winna,miałaś wyrzuty sumienia.
Pewnego wieczora nie potrafiłaś sobie z tym poradzić,bo wiedziałaś jak bardzo zraniłaś Liam'a,a kiedy jesteś z Liam'em ranisz Zayn'a.Powiedziałaś Liam'owi,że musisz z nim porozmawiać i poszliście do pokoju.Usiedliście na łóżku.Położyłaś rękę na jego ręce.
-Liam muszę ci coś powiedzieć-czułaś,że łzy napływają ci do oczu.Chciałaś mu o wszystkim powiedzieć,ale nie potrafiłaś-dajmy sobie trochę czasu,ok?-widziałaś zakłopotanie na twarzy Liam'a.A kiedy powiedziałaś,że to koniec zobaczyłaś,że po jego policzku spłynęła łza.Czułaś jak twoje serce łamało się na drobne kawałeczki.Kiedy chciałaś wyjść Liam zadał ci pytanie"Kochasz mnie?"Wiedziałaś,że jeżeli powiesz tak to nie da ci odejść więc skłamałaś
-Wybacz mi-z ledwością to powiedziałaś i wybiegłaś z domu.Po twoich policzkach spływały łzy.Kiedy dotarłaś do swojego domu od razu pobiegłaś do swojego pokoju i usiadłaś na łóżku.Kochasz Liam'a bardzo i chciałaś teraz pójść do niego,chciałaś żeby cię przytulił,ale kochałaś też Zayn'a.Wiedziałaś,że w tym wypadku nie możesz być z żadnym z nich.
Minęło kilka tygodni.Od tamtej pory nie widziałaś Liam'a ani Zayn'a.Unikałaś ich.Byłaś przygnębiona.Nie wiedziałaś co masz robić ze sobą.Codziennie płakałaś.Nie potrafiłaś przestać ich kochać.Postanowiłaś,że napiszesz do nich listy,a kiedy skończyłaś zaniosłaś i podłożyłaś je tak żeby nikt z nich cię nie zobaczył i wróciłaś do domu.Usiadłaś na łóżku.
Po 10 minutach kiedy Harry wchodził do domu zobaczył listy,podniósł je i wszedł do domu.Tak jak było napisane na kopercie jeden dał Liam'owi a drugi Zayn'owi.Listy miały inny początek lecz ten sam koniec.Liam usiadł w swoim pokoju i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby tak wyszło.Wszystko się popsuło,ty nic nie zrobiłeś tylko ja.Nie potrafiłam powiedzieć ci tego prosto w oczy...pokochałam kogoś innego,lecz to nie było takie proste,bo kocham cię też i to sprawiło,że muszę odejść.Teraz siedzę i chce cofnąć czas i nigdy cię nie skrzywdzić lecz nie da się tego zrobić.Chce żebyś mi wybacz...czy potrafiłbyś mi wybaczyć?...bo ja sobie nie potrafię.Nie mam ochoty żyć beż ciebie,bo wiem,że cię straciłam.Teraz wiem,że zrobiłam,lecz nie potrafię przestać kochać ciebie i jego.Nie mogę z tym żyć.Twoje życie bez zemnie będzie lepsze,lecz moje życie bez ciebie nie ma sensu....KOCHAM CIE LIAM PAMIĘTAJ O TYM,nawet wtedy,gdy już mnie nie będzie tu...KOCHAM CIĘ twoja[t/i]"
Na twarzy Liam'a pojawiły się łzy.Lecz w pewnym momencie rozumiał co chcesz zrobić i wybiegł z domu.Przybiegł do ciebie lecz już było za późno.Leżałaś półprzytomna na łóżku w ręku miałaś zdjęcie twoje z Liam'em a obok leżało zdjęcie Zayn'a.Domyślił się,że to o niego chodziło,na stoliku leżało puste pudełko od tabletek.Liam dobiegł szybko do ciebie i krzyczał żeby ktoś pomógł.Z ledwością patrzyłaś na oczy i z ledwością wypowiedziałaś słowa
-Wybacz mi-po twoim policzku spłynęła łza
-Dlaczego to zrobiłaś.Ja cię kocham.Nie mogę cię stracić,nie mogę.Proszę nie zasypiaj-po tych słowach twoje powieki opadły.Karetka przyjechała za późno i nie udało się cię uratować.Liam znalazł przy tobie karteczkę,na której pisało"Proszę nie niszczcie swojej przyjaźni.Kocham was"
~~~~~~~~~~~~
Wiem,wiem taki sobie buuuu,ale jakiś jest.W jutro rano wyjeżdżam nad morze i niestety nie dodam nowych imaginów przez 2 tygodnie chyba,że spróbuje dodać z telefony nowego imagina,no ale to się zobaczy.
Spodobał się wam imagin?
Poznałaś się z Liam'em 2 lata temu,na początku byliście tylko przyjaciółmi,lecz z biegiem czasu wszystko się zmieniło.Wasza przyjaźń zmieniła się w miłość i od kilku miesięcy jesteście razem.Liam sprawia,że czujesz się wyjątkowa,kochasz go barczo.Razem z waszymi przyjaciółmi,Harry'm,Louis'em,Niall'em i Zayn'em często spędzacie czas.Bardzo ich polubiłaś i nie spodziewałaś się to co się wydarzyło mogłoby mieć kiedyś miejsce.
Pewnego wieczora urządziliście sobie wszyscy grila.Wszyscy dobrze się dobrze.Poszłaś do kuchni po napój a Zayn poszedł z tobą.Na początku było dobrze.Razem z Zayn'em przygotowywaliście napoje,gdy nagle stanęliście tak,że wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce zabiło szybciej i zrobiło ci się gorąco,przez chwilkę patrzyliście sobie prosto w oczy i już prawie pocałowaliście się,ale zrozumiałaś,że nie możesz tego zrobić.Wiedziałaś,że zraniłabyś Liam'a,a tego nie chcesz zrobić,bo go kochasz a on kocha ciebie.Wróciliście do reszty i udawaliście,że nic się nie stało.Kiedy zrobiło się późno poszliście spać,a ty nie mogłaś zasnąć.Nie wiesz czemu ciągle myślałaś o Zayn'ie i o tym co prawie zdarzyło się w kuchni,a najgorsze było to,że przez chwilę chciałaś go pocałować sama nie wiesz czemu.Po jakimś czasie zasnęłaś.
Od tamtego wydarzenia minęło kilka dni.Dzisiaj wieczorem mieliście wszyscy w 6 spędzić razem wspólny wieczór oglądając filmy.Siedziałaś obok Liam'a i Zayn.W pewnym momencie niechcący Zayn dotknął ręką twojej ręki i przez chwile nie zabierałaś jej stamtąd.Nie wiedziałaś czemu tak zrobiłaś,ale chciałaś poczuć jego dotyk,po twoim ciele przeszły delikatne drescze.Po chwili zabrałaś rękę i przytuliłaś się do Liam'a.Od tego czasu wciąż myślałaś o Zayn'ie,chciałaś wybić sobie jego z głowy,ale nie potrafiłaś.
Dzisiaj miałaś spać u Liam'a i reszty chłopaków,lecz w nocy nie mogłaś zasnąć.W pewnym momencie zachciało ci się pić więc wstałaś tak żeby nie obudzić Liam'a i poszłaś do kuchni.Wyciągnęłaś z lodówki wodę i nagle usłyszałaś głos Zayn'a.
-Co też nie możesz spać?-pokiwałaś głową i chciałaś wrócić do pokoju,gdy nagle z ręki wypadła ci butelka z wodą.Zayn schylił się i podał ci ją.Przez przypadek dotknęłaś jego ręki i zamiast zabrać ją od razu i wrócić do pokoju stałaś i patrzyłaś się na Zayn'a.Nagle wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie i stało się,zaczęliście się całować.Wiedziałaś,że zranisz tym Liam'a,ale to było od ciebie silniejsze.Kiedy jego wargi dotykały twoich po twoim ciele przeszły ciarki,twoje serce znów zaczęło bić szybciej.Po chwili odsunęłaś się od Zayn'a i wróciłaś szybko do pokoju,gdzie spałaś z Liam'em.Położyłaś się obok.W głowie ciągle miałaś to co zdarzyło się w kuchni,wiedziałaś,że to może zranić bardzo Liam'a,a nie chciałaś tego,bo go kochasz,lecz coś przyciąga cię do Zayn'a.Chciałaś żeby cię pocałował i to denerwowało cię najbardziej.Następnego ranka kiedy poszliście wszyscy na śniadanie udawaliście,że nic się nie stało.Była taka chwila,że chciałaś powiedzieć wszystko Liam'owi,lecz nie chciałaś go krzywdzić i od razu ten pomysł wypadł ci z głowy.
Po południu pojechaliście wszyscy na zakupy,a kiedy pakowaliście je do samochodu w pewnym momencie zostaliście tylko we dwoje.
-Nie możesz o tym nikomu powiedzieć Zayn
-Przecież wiem i wiesz chciałem cię przeprosić za to-i w tym momencie doszedł do was Niall i spakowaliście resztę zakupów,wsiedliście do auta i pojechaliście do domu.
Minął tydzień a ty wciąż myślisz o tym co się stało i o Zayn'ie.Próbujesz wybić sobie go z głowy,ale nie potrafisz.Kiedy widzisz go robi ci się cieplej,a twoje serce zaczyna szybciej bić.Nie wiesz co masz zrobić,bo nadal kochasz Liam'a a on kocha ciebie i z dnia na dzień uczucie,które poczułaś do Zayn'a wzrasta.
Dzisiaj sobotni wieczór mieliście znów spędzić razem wszyscy w 6 robiąc ognisko.W pewnym momencie Niall powiedział,że picie się skończyło i trzeba jechać do sklepu.Powiedziałaś,że ty pojedziesz,a kiedy wychodziłaś do samochodu usłyszałaś głos Liam'a,który powiedział żeby Zayn pojechał ci pomóc.Nie mogłaś zaprzeczyć i pojechaliście razem.Kiedy jechaliście do sklepu ani ty ani Zayn nic się nie odzywaliście,lecz kiedy pakowaliście do samochodu napoje nagle Zayn złapał cię za rękę.
-Nie potrafię udawać,że jesteś mi obojętna-te słowa zaszokowały cię.Odwróciłaś się do niego,popatrzyliście na siebie przez chwilę i zaczęliście się całować.Wiedziałaś,że źle robisz,ale nie potrafiłaś powiedzieć stop.
Kiedy wróciliście do domu znów udawaliście,że nic się nie stało,lecz kiedy siedziałaś obok Liam'a,kiedy cię przytulał miałaś ogromne wyrzuty sumienia i chciałaś cofnąć czas.Kiedy położyliście się spać ty poszłaś jeszcze do łazienki,po chwili usłyszałaś pukanie i zobaczyłaś jak otwierają się drzwi.Zobaczyłaś Zayn'a.Podszedł do ciebie i delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim policzku.
-Nie zniosę patrzeć na to jak Liam cię całuje,wiem,że to mój przyjaciel i że robimy źle,ale to jest ode mnie silniejsze
-Zayn nie możemy mu tego robić,bo ja go kocham i nie chce go skrzywdzić-odpowiedziałaś i wtedy widziałaś,że twarz Zayn'a posmutniała
-Wiem,ale zaprzecz,że nie czujesz tego samego co ja do ciebie-pokiwałaś przecząco głową,lecz czułaś inaczej-czemu to ukrywasz?
-Bo nie chce skrzywdzić Liam'a
-Zaprzecz jeszcze raz to już nigdy cię nie pocałuje,będę cię unikał-nie potrafiłaś tego zrobić,sama nie wiesz czemu.
-Zayn,ale ja nie chce żebyś zniknął z moego życia-i wtedy wasze usta znów się połączyły.
Minęło kilka dni i rozumiałaś co czujesz do Zayn'a,kochałaś go lecz nie tylko jego.Nie wiedziałaś,że można kochać dwie osoby naraz.Kochasz Liam'a i Zayn'a.Zadawałaś sobie pytanie czemu to przytrafiło się akurat tobie.
Kiedy byłaś obok Liam'a i Zayn'a nie potrafiłaś spojrzeć Liam'owi w oczy,czułaś się winna,miałaś wyrzuty sumienia.
Pewnego wieczora nie potrafiłaś sobie z tym poradzić,bo wiedziałaś jak bardzo zraniłaś Liam'a,a kiedy jesteś z Liam'em ranisz Zayn'a.Powiedziałaś Liam'owi,że musisz z nim porozmawiać i poszliście do pokoju.Usiedliście na łóżku.Położyłaś rękę na jego ręce.
-Liam muszę ci coś powiedzieć-czułaś,że łzy napływają ci do oczu.Chciałaś mu o wszystkim powiedzieć,ale nie potrafiłaś-dajmy sobie trochę czasu,ok?-widziałaś zakłopotanie na twarzy Liam'a.A kiedy powiedziałaś,że to koniec zobaczyłaś,że po jego policzku spłynęła łza.Czułaś jak twoje serce łamało się na drobne kawałeczki.Kiedy chciałaś wyjść Liam zadał ci pytanie"Kochasz mnie?"Wiedziałaś,że jeżeli powiesz tak to nie da ci odejść więc skłamałaś
-Wybacz mi-z ledwością to powiedziałaś i wybiegłaś z domu.Po twoich policzkach spływały łzy.Kiedy dotarłaś do swojego domu od razu pobiegłaś do swojego pokoju i usiadłaś na łóżku.Kochasz Liam'a bardzo i chciałaś teraz pójść do niego,chciałaś żeby cię przytulił,ale kochałaś też Zayn'a.Wiedziałaś,że w tym wypadku nie możesz być z żadnym z nich.
Minęło kilka tygodni.Od tamtej pory nie widziałaś Liam'a ani Zayn'a.Unikałaś ich.Byłaś przygnębiona.Nie wiedziałaś co masz robić ze sobą.Codziennie płakałaś.Nie potrafiłaś przestać ich kochać.Postanowiłaś,że napiszesz do nich listy,a kiedy skończyłaś zaniosłaś i podłożyłaś je tak żeby nikt z nich cię nie zobaczył i wróciłaś do domu.Usiadłaś na łóżku.
Po 10 minutach kiedy Harry wchodził do domu zobaczył listy,podniósł je i wszedł do domu.Tak jak było napisane na kopercie jeden dał Liam'owi a drugi Zayn'owi.Listy miały inny początek lecz ten sam koniec.Liam usiadł w swoim pokoju i zaczął czytać"Przepraszam cię.Nie chciałam żeby tak wyszło.Wszystko się popsuło,ty nic nie zrobiłeś tylko ja.Nie potrafiłam powiedzieć ci tego prosto w oczy...pokochałam kogoś innego,lecz to nie było takie proste,bo kocham cię też i to sprawiło,że muszę odejść.Teraz siedzę i chce cofnąć czas i nigdy cię nie skrzywdzić lecz nie da się tego zrobić.Chce żebyś mi wybacz...czy potrafiłbyś mi wybaczyć?...bo ja sobie nie potrafię.Nie mam ochoty żyć beż ciebie,bo wiem,że cię straciłam.Teraz wiem,że zrobiłam,lecz nie potrafię przestać kochać ciebie i jego.Nie mogę z tym żyć.Twoje życie bez zemnie będzie lepsze,lecz moje życie bez ciebie nie ma sensu....KOCHAM CIE LIAM PAMIĘTAJ O TYM,nawet wtedy,gdy już mnie nie będzie tu...KOCHAM CIĘ twoja[t/i]"
Na twarzy Liam'a pojawiły się łzy.Lecz w pewnym momencie rozumiał co chcesz zrobić i wybiegł z domu.Przybiegł do ciebie lecz już było za późno.Leżałaś półprzytomna na łóżku w ręku miałaś zdjęcie twoje z Liam'em a obok leżało zdjęcie Zayn'a.Domyślił się,że to o niego chodziło,na stoliku leżało puste pudełko od tabletek.Liam dobiegł szybko do ciebie i krzyczał żeby ktoś pomógł.Z ledwością patrzyłaś na oczy i z ledwością wypowiedziałaś słowa
-Wybacz mi-po twoim policzku spłynęła łza
-Dlaczego to zrobiłaś.Ja cię kocham.Nie mogę cię stracić,nie mogę.Proszę nie zasypiaj-po tych słowach twoje powieki opadły.Karetka przyjechała za późno i nie udało się cię uratować.Liam znalazł przy tobie karteczkę,na której pisało"Proszę nie niszczcie swojej przyjaźni.Kocham was"
~~~~~~~~~~~~
Wiem,wiem taki sobie buuuu,ale jakiś jest.W jutro rano wyjeżdżam nad morze i niestety nie dodam nowych imaginów przez 2 tygodnie chyba,że spróbuje dodać z telefony nowego imagina,no ale to się zobaczy.
Spodobał się wam imagin?
środa, 24 lipca 2013
Imagin z Harrym
Włącz tą piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=8Uw8mIcQJn8
Miłego czytania :)
Jesteś z Harry'm już 2 lata.Łączy was ogromna miłość.Wiesz,że teraz nie mogłabyś funkcjonować bez niego.On jest dla ciebie wszystkim,to On sprawia,że na twojej twarzy pojawia się uśmiech.On zawsze powtarza ci,że będziecie razem do końca życia.Byliście bardzo szczęśliwi,że macie siebie.
