Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=SNI2BQ2DH2g
Rano obudził cię promienie słońca,które świeciły ci prosto w oczy.Kochałaś wstawać wcześniej od Louis'a i patrzeć się jak On śpi.Uśmiechnęłaś się.Delikatnie przejechałaś opuszkami paców po jego torsie po czym pocałowałaś go w policzek i chciałaś wstać,ale Louis złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie.
-Przepraszam nie chciałam cię obudzić
-Nie śpię od 20 minut po prostu kocham,gdy tak robisz...kocham cię[t.i.]-uśmiechnął się i zaczęliście się całować.
-Lou muszę iść do pracy
-Nie idź zostań ze mną-uśmiechnęłaś się,dałaś mu buzi i poszłaś szykować się do pracy.Poszłaś do kuchni żeby zrobić śniadanie,ale Lou już tam czekał ze śniadaniem na ciebie.Usiadłaś koło niego i zaczęliście jeść.
-[t.i.]mogę cię o coś spytać?
-Po co się pytasz...pewnie,że możesz
-Gdybym poprosił cię żebyś poszła ze mną na koniec świata poszłabyś ze mną?-odłożyłaś kubek,który miałaś w rękę.
-Z tobą pójdę wszędzie
-A gdybym chciał żebyś była tylko moja
-Lou ja jestem cała twoja i nikogo innego-uśmiechnęłaś się
-Nigdy mnie nie opuścisz
-Nigdy obiecuje
-Wyjdź za mnie[t.i.]-Lou z kieszeni wyciągnął małe czerwone pudełeczko.Uśmiechnęłaś się i popatrzyłaś się na Louis'a.Podałaś mu dłoń.
-Czyli,że się zgadzasz-pokiwałaś głową.Lou wyciągnął z pudełeczka piękny pierścionek.Łza spłynęła ci po policzku.Przytuliłaś go.
-Tak cię kocham Louis-on pocałował cię.Spojrzałaś na zegarek.Musiałaś już wychodzić więc pożegnałaś się z Lou i pojechałaś do pracy.Cały czas myślałaś o Nim.Bardzo cieszyłaś się,że Lou ci się oświadczył.Chciałaś być z nim do końca życia.Nie wyobrażałaś sobie życia bez niego.Przypomniało ci się jak go poznałaś.Byłaś z koleżankami w kinie i On niechcący wysypał na ciebie cały swój popcorn.Kiedy na niego pierwszy raz spojrzałaś twoje serce zaczęło bić szybciej.I tak to się zaczęło od tamtej pory spotykałaś się z nim codziennie aż w końcu zamieszkaliście razem.
Wracałaś po pracy do domu.Louis zadzwonił do ciebie.Odebrałaś.
-Kocham cię[t.i.]
-Ja ciebie też-usłyszałaś trąbienie.Odwróciłaś głowę i zobaczyłaś pędzące auto w twoją stronę.Było za późno żeby uciec.
Mijały godziny,dni,tygodnie a ty nadal leżysz w śpiączce.Louis cały czas siedzi przy tobie a kiedy już jest bardzo zmęczony nie idzie do domu tylko śpi na siedząco obok ciebie.
Otworzyłaś oczy.Zobaczyłaś Louis'a,który trzymał cię za rękę a głowę miał opartą o łóżko i spał.Uśmiechnęłaś się.Bardzo bolała cię głowa,ale podniosłaś się do pozycji siedzącej.Podniosłaś drugą rękę i opuszkami palców przejechałaś po jego twarzy.Lou przebudził się.Popatrzył się na ciebie a ty uśmiechnęłaś się do niego.Od razu pocałował cię.Zobaczyłaś,że w jego oczach pojawiły się łzy.
-Wiedziałem,że się obudzisz...wierzyłem w to...lekarze mówili,że są marne szanse,ale ja wiedziałem
-Nie zostawiłabym cię...obiecałam ci prawda
-Tak bardzo się bałem...nigdy więcej mi tego nie rób
-Obiecuje
_______________________________________________________________________
Uhuhu taki sobie,ale ujdzie w tłumie.....Ostatni imagin w tym roku mam nadzieje,że wam się spodobał:)xx
poniedziałek, 31 grudnia 2012
sobota, 29 grudnia 2012
Imagin z Harrym
Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=8g7210W9R4c
-Harry przepraszam nie chciałam...to nic dla mnie nie znaczyło...ja nie chciałam
-Przestań...jak byś nie chciała to byś tego nie zrobiła
-Harry proszę ja cię kocham...-popatrzyłaś się na niego,a na jego twarzy był smutek...odwrócił wzrok w drugą stronę.Przełknęłaś ślinę i poszłaś do waszego pokoju.Łzy spływały ci po policzku.Wyciągnęłaś walizkę z szafy i zaczęłaś wrzucać do niej swoje rzeczy.Kiedy skończyła zeszłaś na dół z walizką w ręce.Harry siedział tak jak wcześniej wpatrywał się w ścianę
-Harry-chciałaś żeby na ciebie spojrzał.Łzy spływały ci jedna po drugiej-proszę...-wzięłaś głęboki oddech-powiedz jedno słowo a zostanę-myślałaś,że On coś powie,ale nie.Cisza.Zraniłaś go i to bardzo.Otworzyłaś drzwi-Przepraszam-zamknęłaś drzwi i wyszłaś.Wsiadłaś do samochodu.Tak bardzo go kochałaś i straciłaś swoją miłość życia.Głupi alkohol,bo to dzięki niemu przespałaś się z kimś innym.Zraniłaś Harrego,ale gdybyś była trzeźwa nigdy byś tego nie zrobiła.Pojechałaś do swojej przyajciółki,która mieszkała niedaleko.Powiedziałaś jej o wszystkim.Dopóki nie znajdziesz sobie nowego mieszkania zamieszkałaś u niej.
Nie mogłaś zasnąć więc wstałaś,ubrałaś się i wyszłaś.Było już po 2 w nocy.Na ulicy nie było nikogo,od czasu do czasu przejechało obok ciebie auto,a ty szłaś prosto przed siebie.Doszłaś do domu Harrego i twojego,a raczej już nie twojego.Zobaczyłaś,że w salonie pali się światło,a przed domem stoi samochód Lou,ale samochodu Harrego nie było.Tak bardzo tego żałowałaś,tak bardzo chciałaś cofnąć czas.Usłyszałaś,że ktoś dzwoni do ciebie.Wyjęłaś z kieszeni telefon.Zobaczyłaś,że Zayn do ciebie dzwoni.Odebrałaś.
Z:[t.i.]gdzie jesteś?
T:W domu
Z:Nie kłam słyszę,że jesteś na ulicy.Powiedź gdzie jesteś bo chcemy z tobą pogadać?
T:Chcemy?...Zayn ja nie mam czasu
Z:Jest 2 w nocy i nie masz czasu...gdzie jesteś?
T:Przed naszym domem-Zayn dołączył się i zobaczyłaś,że drzwi się otwierają.Zayn wyszedł i podszedł do ciebie.
-Chodź musimy pogadać-nie chciałaś tam iść,ale Zayn złapał cię za ręke i poszliście do domu.Zobaczyłaś tylko Niall'a,Lou,Liam'a,ale Harrego tam nie było.Usiadłaś na sofie.
-Gdzie jest Harry-zapytałaś
-Właśnie my też nie wiemy.Kiedy tu przyszliśmy siedział na sofie i patrzył się w ścianę i nagle wyszedł nie powiedział gdzie idzie-powiedział ci Lou.Bałaś się o Harrego.Bałaś się,że coś zrobi,bałaś się,że coś mu się stanie-możesz do niego zadzwonić bo od nas nie odbiera
-Wiesz...ode mnie tym bardziej nie odbierze
-Jak kto przecież jesteś jego dziewczyną-powiedział Lou-widocznie niczego nie wiedzieli.
-Już nie...Harry on zerwał-na twarzy Liam'a,Lou,Niall'a i Zayn'a zobaczyłaś zaskoczenie.
-Spróbuj może odbierze
-Dobrze-wyciągnęłaś telefon i wybrałaś jego numer.Jedno połączenie,drugie,trzecie,czwarte...nie odbiera.Zadzwoniłaś jeszcze raz,ale też nic.Wtedy przypomniało ci się,że dzisiaj jest impreza i organizuje ją ten chłopak,z którym zdradziłaś Harrego.
-Myślicie,że Harry może zrobić coś głupiego?
-Nie co ty[t.i.]on taki nie jest-wstałaś i poprosiłaś Lou żeby zawiózł cię na tą imprezę.Po 20 minutach byliście już na miejscu.Zobaczyłaś samochód Harrego pod domem.Wysiadłaś i pobiegłaś do domu.Usłyszałaś wrzaski,które dobiegały z ogródka.Pobiegłaś tam a za tobą Louis.Zobaczyłaś jak Harry bije się z tym chłopakiem,a w okół nich stoją ludzie.Przepchnęłaś się i próbowałaś odciągnąć Harrego.
-Harry proszę-wtedy on odsunął się i popatrzył się na ciebie.Zobaczyłaś,że z wargi Harrego leci krew.Chciałaś złapać go za rękę,ale on odsunął się.
-Harry gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym ci tego nie zrobiła bo nie poszłabym na tą imprezę.Wiem,że cię zraniłam,ale nie chciałam tego nie chciałam bo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie-Harry nic nie powiedział tylko odszedł.Łzy spłynęły ci po policzku.Lou zawołał cię i wsiadaliście do samochodu.Pojechaliście do domu Harrego i twojego.Zobaczyłaś,że stoi tam jego samochód.Wysiadłaś i weszłaś do domu.Niall powiedział ci,że Harry poszedł do pokoju.Weszłaś na Górę i do pokoju,ale nie było go tam.Podeszłaś do drzwi łazienki i otworzyłaś je.Harry stał koło lusterka.Podeszłaś do niego.Wyciągnęłaś z apteczki gazę,a Harry usiadł na krawędzi wanny.Przykucłaś przy nim i zaczęłaś wycierać lekko jego krew z twarzy.Nikt nic nie mówił ani ty ani Harry.Gdy już kończyłaś Harry złapał cię za rękę.