Pewnego wieczora siedzieliście z Harry'm w domu.Poszłaś na chwilę do kuchni żeby wziąć coś z lodówki i kiedy byłaś już w salonie obok Harrego zrobiło ci się niedobrze i ciemno przed oczami,zemdlałaś.Harry szybko wstał kiedy zobaczył,że upadłaś i zadzwonił po pogotowie.Po kilku godzinach obudziłaś się w szpitalnej sali,zobaczyłaś,że Harry siedzi obok ciebie i trzyma cię za rękę i kiedy zobaczył,że się obudziłaś bardzo się ucieszył.Po kilku minutach przyszedł lekarz i powiedział,że możesz wrócić do domu pod jednym warunkiem,że przyjdziesz jutro na badania,zgodziłaś się.Nie wiedziałaś po co to wszystko skoro tylko zemdlałaś.Po godzinie byliście już w domu,Harry postanowił,że zostanie dzisiaj na noc.Byłaś zmęczona więc położyłaś sią a Harry obok ciebie.Przytuliłaś się do niego i tak oboje zasnęliście.Następnego dnia tak jak obiecałaś lekarzowi przyszłaś na badanie.Po kilkugodzinnym pobytem w szpitalu byłaś już bardzo zmęczona.Następnego dnia twój lekarz prowadzący chciał z tobą porozmawiać.Zobaczyłaś,że coś jest nie tak.Harry był cały czas przy tobie,złapałaś go mocno za rękę i weszliście do pokoju lekarskiego,usiedliście.Lekarz zaczął mówić,lecz to co usłyszeliście od niego było szokujące.Dowiedziałaś się,że masz raka i nic nie mogą zrobić,bo za późno został on zdiagnozowany,lecz będą próbowali ci pomóc.Harry zaczął prawie krzyczeć na lekarza,mówił,że na pewno się pomylili.Ty siedziałaś w ciszy,do oczu napłynęły ci łzy.Kiedy Harry uspokoił się trochę lekarz zaczął mówić,że teraz musisz siebie oszczędzać,kiedy masz przychodzić na wizyty.
Kiedy wróciliście do domu Harry przytulił cię mocno do siebie i wyszeptał ci do ucha"Nie pozwolę żeby coś nas rozdzieliło".Było już późno więc położyliście się spać.Nie mogłaś zasnąć,ciągle myślałaś o tym co powiedział lekarz.Nie chciałaś umierać,bo nie chciałaś zostawiać Harrego.
-Harry śpisz?-wyszeptałaś,on przytulił się do ciebie-kocham cię-wyszeptałaś po czym usłyszałaś to samo od Harrego i on delikatnie pocałował cie w usta.Wtulona w Harrego zasnęłaś nad ranem.Kiedy się obudziłaś zobaczyłaś,że Harrego nie ma przy tobie.Poszłaś do łazienki i kiedy myłaś zęby poczułaś,że coś skapnęło ci na rękę.Zobaczyłaś,że z nosa leci ci krew.Szybko wytarłaś ją i kiedy w końcu przestała lecieć wyszłaś z łazienki i poszłaś do kuchni.Zobaczyłaś Harrego,który przygotowywał śniadanie dla was.Podeszłaś do niego i pocałowałaś go w policzek.Zjedliście śniadanie i Harry musiał gdzieś wyjść.Zostałaś sama w domu,wyszłaś na taras i usiadałaś na fotelu.Nie wytrzymałaś i rozpłakałaś się.Nie wiedziałaś co masz zrobić,bo chciałaś żyć długo przy Harry'm,kochasz go i to bardzo.Nawet nie zobaczyłaś kiedy Harry wszedł do domu i stanął za tobą,po chwili przytulił się do ciebie mocno.Próbowałaś przestać płakać lecz nie potrafiłaś.
-Nie chce umierać teraz-te słowa wypowiedziane z twoich ust sprawiły,że w oczach Harrego pojawiły się łzy.
Mijały dni,tygodnie a ty z dnia na dzień stawałaś się coraz słabsza.Wraz z Harry'm spędzaliście każdą chwile razem.On nie odstępował cię na krok.Pewnego wieczora Harry podszedł do ciebie,uklękną i wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko,otworzył je i zobaczyłaś pierścionek.
-Wyjdź za mnie[t.i.]-od razu się zgodziłaś.Wraz z Harry'm zaplanowaliście wziąć ślub za 2 tygodnie.
Pewnego wieczora kiedy poszliście spać znów nie mogłaś zasnąć.
-Harry?
-Tak[t.i.]
-Obiecaj mi coś
-Dobrze,ale powiedź co
-Obiecaj,że kiedy ja...kiedy nie będzie mnie już poznasz kogoś z kim będziesz szczęśliwy
-[t.i.]przestań,doskonale wiesz,że tylko przy tobie jestem...-nie pozwoliłaś mu dokończyć
-Obiecaj
-Obiecuje-po czym pocałował cię w czoło i zasnęliście.
Dzień przed waszym ślubem zapowiadał się dobrze,nawet czułaś się lepiej.Kiedy mieliście położyć się już spać nagle zrobiło ci się niedobrze i czułaś,że zaraz upadniesz.Zawołałaś Harrego,który szybko przybiegł do ciebie.Oczy zamykały ci się same.Wiedziałaś,że to już jest koniec lecz nie chciałaś tego.
-Harry nie pozwól mi zasnąć,nie pozwól proszę-spojrzałaś na niego i zobaczyłaś,że po jego policzku spłynęła łza-kocham cię Harry-zasnęłaś,już nigdy się nie obudziłaś
Harry nie pogodził się z twoją śmiercią,lecz trzymał się tylko dlatego,że obiecał ci coś i chciał spełnić obietnice dla ciebie
~~~~~~~~~~~~~~
Ughhh nie wiem kiedy w końcu będę miała wenę i napiszę normalnego imagina,bo jak widać ciągle wychodzą mi jakieś takie,nawet nie wiem jak to nazwać,ale nie przestane pisać,bo lubię to robić.Już wkrótce pojawi się kolejny imagin xx
Miłego czytania :)
Jesteś z Harry'm już 2 lata.Łączy was ogromna miłość.Wiesz,że teraz nie mogłabyś funkcjonować bez niego.On jest dla ciebie wszystkim,to On sprawia,że na twojej twarzy pojawia się uśmiech.On zawsze powtarza ci,że będziecie razem do końca życia.Byliście bardzo szczęśliwi,że macie siebie.
Pewnego wieczora siedzieliście z Harry'm w domu.Poszłaś na chwilę do kuchni żeby wziąć coś z lodówki i kiedy byłaś już w salonie obok Harrego zrobiło ci się niedobrze i ciemno przed oczami,zemdlałaś.Harry szybko wstał kiedy zobaczył,że upadłaś i zadzwonił po pogotowie.Po kilku godzinach obudziłaś się w szpitalnej sali,zobaczyłaś,że Harry siedzi obok ciebie i trzyma cię za rękę i kiedy zobaczył,że się obudziłaś bardzo się ucieszył.Po kilku minutach przyszedł lekarz i powiedział,że możesz wrócić do domu pod jednym warunkiem,że przyjdziesz jutro na badania,zgodziłaś się.Nie wiedziałaś po co to wszystko skoro tylko zemdlałaś.Po godzinie byliście już w domu,Harry postanowił,że zostanie dzisiaj na noc.Byłaś zmęczona więc położyłaś sią a Harry obok ciebie.Przytuliłaś się do niego i tak oboje zasnęliście.Następnego dnia tak jak obiecałaś lekarzowi przyszłaś na badanie.Po kilkugodzinnym pobytem w szpitalu byłaś już bardzo zmęczona.Następnego dnia twój lekarz prowadzący chciał z tobą porozmawiać.Zobaczyłaś,że coś jest nie tak.Harry był cały czas przy tobie,złapałaś go mocno za rękę i weszliście do pokoju lekarskiego,usiedliście.Lekarz zaczął mówić,lecz to co usłyszeliście od niego było szokujące.Dowiedziałaś się,że masz raka i nic nie mogą zrobić,bo za późno został on zdiagnozowany,lecz będą próbowali ci pomóc.Harry zaczął prawie krzyczeć na lekarza,mówił,że na pewno się pomylili.Ty siedziałaś w ciszy,do oczu napłynęły ci łzy.Kiedy Harry uspokoił się trochę lekarz zaczął mówić,że teraz musisz siebie oszczędzać,kiedy masz przychodzić na wizyty.
Kiedy wróciliście do domu Harry przytulił cię mocno do siebie i wyszeptał ci do ucha"Nie pozwolę żeby coś nas rozdzieliło".Było już późno więc położyliście się spać.Nie mogłaś zasnąć,ciągle myślałaś o tym co powiedział lekarz.Nie chciałaś umierać,bo nie chciałaś zostawiać Harrego.
-Harry śpisz?-wyszeptałaś,on przytulił się do ciebie-kocham cię-wyszeptałaś po czym usłyszałaś to samo od Harrego i on delikatnie pocałował cie w usta.Wtulona w Harrego zasnęłaś nad ranem.Kiedy się obudziłaś zobaczyłaś,że Harrego nie ma przy tobie.Poszłaś do łazienki i kiedy myłaś zęby poczułaś,że coś skapnęło ci na rękę.Zobaczyłaś,że z nosa leci ci krew.Szybko wytarłaś ją i kiedy w końcu przestała lecieć wyszłaś z łazienki i poszłaś do kuchni.Zobaczyłaś Harrego,który przygotowywał śniadanie dla was.Podeszłaś do niego i pocałowałaś go w policzek.Zjedliście śniadanie i Harry musiał gdzieś wyjść.Zostałaś sama w domu,wyszłaś na taras i usiadałaś na fotelu.Nie wytrzymałaś i rozpłakałaś się.Nie wiedziałaś co masz zrobić,bo chciałaś żyć długo przy Harry'm,kochasz go i to bardzo.Nawet nie zobaczyłaś kiedy Harry wszedł do domu i stanął za tobą,po chwili przytulił się do ciebie mocno.Próbowałaś przestać płakać lecz nie potrafiłaś.
-Nie chce umierać teraz-te słowa wypowiedziane z twoich ust sprawiły,że w oczach Harrego pojawiły się łzy.
Mijały dni,tygodnie a ty z dnia na dzień stawałaś się coraz słabsza.Wraz z Harry'm spędzaliście każdą chwile razem.On nie odstępował cię na krok.Pewnego wieczora Harry podszedł do ciebie,uklękną i wyciągnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko,otworzył je i zobaczyłaś pierścionek.
-Wyjdź za mnie[t.i.]-od razu się zgodziłaś.Wraz z Harry'm zaplanowaliście wziąć ślub za 2 tygodnie.
Pewnego wieczora kiedy poszliście spać znów nie mogłaś zasnąć.
-Harry?
-Tak[t.i.]
-Obiecaj mi coś
-Dobrze,ale powiedź co
-Obiecaj,że kiedy ja...kiedy nie będzie mnie już poznasz kogoś z kim będziesz szczęśliwy
-[t.i.]przestań,doskonale wiesz,że tylko przy tobie jestem...-nie pozwoliłaś mu dokończyć
-Obiecaj
-Obiecuje-po czym pocałował cię w czoło i zasnęliście.
Dzień przed waszym ślubem zapowiadał się dobrze,nawet czułaś się lepiej.Kiedy mieliście położyć się już spać nagle zrobiło ci się niedobrze i czułaś,że zaraz upadniesz.Zawołałaś Harrego,który szybko przybiegł do ciebie.Oczy zamykały ci się same.Wiedziałaś,że to już jest koniec lecz nie chciałaś tego.
-Harry nie pozwól mi zasnąć,nie pozwól proszę-spojrzałaś na niego i zobaczyłaś,że po jego policzku spłynęła łza-kocham cię Harry-zasnęłaś,już nigdy się nie obudziłaś
Harry nie pogodził się z twoją śmiercią,lecz trzymał się tylko dlatego,że obiecał ci coś i chciał spełnić obietnice dla ciebie
~~~~~~~~~~~~~~
Ughhh nie wiem kiedy w końcu będę miała wenę i napiszę normalnego imagina,bo jak widać ciągle wychodzą mi jakieś takie,nawet nie wiem jak to nazwać,ale nie przestane pisać,bo lubię to robić.Już wkrótce pojawi się kolejny imagin xx
poniedziałek, 22 lipca 2013
Liebster Award&The Versatile Blogger Award
Na samym początku bardzo dziękuje http://believeindreams1994.blogspot.com/ za nominacje do Liebster Award jak i do The Versatile Blogger Award :)xx
Liebster Award
Zasady :
Każdy kto dostał nominację odpowiada na jedenaście pytań, sam nominuje jedenaście blogów (nie może nominować bloga od którego dostał nominację) i zadaje także jedenaście pytań. Trzeba blogi nominowane przez siebie o tym poinformować
Pytania i odpowiedzi:
1.Jakie jest twoje ulubione zwierze?
Pies,kocham psy<33
2. Lato vs zima.
Latoooo<3
3. W jakim sklepie (z odzieżą) kupujesz najchętniej?
Sinsay,House,H&M,Cropp nie umiem się zdecydować,ale jakbym miała wybierać ten jedyny to Sinsay :D
4. Kto jest twoim wzorem do naśladowania?
Moi idole:)
5. Masz rodzeństwo?
Takkk
6. Kiedy są twoje urodziny?
16 czerwca
7. Co jest twoją pasją?
Pisanie imaginów
8. Gdzie najchętniej wybrałabyś się w wakacje?
Włochy lub Londyn
9. Tymbark vs frugo
Tymbark omom<3
10. Jaki jest twój ulubiony napój?
Woda żywiec zdrój truskawkowa :P
11. Kogo najchętniej przytulasz
Swoich przyjaciół i mojego pieska heh:D
Pytania ode mnie:
1.Z kim najchętniej spędzasz czas?
2.Twoje największe marzenie to?
3.Jaki jest twój najbardziej zwariowany pomysł?
4.Dla kogo zrobiłabyś wszystko?
5.Twoje ulubione danie?
6.Twoja ulubiona piosenka 1D?
7.Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
8.Jaki jest twój ulubiony kolor?
9.Co najbardziej lubisz robić?
10.Twój ulubiony owoc?
11.Czy zrobiłaś kiedyś coś czego teraz bardzo żałujesz?
Blogi,które nominuje:
1.http://my-river-of-dreams.blogspot.com/
2.http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/
3.http://1d-my-dream.blogspot.com/
4.http://www.dont-let-me-go-imaginy-one-direction.blogspot.com/
5.http://mojeopowiadanieez1d.blogspot.com/
6.http://i--love--myself--better--than--you.blogspot.com/
7.http://timeofchanges-1d.blogspot.com/
8.http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
9.http://littlethingsslipoutofmymouth.blogspot.com/
10.http://sick-with-love.blogspot.com/p/vba.html
11.http://lovestory-1d.blogspot.com/
The Versatile Blogger Award
Zasady :
- podziękować nominującemu blogowi
- pokazać nagrodę na swoim blogu
- ujawnić siedem faktów dotyczących siebie
- nominować dziesięć blogów, które jego/jej zdaniem zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów
Dziękuje http://believeindreams1994.blogspot.com/p/liebster-award-dziekuje-za-nominacje.html za nominajcię do The Versatile Blogger Award :)xx
7 faktów o mnie:
1.Mam niebiesko-zielone oczy
2.Nie lubię,gdy ktoś kłamie.Wole żeby ktoś powiedział mi najgorszą prawdę niż kłamstwo
3.Jak byłam mała to jadłam pastę do zębów
4.Nie lubię,gdy ktoś jest smuty,a kiedy widzę,że ktoś płaczę to i ja zaczynam płakać
5.Mam głupi nawyk...gdy jestem w domu co chwila myje ręce
6.Uwielbiam się śmiać,nawet gdy sobie coś zrobię np.jak ostatnio wywróciłam się z koleżanką na skuterze najpierw zaczęłam się śmiać i nie mogłam przestać,a dopiero później zobaczyłam,że mam całą zdartą rękę,noge i plecy i dopiero zaczęło mnie to boleć
7.Kocham koszykówkę
10 blogów:
1.http://my-river-of-dreams.blogspot.com/
2.http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/
3.http://1d-my-dream.blogspot.com/
4.http://www.dont-let-me-go-imaginy-one-direction.blogspot.com/
5.http://mojeopowiadanieez1d.blogspot.com/
6.http://i--love--myself--better--than--you.blogspot.com/
7.http://timeofchanges-1d.blogspot.com/
8.http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
9.http://littlethingsslipoutofmymouth.blogspot.com/
10.http://sick-with-love.blogspot.com/p/vba.html
Liebster Award
Zasady :
Każdy kto dostał nominację odpowiada na jedenaście pytań, sam nominuje jedenaście blogów (nie może nominować bloga od którego dostał nominację) i zadaje także jedenaście pytań. Trzeba blogi nominowane przez siebie o tym poinformować
Pytania i odpowiedzi:
1.Jakie jest twoje ulubione zwierze?
Pies,kocham psy<33
2. Lato vs zima.
Latoooo<3
3. W jakim sklepie (z odzieżą) kupujesz najchętniej?
Sinsay,House,H&M,Cropp nie umiem się zdecydować,ale jakbym miała wybierać ten jedyny to Sinsay :D
4. Kto jest twoim wzorem do naśladowania?
Moi idole:)
5. Masz rodzeństwo?
Takkk
6. Kiedy są twoje urodziny?
16 czerwca
7. Co jest twoją pasją?
Pisanie imaginów
8. Gdzie najchętniej wybrałabyś się w wakacje?
Włochy lub Londyn
9. Tymbark vs frugo
Tymbark omom<3
10. Jaki jest twój ulubiony napój?
Woda żywiec zdrój truskawkowa :P
11. Kogo najchętniej przytulasz
Swoich przyjaciół i mojego pieska heh:D
Pytania ode mnie:
1.Z kim najchętniej spędzasz czas?
2.Twoje największe marzenie to?
3.Jaki jest twój najbardziej zwariowany pomysł?
4.Dla kogo zrobiłabyś wszystko?
5.Twoje ulubione danie?
6.Twoja ulubiona piosenka 1D?
7.Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
8.Jaki jest twój ulubiony kolor?
9.Co najbardziej lubisz robić?
10.Twój ulubiony owoc?
11.Czy zrobiłaś kiedyś coś czego teraz bardzo żałujesz?
Blogi,które nominuje:
1.http://my-river-of-dreams.blogspot.com/
2.http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/
3.http://1d-my-dream.blogspot.com/
4.http://www.dont-let-me-go-imaginy-one-direction.blogspot.com/
5.http://mojeopowiadanieez1d.blogspot.com/
6.http://i--love--myself--better--than--you.blogspot.com/
7.http://timeofchanges-1d.blogspot.com/
8.http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
9.http://littlethingsslipoutofmymouth.blogspot.com/
10.http://sick-with-love.blogspot.com/p/vba.html
11.http://lovestory-1d.blogspot.com/
The Versatile Blogger Award
Zasady :
- podziękować nominującemu blogowi
- pokazać nagrodę na swoim blogu
- ujawnić siedem faktów dotyczących siebie
- nominować dziesięć blogów, które jego/jej zdaniem zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów
Dziękuje http://believeindreams1994.blogspot.com/p/liebster-award-dziekuje-za-nominacje.html za nominajcię do The Versatile Blogger Award :)xx
7 faktów o mnie:
1.Mam niebiesko-zielone oczy
2.Nie lubię,gdy ktoś kłamie.Wole żeby ktoś powiedział mi najgorszą prawdę niż kłamstwo
3.Jak byłam mała to jadłam pastę do zębów
4.Nie lubię,gdy ktoś jest smuty,a kiedy widzę,że ktoś płaczę to i ja zaczynam płakać
5.Mam głupi nawyk...gdy jestem w domu co chwila myje ręce
6.Uwielbiam się śmiać,nawet gdy sobie coś zrobię np.jak ostatnio wywróciłam się z koleżanką na skuterze najpierw zaczęłam się śmiać i nie mogłam przestać,a dopiero później zobaczyłam,że mam całą zdartą rękę,noge i plecy i dopiero zaczęło mnie to boleć
7.Kocham koszykówkę
10 blogów:
1.http://my-river-of-dreams.blogspot.com/
2.http://oneloveonedreamonedirection.blog.pl/
3.http://1d-my-dream.blogspot.com/
4.http://www.dont-let-me-go-imaginy-one-direction.blogspot.com/
5.http://mojeopowiadanieez1d.blogspot.com/
6.http://i--love--myself--better--than--you.blogspot.com/
7.http://timeofchanges-1d.blogspot.com/
8.http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
9.http://littlethingsslipoutofmymouth.blogspot.com/
10.http://sick-with-love.blogspot.com/p/vba.html
niedziela, 21 lipca 2013
Imagin z Liamem
Włącz tą piosenkę: https://www.youtube.com/watch?v=dzS4OJP-YMk
Życie kiedy jest się młodszym jest łatwiejsze.Nie musisz się o nic przejmować,w okół masz pełno znajomych i przyjaciół,szczególnie jednego przyjaciela,który był w większości twoje życia,Liam zawsze był przy tobie kiedy było źle,kiedy byłaś smutna on rozbawiał cię.Mieliście swoje bransoletki przyjaźni,której nigdy nie ściągałaś.Był najlepszym przyjacielem jakim kiedykolwiek mogłaś mieć,lecz kiedy zaczęliście dorastać coraz rzadziej spotykaliście się.Ty poszłaś do innej szkoły i on do innej,po jakimś czasie usłyszałaś o nim w telewizji.Należał do jednego z zespołów,kiedy go zobaczyłaś w tv ucieszyłaś,że mu się udało i wszystkie wspomnienia wróciły.Po jakimś czasie znów o nich usłyszałaś i ich piosenki.
Pewnego dnia chodziłaś po sklepie robiąc zakupy,przechadzałaś się pomiędzy regałami.Kiedy stanęłaś żeby sięgnąć coś z półki poczułaś jak ktoś zakrywa ci dłońmi twoje oczy od tyłu.Wystraszyłaś się trochę i kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś przed sobą Liam'a.Bardzo się ucieszyłaś i od razy go przytuliłaś,po twoim policzku spłynęła łza.Zobaczyłaś,że nadal ma bransoletkę.Ucieszyłaś się,bo wtedy zrozumiałaś,że on nigdy nie zapomniał o tobie.Kiedy rozmawialiście doszli do was jego przyjaciele,Niall,Louis,Zayn i Harry.Kiedy wszyliście wszyscy razem ze sklepu i chciałaś iść do domu Liam zaprosił cię do nich.Zgodziłaś się,bo chciałaś spędzić z nim jak najwięcej czasu.Pojechaliście do nich do domu i usiedliście wszyscy w salonie.Rozmawialiście,śmialiście się,było tak jak kiedyś.Brakowało ci tego i bardzo cieszyłaś się,ze wpadliście na siebie w sklepie.Nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się strasznie późno i chciałaś wrócić do domu,lecz Liam zaproponował żebyś została u nich na noc.Wszyscy położyli się oprócz ciebie i Liam'a.Wy siedzieliście w salonie na kanapie,Liam przysunął się do ciebie i mocno cię przytulił.
-Nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłem[t.i.]
-Ja za tobą też-te słowa sprawiły,że po policzku spłynęły ci łzy szczęścia.Rozmawialiście jeszcze przez chwile i poszliście spać.Następnego ranka obudził cię Liam,zjedliście śniadanie i chciałaś już iść do domu,a Liam zaproponował,że odprowadzi cię do domu,zgodziłaś się.Brakowało ci go bardzo,teraz zrozumiałaś jak za nim bardzo tęskniłaś.Kiedy byliście już przy twoim domu zaprosiłaś go do śrdoka,ale on powiedział,że musi już iść,a kiedy wchodziłaś do domu usłyszałaś jego głos.
-Nie zapomnij o mnie-odwróciłaś się i uśmiechnęłaś się do niego.
-Nigdy nie zapomniałam i nie zapomnę-weszłaś do domu i poszłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i wzięłaś do ręki zdjęcie twoje i Liam'a jak on miał 13 lat a ty 11.Uśmiechnęłaś się do siebie.
-Wiedziałam,że kiedyś znów się spotkamy i będziemy na zawsze przyjaciółmi-powiedziałaś i odłożyłaś zdjęcie na miejsce.Znów było tak jak kiedyś,każdy dzień spędzaliście razem,lecz poczułaś coś do niego,coś więcej niż do przyjaciela.
Pewnego wieczora kiedy kładłaś się spać dostałaś sms od Liam'a"Wpadnij jutro do nas"Ucieszyłaś się i zasnęłaś szybko.
Następnego ranka obudził cię sms od Liam'a"Jeśli możesz przyjdź teraz i weź kilka ciuchów na zmianę".Szybko wstałaś poszłaś się wykąpać,zjadłaś śniadanie i wyszłaś z domu.Nie wiedziałaś co jest grane,że tak wcześnie chce żebyś przyszła.Kiedy dotarłaś na miejsce i zapukałaś do drzwi odtworzył ci je Niall i zaprosił do domu.Zobaczyłaś,że koło drzwi leży kilka toreb,po chwili przyszedł do ciebie Liam mówiąc,że jedziecie wszyscy na weekend do domu nad jeziorem.Po kilku godzinach byliście już na miejscu,chłopaki rozpalili ognisko i wszyscy usiedliście przy nim.W pewnej chwili Liam złapał cię za rękę i poprosił żebyś z nim poszła.Poszliście nad jeziorko i usiedliście na skale,która była obok.
-Muszę ci coś powiedzieć-widziałaś,że Liam zaczął się denerwować więc złapałaś go za rękę i uśmiechnęłaś się do niego.On spojrzał na ciebie,opuszkami palców przejechał po twoim policzku i delikatnie pocałował cię.Twoje serce zaczęło szybciej bić,nie wiedziałaś,że on czuje to samo do ciebie co ty do niego.Po chwili zaczął cię przepraszać,więc powiedziałaś,że nie ma za co cię przepraszać i przytuliłaś się do niego.
Od tego czasu nie jesteście tylko przyjaciółmi,łączy was coś miłość,miłość której nikt nie zniszczy
~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem,wiem taki sobie,a nawet słaby,bardzo słaby ten imagin,ale nadal mam taką malutką nadzieje,że coś wam się w nim spodobało i nadal chcecie czytać moje imaginy xx
Życie kiedy jest się młodszym jest łatwiejsze.Nie musisz się o nic przejmować,w okół masz pełno znajomych i przyjaciół,szczególnie jednego przyjaciela,który był w większości twoje życia,Liam zawsze był przy tobie kiedy było źle,kiedy byłaś smutna on rozbawiał cię.Mieliście swoje bransoletki przyjaźni,której nigdy nie ściągałaś.Był najlepszym przyjacielem jakim kiedykolwiek mogłaś mieć,lecz kiedy zaczęliście dorastać coraz rzadziej spotykaliście się.Ty poszłaś do innej szkoły i on do innej,po jakimś czasie usłyszałaś o nim w telewizji.Należał do jednego z zespołów,kiedy go zobaczyłaś w tv ucieszyłaś,że mu się udało i wszystkie wspomnienia wróciły.Po jakimś czasie znów o nich usłyszałaś i ich piosenki.
Pewnego dnia chodziłaś po sklepie robiąc zakupy,przechadzałaś się pomiędzy regałami.Kiedy stanęłaś żeby sięgnąć coś z półki poczułaś jak ktoś zakrywa ci dłońmi twoje oczy od tyłu.Wystraszyłaś się trochę i kiedy odwróciłaś się zobaczyłaś przed sobą Liam'a.Bardzo się ucieszyłaś i od razy go przytuliłaś,po twoim policzku spłynęła łza.Zobaczyłaś,że nadal ma bransoletkę.Ucieszyłaś się,bo wtedy zrozumiałaś,że on nigdy nie zapomniał o tobie.Kiedy rozmawialiście doszli do was jego przyjaciele,Niall,Louis,Zayn i Harry.Kiedy wszyliście wszyscy razem ze sklepu i chciałaś iść do domu Liam zaprosił cię do nich.Zgodziłaś się,bo chciałaś spędzić z nim jak najwięcej czasu.Pojechaliście do nich do domu i usiedliście wszyscy w salonie.Rozmawialiście,śmialiście się,było tak jak kiedyś.Brakowało ci tego i bardzo cieszyłaś się,ze wpadliście na siebie w sklepie.Nawet nie zauważyliście kiedy zrobiło się strasznie późno i chciałaś wrócić do domu,lecz Liam zaproponował żebyś została u nich na noc.Wszyscy położyli się oprócz ciebie i Liam'a.Wy siedzieliście w salonie na kanapie,Liam przysunął się do ciebie i mocno cię przytulił.
-Nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłem[t.i.]
-Ja za tobą też-te słowa sprawiły,że po policzku spłynęły ci łzy szczęścia.Rozmawialiście jeszcze przez chwile i poszliście spać.Następnego ranka obudził cię Liam,zjedliście śniadanie i chciałaś już iść do domu,a Liam zaproponował,że odprowadzi cię do domu,zgodziłaś się.Brakowało ci go bardzo,teraz zrozumiałaś jak za nim bardzo tęskniłaś.Kiedy byliście już przy twoim domu zaprosiłaś go do śrdoka,ale on powiedział,że musi już iść,a kiedy wchodziłaś do domu usłyszałaś jego głos.
-Nie zapomnij o mnie-odwróciłaś się i uśmiechnęłaś się do niego.
-Nigdy nie zapomniałam i nie zapomnę-weszłaś do domu i poszłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i wzięłaś do ręki zdjęcie twoje i Liam'a jak on miał 13 lat a ty 11.Uśmiechnęłaś się do siebie.
-Wiedziałam,że kiedyś znów się spotkamy i będziemy na zawsze przyjaciółmi-powiedziałaś i odłożyłaś zdjęcie na miejsce.Znów było tak jak kiedyś,każdy dzień spędzaliście razem,lecz poczułaś coś do niego,coś więcej niż do przyjaciela.
Pewnego wieczora kiedy kładłaś się spać dostałaś sms od Liam'a"Wpadnij jutro do nas"Ucieszyłaś się i zasnęłaś szybko.
Następnego ranka obudził cię sms od Liam'a"Jeśli możesz przyjdź teraz i weź kilka ciuchów na zmianę".Szybko wstałaś poszłaś się wykąpać,zjadłaś śniadanie i wyszłaś z domu.Nie wiedziałaś co jest grane,że tak wcześnie chce żebyś przyszła.Kiedy dotarłaś na miejsce i zapukałaś do drzwi odtworzył ci je Niall i zaprosił do domu.Zobaczyłaś,że koło drzwi leży kilka toreb,po chwili przyszedł do ciebie Liam mówiąc,że jedziecie wszyscy na weekend do domu nad jeziorem.Po kilku godzinach byliście już na miejscu,chłopaki rozpalili ognisko i wszyscy usiedliście przy nim.W pewnej chwili Liam złapał cię za rękę i poprosił żebyś z nim poszła.Poszliście nad jeziorko i usiedliście na skale,która była obok.
-Muszę ci coś powiedzieć-widziałaś,że Liam zaczął się denerwować więc złapałaś go za rękę i uśmiechnęłaś się do niego.On spojrzał na ciebie,opuszkami palców przejechał po twoim policzku i delikatnie pocałował cię.Twoje serce zaczęło szybciej bić,nie wiedziałaś,że on czuje to samo do ciebie co ty do niego.Po chwili zaczął cię przepraszać,więc powiedziałaś,że nie ma za co cię przepraszać i przytuliłaś się do niego.
Od tego czasu nie jesteście tylko przyjaciółmi,łączy was coś miłość,miłość której nikt nie zniszczy
~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem,wiem taki sobie,a nawet słaby,bardzo słaby ten imagin,ale nadal mam taką malutką nadzieje,że coś wam się w nim spodobało i nadal chcecie czytać moje imaginy xx
wtorek, 16 lipca 2013
Imagin z Niallem
Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=QXwPUYU8rTI
Za każdym razem kiedy zamykałaś oczy widziałaś tamtą noc,noc w której twoje życie zmieniło się.
Kiedy zamykasz oczy widzisz go,osobę na której najbardziej ci zależało,osobę którą kiedyś kochałaś swoim całym sercem,a teraz czujesz tylko nienawiść i żal.On sprawił,że boisz się zaufać,że boisz się kochać,sprawił,że teraz nienawidzisz siebie.
Noc,którą zapamiętasz do końca życia.Był to piątkowy wieczór.Wraz ze swoim chłopakiem i przyjaciółmi poszliście do swoich znajomych.Wszystko szło dobrze dopóki twój chłopak znów nie zaczął swoich zazdrosnych zagrań.Miałaś już tego dosyć lecz kochałaś go.Rozmawiałaś z jednym ze swoich przyjaciół kiedy nagle poczułaś,że ktoś złapał cię mocno za rękę i pociągnął za sobą.Zobaczyłaś,że to twój chłopak,spytałaś się co on robić lecz on nic nie odpowiedział i dalej ciągnął cię za rękę.Wyszliście przed dom.On zaczął na ciebie krzyczeć,mówił,że go zdradzasz.Zaczęłaś mówić mu,że tylko rozmawiałaś i że to właśnie jego kochasz lecz on nie chciał słuchać,a kiedy myślałaś,że już się uspokoił przytulił cię do siebie.Przytulony do ciebie wyszeptał ci do ucha,że cię kocha i że jeśli nie chcesz być jego to nie będzisz nikogo.Wtedy poczułaś ogromny ból,spojrzałaś się na swój brzuch i zobaczyłaś krew.Nie wiedziałaś co się dzieje,robiło ci się coraz słabiej,popatrzyłaś się na swojego chłopaka i zobaczyłaś,że w ręku trzyma nóż i w tym momencie poczułaś drugi raz ogromny ból,zrobiło ci się czarno przed oczami i upadłaś.Nic więcej nie pamiętasz.Następnego dnia obudziłaś się w szpitalu.Strasznie bolał cię prawy policzek i brzuch.Siedziała przy tobie twoja mama,a kiedy zauważyła,że się obudziłaś na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech a po policzku spłynęła łza.Jeszcze nie wiedziałaś co on takiego ci zrobił,lecz kiedy się dowiedziałaś nie mogłaś uwierzyć,że zrobiła to osoba,którą kochałaś.
Minęło kilka tygodni od tego wypadku.Powoli zdążyłaś przyzwyczajać się do swojej blizny na policzku,lecz kiedy wychodziłaś z domu zawsze zakrywałaś ją włosami i zakładałaś kaptur na głowę.Nie lubiłaś kiedy ktoś patrzył się na ciebie i współczuł ci.
Pewnego wieczora poszłaś przejść się do parku,szłaś zamyślona.Na głowie miałaś kaptur,nagle poczułaś jak ktoś wpada na ciebie,a ty aż upadłaś.Zobaczyłaś wtedy niebieskookiego blondyna.Zaczął cię przepraszać i pomógł ci wstać,powiedziałaś,że nic nie szkodzi i poszłaś dalej.Usiadłaś na jednej z ławek.Nagle usłyszałaś głos jakiegoś chłopaka,podniosłaś głowę żeby zobaczyć kto to i ujrzałaś chłopaka,który 20 minut wcześniej wpadł na ciebie.Spytał się czy może usiąść koło ciebie,przytaknęłaś głową i poprawiłaś włosy tak żeby zakryć dobrze bliznę.