-Przepraszam naprawdę...
-[t.i.]zapomnijmy o tym dobrze...bo nie będę potrafił żyć bez ciebie,bo za bardzo cię kocham-Łza spłynęła ci po policzku,a Harry ja wytarł i pocałował cię lekko.
______________________________________________________________
Hmmm nawet nawet nie?...hmmm nw co tu pisać,ale mam nadzieję,że wam się spodobał:)xx
-Harry przepraszam nie chciałam...to nic dla mnie nie znaczyło...ja nie chciałam
-Przestań...jak byś nie chciała to byś tego nie zrobiła
-Harry proszę ja cię kocham...-popatrzyłaś się na niego,a na jego twarzy był smutek...odwrócił wzrok w drugą stronę.Przełknęłaś ślinę i poszłaś do waszego pokoju.Łzy spływały ci po policzku.Wyciągnęłaś walizkę z szafy i zaczęłaś wrzucać do niej swoje rzeczy.Kiedy skończyła zeszłaś na dół z walizką w ręce.Harry siedział tak jak wcześniej wpatrywał się w ścianę
-Harry-chciałaś żeby na ciebie spojrzał.Łzy spływały ci jedna po drugiej-proszę...-wzięłaś głęboki oddech-powiedz jedno słowo a zostanę-myślałaś,że On coś powie,ale nie.Cisza.Zraniłaś go i to bardzo.Otworzyłaś drzwi-Przepraszam-zamknęłaś drzwi i wyszłaś.Wsiadłaś do samochodu.Tak bardzo go kochałaś i straciłaś swoją miłość życia.Głupi alkohol,bo to dzięki niemu przespałaś się z kimś innym.Zraniłaś Harrego,ale gdybyś była trzeźwa nigdy byś tego nie zrobiła.Pojechałaś do swojej przyajciółki,która mieszkała niedaleko.Powiedziałaś jej o wszystkim.Dopóki nie znajdziesz sobie nowego mieszkania zamieszkałaś u niej.
Nie mogłaś zasnąć więc wstałaś,ubrałaś się i wyszłaś.Było już po 2 w nocy.Na ulicy nie było nikogo,od czasu do czasu przejechało obok ciebie auto,a ty szłaś prosto przed siebie.Doszłaś do domu Harrego i twojego,a raczej już nie twojego.Zobaczyłaś,że w salonie pali się światło,a przed domem stoi samochód Lou,ale samochodu Harrego nie było.Tak bardzo tego żałowałaś,tak bardzo chciałaś cofnąć czas.Usłyszałaś,że ktoś dzwoni do ciebie.Wyjęłaś z kieszeni telefon.Zobaczyłaś,że Zayn do ciebie dzwoni.Odebrałaś.
Z:[t.i.]gdzie jesteś?
T:W domu
Z:Nie kłam słyszę,że jesteś na ulicy.Powiedź gdzie jesteś bo chcemy z tobą pogadać?
T:Chcemy?...Zayn ja nie mam czasu
Z:Jest 2 w nocy i nie masz czasu...gdzie jesteś?
T:Przed naszym domem-Zayn dołączył się i zobaczyłaś,że drzwi się otwierają.Zayn wyszedł i podszedł do ciebie.
-Chodź musimy pogadać-nie chciałaś tam iść,ale Zayn złapał cię za ręke i poszliście do domu.Zobaczyłaś tylko Niall'a,Lou,Liam'a,ale Harrego tam nie było.Usiadłaś na sofie.
-Gdzie jest Harry-zapytałaś
-Właśnie my też nie wiemy.Kiedy tu przyszliśmy siedział na sofie i patrzył się w ścianę i nagle wyszedł nie powiedział gdzie idzie-powiedział ci Lou.Bałaś się o Harrego.Bałaś się,że coś zrobi,bałaś się,że coś mu się stanie-możesz do niego zadzwonić bo od nas nie odbiera
-Wiesz...ode mnie tym bardziej nie odbierze
-Jak kto przecież jesteś jego dziewczyną-powiedział Lou-widocznie niczego nie wiedzieli.
-Już nie...Harry on zerwał-na twarzy Liam'a,Lou,Niall'a i Zayn'a zobaczyłaś zaskoczenie.
-Spróbuj może odbierze
-Dobrze-wyciągnęłaś telefon i wybrałaś jego numer.Jedno połączenie,drugie,trzecie,czwarte...nie odbiera.Zadzwoniłaś jeszcze raz,ale też nic.Wtedy przypomniało ci się,że dzisiaj jest impreza i organizuje ją ten chłopak,z którym zdradziłaś Harrego.
-Myślicie,że Harry może zrobić coś głupiego?
-Nie co ty[t.i.]on taki nie jest-wstałaś i poprosiłaś Lou żeby zawiózł cię na tą imprezę.Po 20 minutach byliście już na miejscu.Zobaczyłaś samochód Harrego pod domem.Wysiadłaś i pobiegłaś do domu.Usłyszałaś wrzaski,które dobiegały z ogródka.Pobiegłaś tam a za tobą Louis.Zobaczyłaś jak Harry bije się z tym chłopakiem,a w okół nich stoją ludzie.Przepchnęłaś się i próbowałaś odciągnąć Harrego.
-Harry proszę-wtedy on odsunął się i popatrzył się na ciebie.Zobaczyłaś,że z wargi Harrego leci krew.Chciałaś złapać go za rękę,ale on odsunął się.
-Harry gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym ci tego nie zrobiła bo nie poszłabym na tą imprezę.Wiem,że cię zraniłam,ale nie chciałam tego nie chciałam bo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie-Harry nic nie powiedział tylko odszedł.Łzy spłynęły ci po policzku.Lou zawołał cię i wsiadaliście do samochodu.Pojechaliście do domu Harrego i twojego.Zobaczyłaś,że stoi tam jego samochód.Wysiadłaś i weszłaś do domu.Niall powiedział ci,że Harry poszedł do pokoju.Weszłaś na Górę i do pokoju,ale nie było go tam.Podeszłaś do drzwi łazienki i otworzyłaś je.Harry stał koło lusterka.Podeszłaś do niego.Wyciągnęłaś z apteczki gazę,a Harry usiadł na krawędzi wanny.Przykucłaś przy nim i zaczęłaś wycierać lekko jego krew z twarzy.Nikt nic nie mówił ani ty ani Harry.Gdy już kończyłaś Harry złapał cię za rękę.
-Przepraszam naprawdę...
-[t.i.]zapomnijmy o tym dobrze...bo nie będę potrafił żyć bez ciebie,bo za bardzo cię kocham-Łza spłynęła ci po policzku,a Harry ja wytarł i pocałował cię lekko.
______________________________________________________________
Hmmm nawet nawet nie?...hmmm nw co tu pisać,ale mam nadzieję,że wam się spodobał:)xx
Liebster Award(3/4)
Dziękuje za nominacje do Liebster Award http://69horanowa.blogspot.com/2012/12/jej-jestem-zaskoczona-nominacja-do.html i http://historie--opowiadania.blogspot.com/p/liebster-award.html .
Odpowiedzi na pytania http://69horanowa.blogspot.com/2012/12/jej-jestem-zaskoczona-nominacja-do.html
1.Jak masz na imię?
Agnieszkaa:D
2.Ile masz lat?
16:)x
3.Od kiedy jesteś Directioner?
Od 2 stycznia 2012 roku*____*
4.Od 1 do 100 na ile jesteś zboczona ?
Uhuhuhu nw haha:D
5.Co sądzisz o moim Blogu?
Hmm lubie twoje opowiadanie i imaginy z gifami uhuhu*___*
6.Twoja ulu. piosenka?
Hmm...kocham Little Things i Give me love Ed'a:)xx
7.Co myślisz o Haylor?
Taylor tak naprawdę nie lubie,ale ją szanuje....a jeśli Harry chce z nią być to jego wybór a my powinniśmy to uszanować bo to jego życie...ale nigdy jej nie polubię no...
8.Byłaś kiedyś hejtowana za to że jesteś Directioner?
Nie
9.Ulub. członek 1D?
Kocham wszystkich,ale Zayn*___*
10.Co myślisz o Perrie, Danielle i Eleanor?
Hmm Dan i El Lubie,ale Perrie już nie za bardzo,ale ją szanuje:)
11.Co sądzisz o nowej fryzurce Liama?
Oo jemu we wszystkim ładnie nawet jak ściął włosy*__*
Odpowiedzi na pytania http://historie--opowiadania.blogspot.com/p/liebster-award.html
1.Jak zamierzasz spędzić sylwestra?
Nw jeszcze mam dwa dni hah:D
2.Masz jakieś motto życiowe? Jak tak to jakie.
Never Say Never...bo uważam,że wszystko możesz się zdarzyć i nigdy nie należy tracić nadziei:)
3.Twoje najlepsze wspomnienie.
Haha jest ich dużoo:D
4. Jak ma na imię twój przyjaciel/przyjaciółka?
Ewelinaa Mrs.Horan<33
5.Opisz się w trzech słowach.
Hmm...szalonaa,miłaa i uhuhu nw haha:D
6.Ulubiona bajka z dzieciństwa.
Gumisieeee!:D
7.Jakiej muzyki słuchasz ?
Różnej:)
8. Ile masz lat?
16:)
9.Ulubiony żart ?
Hmmm...nic mi na myśl teraz nie przychodzi:)
10.Co robisz kiedy ci smutno?
Włączam smutne piosenki,piszę imaginy smutnee...hmmm nw:)
11. Twoje postanowienie noworoczne ?
Muszę schudnąć:)
Blogi,które ja nominuje:
1. http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
2. http://you-and-i-1d.blogspot.com/2012/12/rozdzia-9-pocaunek-zayna-by-moim.html
3. http://niallhoranandonedirection.blogspot.com/
4. http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
5. http://szalonepisarki-imaginy.blogspot.com/
6. http://imaginy2trolololo.blogspot.com/
7. http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
8. http://opwiadania1d.blogspot.com/
9. http://theydont-know-about-us.blogspot.com/
10. http://najlatwiej-jest-nienawidzic.blogspot.com/
11. http://whenever-you-kiss-him.blogspot.com/2012/12/rozdzia-14.html
Pytania:
1.Jaki masz kolor oczu?
2.Za co kochasz 1D?
3.Twoje największe marzenie?
4.Od kiedy jesteś Directioner?
5.Ile masz lat?
6.Byłaś kiedyś w Londynie?
7.Ulubiona piosenkę ?
8.Ulubiona pora roku?
9.Co robisz w wolnej chwili?
10.Twoje hobby?
11.Ulubiony owoc?
Odpowiedzi na pytania http://69horanowa.blogspot.com/2012/12/jej-jestem-zaskoczona-nominacja-do.html
1.Jak masz na imię?
Agnieszkaa:D
2.Ile masz lat?
16:)x
3.Od kiedy jesteś Directioner?
Od 2 stycznia 2012 roku*____*
4.Od 1 do 100 na ile jesteś zboczona ?
Uhuhuhu nw haha:D
5.Co sądzisz o moim Blogu?
Hmm lubie twoje opowiadanie i imaginy z gifami uhuhu*___*
6.Twoja ulu. piosenka?
Hmm...kocham Little Things i Give me love Ed'a:)xx
7.Co myślisz o Haylor?
Taylor tak naprawdę nie lubie,ale ją szanuje....a jeśli Harry chce z nią być to jego wybór a my powinniśmy to uszanować bo to jego życie...ale nigdy jej nie polubię no...
8.Byłaś kiedyś hejtowana za to że jesteś Directioner?
Nie
9.Ulub. członek 1D?
Kocham wszystkich,ale Zayn*___*
10.Co myślisz o Perrie, Danielle i Eleanor?
Hmm Dan i El Lubie,ale Perrie już nie za bardzo,ale ją szanuje:)
11.Co sądzisz o nowej fryzurce Liama?
Oo jemu we wszystkim ładnie nawet jak ściął włosy*__*
Odpowiedzi na pytania http://historie--opowiadania.blogspot.com/p/liebster-award.html
1.Jak zamierzasz spędzić sylwestra?
Nw jeszcze mam dwa dni hah:D
2.Masz jakieś motto życiowe? Jak tak to jakie.
Never Say Never...bo uważam,że wszystko możesz się zdarzyć i nigdy nie należy tracić nadziei:)
3.Twoje najlepsze wspomnienie.
Haha jest ich dużoo:D
4. Jak ma na imię twój przyjaciel/przyjaciółka?
Ewelinaa Mrs.Horan<33
5.Opisz się w trzech słowach.
Hmm...szalonaa,miłaa i uhuhu nw haha:D
6.Ulubiona bajka z dzieciństwa.
Gumisieeee!:D
7.Jakiej muzyki słuchasz ?
Różnej:)
8. Ile masz lat?
16:)
9.Ulubiony żart ?
Hmmm...nic mi na myśl teraz nie przychodzi:)
10.Co robisz kiedy ci smutno?
Włączam smutne piosenki,piszę imaginy smutnee...hmmm nw:)
11. Twoje postanowienie noworoczne ?
Muszę schudnąć:)
Blogi,które ja nominuje:
1. http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
2. http://you-and-i-1d.blogspot.com/2012/12/rozdzia-9-pocaunek-zayna-by-moim.html
3. http://niallhoranandonedirection.blogspot.com/
4. http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
5. http://szalonepisarki-imaginy.blogspot.com/
6. http://imaginy2trolololo.blogspot.com/
7. http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
8. http://opwiadania1d.blogspot.com/
9. http://theydont-know-about-us.blogspot.com/
10. http://najlatwiej-jest-nienawidzic.blogspot.com/
11. http://whenever-you-kiss-him.blogspot.com/2012/12/rozdzia-14.html
Pytania:
1.Jaki masz kolor oczu?
2.Za co kochasz 1D?
3.Twoje największe marzenie?
4.Od kiedy jesteś Directioner?
5.Ile masz lat?
6.Byłaś kiedyś w Londynie?
7.Ulubiona piosenkę ?
8.Ulubiona pora roku?
9.Co robisz w wolnej chwili?
10.Twoje hobby?
11.Ulubiony owoc?
Imagin z Liamem
Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=ap-_qnYG3j4
Trudno jest przestać kogoś kochać.Można mówić,że kogoś się nie kocha i można udawać,że się jej nie kocha,ale kiedy widzisz tą osobę to twoje serce bije szybciej.
Jesteś ze swoimi przyjaciółkami w centrum handlowym.Zrobiłyście się głodne więc poszłyście coś zjeść.Siedzieliście przy stoliku i nagle go zobaczyłaś.Siedział na przeciwko ciebie.Popatrzyłaś się na niego,a On zobaczył Cię.Wstał,zobaczyłaś,że idzie w twoją stronę.Chciałaś wstać i wyjść,ale nie zrobiłaś tego.
-Hey[t.i]tak dawno cię nie widziałem?-twoje przyjaciółki przywitały się z nim.
-Tak Liam wiesz nie miałam czasu-Twoje serce na jego widok zaczęło bić szybciej.Twoje przyaciółki pod pretekstem,że idę do toalety zostawiły cię sam na sam z nim.On usiadł na przeciwko ciebie.Po chwili złapał twoją rękę,ale ty odsunęłaś ją.
-Co się z nami stało[t.i.]?-jego widok sprawiał,że chciało ci się płakać.Tak bardzo brakowało ci jego.Myślałaś,że kiedyś przestaniesz go kochać,że przestałaś już,ale nie.Ty nadal go kochasz.
-Liam...wiesz ja muszę już iść-wstałaś i wtedy Liam złapał cię za rękę.
-Spotkamy się kiedyś?-pokiwałaś głową i poszłaś do domu.Wszystkie wspomnienia wróciły.Tak bardzo chciałaś o nim zapomnieć,ale nie mogłaś.Leżałaś i myślałaś o nim.
Następnego dnia obudziła cię jedna z twoich przyjaciółek.Dzisiaj są jej urodziny więc pomagasz jej zorganizować imprezę z tej okazji.Myślałaś,że to pozwoli ci przestać o nim myśleć,ale nie.Ciągle o nim myślałaś,o jego uśmiechu,oczach,to w jaki sposób kiedyś cię dotykał.Impreza już się rozpoczęła,ale nie spodziewałaś się,że Liam też się na niej zjawi.Stałaś przy oknie i nagle poczułaś czyjeś ręce na twojej tali.Ktoś przytulił cię od tyłu.Odwróciłaś lekko głowę i zobaczyłaś Liam'a.Nic nie powiedziałaś tak samo jak on.Staliście chwilę patrząc się na siebie.Po chwili Liam odwrócił cię i przytulił.Zaczęliście kołysać się w rytmie piosenki,która teraz leciała.Twoje serce biło jak oszalałe.Tak bardzo ci tego brakowało.Po twoim poliku spłynęła łza.Liam zobaczył to i wytarł ją.Patrzył ci się prosto w oczy.
-Tęsknie za tobą Liam
-Ja za tobą też[t.i.]-zobaczyłaś,że Liam chce cię pocałować,ale ty odsunęłaś się od niego i uciekłaś.Bałaś się,że On znów zniknie i znów będziesz cierpieć.Pobiegłaś do parku,który był niedaleko.Usiadłaś na ławce,a po chwili zobaczyłaś go.Siedział obok ciebie.
-Czemu uciekłaś....
-Nie nie...Liam nie ma cię tu ty jesteś tylko w mojej wyobraźni nie ma cię tu-zaczęłaś mówić do siebie głośno
-Jestem i zawsze będę
-Nie bo ty zginęłaś w wypadku samochodowym przez mnie
-Nie ja zawsze będę z tobą tuta-wskazał na twoje serce-i to nie przez ciebie nie ma mnie tutaj.To był wypadek.I ważne,że ty przeżyłaś-Zaczęłaś płakać.Wiedziałaś,że On teraz nie może siedzieć koło ciebie bo On nie żyje.
-To te leki uspokajające to przez nie mam halucynacje-poczułaś jego rękę na twojej i uspokoiłaś się-nie chce żyć bez ciebie.Nie wiesz jakim cudem znalazłaś się na dachu.Stałaś na krawędzi.Łzy płynęły ci po polikach.Zamknęłaś oczy i zobaczyłaś Liam'a.Jego uśmiech,jego oczu.
-Będę z tobą na zawsze-spadłaś.Nic nie czułaś,nie czułaś bólu,strachu bo wiedziałaś,że będziesz mogła być z Liam'em na zawsze.
__________________________________________________________________
Znów taki krótki,ale jest....wydaje mi się,że z imagina na imagina piszę coraz gorzej buuuu.....ale mam taką nadzieje,że choć jednej osobie się spodobał:)xx
Trudno jest przestać kogoś kochać.Można mówić,że kogoś się nie kocha i można udawać,że się jej nie kocha,ale kiedy widzisz tą osobę to twoje serce bije szybciej.
Jesteś ze swoimi przyjaciółkami w centrum handlowym.Zrobiłyście się głodne więc poszłyście coś zjeść.Siedzieliście przy stoliku i nagle go zobaczyłaś.Siedział na przeciwko ciebie.Popatrzyłaś się na niego,a On zobaczył Cię.Wstał,zobaczyłaś,że idzie w twoją stronę.Chciałaś wstać i wyjść,ale nie zrobiłaś tego.
-Hey[t.i]tak dawno cię nie widziałem?-twoje przyjaciółki przywitały się z nim.
-Tak Liam wiesz nie miałam czasu-Twoje serce na jego widok zaczęło bić szybciej.Twoje przyaciółki pod pretekstem,że idę do toalety zostawiły cię sam na sam z nim.On usiadł na przeciwko ciebie.Po chwili złapał twoją rękę,ale ty odsunęłaś ją.
-Co się z nami stało[t.i.]?-jego widok sprawiał,że chciało ci się płakać.Tak bardzo brakowało ci jego.Myślałaś,że kiedyś przestaniesz go kochać,że przestałaś już,ale nie.Ty nadal go kochasz.
-Liam...wiesz ja muszę już iść-wstałaś i wtedy Liam złapał cię za rękę.
-Spotkamy się kiedyś?-pokiwałaś głową i poszłaś do domu.Wszystkie wspomnienia wróciły.Tak bardzo chciałaś o nim zapomnieć,ale nie mogłaś.Leżałaś i myślałaś o nim.