-Czemu jesteś taka smutna?-usłyszałaś po chwili głos chłopaka
-Nie mam powodu do uśmiechu
-Jestem Niall
-[t.i]-spojrzałaś na niego i zobaczyłaś,że on patrzy się na twoją bliznę,próbowałaś zakryć ją bardziej i nagle chłopak przytulił się do ciebie.Wtedy poczułaś,że możesz mu zaufać,że on nie zrobi ci krzywdy.Nie wiedziałaś dlaczego cię przytulił,ale nie odepchnęłaś go,odwzajemniłaś to.Po chwili chłopak spytał się ciebie czy może zadać ci jedno pytanie zgodziłaś się,a on spytał się od czego masz bliznę.Przez chwilę nic nie mówiłaś,lecz po chwili opowiedziałaś mu wszystko,zaufałaś mu,sama nie wiesz czemu.Siedzieliście i rozmawialiście ze sobą bardzo długo i zrobiło się już późno,Niall odprowadził cię po dom.
Następnego dnia kiedy siedziałaś sama w domu usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś Niall'a.
-Choć zabiorę cię gdzieś-powiedział.Zamknęłaś drzwi i poszłaś z nim.Sama nie wiesz czemu,ale ufałaś mu bardzo.Po godzinie byliście na miejscu,było tam tak pięknie.Wokół nie było nikogo prócz was,a po środku było jeziorko,a obok niego ławka.Usiedliście na niej.Zaczęliście rozmawiać.W pewnym momencie Niall jedną ręką złapał cię za rękę a drugą delikatnie położył ci na policzku,opuszkami palców przejechał po twojej bliźnie.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Wasze usta były bardzo blisko siebie aż w końcu pocałowaliście się.
Od tego czasu Niall przychodzi do ciebie codziennie.Wszystko było dobrze aż do pewnego dnia,dnia w którym spotkałaś swojego byłego.Szliście z Niall'em do domu,gdy nagle on stanął przed wami.Niall trzymał cię za rękę,a kiedy zobaczyłaś swojego byłego ścisnęłaś ją mocniej.Niall spojrzał się na ciebie i jego wzrok mówił,nie bój się on nic ci nie zrobi.Wystraszyłaś się,że on znów zrobi coś głupiego,bałaś się o swoje życie i o życie Niall'a.Twój były spojrzał się na ciebie i twoją bliznę i odszedł.Strach nie minął,Niall widząc to,że się boisz przytulił cię,a kiedy to zrobił czułaś się bezpieczna.
Niall jest dla ciebie wszystkim,tylko on sprawił,że przestałaś się bać,że znów zaczęłaś kochać i potrafisz zaufać.Wiesz,że on jest inny i nigdy nie zrobi tobie czegoś takiego i sam nie pozwoli żeby coś ci się stało
~~~~~~~~~~~~~~~
____________________________________________________________
Taki sobie;/ buuu,ale jest,pisałam go na szybko,bo nie mogę wytrzymać z bólu,bo z koleżanką wywróciłyśmy się na skuterze i mam zdartą rękę,noge i plecy
.Mam nadzieje,że choć troszkę wam się spodobał xx
Za każdym razem kiedy zamykałaś oczy widziałaś tamtą noc,noc w której twoje życie zmieniło się.
Kiedy zamykasz oczy widzisz go,osobę na której najbardziej ci zależało,osobę którą kiedyś kochałaś swoim całym sercem,a teraz czujesz tylko nienawiść i żal.On sprawił,że boisz się zaufać,że boisz się kochać,sprawił,że teraz nienawidzisz siebie.
Noc,którą zapamiętasz do końca życia.Był to piątkowy wieczór.Wraz ze swoim chłopakiem i przyjaciółmi poszliście do swoich znajomych.Wszystko szło dobrze dopóki twój chłopak znów nie zaczął swoich zazdrosnych zagrań.Miałaś już tego dosyć lecz kochałaś go.Rozmawiałaś z jednym ze swoich przyjaciół kiedy nagle poczułaś,że ktoś złapał cię mocno za rękę i pociągnął za sobą.Zobaczyłaś,że to twój chłopak,spytałaś się co on robić lecz on nic nie odpowiedział i dalej ciągnął cię za rękę.Wyszliście przed dom.On zaczął na ciebie krzyczeć,mówił,że go zdradzasz.Zaczęłaś mówić mu,że tylko rozmawiałaś i że to właśnie jego kochasz lecz on nie chciał słuchać,a kiedy myślałaś,że już się uspokoił przytulił cię do siebie.Przytulony do ciebie wyszeptał ci do ucha,że cię kocha i że jeśli nie chcesz być jego to nie będzisz nikogo.Wtedy poczułaś ogromny ból,spojrzałaś się na swój brzuch i zobaczyłaś krew.Nie wiedziałaś co się dzieje,robiło ci się coraz słabiej,popatrzyłaś się na swojego chłopaka i zobaczyłaś,że w ręku trzyma nóż i w tym momencie poczułaś drugi raz ogromny ból,zrobiło ci się czarno przed oczami i upadłaś.Nic więcej nie pamiętasz.Następnego dnia obudziłaś się w szpitalu.Strasznie bolał cię prawy policzek i brzuch.Siedziała przy tobie twoja mama,a kiedy zauważyła,że się obudziłaś na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech a po policzku spłynęła łza.Jeszcze nie wiedziałaś co on takiego ci zrobił,lecz kiedy się dowiedziałaś nie mogłaś uwierzyć,że zrobiła to osoba,którą kochałaś.
Minęło kilka tygodni od tego wypadku.Powoli zdążyłaś przyzwyczajać się do swojej blizny na policzku,lecz kiedy wychodziłaś z domu zawsze zakrywałaś ją włosami i zakładałaś kaptur na głowę.Nie lubiłaś kiedy ktoś patrzył się na ciebie i współczuł ci.
Pewnego wieczora poszłaś przejść się do parku,szłaś zamyślona.Na głowie miałaś kaptur,nagle poczułaś jak ktoś wpada na ciebie,a ty aż upadłaś.Zobaczyłaś wtedy niebieskookiego blondyna.Zaczął cię przepraszać i pomógł ci wstać,powiedziałaś,że nic nie szkodzi i poszłaś dalej.Usiadłaś na jednej z ławek.Nagle usłyszałaś głos jakiegoś chłopaka,podniosłaś głowę żeby zobaczyć kto to i ujrzałaś chłopaka,który 20 minut wcześniej wpadł na ciebie.Spytał się czy może usiąść koło ciebie,przytaknęłaś głową i poprawiłaś włosy tak żeby zakryć dobrze bliznę.
-Czemu jesteś taka smutna?-usłyszałaś po chwili głos chłopaka
-Nie mam powodu do uśmiechu
-Jestem Niall
-[t.i]-spojrzałaś na niego i zobaczyłaś,że on patrzy się na twoją bliznę,próbowałaś zakryć ją bardziej i nagle chłopak przytulił się do ciebie.Wtedy poczułaś,że możesz mu zaufać,że on nie zrobi ci krzywdy.Nie wiedziałaś dlaczego cię przytulił,ale nie odepchnęłaś go,odwzajemniłaś to.Po chwili chłopak spytał się ciebie czy może zadać ci jedno pytanie zgodziłaś się,a on spytał się od czego masz bliznę.Przez chwilę nic nie mówiłaś,lecz po chwili opowiedziałaś mu wszystko,zaufałaś mu,sama nie wiesz czemu.Siedzieliście i rozmawialiście ze sobą bardzo długo i zrobiło się już późno,Niall odprowadził cię po dom.
Następnego dnia kiedy siedziałaś sama w domu usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś Niall'a.
-Choć zabiorę cię gdzieś-powiedział.Zamknęłaś drzwi i poszłaś z nim.Sama nie wiesz czemu,ale ufałaś mu bardzo.Po godzinie byliście na miejscu,było tam tak pięknie.Wokół nie było nikogo prócz was,a po środku było jeziorko,a obok niego ławka.Usiedliście na niej.Zaczęliście rozmawiać.W pewnym momencie Niall jedną ręką złapał cię za rękę a drugą delikatnie położył ci na policzku,opuszkami palców przejechał po twojej bliźnie.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Wasze usta były bardzo blisko siebie aż w końcu pocałowaliście się.
Od tego czasu Niall przychodzi do ciebie codziennie.Wszystko było dobrze aż do pewnego dnia,dnia w którym spotkałaś swojego byłego.Szliście z Niall'em do domu,gdy nagle on stanął przed wami.Niall trzymał cię za rękę,a kiedy zobaczyłaś swojego byłego ścisnęłaś ją mocniej.Niall spojrzał się na ciebie i jego wzrok mówił,nie bój się on nic ci nie zrobi.Wystraszyłaś się,że on znów zrobi coś głupiego,bałaś się o swoje życie i o życie Niall'a.Twój były spojrzał się na ciebie i twoją bliznę i odszedł.Strach nie minął,Niall widząc to,że się boisz przytulił cię,a kiedy to zrobił czułaś się bezpieczna.
Niall jest dla ciebie wszystkim,tylko on sprawił,że przestałaś się bać,że znów zaczęłaś kochać i potrafisz zaufać.Wiesz,że on jest inny i nigdy nie zrobi tobie czegoś takiego i sam nie pozwoli żeby coś ci się stało
~~~~~~~~~~~~~~~
____________________________________________________________
Taki sobie;/ buuu,ale jest,pisałam go na szybko,bo nie mogę wytrzymać z bólu,bo z koleżanką wywróciłyśmy się na skuterze i mam zdartą rękę,noge i plecy
.Mam nadzieje,że choć troszkę wam się spodobał xx
piątek, 12 lipca 2013
Imagin z Louisem i Zaynem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=XOFKjHDHkLk
Rozpoczęły się wakacje.Twoi rodzice poszli do pracy,twoja siostra pojechała i gdzieś,a ty siedziałaś w pokoju i przypomniałaś sobie wszystko co zdarzyło się w ostatnich trzech miesiącach.Pamiętałaś wszystkie dni,minuty spędzone z nim.Nie wiedziałaś dlaczego to tak po prostu zniknęło.
Znałaś Louis'a już od 3 lat.On był twoim przyjacielem i z biegiem czasu stał się też przyjacielem całej twojej rodziny.Często spał u was w domu i spędzał czas z twoim bratem,albo tobą.Kiedy poznałaś go bliżej przyrzekłaś sobie,że nigdy go nie pocałujesz i nie zakochasz się w nim.Minął rok od kiedy on pojawił się w twoim życiu i jedną z danych przez siebie przyrzeczeń złamałaś,zakochałaś się w nim.Na początku mówiłaś sobie,że to tylko zauroczenie,lecz sama po jakimś czasie zrozumiałaś,że jest inaczej.On był twoim przyjacielem i nie chciałaś tego psuć.Bałaś się mu powiedzieć co do niego czujesz,bałaś się,że on cię wyśmieje,że nie czuje tego samego co ty do niego.Nikt nie wiedział co do niego czujesz.Często mówiłaś o nim swoim przyjaciołom,którzy mówili,że pewnie coś do niego czujesz,lecz ty zawsze zaprzeczałaś.
Było kilka takich sytuacji,że on siedział koło ciebie i patrzy się na ciebie,patrzył się prosto w twoje oczy,na twoje usta,a kilka razy spytał się czemu nie chcesz dać mu buzi,lecz ty wtedy tylko uśmiechałaś się,bo myślałaś,że on żartuje sobie z ciebie.Minęły 3 lata odkąd się znaliście i w ostatnich trzech miesiącach coś się zmieniło.
Kwiecień
Twoja siostra wyprawiała urodzimy,zaprosiła Louis'a,ciebie i swoich najbliższych przyjaciół na urodziny.Wszyscy dobrze się bawiliście i poznałaś przyjaciele Louis'a,o którym dużo słyszałaś Zayn'a.
Zayn od razu cię polubił.Tego wieczora spędziliście ze sobą sporo czasu.A kiedy On gdzieś poszedł a ty siedziałaś sama Louis doszedł do ciebie.Zaczęliście rozmawiać.On był trochę pijany tak samo jak wszyscy wokół.Byłaś już trochę zmęczona,oparłaś swoją głowę na jego ramieniu a on delikatnie objął cie jedną ręką.Było dosyć głośno,ale tobie nie przeszkadzało to i prawie zasnęłaś.Kiedy Louis usłyszał,że Zayn go woła wstał i poszedł do niego.Reszta miesiąca minęła jak dawniej.Lou przychodził do was,rozmawiał.
Maj
Z dnia na dzień twoje uczucie do Louis'a rosło.Nadal kryłaś to w sobie.Czasami siedziałaś i myślałaś sobie,dlaczego darzysz go tym uczuciem.Nadchodził dzień twoich urodzin.Odkąd pamiętasz zawsze byłaś osobą,która nie lubiła mówić o sobie.Dla ciebie liczyło się zawsze szczęście innych,taka już byłaś i nigdy prawie nie mówiłaś o sobie.W dniu twoich urodzin kiedy się obudziłaś nie było nikogo w domu.Poszłaś zjeść śniadanie,zaczęłaś sprzątać i tak jakoś zleciała ci dłuższa połowa dnia.Myślałaś,że wszyscy zapomnieli o twoich urodzinach,tylko twoi rodzice zadzwonili i złożyli ci życzenia,bo pojechali na działkę na kilka dni.Poszłaś do swojego pokoju i włączyłaś laptopa.Już chciałaś usiąść,gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś tak Louis'a,Zayn'a i swoich najbliższych przyjaciół.Ucieszyłaś się kiedy ich zobaczyłaś.Wszyscy podeszli do ciebie i złożyli ci życzenia a następnie urządziliście takie małe "przyjęcie" urodzinowe.Cieszyłaś się,że są wszyscy na których najbardziej ci zależy.Czas leciał niesamowicie szybko,było już po 3 w nocy i wszyscy poszli do domu oprócz Lou,który postanowił zostać z tobą dzisiaj.Położyłaś się,a po chwili usłyszałaś pukanie do drzwi,a potem poczułaś,że ktoś,a raczej Louis kładzie się obok ciebie.Odwróciłaś się do niego i uśmiechnęłaś się.On zamknął oczy więc i ty postanowiłaś już pójść spać,lecz nie mogłaś.Twoje serce biło szybciej,czułaś się inaczej,nie umiesz opisać tego słowami.Po chwili poczułaś,że Louis delikatnie dotknął opuszkiem palca twojego nosa i zaśmiał się cicho.Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś,że Louis patrzy się na ciebie i uśmiecha się.Zaczęliście rozmawiać,a on po chwili przesunął się bliżej ciebie i jedną ręką objął cię,delikatnie smyrając po plecach.Ty patrzyłaś się na niego,zapanowała cisza.Wasze nosy stykały się siebie,wasze usta były bardzo blisko siebie.Popatrzyłaś się w oczy Lou i właśnie wtedy złamałaś drugą dane sobie przyrzeczenie.On pocałował cię pierwszy,ale ty odwzajemniłaś ten pocałunek.Nie byliście ze sobą jako para,lecz robiliście wszystko to co robi para.Nie przeszkadzało ci to,bo czułaś się szczęśliwa,bo on był obok.
I tak było przez cały miesiąc.Kiedy on nocował u twoje brata,zawsze kład się obok ciebie,zawsze przytulał całował na dobranoc.Nikt nie wiedział o tym co między wami się działo.To była tak jakby wasza tajemnica.
Czerwiec
Któregoś dnia przyszli do ciebie Louis'a i Zayn'a i ich 2 koleżanki.Wszystko było dobrze aż do pewnej chwli,poszłaś na chwilę do kuchni a gdy wróciłaś zobaczyłaś Louis'a jak całuje się z inną dziewczyną.Nie mogłaś nic zrobić,bo nikt nie wiedział co działo się między wami.Louis w ogóle nie zwracał uwagi na ciebie.Widziałaś jak on ją całuje,a do twoich oczu cisnęły łzy,lecz powstrzymywałaś się żeby się nie rozpłakać.Usiadłaś obok Zayn'a i Emily.Zaczęliście rozmawiać i to co się dowiedziałaś nie było dla ciebie wesołe.Dowiedziałaś się,że Louis prawie był z Emily.Do twoich oczu napłynęło jeszcze więcej łez,lecz nie mogłaś się rozpłakać przy nich.Za każdym razem kiedy odwracałaś się w stronę Lou widziałaś jak on ją całuje,przytula.Zrobiło się już późno,Lou poszedł odprowadzić Emily i Katie.Zostałaś tylko ty i Zayn.On był troszkę podpity tak jak wszyscy.Położył się,a ty usiadałaś na fotelu.Myślałaś nad tym wszystkim,ciągle przed oczami widziałaś jak Lou całuje Katie i zrozumiałaś,że on nie traktuje cię na poważnie.Zgasiłaś światło i położyłaś się obok Zayn'a.Po twoim policzku spłynęła łza.Leżałaś plecami do Zayn'a,a po chwili poczułaś jak Zayn przytula się do ciebie.Odwróciłaś się i spytałaś co robi,a on uśmiechnął się do ciebie.Zaczęliście rozmawiać,zapomniałaś o Lou.Minęły dwie godziny a ty i Zayn rozmawialiście i wygłupialiście się.Kiedy zapanowałaś cisza on delikatnie pocałował cię w szyje,potem w policzek,a potem w usta.Odepchnęłaś go od siebie,bo nie chciałaś tego,bo on był przyjacielem Lou.Zayn przeprosił cię za to i przytulił się do ciebie.Oboje tak zasnęliście.Rano kiedy się obudziłaś zobaczyłaś,że pomiędzy tobą a Zayn'em leży Lou.On był przytulony do ciebie.Nie chciałaś go obudzić więc próbowałaś wstać tak żeby tego nie zrobić lecz nie udało ci się.Obudził się on i Zayn.
Minęło kilka dni,a Lou nadal zachowywał się tak jakby nic się nie stało między wami.Bolało cię to bo to właśnie jemu powiedziałaś wszystko o sobie,bo to właśnie on był twoim najlepszym przyjacielem,bo to właśnie do niego czułaś coś więcej.
Od tego czasu wszystko zaczęło się psuć,w waszej przyjaźni i we wszystkim. Lou nie przychodził tak często tak jak kiedyś.Z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień widywałaś go coraz rzadziej,aż od pewnego czasu widziałaś go tylko na ulicy,kiedy przechodził z innymi przyjaciółmi.Próbowałaś do niego zadzwonić,ale on powiedział,że nie chce z tobą rozmawiać.Nie wiedziałaś co mu zrobiłaś.
Nie radziłaś sobie z tym wszystkim.Uczucie,które do niego czułaś nie chciała zniknąć.Przestałaś do niego wydzwaniać,bo wiedziałaś,że to nic nie zmieni.Kiedy widziałaś go twoje serce pękało,a do oczu napływały ci łzy.Chciałaś przestać go kochać.Z biegiem czasu zrozumiałaś,że nic już nie będzie tak jak wcześniej.
Lipiec
W końcu rozpoczęły się wakacje.Od momentu kiedy widziałaś i rozmawiałaś z nim minęło kilka tygodni.Wciąż twoje serce chce żeby on wrócił i był,lecz teraz wiesz,że nigdy to się nie stanie.Myślałaś,że on jest twoim najlepszym przyjacielem,lecz myliłaś się.Wszystko kiedyś mija i to też minęło.Zawsze kiedy go widziałaś chciałaś żeby było tak jak kiedyś,lecz teraz on nie mówi ci nawet cześć.Zachowuje się jakby cię nie znał.Ty też próbujesz zapomnieć,lecz wiesz,że nigdy o nim nie zapomnisz,on na zawsze będzie w twoim sercu i zawsze jakaś część ciebie będzie chciała żeby on wrócił
~~~~~~~
_______________________________________________________________________
Jej w końcu dodałam imagin nowy.Tyle czasu nie dodawałam i nie pisałam.Nie wyszedł,ale może być.Mam nadzieje,że następny będzie lepszy.Mam nadzieje,że choć część tego imagina wam się spodobała:)
Ps.dziękuje wszystkim tym,którzy nie opuścili mojego bloga i czytali moje imaginy.To dzięki wam ten blog istnieje:)
Rozpoczęły się wakacje.Twoi rodzice poszli do pracy,twoja siostra pojechała i gdzieś,a ty siedziałaś w pokoju i przypomniałaś sobie wszystko co zdarzyło się w ostatnich trzech miesiącach.Pamiętałaś wszystkie dni,minuty spędzone z nim.Nie wiedziałaś dlaczego to tak po prostu zniknęło.
Znałaś Louis'a już od 3 lat.On był twoim przyjacielem i z biegiem czasu stał się też przyjacielem całej twojej rodziny.Często spał u was w domu i spędzał czas z twoim bratem,albo tobą.Kiedy poznałaś go bliżej przyrzekłaś sobie,że nigdy go nie pocałujesz i nie zakochasz się w nim.Minął rok od kiedy on pojawił się w twoim życiu i jedną z danych przez siebie przyrzeczeń złamałaś,zakochałaś się w nim.Na początku mówiłaś sobie,że to tylko zauroczenie,lecz sama po jakimś czasie zrozumiałaś,że jest inaczej.On był twoim przyjacielem i nie chciałaś tego psuć.Bałaś się mu powiedzieć co do niego czujesz,bałaś się,że on cię wyśmieje,że nie czuje tego samego co ty do niego.Nikt nie wiedział co do niego czujesz.Często mówiłaś o nim swoim przyjaciołom,którzy mówili,że pewnie coś do niego czujesz,lecz ty zawsze zaprzeczałaś.
Było kilka takich sytuacji,że on siedział koło ciebie i patrzy się na ciebie,patrzył się prosto w twoje oczy,na twoje usta,a kilka razy spytał się czemu nie chcesz dać mu buzi,lecz ty wtedy tylko uśmiechałaś się,bo myślałaś,że on żartuje sobie z ciebie.Minęły 3 lata odkąd się znaliście i w ostatnich trzech miesiącach coś się zmieniło.
Kwiecień
Twoja siostra wyprawiała urodzimy,zaprosiła Louis'a,ciebie i swoich najbliższych przyjaciół na urodziny.Wszyscy dobrze się bawiliście i poznałaś przyjaciele Louis'a,o którym dużo słyszałaś Zayn'a.
Zayn od razu cię polubił.Tego wieczora spędziliście ze sobą sporo czasu.A kiedy On gdzieś poszedł a ty siedziałaś sama Louis doszedł do ciebie.Zaczęliście rozmawiać.On był trochę pijany tak samo jak wszyscy wokół.Byłaś już trochę zmęczona,oparłaś swoją głowę na jego ramieniu a on delikatnie objął cie jedną ręką.Było dosyć głośno,ale tobie nie przeszkadzało to i prawie zasnęłaś.Kiedy Louis usłyszał,że Zayn go woła wstał i poszedł do niego.Reszta miesiąca minęła jak dawniej.Lou przychodził do was,rozmawiał.
Maj
Z dnia na dzień twoje uczucie do Louis'a rosło.Nadal kryłaś to w sobie.Czasami siedziałaś i myślałaś sobie,dlaczego darzysz go tym uczuciem.Nadchodził dzień twoich urodzin.Odkąd pamiętasz zawsze byłaś osobą,która nie lubiła mówić o sobie.Dla ciebie liczyło się zawsze szczęście innych,taka już byłaś i nigdy prawie nie mówiłaś o sobie.W dniu twoich urodzin kiedy się obudziłaś nie było nikogo w domu.Poszłaś zjeść śniadanie,zaczęłaś sprzątać i tak jakoś zleciała ci dłuższa połowa dnia.Myślałaś,że wszyscy zapomnieli o twoich urodzinach,tylko twoi rodzice zadzwonili i złożyli ci życzenia,bo pojechali na działkę na kilka dni.Poszłaś do swojego pokoju i włączyłaś laptopa.Już chciałaś usiąść,gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś tak Louis'a,Zayn'a i swoich najbliższych przyjaciół.Ucieszyłaś się kiedy ich zobaczyłaś.Wszyscy podeszli do ciebie i złożyli ci życzenia a następnie urządziliście takie małe "przyjęcie" urodzinowe.Cieszyłaś się,że są wszyscy na których najbardziej ci zależy.Czas leciał niesamowicie szybko,było już po 3 w nocy i wszyscy poszli do domu oprócz Lou,który postanowił zostać z tobą dzisiaj.Położyłaś się,a po chwili usłyszałaś pukanie do drzwi,a potem poczułaś,że ktoś,a raczej Louis kładzie się obok ciebie.Odwróciłaś się do niego i uśmiechnęłaś się.On zamknął oczy więc i ty postanowiłaś już pójść spać,lecz nie mogłaś.Twoje serce biło szybciej,czułaś się inaczej,nie umiesz opisać tego słowami.Po chwili poczułaś,że Louis delikatnie dotknął opuszkiem palca twojego nosa i zaśmiał się cicho.Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś,że Louis patrzy się na ciebie i uśmiecha się.Zaczęliście rozmawiać,a on po chwili przesunął się bliżej ciebie i jedną ręką objął cię,delikatnie smyrając po plecach.Ty patrzyłaś się na niego,zapanowała cisza.Wasze nosy stykały się siebie,wasze usta były bardzo blisko siebie.Popatrzyłaś się w oczy Lou i właśnie wtedy złamałaś drugą dane sobie przyrzeczenie.On pocałował cię pierwszy,ale ty odwzajemniłaś ten pocałunek.Nie byliście ze sobą jako para,lecz robiliście wszystko to co robi para.Nie przeszkadzało ci to,bo czułaś się szczęśliwa,bo on był obok.
I tak było przez cały miesiąc.Kiedy on nocował u twoje brata,zawsze kład się obok ciebie,zawsze przytulał całował na dobranoc.Nikt nie wiedział o tym co między wami się działo.To była tak jakby wasza tajemnica.
Czerwiec
Któregoś dnia przyszli do ciebie Louis'a i Zayn'a i ich 2 koleżanki.Wszystko było dobrze aż do pewnej chwli,poszłaś na chwilę do kuchni a gdy wróciłaś zobaczyłaś Louis'a jak całuje się z inną dziewczyną.Nie mogłaś nic zrobić,bo nikt nie wiedział co działo się między wami.Louis w ogóle nie zwracał uwagi na ciebie.Widziałaś jak on ją całuje,a do twoich oczu cisnęły łzy,lecz powstrzymywałaś się żeby się nie rozpłakać.Usiadłaś obok Zayn'a i Emily.Zaczęliście rozmawiać i to co się dowiedziałaś nie było dla ciebie wesołe.Dowiedziałaś się,że Louis prawie był z Emily.Do twoich oczu napłynęło jeszcze więcej łez,lecz nie mogłaś się rozpłakać przy nich.Za każdym razem kiedy odwracałaś się w stronę Lou widziałaś jak on ją całuje,przytula.Zrobiło się już późno,Lou poszedł odprowadzić Emily i Katie.Zostałaś tylko ty i Zayn.On był troszkę podpity tak jak wszyscy.Położył się,a ty usiadałaś na fotelu.Myślałaś nad tym wszystkim,ciągle przed oczami widziałaś jak Lou całuje Katie i zrozumiałaś,że on nie traktuje cię na poważnie.Zgasiłaś światło i położyłaś się obok Zayn'a.Po twoim policzku spłynęła łza.Leżałaś plecami do Zayn'a,a po chwili poczułaś jak Zayn przytula się do ciebie.Odwróciłaś się i spytałaś co robi,a on uśmiechnął się do ciebie.Zaczęliście rozmawiać,zapomniałaś o Lou.Minęły dwie godziny a ty i Zayn rozmawialiście i wygłupialiście się.Kiedy zapanowałaś cisza on delikatnie pocałował cię w szyje,potem w policzek,a potem w usta.Odepchnęłaś go od siebie,bo nie chciałaś tego,bo on był przyjacielem Lou.Zayn przeprosił cię za to i przytulił się do ciebie.Oboje tak zasnęliście.Rano kiedy się obudziłaś zobaczyłaś,że pomiędzy tobą a Zayn'em leży Lou.On był przytulony do ciebie.Nie chciałaś go obudzić więc próbowałaś wstać tak żeby tego nie zrobić lecz nie udało ci się.Obudził się on i Zayn.
Minęło kilka dni,a Lou nadal zachowywał się tak jakby nic się nie stało między wami.Bolało cię to bo to właśnie jemu powiedziałaś wszystko o sobie,bo to właśnie on był twoim najlepszym przyjacielem,bo to właśnie do niego czułaś coś więcej.
Od tego czasu wszystko zaczęło się psuć,w waszej przyjaźni i we wszystkim. Lou nie przychodził tak często tak jak kiedyś.Z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień widywałaś go coraz rzadziej,aż od pewnego czasu widziałaś go tylko na ulicy,kiedy przechodził z innymi przyjaciółmi.Próbowałaś do niego zadzwonić,ale on powiedział,że nie chce z tobą rozmawiać.Nie wiedziałaś co mu zrobiłaś.
Nie radziłaś sobie z tym wszystkim.Uczucie,które do niego czułaś nie chciała zniknąć.Przestałaś do niego wydzwaniać,bo wiedziałaś,że to nic nie zmieni.Kiedy widziałaś go twoje serce pękało,a do oczu napływały ci łzy.Chciałaś przestać go kochać.Z biegiem czasu zrozumiałaś,że nic już nie będzie tak jak wcześniej.
Lipiec
W końcu rozpoczęły się wakacje.Od momentu kiedy widziałaś i rozmawiałaś z nim minęło kilka tygodni.Wciąż twoje serce chce żeby on wrócił i był,lecz teraz wiesz,że nigdy to się nie stanie.Myślałaś,że on jest twoim najlepszym przyjacielem,lecz myliłaś się.Wszystko kiedyś mija i to też minęło.Zawsze kiedy go widziałaś chciałaś żeby było tak jak kiedyś,lecz teraz on nie mówi ci nawet cześć.Zachowuje się jakby cię nie znał.Ty też próbujesz zapomnieć,lecz wiesz,że nigdy o nim nie zapomnisz,on na zawsze będzie w twoim sercu i zawsze jakaś część ciebie będzie chciała żeby on wrócił
~~~~~~~
_______________________________________________________________________
Jej w końcu dodałam imagin nowy.Tyle czasu nie dodawałam i nie pisałam.Nie wyszedł,ale może być.Mam nadzieje,że następny będzie lepszy.Mam nadzieje,że choć część tego imagina wam się spodobała:)
Ps.dziękuje wszystkim tym,którzy nie opuścili mojego bloga i czytali moje imaginy.To dzięki wam ten blog istnieje:)
Hey
Hey wszystkim:D
Długo nie wchodziłam na bloga,a raczej bardzoooo długooo.Postanowiłam,że nie usunę bloga i będę dalej pisała imaginy.W końcu wszystkie moje problemy zniknęły.Musiałam wszystko sb przemyśleć itp.
Dobra,ale chciałam wam powiedzieć,że w ciągu 3 dni dodam nowy imagin.Może już dzisiaj wieczorem będzie,albo jutro rano nooo,ale w ciągu 3 dni na pewno się pojawi.Mam nadzieje,że będziecie czytać moje imaginy:)xx
Długo nie wchodziłam na bloga,a raczej bardzoooo długooo.Postanowiłam,że nie usunę bloga i będę dalej pisała imaginy.W końcu wszystkie moje problemy zniknęły.Musiałam wszystko sb przemyśleć itp.
Dobra,ale chciałam wam powiedzieć,że w ciągu 3 dni dodam nowy imagin.Może już dzisiaj wieczorem będzie,albo jutro rano nooo,ale w ciągu 3 dni na pewno się pojawi.Mam nadzieje,że będziecie czytać moje imaginy:)xx
sobota, 4 maja 2013
Ehhh
Chyba jednak usunę bloga,bo widzę,że teraz nikt nie czyta moich imaginów ehhh
Zastanowię się jeszcze czy go usunąć czy nie,ale chyba usunę
Zastanowię się jeszcze czy go usunąć czy nie,ale chyba usunę
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Imagin z Niallem
Włącz tą piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=ImTk9TQ7Nu4
Pamiętasz wszystkie wspomnienia z dzieciństwa.Byłaś wtedy tak bardzo szczęśliwa,ty,twój brat,twoja mama i twój tata.Nigdy nie wyobrażałaś sobie,że wasza rodzina może kiedyś się rozpaść.
Czasami chcesz powrócić do tamtych czasów kiedy wszystko było dobrze.Kiedy twoja rodzina była w pełni.Tak bardzo chciałaś cofnąć się w czasie i sprawić żeby twój brat dalej żył.
Pamiętasz tamten dzień doskonale,ten wypadek.Razem ze swoim bratem poszliście na plac zabaw.Miałaś wtedy 6 lat,a on 13.Wszystko było dobrze,a kiedy mieliście już wrócić do domu coś poszło nie tak.Wyszłaś na jezdnie i nie zauważyłaś samochodu,który pędził w twoją stronę,pamiętasz tamten ból,ale nie uderzenia samochodu tylko upadku.Zamknęłaś oczy,a kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś swojego brata.Leżał na jezdni,nie ruszał się.Bardo bolała cię rękę,bo twój brat widząc nadjeżdżający samochód popchnął cię i uderzyłaś łokciem o jezdnie.Wstałaś i podbiegłaś do niego.Prosiłaś żeby się obudził,lecz on nie ruszał się.
Kiedy przyjechała karetka było już za późno.Twój brat przyjął na siebie uderzenie,by ocalić ciebie.
Masz teraz[t.w.] i ciągle pamiętasz tamten dzień.Od tej pory twoi rodzice rozwiedli się,a ty czujesz,że oni obwiniają się o jego śmierć choć nigdy ci tego nie powiedzieli.Czasami siedzisz sama w pokoju i płaczesz,bo chcesz żeby ten czas powrócił.Chcesz żeby twoi rodzice byli szczęśliwi i żeby twój brat był z tobą.
Od tego czasu bardzo cię wspierali choć widziałaś,że im też jest ciężko.Od tamtej pory na twojej twarzy nie gościł prawdziwy uśmiech.
Pewnego dnia w szkole to twojej klasy przyszedł nowy chłopak.Siedziałaś z tyłu.Nowy chłopak usiadł przed tobą.Miał blond włosy.Spojrzałaś się na niego a on w tej chwili odwrócił się do ciebie.Miał piękne niebieskie oczy i piękny uśmiech na twarzy,ale ty tylko spuściłaś wzrok na zeszyt i zaczęłaś coś w nim pisać,gdy zajęcia się skończyły i chciałaś już wychodzić niebieskooki chłopak podszedł do ciebie.
-Jestem Niall-usłyszałaś jego głos.
-[t.i.]...przepraszam,ale muszę już iść-i wyszłaś z klasy.Do domu miałaś jakieś 20 minut,ale zamiast autobusem postanowiłaś się przejść.Byłaś już niedaleko od domu i zatrzymałaś się przed placem zabaw przed,którym zdążył się ten wypadek.Łzy napłynęły ci do oczu,jedna spłynęła po twoim policzku.Usłyszałaś kogoś głos.Odwróciłaś się i zobaczyłaś blondaska.
-Coś się stało?-usłyszałaś znów jego głos.Szybko wytarłaś łzę i odpowiedziałaś,że nic.Niall podszedł do ciebie bliżej i przytulił cię.