Następnego dnia obudziła cię jedna z twoich przyjaciółek.Dzisiaj są jej urodziny więc pomagasz jej zorganizować imprezę z tej okazji.Myślałaś,że to pozwoli ci przestać o nim myśleć,ale nie.Ciągle o nim myślałaś,o jego uśmiechu,oczach,to w jaki sposób kiedyś cię dotykał.Impreza już się rozpoczęła,ale nie spodziewałaś się,że Liam też się na niej zjawi.Stałaś przy oknie i nagle poczułaś czyjeś ręce na twojej tali.Ktoś przytulił cię od tyłu.Odwróciłaś lekko głowę i zobaczyłaś Liam'a.Nic nie powiedziałaś tak samo jak on.Staliście chwilę patrząc się na siebie.Po chwili Liam odwrócił cię i przytulił.Zaczęliście kołysać się w rytmie piosenki,która teraz leciała.Twoje serce biło jak oszalałe.Tak bardzo ci tego brakowało.Po twoim poliku spłynęła łza.Liam zobaczył to i wytarł ją.Patrzył ci się prosto w oczy.
-Tęsknie za tobą Liam
-Ja za tobą też[t.i.]-zobaczyłaś,że Liam chce cię pocałować,ale ty odsunęłaś się od niego i uciekłaś.Bałaś się,że On znów zniknie i znów będziesz cierpieć.Pobiegłaś do parku,który był niedaleko.Usiadłaś na ławce,a po chwili zobaczyłaś go.Siedział obok ciebie.
-Czemu uciekłaś....
-Nie nie...Liam nie ma cię tu ty jesteś tylko w mojej wyobraźni nie ma cię tu-zaczęłaś mówić do siebie głośno
-Jestem i zawsze będę
-Nie bo ty zginęłaś w wypadku samochodowym przez mnie
-Nie ja zawsze będę z tobą tuta-wskazał na twoje serce-i to nie przez ciebie nie ma mnie tutaj.To był wypadek.I ważne,że ty przeżyłaś-Zaczęłaś płakać.Wiedziałaś,że On teraz nie może siedzieć koło ciebie bo On nie żyje.
-To te leki uspokajające to przez nie mam halucynacje-poczułaś jego rękę na twojej i uspokoiłaś się-nie chce żyć bez ciebie.Nie wiesz jakim cudem znalazłaś się na dachu.Stałaś na krawędzi.Łzy płynęły ci po polikach.Zamknęłaś oczy i zobaczyłaś Liam'a.Jego uśmiech,jego oczu.
-Będę z tobą na zawsze-spadłaś.Nic nie czułaś,nie czułaś bólu,strachu bo wiedziałaś,że będziesz mogła być z Liam'em na zawsze.
__________________________________________________________________
Znów taki krótki,ale jest....wydaje mi się,że z imagina na imagina piszę coraz gorzej buuuu.....ale mam taką nadzieje,że choć jednej osobie się spodobał:)xx
środa, 26 grudnia 2012
Imagin z Zaynem
Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=pGknIr7Zxas
Jesteś z Zayn'em od 2 lat.Kochasz go bardzo tak samo On ciebie.Czasem masz dosyć fankę,które hejtują cię tylko dlatego,że z Nim jesteś bo przecież nie zrobiłaś im nic.Wiedziałaś,że tak może być zanim związałaś się z Zayn'em,ale twoja miłość do niego jest tak wielka,że nie przeszkadzało ci to.Wyzwiska które leciały w twoją stronę tylko dlatego,że go kochasz czasem cię raniły,ale nigdy nie mówiłaś mu tego.Mieliście siebie i to było najważniejsze.Tylko ty i Zayn.Kochasz jego głos,uśmiech,włosy,kochasz w nim wszystko.Każdy jego dotyk sprawia,że po twoim ciele przechodzą dreszcze.Jeszcze nigdy nie kochałaś nikogo tak mocno jak jego.To była prawdziwa miłość,prawdziwe uczucie.
Siedzieliście sami w pokoju.Twoja głowa leżała na jego kolanach a On gładził swoimi paliczkami twoją twarz.
-Idziesz dzisiaj z nami?
-Gdzie?
-No idziemy później coś zjeść-wiedziałaś,że jeżeli znów pojawią się ich fanki to zaczął cię wyzywać
-No nie wiem...-Zayn popatrzył się na ciebie i zobaczyłaś,że na jego twarzy pojawił się smutek-o kochanie nie smuć się pójdę-nie mogłaś patrzeć jak On się smuci.Dla niego zrobiłabyś wszystko.Oddałabyś za niego życie.Zayn pocałował cię i pojechaliście po Niall'a,Lou,Liam'a i Harrego.Kiedy weszliście do restauracji był spokój,ale kiedy już wychodziliście nie było już tak spokojnie.Pod restauracją zebrało się kilkanaście fanek.Kiedy wychodziliście usłyszałaś kilka wyzwisk kierowane w twoją stronę,ale olałaś je.Zayn trzymał twoją rękę.
-Nie jesteś jego wart i tak widać,że go nie kochasz i lecisz tylko na jego kasę i wszyscy cię nienawidzą-kiedy to usłyszałaś zatrzymałaś się.Odwróciłaś się i podeszłaś do dziewczyny,która to powiedziała.
-Mam gdzieś pieniądze bo ja go kocham...naprawdę nie wiem co wam zrobiłam,że tak mnie nienawidzicie i nie wiem co mam zrobić żebyście przestały i..-dziewczyna przerwała ci
-Odejdź od niego,Daj mu spokój,a my przestaniemy-popatrzyłaś się na Zayn,który stał za tobą.Bardzo mocno trzymał twoją dłoń.Miałaś ochotę odejść...miałaś już dosyć wyzwisk,ale za bardzo go kochałaś.Nie mogłabyś odejść od niego.Bo twoje życie bez Zayn'a nie ma najmniejszego sensu.Odwróciłaś się jeszcze raz do tej dziewczyny.
-Nigdy...nigdy od niego nie odejdę bo go kocham...chyba,że Zayn będzie tego chciał to wtedy zniknę z jego życia...-Zayn pociągnął cię za rękę i wsiedliście do samochodu.Przytulił cię.
-Nie chce żebyś zniknęła z mojego życia....masz w nim być zawsze i nigdy mnie nie opuszczać.[t.i.]jesteś moim całym życiem i nie wiem co bym zrobił bez ciebie
-Nigdy od ciebie nie odejdę...nie mogłabym za bardzo cię kocham.
______________________________________________________________________
I know,i know dziwny...nie mam weny żeby pisać...buuuu...ale spróbuje coś jeszcze jutro dodać może wyjdzie mi lepszy od tego:)xx
Ps.Spóźnionych Wesołych Świąt<33x
Jesteś z Zayn'em od 2 lat.Kochasz go bardzo tak samo On ciebie.Czasem masz dosyć fankę,które hejtują cię tylko dlatego,że z Nim jesteś bo przecież nie zrobiłaś im nic.Wiedziałaś,że tak może być zanim związałaś się z Zayn'em,ale twoja miłość do niego jest tak wielka,że nie przeszkadzało ci to.Wyzwiska które leciały w twoją stronę tylko dlatego,że go kochasz czasem cię raniły,ale nigdy nie mówiłaś mu tego.Mieliście siebie i to było najważniejsze.Tylko ty i Zayn.Kochasz jego głos,uśmiech,włosy,kochasz w nim wszystko.Każdy jego dotyk sprawia,że po twoim ciele przechodzą dreszcze.Jeszcze nigdy nie kochałaś nikogo tak mocno jak jego.To była prawdziwa miłość,prawdziwe uczucie.
Siedzieliście sami w pokoju.Twoja głowa leżała na jego kolanach a On gładził swoimi paliczkami twoją twarz.
-Idziesz dzisiaj z nami?
-Gdzie?
-No idziemy później coś zjeść-wiedziałaś,że jeżeli znów pojawią się ich fanki to zaczął cię wyzywać
-No nie wiem...-Zayn popatrzył się na ciebie i zobaczyłaś,że na jego twarzy pojawił się smutek-o kochanie nie smuć się pójdę-nie mogłaś patrzeć jak On się smuci.Dla niego zrobiłabyś wszystko.Oddałabyś za niego życie.Zayn pocałował cię i pojechaliście po Niall'a,Lou,Liam'a i Harrego.Kiedy weszliście do restauracji był spokój,ale kiedy już wychodziliście nie było już tak spokojnie.Pod restauracją zebrało się kilkanaście fanek.Kiedy wychodziliście usłyszałaś kilka wyzwisk kierowane w twoją stronę,ale olałaś je.Zayn trzymał twoją rękę.
-Nie jesteś jego wart i tak widać,że go nie kochasz i lecisz tylko na jego kasę i wszyscy cię nienawidzą-kiedy to usłyszałaś zatrzymałaś się.Odwróciłaś się i podeszłaś do dziewczyny,która to powiedziała.
-Mam gdzieś pieniądze bo ja go kocham...naprawdę nie wiem co wam zrobiłam,że tak mnie nienawidzicie i nie wiem co mam zrobić żebyście przestały i..-dziewczyna przerwała ci
-Odejdź od niego,Daj mu spokój,a my przestaniemy-popatrzyłaś się na Zayn,który stał za tobą.Bardzo mocno trzymał twoją dłoń.Miałaś ochotę odejść...miałaś już dosyć wyzwisk,ale za bardzo go kochałaś.Nie mogłabyś odejść od niego.Bo twoje życie bez Zayn'a nie ma najmniejszego sensu.Odwróciłaś się jeszcze raz do tej dziewczyny.
-Nigdy...nigdy od niego nie odejdę bo go kocham...chyba,że Zayn będzie tego chciał to wtedy zniknę z jego życia...-Zayn pociągnął cię za rękę i wsiedliście do samochodu.Przytulił cię.
-Nie chce żebyś zniknęła z mojego życia....masz w nim być zawsze i nigdy mnie nie opuszczać.[t.i.]jesteś moim całym życiem i nie wiem co bym zrobił bez ciebie
-Nigdy od ciebie nie odejdę...nie mogłabym za bardzo cię kocham.