-Nie musisz nić mi mówić-prawie się nie rozpłakałaś.Przytuliłaś go też.Czułaś się taka bezpieczna.
-Przepraszam,ale muszę już iść-pożegnałaś się i poszłaś do domu.Twojej mamy nie było a tata mieszkał w innym mieście.Poszłaś do swojego pokoju i popatrzyłaś się na zdjęcie twoje i twojego brata,które stało na komodzie.
-Przepraszam-usłyszałaś,że do domu wróciła twoja mama.Poszłaś do niej i się przytuliłaś.Łzy same spływały ci po policzku.Twoja mama mocno cię przytuliła.
Następnego dnia obudziły cię krzyki dobiegające z salonu.Wstałaś i poszłaś tam.Zobaczyłaś jak twoja mama i twój tata kłócą się.Wróciłaś do swojego pokoju,ubrałaś się i znów wróciłaś do salonu.
-To twoja wina,że on nie żyje-jak zwykle kłócili się o to.Nie wytrzymałaś już.Weszłaś do salonu i powiedziałaś prawie krzycząc,że to wszystko twoja wina,że to przez ciebie wszystko się popsuło.Wybiegłaś z domu.Łzy cisnęły ci się do oczu.Obwiniałaś się za wszystko.Zaczęłaś biec przed siebie,nagle wpadłaś na kogoś.Zaczęłaś przepraszać.Zobaczyłaś,że to Niall.Zaczęłaś znów przepraszać i mówić,że wszystko psujesz,a Niall nic się nie odezwał tylko przytulił cię.Nie wytrzymałaś łzy spłynęły ci po policzkach,a kiedy się uspokoiłaś Niall powiedział,że nie musisz nic mówić co się dzieje.Lecz chciałaś mu powiedzieć.Poprosiłaś go żeby poszedł z tobą.Poszliście nad grób twojego brata.
-Co my tu robimy-usłyszałaś jego głos-Kto to jest?
-Mój brat-poszliście do pobliskiego parku.Usiedliście na ławce.Nic nie mówiliście.
-To moja wina,że teraz go tu nie ma i że moi rodzice ciągle się kłócą-Niall złapał cię za rękę.
-Nie to nie twoja wina.Nie mów tak
-Moja...-opowiedziałaś mu wszystko,a kiedy skończyłaś Niall powiedział ci,że tak musiało być i że masz się nie obwiniać.
Tego dnia poznałaś osobę,w której się zakochałaś.Poznałaś osobę,która zawsze będzie blisko ciebie,osobę która cię kocha i nigdy nie przestanie.
________________________________________________________________
Taki jakiś dziwny ten imagin.Buuuu nie podoba mi się ani trochę,ale ok.Mam nadzieje,że wam się spodoba choć trochę:)
Pamiętasz wszystkie wspomnienia z dzieciństwa.Byłaś wtedy tak bardzo szczęśliwa,ty,twój brat,twoja mama i twój tata.Nigdy nie wyobrażałaś sobie,że wasza rodzina może kiedyś się rozpaść.
Czasami chcesz powrócić do tamtych czasów kiedy wszystko było dobrze.Kiedy twoja rodzina była w pełni.Tak bardzo chciałaś cofnąć się w czasie i sprawić żeby twój brat dalej żył.
Pamiętasz tamten dzień doskonale,ten wypadek.Razem ze swoim bratem poszliście na plac zabaw.Miałaś wtedy 6 lat,a on 13.Wszystko było dobrze,a kiedy mieliście już wrócić do domu coś poszło nie tak.Wyszłaś na jezdnie i nie zauważyłaś samochodu,który pędził w twoją stronę,pamiętasz tamten ból,ale nie uderzenia samochodu tylko upadku.Zamknęłaś oczy,a kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś swojego brata.Leżał na jezdni,nie ruszał się.Bardo bolała cię rękę,bo twój brat widząc nadjeżdżający samochód popchnął cię i uderzyłaś łokciem o jezdnie.Wstałaś i podbiegłaś do niego.Prosiłaś żeby się obudził,lecz on nie ruszał się.
Kiedy przyjechała karetka było już za późno.Twój brat przyjął na siebie uderzenie,by ocalić ciebie.
Masz teraz[t.w.] i ciągle pamiętasz tamten dzień.Od tej pory twoi rodzice rozwiedli się,a ty czujesz,że oni obwiniają się o jego śmierć choć nigdy ci tego nie powiedzieli.Czasami siedzisz sama w pokoju i płaczesz,bo chcesz żeby ten czas powrócił.Chcesz żeby twoi rodzice byli szczęśliwi i żeby twój brat był z tobą.
Od tego czasu bardzo cię wspierali choć widziałaś,że im też jest ciężko.Od tamtej pory na twojej twarzy nie gościł prawdziwy uśmiech.
Pewnego dnia w szkole to twojej klasy przyszedł nowy chłopak.Siedziałaś z tyłu.Nowy chłopak usiadł przed tobą.Miał blond włosy.Spojrzałaś się na niego a on w tej chwili odwrócił się do ciebie.Miał piękne niebieskie oczy i piękny uśmiech na twarzy,ale ty tylko spuściłaś wzrok na zeszyt i zaczęłaś coś w nim pisać,gdy zajęcia się skończyły i chciałaś już wychodzić niebieskooki chłopak podszedł do ciebie.
-Jestem Niall-usłyszałaś jego głos.
-[t.i.]...przepraszam,ale muszę już iść-i wyszłaś z klasy.Do domu miałaś jakieś 20 minut,ale zamiast autobusem postanowiłaś się przejść.Byłaś już niedaleko od domu i zatrzymałaś się przed placem zabaw przed,którym zdążył się ten wypadek.Łzy napłynęły ci do oczu,jedna spłynęła po twoim policzku.Usłyszałaś kogoś głos.Odwróciłaś się i zobaczyłaś blondaska.
-Coś się stało?-usłyszałaś znów jego głos.Szybko wytarłaś łzę i odpowiedziałaś,że nic.Niall podszedł do ciebie bliżej i przytulił cię.
-Nie musisz nić mi mówić-prawie się nie rozpłakałaś.Przytuliłaś go też.Czułaś się taka bezpieczna.
-Przepraszam,ale muszę już iść-pożegnałaś się i poszłaś do domu.Twojej mamy nie było a tata mieszkał w innym mieście.Poszłaś do swojego pokoju i popatrzyłaś się na zdjęcie twoje i twojego brata,które stało na komodzie.
-Przepraszam-usłyszałaś,że do domu wróciła twoja mama.Poszłaś do niej i się przytuliłaś.Łzy same spływały ci po policzku.Twoja mama mocno cię przytuliła.
Następnego dnia obudziły cię krzyki dobiegające z salonu.Wstałaś i poszłaś tam.Zobaczyłaś jak twoja mama i twój tata kłócą się.Wróciłaś do swojego pokoju,ubrałaś się i znów wróciłaś do salonu.
-To twoja wina,że on nie żyje-jak zwykle kłócili się o to.Nie wytrzymałaś już.Weszłaś do salonu i powiedziałaś prawie krzycząc,że to wszystko twoja wina,że to przez ciebie wszystko się popsuło.Wybiegłaś z domu.Łzy cisnęły ci się do oczu.Obwiniałaś się za wszystko.Zaczęłaś biec przed siebie,nagle wpadłaś na kogoś.Zaczęłaś przepraszać.Zobaczyłaś,że to Niall.Zaczęłaś znów przepraszać i mówić,że wszystko psujesz,a Niall nic się nie odezwał tylko przytulił cię.Nie wytrzymałaś łzy spłynęły ci po policzkach,a kiedy się uspokoiłaś Niall powiedział,że nie musisz nic mówić co się dzieje.Lecz chciałaś mu powiedzieć.Poprosiłaś go żeby poszedł z tobą.Poszliście nad grób twojego brata.
-Co my tu robimy-usłyszałaś jego głos-Kto to jest?
-Mój brat-poszliście do pobliskiego parku.Usiedliście na ławce.Nic nie mówiliście.
-To moja wina,że teraz go tu nie ma i że moi rodzice ciągle się kłócą-Niall złapał cię za rękę.
-Nie to nie twoja wina.Nie mów tak
-Moja...-opowiedziałaś mu wszystko,a kiedy skończyłaś Niall powiedział ci,że tak musiało być i że masz się nie obwiniać.
Tego dnia poznałaś osobę,w której się zakochałaś.Poznałaś osobę,która zawsze będzie blisko ciebie,osobę która cię kocha i nigdy nie przestanie.
________________________________________________________________
Taki jakiś dziwny ten imagin.Buuuu nie podoba mi się ani trochę,ale ok.Mam nadzieje,że wam się spodoba choć trochę:)
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Imagin z Harrym
Włącz tą piosnkę: http://www.youtube.com/watch?v=OQkq7rzC6Rs
On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim poliku i wyszeptał do ucha,że cię kocha i nigdy nie przestanie.Zasnęłaś w jego ramionach a,gdy rano się obudziłaś jego nie było już przy tobie.Poszłaś do kuchni,łazienki,ale nigdzie go nie było.Poszłaś po telefon próbowałaś dodzwonić się do niego,ale nie odbierał.Nie pozostawił ci żadnej wiadomości.Pojechałaś do niego do domu,lecz też tam go nie było.Wystraszyłaś się,że coś mu się stało.Łzy cisnęły się do oczu.Lecz próbowałaś nie płakać.Pod koniec dnia już nie wytrzymałaś łzy spłynęły ci po policzku.Mijały dni,tygodnie,a on nadal się nie odzywał.Chłopak którego kochałaś całym sercem,który był dla ciebie wszystkim.Lecz teraz nie dawała znaku życia.Nie wiedziałaś co się z nim dzieje.Bałaś się o niego.Codziennie płakałaś.
Minęło 2 miesiące.Byłaś zmęczona,bo od tej pory kiedy zniknął nie spałaś za dobrze.Pamiętasz doskonale tą noc przed jego zniknięciem.Powiedział ci,że cię kocha i że nigdy nie przestanie.Codziennie zastanawiałaś się,czy to może było pożegnanie,lecz nie wiedziałaś.Nie wiedziałaś nic.Każdego dnia tęskniłaś za nim,chciałaś żeby pewnego dni wrócił,żeby stanął przed tobą.Chciałaś go jeszcze raz zobaczyć.Minął kolejny miesiąc.Cierpiałaś,ale mniej choć nie zapomniałaś o nim.Wyszłaś z przyjaciółmi do klubu.Wszyscy dobrze się bawiliście aż do pewnego momentu.Kiedy szłaś do baru zobaczyłaś go.Nie wiedziałaś co masz zrobić.Podeszłaś do niego i złapałaś go za rękę,ale kiedy chłopak odwrócił się zobaczyłaś zupełnie inną osobą,to nie był on.Pomyliłaś się.Był to chłopak o pięknych zielonych oczach.Uśmiechnął się do ciebie.Przeprosiłaś go i wróciłaś do swoich znajomych.Lecz ciągle myślałaś o swoim chłopaku.Miałaś nadzieje,że go odnalazłaś,lecz los tego nie chciał.Przez dalszą noc już nie bawiłaś się dobrze jak twoi znajomi.Kiedy wychodziliście powiedziałaś,że chcesz sama się przejść.Szłaś zupełnie sama.Było już po 1 w nocy.Myślałaś ciągle o nim,tak bardzo znów chciałaś żeby wrócił.W pewnym momencie usłyszałaś czyjś głos.Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka,którego zaczepiłaś przy barze.Spytał się dlaczego idziesz sama i czy się nie boisz,a ty odpowiedziałaś,że już od kilku miesięcy jest ci to obojętne co się z tobą stanie.Chłopak powiedział ci,że nie możesz tak mówić.Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś iść.Po chwili znów usłyszałaś jego głos.
-Jestem Harry-i zaproponował,że odprowadzi cię do domu,bo nie może pozwolić żebyś sama wracała o tej porze.Polubiłaś go.Kiedy z nim szłaś nie myślałaś o niczym ani o nikim.Byłaś tylko ty i on.Harry sprawił,że przez chwile nie pamiętałaś o tamtym.Sprawił,że uśmiechnęłaś się po raz pierwszy od tamtego dnia szczerze.Następnego dnia obudziły cię promienie słońca,które wpadały do twoje pokoju przez okno.Wstałaś,poszłaś do łazienki i poszłaś do kuchni zrobić sobie śniadanie.Mieszkałaś sama z mamą,której ciągle prawie nie było w domu,bo dużo pracowała.Zobaczyłaś,że płatki się skończyły więc postanowiłaś iść do pobliskiego sklepu żeby kupić sobie coś na śniadanie.Ubrałaś się i wyszłaś.Kiedy stałaś w kolejce ktoś zasłonił ci rękami oczy.
-Zgadnij kto to?-poznałaś ten głos.To był Harry,chłopak,którego wczoraj poznałaś.Powiedziałaś jego imię i odwróciłaś się w jego stronę.Zaczęliście rozmawiać.Szliście prosto przed siebie.Otworzyłaś się przed nim,przed osobą,którą znałaś niecałe 2 dni,ale w środku czułaś,że możesz mu zaufać,wiedziałaś,że on cię nie skrzywdzi.Doszliście do miejsca,w którym nigdy jeszcze nie byłaś.Była to mała polanka a na przeciwko ciebie było małe jeziorko.Doszliście do niego i usiedliście przy nim.Przez chwile nic się nie odzywaliście.Powiedziałaś mu wszystko,o chłopaku,którego kochałaś całym sercem a on cię zostawił.
Poczułaś jego dłoń na swojej dłoni.Harry delikatnie ścisnął ją i uśmiechnął się do ciebie.
-Ja nigdy nie pozwoliłbym żebyś tak cierpiała-zapanowała niezręczna cisza.Nagle wasze usta były bardzo blisko siebie a po chwili jego wargi dotknęły twoich.Twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.Ten pocałunek sprawił,że poczułaś coś,poczułaś coś wspaniałego.
Następnego dnia Harry zaprosił cię do kina,zgodziłaś się.Przy nim czułaś się bezpieczna,czułaś,że On cię nie skrzywdzi.Czułaś się szczęśliwa.Myślałaś,że nikogo nie pokochasz tak mocno jak swojego byłego,lecz myliłaś się,bo wiesz,że Harrego kochasz jeszcze bardziej.Między tobą a Harry'm układało się bardzo dobrze,lecz pewnego dnia wszystko powróciło.
Pewnego dnia kiedy siedzieliście z Harry'm w domu ktoś zadzwonił do twoich drzwi.Pomyślałaś,że to twoja mama lecz kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś przed nimi swojego byłego.
-Już wróciłem-do twoich oczu napłynęły łzy.Powróciło wszystko,zraz z twoją miłością do niego.On podszedł do ciebie i przytulił się do ciebie.Byłaś zagubiona,nie wiedziałaś co masz zrobić.W twoim pokoju siedział Harry,a twój były chłopak stał przed tobą.W sumie to nigdy nie zerwaliście,lecz teraz był Harry.Po chwili Harry stanął przy tobie pytając się kto to.Powiedziałaś,że to ten chłopak,który cię zranił.Widziałaś w oczach Harrego złość.Trzymałaś go za rękę.Łza spłynęła ci po policzku.Nadal coś do niego czułaś.Harry zamknął drzwi i poszliście do twojego pokoju.Usiadłaś na łóżku,a Harry obok ciebie.Nic nie mówiliście.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Bałaś się,że Harry zada jakieś pytanie dotyczące jego,a ty coś powiesz nie tak i stracisz Harrego,a nie chciałaś tego,bo go kochałaś.
-Kochasz go?-to właśnie tego pytania się bałaś.Następna łza spłynęła po twoim policzku.Nic nie powiedziałaś.Harry powtórzył pytanie,lecz tym razem też niczego nie powiedziałaś.Nagle zobaczyłaś,że wstał i wyszedł.Pobiegłaś za nim,lecz on nie chciał się zatrzymać.Wróciłaś do swojego pokoju.Nie wiedziałaś co masz zrobić.
Następnego dnia obudził cię dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś znów swojego byłego.Właśnie swojego byłego.Zrozumiałaś kogo tak naprawdę kochasz.Powiedziałaś,że nie chcesz go nigdy więcej widzieć.Zamknęłaś drzwi i pobiegłaś do domu Harrego.Jego tam nie było.Nie wiedziałaś gdzie go szukać i wtedy wpadł do głowy ci kolejny pomysł gdzie może być.Biegłaś do miejsca,w którym pierwszy raz się pocałowaliście.Kiedy byłaś tuż przed jeziorkiem zobaczyłaś,że Harry tam siedzi.Podeszłaś do niego.On widząc cię wstał.Popatrzył się na ciebie i chciał odejść,ale złapałaś go za rękę.Zatrzymał się.
-Harry ja cię kocham.Tylko ciebie i nikogo więcej-On delikatnie ścisnął twoją dłoń tak jak tamtego dnia i przyciągnął do siebie tak,że wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce biło jeszcze szybciej.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Harry-chciałaś coś powiedzieć lecz nie zdążyłaś,bo wasze usta złączyły się.
Zrozumiałaś kogo tak naprawdę kochasz.Wiedziałaś,że Harry jest tym jedynym i nie kochasz nikogo innego tylko jego.
_______________________________________________________________________
Następny imagin.Nawet nawet mi się wydaje.Mam nadziej,że wciąż chcecie czytać moje imaginy i że choć jednej osobie troszkę się spodobał:)
On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim poliku i wyszeptał do ucha,że cię kocha i nigdy nie przestanie.Zasnęłaś w jego ramionach a,gdy rano się obudziłaś jego nie było już przy tobie.Poszłaś do kuchni,łazienki,ale nigdzie go nie było.Poszłaś po telefon próbowałaś dodzwonić się do niego,ale nie odbierał.Nie pozostawił ci żadnej wiadomości.Pojechałaś do niego do domu,lecz też tam go nie było.Wystraszyłaś się,że coś mu się stało.Łzy cisnęły się do oczu.Lecz próbowałaś nie płakać.Pod koniec dnia już nie wytrzymałaś łzy spłynęły ci po policzku.Mijały dni,tygodnie,a on nadal się nie odzywał.Chłopak którego kochałaś całym sercem,który był dla ciebie wszystkim.Lecz teraz nie dawała znaku życia.Nie wiedziałaś co się z nim dzieje.Bałaś się o niego.Codziennie płakałaś.
Minęło 2 miesiące.Byłaś zmęczona,bo od tej pory kiedy zniknął nie spałaś za dobrze.Pamiętasz doskonale tą noc przed jego zniknięciem.Powiedział ci,że cię kocha i że nigdy nie przestanie.Codziennie zastanawiałaś się,czy to może było pożegnanie,lecz nie wiedziałaś.Nie wiedziałaś nic.Każdego dnia tęskniłaś za nim,chciałaś żeby pewnego dni wrócił,żeby stanął przed tobą.Chciałaś go jeszcze raz zobaczyć.Minął kolejny miesiąc.Cierpiałaś,ale mniej choć nie zapomniałaś o nim.Wyszłaś z przyjaciółmi do klubu.Wszyscy dobrze się bawiliście aż do pewnego momentu.Kiedy szłaś do baru zobaczyłaś go.Nie wiedziałaś co masz zrobić.Podeszłaś do niego i złapałaś go za rękę,ale kiedy chłopak odwrócił się zobaczyłaś zupełnie inną osobą,to nie był on.Pomyliłaś się.Był to chłopak o pięknych zielonych oczach.Uśmiechnął się do ciebie.Przeprosiłaś go i wróciłaś do swoich znajomych.Lecz ciągle myślałaś o swoim chłopaku.Miałaś nadzieje,że go odnalazłaś,lecz los tego nie chciał.Przez dalszą noc już nie bawiłaś się dobrze jak twoi znajomi.Kiedy wychodziliście powiedziałaś,że chcesz sama się przejść.Szłaś zupełnie sama.Było już po 1 w nocy.Myślałaś ciągle o nim,tak bardzo znów chciałaś żeby wrócił.W pewnym momencie usłyszałaś czyjś głos.Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka,którego zaczepiłaś przy barze.Spytał się dlaczego idziesz sama i czy się nie boisz,a ty odpowiedziałaś,że już od kilku miesięcy jest ci to obojętne co się z tobą stanie.Chłopak powiedział ci,że nie możesz tak mówić.Uśmiechnęłaś się i zaczęłaś iść.Po chwili znów usłyszałaś jego głos.
-Jestem Harry-i zaproponował,że odprowadzi cię do domu,bo nie może pozwolić żebyś sama wracała o tej porze.Polubiłaś go.Kiedy z nim szłaś nie myślałaś o niczym ani o nikim.Byłaś tylko ty i on.Harry sprawił,że przez chwile nie pamiętałaś o tamtym.Sprawił,że uśmiechnęłaś się po raz pierwszy od tamtego dnia szczerze.Następnego dnia obudziły cię promienie słońca,które wpadały do twoje pokoju przez okno.Wstałaś,poszłaś do łazienki i poszłaś do kuchni zrobić sobie śniadanie.Mieszkałaś sama z mamą,której ciągle prawie nie było w domu,bo dużo pracowała.Zobaczyłaś,że płatki się skończyły więc postanowiłaś iść do pobliskiego sklepu żeby kupić sobie coś na śniadanie.Ubrałaś się i wyszłaś.Kiedy stałaś w kolejce ktoś zasłonił ci rękami oczy.
-Zgadnij kto to?-poznałaś ten głos.To był Harry,chłopak,którego wczoraj poznałaś.Powiedziałaś jego imię i odwróciłaś się w jego stronę.Zaczęliście rozmawiać.Szliście prosto przed siebie.Otworzyłaś się przed nim,przed osobą,którą znałaś niecałe 2 dni,ale w środku czułaś,że możesz mu zaufać,wiedziałaś,że on cię nie skrzywdzi.Doszliście do miejsca,w którym nigdy jeszcze nie byłaś.Była to mała polanka a na przeciwko ciebie było małe jeziorko.Doszliście do niego i usiedliście przy nim.Przez chwile nic się nie odzywaliście.Powiedziałaś mu wszystko,o chłopaku,którego kochałaś całym sercem a on cię zostawił.
Poczułaś jego dłoń na swojej dłoni.Harry delikatnie ścisnął ją i uśmiechnął się do ciebie.
-Ja nigdy nie pozwoliłbym żebyś tak cierpiała-zapanowała niezręczna cisza.Nagle wasze usta były bardzo blisko siebie a po chwili jego wargi dotknęły twoich.Twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.Ten pocałunek sprawił,że poczułaś coś,poczułaś coś wspaniałego.
Następnego dnia Harry zaprosił cię do kina,zgodziłaś się.Przy nim czułaś się bezpieczna,czułaś,że On cię nie skrzywdzi.Czułaś się szczęśliwa.Myślałaś,że nikogo nie pokochasz tak mocno jak swojego byłego,lecz myliłaś się,bo wiesz,że Harrego kochasz jeszcze bardziej.Między tobą a Harry'm układało się bardzo dobrze,lecz pewnego dnia wszystko powróciło.
Pewnego dnia kiedy siedzieliście z Harry'm w domu ktoś zadzwonił do twoich drzwi.Pomyślałaś,że to twoja mama lecz kiedy je otworzyłaś zobaczyłaś przed nimi swojego byłego.
-Już wróciłem-do twoich oczu napłynęły łzy.Powróciło wszystko,zraz z twoją miłością do niego.On podszedł do ciebie i przytulił się do ciebie.Byłaś zagubiona,nie wiedziałaś co masz zrobić.W twoim pokoju siedział Harry,a twój były chłopak stał przed tobą.W sumie to nigdy nie zerwaliście,lecz teraz był Harry.Po chwili Harry stanął przy tobie pytając się kto to.Powiedziałaś,że to ten chłopak,który cię zranił.Widziałaś w oczach Harrego złość.Trzymałaś go za rękę.Łza spłynęła ci po policzku.Nadal coś do niego czułaś.Harry zamknął drzwi i poszliście do twojego pokoju.Usiadłaś na łóżku,a Harry obok ciebie.Nic nie mówiliście.Nie wiedziałaś co masz powiedzieć.Bałaś się,że Harry zada jakieś pytanie dotyczące jego,a ty coś powiesz nie tak i stracisz Harrego,a nie chciałaś tego,bo go kochałaś.
-Kochasz go?-to właśnie tego pytania się bałaś.Następna łza spłynęła po twoim policzku.Nic nie powiedziałaś.Harry powtórzył pytanie,lecz tym razem też niczego nie powiedziałaś.Nagle zobaczyłaś,że wstał i wyszedł.Pobiegłaś za nim,lecz on nie chciał się zatrzymać.Wróciłaś do swojego pokoju.Nie wiedziałaś co masz zrobić.
Następnego dnia obudził cię dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć i zobaczyłaś znów swojego byłego.Właśnie swojego byłego.Zrozumiałaś kogo tak naprawdę kochasz.Powiedziałaś,że nie chcesz go nigdy więcej widzieć.Zamknęłaś drzwi i pobiegłaś do domu Harrego.Jego tam nie było.Nie wiedziałaś gdzie go szukać i wtedy wpadł do głowy ci kolejny pomysł gdzie może być.Biegłaś do miejsca,w którym pierwszy raz się pocałowaliście.Kiedy byłaś tuż przed jeziorkiem zobaczyłaś,że Harry tam siedzi.Podeszłaś do niego.On widząc cię wstał.Popatrzył się na ciebie i chciał odejść,ale złapałaś go za rękę.Zatrzymał się.
-Harry ja cię kocham.Tylko ciebie i nikogo więcej-On delikatnie ścisnął twoją dłoń tak jak tamtego dnia i przyciągnął do siebie tak,że wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce biło jeszcze szybciej.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
-Harry-chciałaś coś powiedzieć lecz nie zdążyłaś,bo wasze usta złączyły się.
Zrozumiałaś kogo tak naprawdę kochasz.Wiedziałaś,że Harry jest tym jedynym i nie kochasz nikogo innego tylko jego.
_______________________________________________________________________
Następny imagin.Nawet nawet mi się wydaje.Mam nadziej,że wciąż chcecie czytać moje imaginy i że choć jednej osobie troszkę się spodobał:)
piątek, 19 kwietnia 2013
Imagin z Zaynem
Włącz tą piosnke: http://www.youtube.com/watch?v=mt8jifKlbTc
Czasem chcesz żeby czas zatrzymał się w miejscu i te piękne chwile nigdy nie mijały,lecz nic nie jest wieczne.Jednak miłość,miłość jest wieczna i na zawsze będzie.Miłość pomaga nam przetrwać w dzisiejszych czasach.A w twoim przypadku miłość do Zayn'a pomaga ci przetrwać i on sam.Wasza miłość jest taka silna i piękna.Nie wiedzieliście,że możecie przetrwać takie rzeczy,lecz to właśnie miłość.
Poznałaś go na koncercie,na którym byłaś ze swoją przyjaciółką.Stałaś przy scenie i nigdy nie wierzyłaś,że on kiedyś się pokocha,że kiedyś może być twój,że będzie się do ciebie uśmiechał,dotykał,lecz zawsze w głębi serca miałaś nadzieje.On przez cały czas trwania koncertu nie opuszczał od ciebie wzroku,a gdy już nadszedł koniec Zayn doszedł do ciebie.I tak rozpoczęła się wasza znajomość.Kilka razy spotkaliście się,a któregoś dnia powiedział ci,że cię kocha.Czuł to samo do ciebie co ty do niego.To były wspaniałe chwile.Każdego dnia zakochiwałaś się w nim od nowa.Wasza miłość była silniejsza do siebie z dnia na dzień,lecz nadszedł czas tych złych dni i wszystko się popsuło.Z dnia na dzień oddalaliście się od siebie.On miał coraz mniej czasu dla ciebie,a gdy już widywaliście się prawie każde spotkanie kończyło się kłótnią.Kochałaś go bardzo,ale z dnia na dzień do głowy przychodziły ci takie myśli,że może powinniście się rozstać,ale nie chciałaś tego.
Pewnego dnia wszystko do końca się popsuło.Na początku wszystko zapowiadało się dobrze.Nadszedł wieczór i znów pokłóciliście się ze sobą.Lecz oboje powiedzieliście o kilka słów za dużo.Zayn powiedział,że lepiej będzie jak to wszystko skończycie a ty powiedziałaś,że lepiej tak,bo nie widzisz dla wasz przyszłości razem jak będziecie wciąż się tak kłócić.Żałowałaś tego,bo tak naprawdę to właśnie z Zayn'em wyobrażałaś sobie swoją przyszłość,że On będzie zawsze blisko ciebie,lecz teraz jest za późno.
Leżysz na łóżku,łzy spływają ci po policzkach jedna po drugiej.Jest już późno,a ty nadal nie śpisz.Chciałaś cofnąć czas i nigdy tego nie powiedzieć.Twoja miłość do niego była tak wielka.Czułaś taką puste w środku.Czułaś się nijaka.Bez Zayn'a twoje życie nie wydawało się sensowne.
Minęły dwa dni a Zayn i ty wciąż nie odzywaliście się do siebie.Z sekundy na sekundę tęskniłaś za nim coraz bardziej.Nigdy nie chciałaś żeby wasza miłość zniknęła,żeby nie było go przy tobie.Tak bardzo za nim tęsknisz.
Wraz ze swoją przyjaciółką poszłaś do sklepu,bo poprosiła cię o to.Kiedy stałyście w kolejce żeby zapłacić za zakupy nagle zobaczyłaś Zayn'a,który wchodził do sklepu,a obok niego szła dziewczyna o blond włosach.Zobaczyłaś,że on cię zobaczył.Łzy napłynęły ci do oczu.On stanął i patrzył się na ciebie.Twoja przyjaciółka zapłaciła za zakupy.Przeszłaś obok niego i wyszłyście.Chciałaś się wrócić i powiedzieć,że nie chciałaś zepsuć tego,że nie chciałaś tego powiedzieć,że go kochasz,lecz było za późno,bo on stał tam z dziewczyną o blond włosach.Wróciłaś do domu i usiadłaś na łóżku.Łzy spłynęły ci po policzku,lecz szybko je wytarłaś.Wzięłaś do ręki długopis i kartę,zaczęłaś pisać list do Zayn'a.Następnego dnia wstałaś spakowałaś trochę rzeczy i pojechałaś pod jego dom.Przez chwilę stałaś pod jego domem wahając się,czy zostawić mu napisany lis do niego,czy iść.Po kilku minutach doszłaś do drzwi,położyłaś list i wsiadłaś w taksówkę.Zanim odjechałaś zobaczyłaś,że Zayn podnosi list i wchodzi do domu.
Zayn wszedł do domu i usiadł na sofie.Otworzył kopertę i wyciągnął list.Zaczął go czytać"Zayn przepraszam,cię bardzo.Nie powinnam nigdy mówić tego co powiedziałam wtedy,bo moje życie teraz nie ma sensu bez ciebie.Czuje pustkę...wtedy w sklepie chciałam wrócić do ciebie i powiedzieć ci,że tęsknie...lecz widzę,że teraz jesteś szczęśliwy,a to jest dla mnie najważniejsze.Chce żebyś bym szczęśliwy.Będzie dla nas obojga lepiej jak wyjadę.Zawsze będę cię kochać"Po jego poliku spłynęła łza.Wstał i wyszedł z domu.
Stałaś na lotnisku.Chciałaś uciec od tego.Weszłaś na lotnisko i kupiłaś bilet,ale właśnie w tej chwili samolot uciekł ci.Następny będzie dopiero za 3 godziny więc postanowiłaś poczekać na lotnisku.Usiadłaś i wzięłaś do ręki telefon zobaczyłaś 6 nieodebranych połączeń od Zayn'a i wyłączyłaś telefon.Minęło 20 minut.Poszłaś kupić sobie coś do picia a,gdy wracałaś zobaczyłaś Zayn'a.Stał z listem w ręku.Po chwili odwrócił się w twoją stronę i zobaczył cię.Zaczął iść w twoją stronę i ty również.A kiedy doszliście do siebie przytuliłaś się do niego.On mocno objął cię.Łzy napłynęły ci do oczu,a jedna spłynęła po twoim poliku.Zayn wytarł ją delikatnie dłonią i przejechał delikatnie opuszkami palców po twoim poliku.
-Kocham Cię[t.i.]-i pocałował cię
Wasza miłość przetrwała,bo bardzo mocno się kochaliście i na zawsze będzie trwać
__________________________________________________________________
Nooo po długiej,a nawet bardzo długiej przerwie jest następny imagin.Nie jest za najlepszy,ale jest.
Dziękuje wszystkim,którzy piszą,że wszystko będzie dobrze i że będą czekać na moje imaginy.To dzięki wam je pisze.Mam nadzieje,że choć trochę ten imagin wam się spodobał:)x
Czasem chcesz żeby czas zatrzymał się w miejscu i te piękne chwile nigdy nie mijały,lecz nic nie jest wieczne.Jednak miłość,miłość jest wieczna i na zawsze będzie.Miłość pomaga nam przetrwać w dzisiejszych czasach.A w twoim przypadku miłość do Zayn'a pomaga ci przetrwać i on sam.Wasza miłość jest taka silna i piękna.Nie wiedzieliście,że możecie przetrwać takie rzeczy,lecz to właśnie miłość.
Poznałaś go na koncercie,na którym byłaś ze swoją przyjaciółką.Stałaś przy scenie i nigdy nie wierzyłaś,że on kiedyś się pokocha,że kiedyś może być twój,że będzie się do ciebie uśmiechał,dotykał,lecz zawsze w głębi serca miałaś nadzieje.On przez cały czas trwania koncertu nie opuszczał od ciebie wzroku,a gdy już nadszedł koniec Zayn doszedł do ciebie.I tak rozpoczęła się wasza znajomość.Kilka razy spotkaliście się,a któregoś dnia powiedział ci,że cię kocha.Czuł to samo do ciebie co ty do niego.To były wspaniałe chwile.Każdego dnia zakochiwałaś się w nim od nowa.Wasza miłość była silniejsza do siebie z dnia na dzień,lecz nadszedł czas tych złych dni i wszystko się popsuło.Z dnia na dzień oddalaliście się od siebie.On miał coraz mniej czasu dla ciebie,a gdy już widywaliście się prawie każde spotkanie kończyło się kłótnią.Kochałaś go bardzo,ale z dnia na dzień do głowy przychodziły ci takie myśli,że może powinniście się rozstać,ale nie chciałaś tego.
Pewnego dnia wszystko do końca się popsuło.Na początku wszystko zapowiadało się dobrze.Nadszedł wieczór i znów pokłóciliście się ze sobą.Lecz oboje powiedzieliście o kilka słów za dużo.Zayn powiedział,że lepiej będzie jak to wszystko skończycie a ty powiedziałaś,że lepiej tak,bo nie widzisz dla wasz przyszłości razem jak będziecie wciąż się tak kłócić.Żałowałaś tego,bo tak naprawdę to właśnie z Zayn'em wyobrażałaś sobie swoją przyszłość,że On będzie zawsze blisko ciebie,lecz teraz jest za późno.