______________________________________________________________________
I know,i know dziwny...nie mam weny żeby pisać...buuuu...ale spróbuje coś jeszcze jutro dodać może wyjdzie mi lepszy od tego:)xx
Ps.Spóźnionych Wesołych Świąt<33x
czwartek, 20 grudnia 2012
Imagin z Harrym
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=m15Xnqw1V6w
Jesteś z Harry'm od 3 lat.On sprawia,że jesteś szczęśliwa.Między wami było wprost idealnie,ale od pewnego czasu wszystko zaczęło się psuć.Kłótnie między wami były coraz częściej.Kłóciliście się o byle co,a przy tym raniliście siebie nawzajem.Mówi się,że nic nie trwa wiecznie,ale miałaś taką nadzieje,że wasza miłość będzie trwać wiecznie niestety myliliście się.
Znów dzisiaj pokłóciłaś się z Harry'm.On poszedł do swojego domu,a ty siedziałaś w swoim pokoju sama.Myślałaś nad tym wszystkim.W końcu wstałaś i wszyłaś z domu.Poszłaś do Harrego.Kiedy byłaś już pod jego domem zadzwoniłaś do drzwi.Długo nikt nie otwierał,ale w końcu przed tobą stanął Harry.Widać,że był zaskoczony.
-Wiesz myślałam nad tym wszystkim...skoro my się kochamy to po co aż tak bardzo ranimy się tymi kłótniami...bo ja cie kocham Harry...i nie chce się kłócić-przytuliłaś się do niego i w tym czasie usłyszałaś,że ktoś jest w salonie.Pomyślałaś sobie,że to Lou,Niall,Zayn i Liam więc poszłaś do salonu.Nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Na sofie siedziała prawie naga dziewczyna a na stole butelka wina.Do oczu napłynęły ci łzy.Nie chciałaś się tam rozpłakać.Popatrzyłaś się na dziewczynę a potem na Harrego.Łza spłynęła ci po policzku.
-Nie wierze...-wyszłaś z jego domu,a wychodząc przewróciłaś zdjęcie,które stało na komodzie.Usłyszałaś głos Harrego.
-Proszę daj mi to wytłumaczyć-odwróciłaś się do niego
-Słucham-wiedziałaś,że to i tak nic nie zmieni,ale pozwoliłaś żeby ci to wytłumaczył.Cisza...nie mówił nic
-Tak myślałam wiesz...-odwróciłaś się i chciałaś już odejść
-Ja cię kocham-zamknęłaś oczy i łzy spłynęły ci po policzku
-Nie mów tego...-otworzyłaś oczy i pobiegłaś do swojego domu.Harry próbował cię przeprosić.Przychodził,dzwonił,pisał,ale ty dałaś mu szanse aby ci to wytłumaczył i zmarnował ją.
Minęło kilka tygodni.Harry przychodził codzienni pisał aż w końcu dał sobie spokój.
Ty siedziałaś w swoim pokoju na łóżku.Nie mogłaś przestać płakać.Tak bardzo to boli.Kochasz go.
Pewnego wieczoru wyszłaś z domu i poszłaś nad malutkim jeziorko.Kiedy byłaś jeszcze z Harry'm często tu przychodziliście i tutaj się poznaliście.Stanęłaś przy jeziorku i zdjęłaś bransoletkę,którą dostałaś od niego w dzień,w którym powiedział,że cię kocha.Ściskałaś ją w ręku.Łzy płynęły ci po policzkach.Wzięłaś głęboki oddech i wyrzuciłaś ją do jeziorka.Zamknęłaś oczy i przypomniało ci się kiedy powiedział ci,że cię kocha.
-Chce przestać cię kochać-powiedziałaś i poszłaś do swojego domu.
Postanowiłaś wyjechać na kilka miesięcy do Polski do swojej babci i tak zrobiłaś.
*9 miesięcy później
Wróciłaś do Londynu.Poszłaś do domu zostawiłaś swoje rzeczy i poszłaś nad jeziorko.Zaczął padać śnieg.Stałaś przy jeziorku.Łza spłynęła ci po policzku.
-Dlaczego nie potrafię przestać cię kochać...nie chce przestać-usłyszałaś,że ktoś idzie więc odruchowo schowałaś się za drzewa.Nie mogłaś uwierzyć.Zobaczyłaś Harrego.Jego widok sprawił,że twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.
-Dlaczego pozwoliłem ci odejść...tak bardzo chciałbym cofnąć czas...tak cię kocham[t.i.]-łza spłynęła ci po policzku.On cię kochał.Wyszłaś za drzew,ale on nadal cię nie zobaczył.
-Gdybym miał jeszcze jedną szanse
-Co byś zrobił gdybyś ją miał...-powiedziałaś.Harry odwrócił się w twoją stronę.W jego oczach pojawiły się łzy.
-Nigdy bym tego ci nie zrobił....bo-powoli zaczęłaś iść w jego stronę
-Bo?
-Bo tak strasznie mocno cię kocham-on zaczął iść w twoją stronę.Po chili staliście bardzo blisko siebie
-Właśnie teraz masz taką szanse-Harry przytulił cię.Brakowało ci tego,jego ciepłego dotyku.Po chwili przejechał opuszkami palców po twoim poliku.
-Tak bardzo za tobą tęskniłam
-Nigdy więcej cię nie skrzywdzę obiecuje-lekko przejechał opuszkami palców po twoich ustach i zaczęliście się całować
__________________________________________________________
Buuu nie chciałam znów takiego zakończenia miałam inną wizje,ale wyszło takie coś hah...:)xx
Jesteś z Harry'm od 3 lat.On sprawia,że jesteś szczęśliwa.Między wami było wprost idealnie,ale od pewnego czasu wszystko zaczęło się psuć.Kłótnie między wami były coraz częściej.Kłóciliście się o byle co,a przy tym raniliście siebie nawzajem.Mówi się,że nic nie trwa wiecznie,ale miałaś taką nadzieje,że wasza miłość będzie trwać wiecznie niestety myliliście się.
Znów dzisiaj pokłóciłaś się z Harry'm.On poszedł do swojego domu,a ty siedziałaś w swoim pokoju sama.Myślałaś nad tym wszystkim.W końcu wstałaś i wszyłaś z domu.Poszłaś do Harrego.Kiedy byłaś już pod jego domem zadzwoniłaś do drzwi.Długo nikt nie otwierał,ale w końcu przed tobą stanął Harry.Widać,że był zaskoczony.
-Wiesz myślałam nad tym wszystkim...skoro my się kochamy to po co aż tak bardzo ranimy się tymi kłótniami...bo ja cie kocham Harry...i nie chce się kłócić-przytuliłaś się do niego i w tym czasie usłyszałaś,że ktoś jest w salonie.Pomyślałaś sobie,że to Lou,Niall,Zayn i Liam więc poszłaś do salonu.Nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz.Na sofie siedziała prawie naga dziewczyna a na stole butelka wina.Do oczu napłynęły ci łzy.Nie chciałaś się tam rozpłakać.Popatrzyłaś się na dziewczynę a potem na Harrego.Łza spłynęła ci po policzku.
-Nie wierze...-wyszłaś z jego domu,a wychodząc przewróciłaś zdjęcie,które stało na komodzie.Usłyszałaś głos Harrego.
-Proszę daj mi to wytłumaczyć-odwróciłaś się do niego
-Słucham-wiedziałaś,że to i tak nic nie zmieni,ale pozwoliłaś żeby ci to wytłumaczył.Cisza...nie mówił nic
-Tak myślałam wiesz...-odwróciłaś się i chciałaś już odejść
-Ja cię kocham-zamknęłaś oczy i łzy spłynęły ci po policzku
-Nie mów tego...-otworzyłaś oczy i pobiegłaś do swojego domu.Harry próbował cię przeprosić.Przychodził,dzwonił,pisał,ale ty dałaś mu szanse aby ci to wytłumaczył i zmarnował ją.
Minęło kilka tygodni.Harry przychodził codzienni pisał aż w końcu dał sobie spokój.
Ty siedziałaś w swoim pokoju na łóżku.Nie mogłaś przestać płakać.Tak bardzo to boli.Kochasz go.
Pewnego wieczoru wyszłaś z domu i poszłaś nad malutkim jeziorko.Kiedy byłaś jeszcze z Harry'm często tu przychodziliście i tutaj się poznaliście.Stanęłaś przy jeziorku i zdjęłaś bransoletkę,którą dostałaś od niego w dzień,w którym powiedział,że cię kocha.Ściskałaś ją w ręku.Łzy płynęły ci po policzkach.Wzięłaś głęboki oddech i wyrzuciłaś ją do jeziorka.Zamknęłaś oczy i przypomniało ci się kiedy powiedział ci,że cię kocha.
-Chce przestać cię kochać-powiedziałaś i poszłaś do swojego domu.
Postanowiłaś wyjechać na kilka miesięcy do Polski do swojej babci i tak zrobiłaś.
*9 miesięcy później
Wróciłaś do Londynu.Poszłaś do domu zostawiłaś swoje rzeczy i poszłaś nad jeziorko.Zaczął padać śnieg.Stałaś przy jeziorku.Łza spłynęła ci po policzku.
-Dlaczego nie potrafię przestać cię kochać...nie chce przestać-usłyszałaś,że ktoś idzie więc odruchowo schowałaś się za drzewa.Nie mogłaś uwierzyć.Zobaczyłaś Harrego.Jego widok sprawił,że twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.
-Dlaczego pozwoliłem ci odejść...tak bardzo chciałbym cofnąć czas...tak cię kocham[t.i.]-łza spłynęła ci po policzku.On cię kochał.Wyszłaś za drzew,ale on nadal cię nie zobaczył.
-Gdybym miał jeszcze jedną szanse
-Co byś zrobił gdybyś ją miał...-powiedziałaś.Harry odwrócił się w twoją stronę.W jego oczach pojawiły się łzy.
-Nigdy bym tego ci nie zrobił....bo-powoli zaczęłaś iść w jego stronę
-Bo?
-Bo tak strasznie mocno cię kocham-on zaczął iść w twoją stronę.Po chili staliście bardzo blisko siebie
-Właśnie teraz masz taką szanse-Harry przytulił cię.Brakowało ci tego,jego ciepłego dotyku.Po chwili przejechał opuszkami palców po twoim poliku.
-Tak bardzo za tobą tęskniłam
-Nigdy więcej cię nie skrzywdzę obiecuje-lekko przejechał opuszkami palców po twoich ustach i zaczęliście się całować
__________________________________________________________
Buuu nie chciałam znów takiego zakończenia miałam inną wizje,ale wyszło takie coś hah...:)xx
środa, 19 grudnia 2012
Imagin z Niallem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=EdBym7kv2IM
Siedziałaś w swoim pokoju i słyszałaś krzyki dobiegające z salonu.Znów twoi rodzice się kłócili.Codziennie słyszałaś jak twój ociec wyzywa twoją mamę,a kiedy stawałaś w obronie swojej mamy on wydzierał się na ciebie.Miałaś już tego dosyć.Krzyki w całym domu tylko krzyki.Zeszłaś na dół i weszłaś do salonu.Stałaś i patrzyłaś się na twoich rodziców,którzy nie zwracali na ciebie uwagi.
-Przestańcie w końcu przestańcie!-twój tata popatrzył się na ciebie i zaczął się na ciebie wydzierać-zamknij się w końcu...mam dosyć tego domu-do twoich oczu napływały ci łzy.Wybiegłaś z domu i zaczęłaś biec prosto przed siebie.Dobiegłaś do parku i usiadłaś na ławce.Po twoich polikach spływały łzy.Było po 19 a już było ciemno.
-Coś się stało-usłyszałaś głos jakiegoś chłopaka.
-Nie nic
-Przecież widzę...mogę tu usiąść-pokiwałaś głową i przesunęłaś się żeby chłopaka mógł koło ciebie usiąść.
-Nikt ani nic nie jest godzien tego abyś płakała
-To po prostu z bezsilności...nic nie mogę zrobić...nie mogę ich pogodzić...nie umiem...
-Wiesz możesz mi o wszystkim powiedzieć jak chcesz...ja cię wysłucham...a tak w ogóle jestem Niall-popatrzyłaś się na chłopaka.Zobaczyłaś na jego twarzy uśmiech.Jego oczy była takie piękne.
-[t.i.]-przestałaś płakać i opowiedziałaś mu wszystko.Zwierzyłaś się obcej osobie,ale właśnie tego potrzebowałaś.Musiałaś z kimś o tym pogadać.
-Hmm co ty na to...chodź do nas na pewno będzie świetnie
-Do nas?
-No do mnie i do moich przyjaciół Liam'a,Louis'a,Harrego i Zayn'a na pewno ich polubisz-chłopak uśmiechnął się do ciebie
-No tak to ty jesteś Niall Horan...słyszałam coś o was-Nie byłaś ich fanką bo tylko kilka razy w tv słyszałaś ich piosenki.Niall wydawał ci się bardzo miły.Polubiłaś go.Był dla ciebie tak bardzo miły.No bo jaki chłopaka zatrzymałby się i siedział tu z tobą na ławce przez godzinę.Zgodziłaś się pójść z Niall'em.Po 20 minutach byliście na miejscu.
-Wróciłem-krzyknął Niall.Stałaś za nim.
-O w końcu przyszyłeś z tą pizzą
-O kurcze pizza...zapomniałem o niej-przed tobą stanął jakiś chłopak
-Patrzcie Niall zamiast z pizzą przyszedł z jakąś dziewczyną-Nagle wszyscy stanęli przed tobą i Niall'em
-To jest[t.i.]-powiedział Niall i zapoznał cię z resztą,Louis'em,Liam'em,Zayn'em i Harry'm.Polubiłaś ich.
Siedziałaś z nimi w salonie.Widziałaś,że Harry ciągle patrzy się na ciebie.Jako jedyny nic nie mówił tylko patrzył.Zrobiło się już późno i tylko ty i Niall siedzieliście już w salonie.
-Dziękuje ci Niall
-Nie ma za co[t.i.]
-Jesteś taki kochany...wiesz dobrze znać kogoś takiego jak ty-uśmiechnęłaś się do niego i pocałowałaś go w policzek
-Miło to słyszeć-chłopak uśmiechnął się do ciebie
-Wiesz chyba muszę już iść
-No co ty nie pozwolę ci iść o tej porze...dzisiaj zostaniesz u nas-Niall złapał cię za rękę i poszłaś razem z nim do pokoju.
-Chłopaki może[t.i.]dzisiaj zostać-wszyscy się zgodzili.
-Koło kogo chcesz spać...bo wiesz my wszyscy śpimy w jednym pokoju-łóżka były złączone do siebie.Uśmiechnęłaś się do niech.
-Koło ciebie Niall-okazało się,że Niall śpi koło Harrego więc ty leżałaś między Niall'em,a Harry'm.Nie mogłaś zasnąć.Wszyscy już spali,a przynajmniej myślałaś,że spali.Łzy leciały ci po policzkach.Leżałaś głową do Harrego,a On leżał plecami do ciebie.Zobaczyłaś,że Harry odwrócił się do ciebie.
-Coś się stało-usłyszałaś jego zachrypnięty głos.
-Nie przepraszam,że cię obudziłam
-Nie obudziłaś...wcale nie spałem-Harry przytulił cię.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Wtuliłaś się w niego i zasnęłaś.Następnego dnia obudziłaś się tak jak zasnęłaś czyli wtulona w Harrego.On trzymał swoją rękę na twojej tali,a ty swoją twarz miałaś wtuloną w jego tors.Wstałaś tak aby go nie obudzić i zeszłaś na dół.Liam,Lou i Niall siedzieli już na dole.Podeszłaś do Niall'a.Musiałaś już iść,powiedziałaś mu to,ale On powiedział,że bez śniadanie cię nie wypuści,a potem cię odwiezie.Zgodziłaś się.Po kilku minutach dołączyli do was Zayn i Harry.Zaczęliście jeść.Po 30 minutach żegnałaś się z Liam'em,Lou,Zayn'em,a kiedy nadeszła pora żeby pożegnać się z Harry'm podeszłaś do niego.
-Dziękuje ci Harry-uśmiechnąłeś się do niego i pocałowałaś go w policzek.Wyszłaś z ich domu i wsiadłaś do samochodu gdzie był Niall.Kiedy dojechaliście do twojego domu podziękowałaś Niall'owi za wszystko i poszłaś do domu.Zamknęłaś drzwi i usłyszałaś
-[t.i.]to ty-twój tata nagle pojawił się przed tobą-gdzie ty do cholery byłaś gówniaro-znów się zaczyna,znów zaczyna się na ciebie wydzierać.Nagle twój tata cię uderzył aż z nosa poleciała ci krew.Twojej mamy nie było w domu bo była w pracy.Usłyszałaś dzwonek do drzwi.Miałaś nadzieje,że to twoja mama,ale byłaś zaskoczona,gdy zobaczyłaś przed sobą Niall'a.
-Nie ma pan prawa jej bić-Niall złapał cię za rękę i wyszliście z domu.Łzy leciały ci po policzkach.Teraz naprawdę wiedziałaś,że nienawidzisz swojego ojca.On stał w drzwiach i patrzył jak odjeżdżasz razem z Niall'em.Niall wyciągnął chusteczkę i dał ci ją żebyś wytarła krew.
-Nie musiałeś po mnie wracać...
-Musiałem...i obiecuje ci,że nigdy więcej on cię nie uderzy-kiedy zatrzymaliście się i wysiadaliście z samochodu podeszłaś do Niall'a i go przytuliłaś.
-Dziękuje ci...tak bardzo ci dziękuje-zobaczyłaś,że w oczach Niall'a pojawiły się łzy.Przytulił cię mocno.
-Chodź-złapał cię za rękę.Weszliście do domu i Niall opowiedział wszystko co się zdarzyło,a ty siedziałaś w łazience.Przemyłaś twarz i zeszłaś na dół do reszty.
-Postanowiliśmy,że zostaniesz z nami ok-nie wiedziałaś jak mi dziękować.Potrzebowałaś takich osób jak oni.Twoja mama wiedziała gdzie jesteś.Cały czas spędzałaś z Niall'em,Liam'em,Lou,Harry'm i Zayn'em.
Pewnego wieczoru zobaczyłaś,że Niall siedzi na tarasie sam.Poczułaś coś do niego.Podeszłaś do niego.Zaczęliście rozmawiać.
-Wiesz gdyby nie ty...pewnie teraz by mnie tu nie było...dziękuje,że mi pomogłeś-Niall uśmiechnął się do ciebie.Przytuliłaś się do niego.On po chwili zaczął cię łaskotać.
-Niall przestań...to nie śmieszne przestań-udałaś,że płaczesz i nagle przestał.
-Przepraszam coś ci zrobiłem?-a ty wybuchłaś śmiechem.
-O nie wiesz co nie odzywaj się do mnie-odwrócił się w drugą stronę.Stanęłaś przed nim.Zapanowałaś cisza.Patrzyliście sobie prosto w oczy.Po chwili On cię przytulił i zaczęliście się całować
______________________________________________________________
Wiem wiem głupi...nie mam jakoś weny ehhh...ale muszę jakiś dodać bo już dawno nie dodawałam...:)xx
Siedziałaś w swoim pokoju i słyszałaś krzyki dobiegające z salonu.Znów twoi rodzice się kłócili.Codziennie słyszałaś jak twój ociec wyzywa twoją mamę,a kiedy stawałaś w obronie swojej mamy on wydzierał się na ciebie.Miałaś już tego dosyć.Krzyki w całym domu tylko krzyki.Zeszłaś na dół i weszłaś do salonu.Stałaś i patrzyłaś się na twoich rodziców,którzy nie zwracali na ciebie uwagi.
-Przestańcie w końcu przestańcie!-twój tata popatrzył się na ciebie i zaczął się na ciebie wydzierać-zamknij się w końcu...mam dosyć tego domu-do twoich oczu napływały ci łzy.Wybiegłaś z domu i zaczęłaś biec prosto przed siebie.Dobiegłaś do parku i usiadłaś na ławce.Po twoich polikach spływały łzy.Było po 19 a już było ciemno.