Leżysz na łóżku,łzy spływają ci po policzkach jedna po drugiej.Jest już późno,a ty nadal nie śpisz.Chciałaś cofnąć czas i nigdy tego nie powiedzieć.Twoja miłość do niego była tak wielka.Czułaś taką puste w środku.Czułaś się nijaka.Bez Zayn'a twoje życie nie wydawało się sensowne.
Minęły dwa dni a Zayn i ty wciąż nie odzywaliście się do siebie.Z sekundy na sekundę tęskniłaś za nim coraz bardziej.Nigdy nie chciałaś żeby wasza miłość zniknęła,żeby nie było go przy tobie.Tak bardzo za nim tęsknisz.
Wraz ze swoją przyjaciółką poszłaś do sklepu,bo poprosiła cię o to.Kiedy stałyście w kolejce żeby zapłacić za zakupy nagle zobaczyłaś Zayn'a,który wchodził do sklepu,a obok niego szła dziewczyna o blond włosach.Zobaczyłaś,że on cię zobaczył.Łzy napłynęły ci do oczu.On stanął i patrzył się na ciebie.Twoja przyjaciółka zapłaciła za zakupy.Przeszłaś obok niego i wyszłyście.Chciałaś się wrócić i powiedzieć,że nie chciałaś zepsuć tego,że nie chciałaś tego powiedzieć,że go kochasz,lecz było za późno,bo on stał tam z dziewczyną o blond włosach.Wróciłaś do domu i usiadłaś na łóżku.Łzy spłynęły ci po policzku,lecz szybko je wytarłaś.Wzięłaś do ręki długopis i kartę,zaczęłaś pisać list do Zayn'a.Następnego dnia wstałaś spakowałaś trochę rzeczy i pojechałaś pod jego dom.Przez chwilę stałaś pod jego domem wahając się,czy zostawić mu napisany lis do niego,czy iść.Po kilku minutach doszłaś do drzwi,położyłaś list i wsiadłaś w taksówkę.Zanim odjechałaś zobaczyłaś,że Zayn podnosi list i wchodzi do domu.
Zayn wszedł do domu i usiadł na sofie.Otworzył kopertę i wyciągnął list.Zaczął go czytać"Zayn przepraszam,cię bardzo.Nie powinnam nigdy mówić tego co powiedziałam wtedy,bo moje życie teraz nie ma sensu bez ciebie.Czuje pustkę...wtedy w sklepie chciałam wrócić do ciebie i powiedzieć ci,że tęsknie...lecz widzę,że teraz jesteś szczęśliwy,a to jest dla mnie najważniejsze.Chce żebyś bym szczęśliwy.Będzie dla nas obojga lepiej jak wyjadę.Zawsze będę cię kochać"Po jego poliku spłynęła łza.Wstał i wyszedł z domu.
Stałaś na lotnisku.Chciałaś uciec od tego.Weszłaś na lotnisko i kupiłaś bilet,ale właśnie w tej chwili samolot uciekł ci.Następny będzie dopiero za 3 godziny więc postanowiłaś poczekać na lotnisku.Usiadłaś i wzięłaś do ręki telefon zobaczyłaś 6 nieodebranych połączeń od Zayn'a i wyłączyłaś telefon.Minęło 20 minut.Poszłaś kupić sobie coś do picia a,gdy wracałaś zobaczyłaś Zayn'a.Stał z listem w ręku.Po chwili odwrócił się w twoją stronę i zobaczył cię.Zaczął iść w twoją stronę i ty również.A kiedy doszliście do siebie przytuliłaś się do niego.On mocno objął cię.Łzy napłynęły ci do oczu,a jedna spłynęła po twoim poliku.Zayn wytarł ją delikatnie dłonią i przejechał delikatnie opuszkami palców po twoim poliku.
-Kocham Cię[t.i.]-i pocałował cię
Wasza miłość przetrwała,bo bardzo mocno się kochaliście i na zawsze będzie trwać
__________________________________________________________________
Nooo po długiej,a nawet bardzo długiej przerwie jest następny imagin.Nie jest za najlepszy,ale jest.
Dziękuje wszystkim,którzy piszą,że wszystko będzie dobrze i że będą czekać na moje imaginy.To dzięki wam je pisze.Mam nadzieje,że choć trochę ten imagin wam się spodobał:)x
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Hey
Hello na początku chciałam was przeprosić,że nie pisałam tak długo imaginów.Teraz bardzo dużo w moim życiu się dzieje i to nie takich najlepszych spraw...rozwód rodziców,wyprowadzka,jeszcze te oceny w szkole ughh....mówię wam.No,ale cóż jakoś w tym tygodniu spróbuje dodać nowego imagina.Jeszcze raz bardzo was przepraszam i mam nadzieje,że jak dodam imagina to będziecie chcieli je jeszcze czytać
poniedziałek, 18 marca 2013
Imagin z Louisem
Włącz tą piosenke: http://www.youtube.com/watch?v=Ikr33mc76cQ
Poznałaś Louis'a kilka lat temu.Od tamtej pory jesteście najlepszymi przyjaciółmi.On zawsze był przy tobie kiedy go potrzebowałaś,kiedy byłaś smutna pocieszał cię.On był z tobą na dobre i na złe.Lecz pewnego dnia zrozumiałaś,że kochasz Louis'a,to on sprawiał,że dzięki niemu na twojej twarzy pojawiał się uśmiech,ale było już za późno,bo on miał dziewczynę a ty chłopaka.Nie chciałaś nikogo krzywdzić,bo wiedziałaś jak to może kogoś zaboleć więc postanowiłaś nikomu nie powiedzieć o tym uczuciu.Wolałaś ukrywać to niż kogoś skrzywdzić.Lecz pewnego dnia wszystko wyszło na jaw.
Razem z Louis'em,Harry'm,Niall'em,Liam'em i Zayn'em postanowiliście,że ten weekend spędzicie tylko razem w swoim gronie,najlepszych przyjaciół.Wszystko było dobrze,bawiliście się jak nigdy.Zaczęliście się wygłupiać i ganiać po całym domu.Tu uciekłaś do pokoju Lou i schowałaś się za drzwiami.Usłyszałaś,że ktoś wchodzi do pokoju,a po chwili ktoś złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie.To był Lou.
-Coś ci się nie udało mnie wystraszyć-powiedział śmiejąc się,a po chwili zaczął się łaskotać.Leżałaś na podłodze,a Lou dalej cię łaskotał.W pewnym momencie przestał,odgarnął włosy z twojej twarzy.Zapanowała cisza.Patrzyliście sobie prosto w oczy i po chwili wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie.Popatrzyłaś się na niego,a on pocałował cię.Po twoim ciele przeszły ciarki.On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim policzku i uśmiechnął się.
-Lou przepraszam nie możemy-powiedziałaś wstając z podłogi.
-Masz racje-powiedział i wyszedł z pokoju.Ciągle przed oczami miałaś wasz pocałunek.Dałaś ponieść się chwili.Lecz wiedziałaś,ze to jego właśnie kochasz.Wyszłaś za nim z pokoju i chciałaś zejść do reszty lecz ktoś złapał cię za rękę.Odwróciłaś się i zobaczyłaś Lou.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić,ale tak wyszło.Oboje się kochaliście.On delikatnie przyciągnął cię do siebie i zaczęliście się całować.Byłaś taka szczęśliwa w tej chwili.Usłyszeliście,że Niall was woła więc zeszliście na dół i zachowaliście się tak jakby nic się nie stało.Zrobiło się już późno więc poszliście położyć się spać.Zasypiałaś już i nagle usłyszałaś,że ktoś dzwoni do ciebie.Wzięłaś telefon do ręki,zobaczyłaś,że to twój chłopak i wtedy dotarło do ciebie,że zrobiłaś coś złego.Wiedziałaś,że nie potrafisz go okłamać i nie powiedzieć co zaszło pomiędzy tobą a Louis'em i wiedziałaś też,że nie możesz powiedzieć mu prawdy,bo bardzo go zranisz.Odebrałaś i postanowiłaś udawać,że nic takiego się nie stało.Lecz przed oczami ciągle miałaś wasz pocałunek z Lou.
Następnego dnia obudził cię Liam.Powiedział,że śniadanie czeka,więc wstałaś,ogarnęłaś się i zeszłaś na dół.Usiadłaś obok Lou i kiedy skończyłaś już jeść poczułaś,że Lou złapał cię za rękę pod stołem.Uśmiechnęłaś się.Kiedy wszyscy już zjedli ty i Lou mieliście posprzątać.Kiedy wkładałaś naczynia do zmywarki poczułaś,że Louis kładzie ręce na twojej tali i przyciągnął cię do siebie,a po chwili pocałował.
Minął tydzień od tamtego weekendu.Razem z Lou postanowiliście nikomu nic nie mówić.To miało pozostać między wami.
Siedziałaś w domu ze swoim chłopakiem.I kiedy on chciał cię pocałować odwróciłaś głowę.Sama nie wiesz dlaczego,a jednak wiesz,bo go nie kochasz i nie potrafisz go okłamywać.
-Co się dzieje-usłyszałaś jego głos-od tygodnia zachowujesz się dziwnie-do oczu napłynęły ci łzy.Powiedziałaś tylko przepraszam lecz on chciał wyjaśnień.No więc powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś,że go nie kochasz.Widziałaś,że na jego twarzy pojawił się smutek.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić.Po chwili wyszedł z twojego domu trzaskając drzwiami.Łzy spłynęły ci po policzku.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś do Louis'a.Powiedziałaś mu wszystko,a on po 20 minutach był u ciebie.Mówił,że wszystko będzie w porządku i,że wszystko się ułoży lecz wiedziałaś,że nic nie będzie tak sama jak kiedyś,bo go kochasz a on ma dziewczynę.Przytulił cię i zaczął pocieszać.Usłyszałaś dzwonek do drzwi więc poszłaś otworzyć.Zobaczyłaś swojego byłego chłopaka.Zaczął mówić,że może między wami się jeszcze ułoży,ale kiedy zobaczył Louis'a,który stał w salonie wkurzył się.Zorientował się,że to właśnie z nim go zdradziłaś.On tylko popatrzył się na ciebie,odwrócił się i poszedł.Zamknęłaś drzwi i wróciłaś do salonu.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić.Zaczęłaś płakać.Louis przytulił cię jeszcze raz.
-Wszystko będzie dobrze[t.i.]
-Nie,nie będzie,bo ja...ja cię kocham-w końcu powiedziałaś mu to.Wiedziałaś,że to może zniszczyć waszą przyjaźń lecz nic takiego się nie stało.On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim poliku i wytarł twoje łzy po czym pocałował cię.
-Lou nie możesz,masz dziewczynę-powiedziałaś i wstałaś.
-Nie mam-usłyszałaś.Zatrzymałaś się-nie mam,bo to właśnie ciebie kocham[t.i.]-odwróciłaś się do niego.On podszedł do ciebie.Patrzyliście sobie prosto w oczy i zaczęliście się całować.Właśnie teraz byłaś szczęśliwa jak nigdy przedtem.
_________________________________________________________________________
Od razu pisze,ze wiem,że dziwny.No,ale muszę coś dodać.Ehh chyba nie mam weny żeby pisać,ale mam nadzieje,że następne imaginy będą już lepsze.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał<3
Poznałaś Louis'a kilka lat temu.Od tamtej pory jesteście najlepszymi przyjaciółmi.On zawsze był przy tobie kiedy go potrzebowałaś,kiedy byłaś smutna pocieszał cię.On był z tobą na dobre i na złe.Lecz pewnego dnia zrozumiałaś,że kochasz Louis'a,to on sprawiał,że dzięki niemu na twojej twarzy pojawiał się uśmiech,ale było już za późno,bo on miał dziewczynę a ty chłopaka.Nie chciałaś nikogo krzywdzić,bo wiedziałaś jak to może kogoś zaboleć więc postanowiłaś nikomu nie powiedzieć o tym uczuciu.Wolałaś ukrywać to niż kogoś skrzywdzić.Lecz pewnego dnia wszystko wyszło na jaw.
Razem z Louis'em,Harry'm,Niall'em,Liam'em i Zayn'em postanowiliście,że ten weekend spędzicie tylko razem w swoim gronie,najlepszych przyjaciół.Wszystko było dobrze,bawiliście się jak nigdy.Zaczęliście się wygłupiać i ganiać po całym domu.Tu uciekłaś do pokoju Lou i schowałaś się za drzwiami.Usłyszałaś,że ktoś wchodzi do pokoju,a po chwili ktoś złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie.To był Lou.
-Coś ci się nie udało mnie wystraszyć-powiedział śmiejąc się,a po chwili zaczął się łaskotać.Leżałaś na podłodze,a Lou dalej cię łaskotał.W pewnym momencie przestał,odgarnął włosy z twojej twarzy.Zapanowała cisza.Patrzyliście sobie prosto w oczy i po chwili wasze usta znalazły się bardzo blisko siebie.Popatrzyłaś się na niego,a on pocałował cię.Po twoim ciele przeszły ciarki.On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim policzku i uśmiechnął się.
-Lou przepraszam nie możemy-powiedziałaś wstając z podłogi.
-Masz racje-powiedział i wyszedł z pokoju.Ciągle przed oczami miałaś wasz pocałunek.Dałaś ponieść się chwili.Lecz wiedziałaś,ze to jego właśnie kochasz.Wyszłaś za nim z pokoju i chciałaś zejść do reszty lecz ktoś złapał cię za rękę.Odwróciłaś się i zobaczyłaś Lou.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić,ale tak wyszło.Oboje się kochaliście.On delikatnie przyciągnął cię do siebie i zaczęliście się całować.Byłaś taka szczęśliwa w tej chwili.Usłyszeliście,że Niall was woła więc zeszliście na dół i zachowaliście się tak jakby nic się nie stało.Zrobiło się już późno więc poszliście położyć się spać.Zasypiałaś już i nagle usłyszałaś,że ktoś dzwoni do ciebie.Wzięłaś telefon do ręki,zobaczyłaś,że to twój chłopak i wtedy dotarło do ciebie,że zrobiłaś coś złego.Wiedziałaś,że nie potrafisz go okłamać i nie powiedzieć co zaszło pomiędzy tobą a Louis'em i wiedziałaś też,że nie możesz powiedzieć mu prawdy,bo bardzo go zranisz.Odebrałaś i postanowiłaś udawać,że nic takiego się nie stało.Lecz przed oczami ciągle miałaś wasz pocałunek z Lou.
Następnego dnia obudził cię Liam.Powiedział,że śniadanie czeka,więc wstałaś,ogarnęłaś się i zeszłaś na dół.Usiadłaś obok Lou i kiedy skończyłaś już jeść poczułaś,że Lou złapał cię za rękę pod stołem.Uśmiechnęłaś się.Kiedy wszyscy już zjedli ty i Lou mieliście posprzątać.Kiedy wkładałaś naczynia do zmywarki poczułaś,że Louis kładzie ręce na twojej tali i przyciągnął cię do siebie,a po chwili pocałował.
Minął tydzień od tamtego weekendu.Razem z Lou postanowiliście nikomu nic nie mówić.To miało pozostać między wami.
Siedziałaś w domu ze swoim chłopakiem.I kiedy on chciał cię pocałować odwróciłaś głowę.Sama nie wiesz dlaczego,a jednak wiesz,bo go nie kochasz i nie potrafisz go okłamywać.
-Co się dzieje-usłyszałaś jego głos-od tygodnia zachowujesz się dziwnie-do oczu napłynęły ci łzy.Powiedziałaś tylko przepraszam lecz on chciał wyjaśnień.No więc powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś,że go nie kochasz.Widziałaś,że na jego twarzy pojawił się smutek.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić.Po chwili wyszedł z twojego domu trzaskając drzwiami.Łzy spłynęły ci po policzku.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś do Louis'a.Powiedziałaś mu wszystko,a on po 20 minutach był u ciebie.Mówił,że wszystko będzie w porządku i,że wszystko się ułoży lecz wiedziałaś,że nic nie będzie tak sama jak kiedyś,bo go kochasz a on ma dziewczynę.Przytulił cię i zaczął pocieszać.Usłyszałaś dzwonek do drzwi więc poszłaś otworzyć.Zobaczyłaś swojego byłego chłopaka.Zaczął mówić,że może między wami się jeszcze ułoży,ale kiedy zobaczył Louis'a,który stał w salonie wkurzył się.Zorientował się,że to właśnie z nim go zdradziłaś.On tylko popatrzył się na ciebie,odwrócił się i poszedł.Zamknęłaś drzwi i wróciłaś do salonu.Nie chciałaś nikogo skrzywdzić.Zaczęłaś płakać.Louis przytulił cię jeszcze raz.
-Wszystko będzie dobrze[t.i.]
-Nie,nie będzie,bo ja...ja cię kocham-w końcu powiedziałaś mu to.Wiedziałaś,że to może zniszczyć waszą przyjaźń lecz nic takiego się nie stało.On delikatnie przejechał opuszkami palców po twoim poliku i wytarł twoje łzy po czym pocałował cię.
-Lou nie możesz,masz dziewczynę-powiedziałaś i wstałaś.
-Nie mam-usłyszałaś.Zatrzymałaś się-nie mam,bo to właśnie ciebie kocham[t.i.]-odwróciłaś się do niego.On podszedł do ciebie.Patrzyliście sobie prosto w oczy i zaczęliście się całować.Właśnie teraz byłaś szczęśliwa jak nigdy przedtem.
_________________________________________________________________________
Od razu pisze,ze wiem,że dziwny.No,ale muszę coś dodać.Ehh chyba nie mam weny żeby pisać,ale mam nadzieje,że następne imaginy będą już lepsze.Mam nadzieje,że wam się choć trochę spodobał<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)