-Coś się stało-usłyszałaś głos jakiegoś chłopaka.
-Nie nic
-Przecież widzę...mogę tu usiąść-pokiwałaś głową i przesunęłaś się żeby chłopaka mógł koło ciebie usiąść.
-Nikt ani nic nie jest godzien tego abyś płakała
-To po prostu z bezsilności...nic nie mogę zrobić...nie mogę ich pogodzić...nie umiem...
-Wiesz możesz mi o wszystkim powiedzieć jak chcesz...ja cię wysłucham...a tak w ogóle jestem Niall-popatrzyłaś się na chłopaka.Zobaczyłaś na jego twarzy uśmiech.Jego oczy była takie piękne.
-[t.i.]-przestałaś płakać i opowiedziałaś mu wszystko.Zwierzyłaś się obcej osobie,ale właśnie tego potrzebowałaś.Musiałaś z kimś o tym pogadać.
-Hmm co ty na to...chodź do nas na pewno będzie świetnie
-Do nas?
-No do mnie i do moich przyjaciół Liam'a,Louis'a,Harrego i Zayn'a na pewno ich polubisz-chłopak uśmiechnął się do ciebie
-No tak to ty jesteś Niall Horan...słyszałam coś o was-Nie byłaś ich fanką bo tylko kilka razy w tv słyszałaś ich piosenki.Niall wydawał ci się bardzo miły.Polubiłaś go.Był dla ciebie tak bardzo miły.No bo jaki chłopaka zatrzymałby się i siedział tu z tobą na ławce przez godzinę.Zgodziłaś się pójść z Niall'em.Po 20 minutach byliście na miejscu.
-Wróciłem-krzyknął Niall.Stałaś za nim.
-O w końcu przyszyłeś z tą pizzą
-O kurcze pizza...zapomniałem o niej-przed tobą stanął jakiś chłopak
-Patrzcie Niall zamiast z pizzą przyszedł z jakąś dziewczyną-Nagle wszyscy stanęli przed tobą i Niall'em
-To jest[t.i.]-powiedział Niall i zapoznał cię z resztą,Louis'em,Liam'em,Zayn'em i Harry'm.Polubiłaś ich.
Siedziałaś z nimi w salonie.Widziałaś,że Harry ciągle patrzy się na ciebie.Jako jedyny nic nie mówił tylko patrzył.Zrobiło się już późno i tylko ty i Niall siedzieliście już w salonie.
-Dziękuje ci Niall
-Nie ma za co[t.i.]
-Jesteś taki kochany...wiesz dobrze znać kogoś takiego jak ty-uśmiechnęłaś się do niego i pocałowałaś go w policzek
-Miło to słyszeć-chłopak uśmiechnął się do ciebie
-Wiesz chyba muszę już iść
-No co ty nie pozwolę ci iść o tej porze...dzisiaj zostaniesz u nas-Niall złapał cię za rękę i poszłaś razem z nim do pokoju.
-Chłopaki może[t.i.]dzisiaj zostać-wszyscy się zgodzili.
-Koło kogo chcesz spać...bo wiesz my wszyscy śpimy w jednym pokoju-łóżka były złączone do siebie.Uśmiechnęłaś się do niech.
-Koło ciebie Niall-okazało się,że Niall śpi koło Harrego więc ty leżałaś między Niall'em,a Harry'm.Nie mogłaś zasnąć.Wszyscy już spali,a przynajmniej myślałaś,że spali.Łzy leciały ci po policzkach.Leżałaś głową do Harrego,a On leżał plecami do ciebie.Zobaczyłaś,że Harry odwrócił się do ciebie.
-Coś się stało-usłyszałaś jego zachrypnięty głos.
-Nie przepraszam,że cię obudziłam
-Nie obudziłaś...wcale nie spałem-Harry przytulił cię.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Wtuliłaś się w niego i zasnęłaś.Następnego dnia obudziłaś się tak jak zasnęłaś czyli wtulona w Harrego.On trzymał swoją rękę na twojej tali,a ty swoją twarz miałaś wtuloną w jego tors.Wstałaś tak aby go nie obudzić i zeszłaś na dół.Liam,Lou i Niall siedzieli już na dole.Podeszłaś do Niall'a.Musiałaś już iść,powiedziałaś mu to,ale On powiedział,że bez śniadanie cię nie wypuści,a potem cię odwiezie.Zgodziłaś się.Po kilku minutach dołączyli do was Zayn i Harry.Zaczęliście jeść.Po 30 minutach żegnałaś się z Liam'em,Lou,Zayn'em,a kiedy nadeszła pora żeby pożegnać się z Harry'm podeszłaś do niego.
-Dziękuje ci Harry-uśmiechnąłeś się do niego i pocałowałaś go w policzek.Wyszłaś z ich domu i wsiadłaś do samochodu gdzie był Niall.Kiedy dojechaliście do twojego domu podziękowałaś Niall'owi za wszystko i poszłaś do domu.Zamknęłaś drzwi i usłyszałaś
-[t.i.]to ty-twój tata nagle pojawił się przed tobą-gdzie ty do cholery byłaś gówniaro-znów się zaczyna,znów zaczyna się na ciebie wydzierać.Nagle twój tata cię uderzył aż z nosa poleciała ci krew.Twojej mamy nie było w domu bo była w pracy.Usłyszałaś dzwonek do drzwi.Miałaś nadzieje,że to twoja mama,ale byłaś zaskoczona,gdy zobaczyłaś przed sobą Niall'a.
-Nie ma pan prawa jej bić-Niall złapał cię za rękę i wyszliście z domu.Łzy leciały ci po policzkach.Teraz naprawdę wiedziałaś,że nienawidzisz swojego ojca.On stał w drzwiach i patrzył jak odjeżdżasz razem z Niall'em.Niall wyciągnął chusteczkę i dał ci ją żebyś wytarła krew.
-Nie musiałeś po mnie wracać...
-Musiałem...i obiecuje ci,że nigdy więcej on cię nie uderzy-kiedy zatrzymaliście się i wysiadaliście z samochodu podeszłaś do Niall'a i go przytuliłaś.
-Dziękuje ci...tak bardzo ci dziękuje-zobaczyłaś,że w oczach Niall'a pojawiły się łzy.Przytulił cię mocno.
-Chodź-złapał cię za rękę.Weszliście do domu i Niall opowiedział wszystko co się zdarzyło,a ty siedziałaś w łazience.Przemyłaś twarz i zeszłaś na dół do reszty.
-Postanowiliśmy,że zostaniesz z nami ok-nie wiedziałaś jak mi dziękować.Potrzebowałaś takich osób jak oni.Twoja mama wiedziała gdzie jesteś.Cały czas spędzałaś z Niall'em,Liam'em,Lou,Harry'm i Zayn'em.
Pewnego wieczoru zobaczyłaś,że Niall siedzi na tarasie sam.Poczułaś coś do niego.Podeszłaś do niego.Zaczęliście rozmawiać.
-Wiesz gdyby nie ty...pewnie teraz by mnie tu nie było...dziękuje,że mi pomogłeś-Niall uśmiechnął się do ciebie.Przytuliłaś się do niego.On po chwili zaczął cię łaskotać.
-Niall przestań...to nie śmieszne przestań-udałaś,że płaczesz i nagle przestał.
-Przepraszam coś ci zrobiłem?-a ty wybuchłaś śmiechem.
-O nie wiesz co nie odzywaj się do mnie-odwrócił się w drugą stronę.Stanęłaś przed nim.Zapanowałaś cisza.Patrzyliście sobie prosto w oczy.Po chwili On cię przytulił i zaczęliście się całować
______________________________________________________________
Wiem wiem głupi...nie mam jakoś weny ehhh...ale muszę jakiś dodać bo już dawno nie dodawałam...:)xx
piątek, 14 grudnia 2012
Imagin z Louisem
Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=6n_CU3yt31o
-Naprawdę nie wierzysz mi Louis?...to tylko jakieś zdjęcie,na których nawet nie jestem ja...może i jest podobna,ale to nie ja...
-Nie...
-Znasz mnie nigdy bym ci tego nie zrobiła...
-Widocznie w ogóle cię nie znam...i już nie mam zamiaru znać-w jego oczach pojawiły się łzy.Patrzył się jak po twojej twarzy spływają łzy.
-Pewnie chciałaś tylko mną się zabawić...nie...pewnie w ogóle mnie nie kochałaś...znam takie jak ty-to zabolało Cię najbardziej
-Tak masz racje...nie znasz mnie w ogóle...i ja też teraz nie chce żebyś mnie poznał-poszłaś do waszego pokoju i zaczęłaś się pakować.Jak Louis mógł pomyśleć,że go zdradziłaś kiedy On był w trasie.Kochałaś go i nadal kochasz.
Usłyszałaś dźwięk tuczonego szkła,ale dalej pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś do ręki gazetę,gdzie na pierwszej stronie było twoje zdjęcie z jakimś facetem jak się całujecie.To nie byłaś ty wiedziałaś o tym bo nigdy byś nie zrobiła tego Louis'owi.To była jedyna osoba,na której ci zależało,twoja druga połówka.
Schodziłaś ze schodów z walizką w ręce.Przechodziłaś obok salonu,gdzie stał Louis.Zobaczyłaś,że na podłodze leży wazon,ale najbardziej zabolało Cię to,że wasze zdjęcie leżało na podłodze,szkiełko było pęknięte,a ramka popsuta.Popatrzyłaś się jeszcze raz na Louis'a i wyszłaś.Nie miałaś dokąd iść.Wyszłaś przed dom i popatrzyłaś się na okno,zobaczyłaś,że Louis patrzy się na ciebie.Łza spłynęła ci po policzku i poszłaś prosto przed siebie.Nie wiedziałaś gdzie idziesz.Myślałaś sobie:Gdyby chciał zatrzymałby Cię...gdyby kochał i wierzył Ci,a nie prasą poszedłby za tobą,ale tak nie zrobił.
Stanęłaś bo nie miałaś już sił iść dalej.Usiadłaś na walizce.Nie wiedziałaś co masz robić.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś do Liam'a,czy możesz u niego przenocować.Zgodził się i pojechałaś do niego.
Było już późno więc położyłaś się spać.W nocy przebudziły cię jakieś wrzaski,Zeszłaś na dół żeby zobaczyć co się dzieje.Zobaczyłaś,że w salonie siedzi Louis,Liam,Niall,Zayn i Harry
-Wiecie co ja jej nawet nie kocham...-usłyszałaś głos pijanego Louis'a.
-Lou przestań...nie mów tak-uspokajał go Liam.Stanęłaś za nim.
-Nie..mówię teraz poważnie...pewnie już ją wy wszyscy przelecieliście..co..nie będę się gniewał tylko mi powiedźcie-Harry,Niall,Liam i Zayn zobaczyli,że stoisz za Louis'em
-Louis...uspokój się-dodał Harry
-Bo co...-wstał
-Nienawidzę Cię-powiedziałaś.Louis odwrócił się-jak możesz...nienawidzę cię-pobiegłaś do pokoju i zamknęłaś drzwi.Nie mogłaś tego słuchać...nie mogłaś uwierzyć,że za taką osobę cię ma Louis.Nie dałaś mu powodów żeby tak myślał...bo zawsze kochałaś tylko jego.Usłyszałaś,że Louis puka do drzwi i mówi coś.Teraz już nawet nie chciałaś z nim rozmawiać.Ubrałaś się.Nie chciałaś tam teraz być.Wzięłaś torebkę i otworzyłaś drzwi.Louis stał przy nich.
-Co znów idziesz do jakiegoś gościa-nie mogłaś słuchać jak on tak mówi
-Lou!-usłyszałaś głos Liam'a
-Nie Liam daj spokój....przyjdę jutro po moją walizkę ok-Liam kiwnął głową.Łzy cały czas spływały ci po polikach.Zamknęłaś drzwi,chciałaś przejść na drugą stronę.
-[t.i.]!stój-usłyszałaś tylko głos Zayn'a.Jedynie co pamiętasz to pisk opon.
Mijały dni,tygodnie,miesiące a ty nadal się nie obudziłaś.Louis dowiedział się o tym,że zdjęcie w gazecie to fotomontaż.
Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś,że koło ciebie siedzi Niall i Zayn.Strasznie bolała cię głowa.
-Chłopaki-powiedziałaś cicho
-Zayn zobaczy obudziła się-zobaczyłaś na twarzy Niall'a uśmiech.Po chwili zaczął płakać.
-Niall nie płacz co ty...
-Strasznie się baliśmy o ciebie[t.i.]
-Nie było o co Zayn...jestem silna heh-w tym momencie do twojej sali wszedł Liam i Harry.Kiedy zobaczyli,że się obudziłaś bardzo się ucieszyli.
-A gdzie Louis
-Wiesz[t.i.]kiedy dowiedział się,że to zdjęcie to fotomontaż zaczął obwiniać się,że to przez niego miałaś ten wypadek...a kiedy jeszcze tak długo się nie wybudzałaś...on myślał,że przez niego zginiesz.
-Dobra Harry powiedź mi gdzie On jest
-Siedzi przed salą-podniosłaś się i usiadłaś na łóżku.
-[t.i.]nie możesz wstawać-powiedział Niall
-Daj spokój nie jestem kaleką-wstałaś i doszłaś do drzwi.Zakręciło ci się w głowie,ale szłaś dalej.Kiedy wyszłaś z sali zobaczyłaś Louis'a,który siedzi przy twojej sali,a w ręku trzyma wasze zdjęcie.
-Przepraszam[t.i.]tak bardzo Cię kocham...gdybym miał jeszcze jedną szanse
-A kto powiedział,że jej nie dostaniesz-Louis od razu popatrzył się na ciebie.
-[t.i.]przeprasza
-Nie przepraszaj Lou tylko chodź do mnie-wstał i doszedł do ciebie.Zobaczyłaś,że w jego oczach pojawiły się łzy.Przytuliłaś go do siebie.
-Teraz wiesz,że nigdy bym ci tego nie zrobiła...bo za bardzo cię kocham
__________________________________________________________________
Taki jakiś ehemmm bez komentarza haha...no no,ale w końcu jest nowy...spodobał wam się??:)xx
A tak poza tematem dzisiaj na EDB wkręciłyśmy z Mrs.Horan pana,że Zayn to mój chłopak i uwierzył...pytał się czy On mieszka tutaj w Łodzi(bo tu mieszkam) i czy jest wysoki hah i czy pracuje...haha niezłe były pompy haha mówię wam:Dxx
-Naprawdę nie wierzysz mi Louis?...to tylko jakieś zdjęcie,na których nawet nie jestem ja...może i jest podobna,ale to nie ja...
-Nie...
-Znasz mnie nigdy bym ci tego nie zrobiła...
-Widocznie w ogóle cię nie znam...i już nie mam zamiaru znać-w jego oczach pojawiły się łzy.Patrzył się jak po twojej twarzy spływają łzy.
-Pewnie chciałaś tylko mną się zabawić...nie...pewnie w ogóle mnie nie kochałaś...znam takie jak ty-to zabolało Cię najbardziej
-Tak masz racje...nie znasz mnie w ogóle...i ja też teraz nie chce żebyś mnie poznał-poszłaś do waszego pokoju i zaczęłaś się pakować.Jak Louis mógł pomyśleć,że go zdradziłaś kiedy On był w trasie.Kochałaś go i nadal kochasz.
Usłyszałaś dźwięk tuczonego szkła,ale dalej pakowałaś swoje rzeczy.Wzięłaś do ręki gazetę,gdzie na pierwszej stronie było twoje zdjęcie z jakimś facetem jak się całujecie.To nie byłaś ty wiedziałaś o tym bo nigdy byś nie zrobiła tego Louis'owi.To była jedyna osoba,na której ci zależało,twoja druga połówka.
Schodziłaś ze schodów z walizką w ręce.Przechodziłaś obok salonu,gdzie stał Louis.Zobaczyłaś,że na podłodze leży wazon,ale najbardziej zabolało Cię to,że wasze zdjęcie leżało na podłodze,szkiełko było pęknięte,a ramka popsuta.Popatrzyłaś się jeszcze raz na Louis'a i wyszłaś.Nie miałaś dokąd iść.Wyszłaś przed dom i popatrzyłaś się na okno,zobaczyłaś,że Louis patrzy się na ciebie.Łza spłynęła ci po policzku i poszłaś prosto przed siebie.Nie wiedziałaś gdzie idziesz.Myślałaś sobie:Gdyby chciał zatrzymałby Cię...gdyby kochał i wierzył Ci,a nie prasą poszedłby za tobą,ale tak nie zrobił.
Stanęłaś bo nie miałaś już sił iść dalej.Usiadłaś na walizce.Nie wiedziałaś co masz robić.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś do Liam'a,czy możesz u niego przenocować.Zgodził się i pojechałaś do niego.
Było już późno więc położyłaś się spać.W nocy przebudziły cię jakieś wrzaski,Zeszłaś na dół żeby zobaczyć co się dzieje.Zobaczyłaś,że w salonie siedzi Louis,Liam,Niall,Zayn i Harry
-Wiecie co ja jej nawet nie kocham...-usłyszałaś głos pijanego Louis'a.
-Lou przestań...nie mów tak-uspokajał go Liam.Stanęłaś za nim.
-Nie..mówię teraz poważnie...pewnie już ją wy wszyscy przelecieliście..co..nie będę się gniewał tylko mi powiedźcie-Harry,Niall,Liam i Zayn zobaczyli,że stoisz za Louis'em
-Louis...uspokój się-dodał Harry
-Bo co...-wstał
-Nienawidzę Cię-powiedziałaś.Louis odwrócił się-jak możesz...nienawidzę cię-pobiegłaś do pokoju i zamknęłaś drzwi.Nie mogłaś tego słuchać...nie mogłaś uwierzyć,że za taką osobę cię ma Louis.Nie dałaś mu powodów żeby tak myślał...bo zawsze kochałaś tylko jego.Usłyszałaś,że Louis puka do drzwi i mówi coś.Teraz już nawet nie chciałaś z nim rozmawiać.Ubrałaś się.Nie chciałaś tam teraz być.Wzięłaś torebkę i otworzyłaś drzwi.Louis stał przy nich.
-Co znów idziesz do jakiegoś gościa-nie mogłaś słuchać jak on tak mówi
-Lou!-usłyszałaś głos Liam'a
-Nie Liam daj spokój....przyjdę jutro po moją walizkę ok-Liam kiwnął głową.Łzy cały czas spływały ci po polikach.Zamknęłaś drzwi,chciałaś przejść na drugą stronę.
-[t.i.]!stój-usłyszałaś tylko głos Zayn'a.Jedynie co pamiętasz to pisk opon.
Mijały dni,tygodnie,miesiące a ty nadal się nie obudziłaś.Louis dowiedział się o tym,że zdjęcie w gazecie to fotomontaż.
Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś,że koło ciebie siedzi Niall i Zayn.Strasznie bolała cię głowa.
-Chłopaki-powiedziałaś cicho
-Zayn zobaczy obudziła się-zobaczyłaś na twarzy Niall'a uśmiech.Po chwili zaczął płakać.
-Niall nie płacz co ty...
-Strasznie się baliśmy o ciebie[t.i.]
-Nie było o co Zayn...jestem silna heh-w tym momencie do twojej sali wszedł Liam i Harry.Kiedy zobaczyli,że się obudziłaś bardzo się ucieszyli.
-A gdzie Louis
-Wiesz[t.i.]kiedy dowiedział się,że to zdjęcie to fotomontaż zaczął obwiniać się,że to przez niego miałaś ten wypadek...a kiedy jeszcze tak długo się nie wybudzałaś...on myślał,że przez niego zginiesz.
-Dobra Harry powiedź mi gdzie On jest
-Siedzi przed salą-podniosłaś się i usiadłaś na łóżku.
-[t.i.]nie możesz wstawać-powiedział Niall
-Daj spokój nie jestem kaleką-wstałaś i doszłaś do drzwi.Zakręciło ci się w głowie,ale szłaś dalej.Kiedy wyszłaś z sali zobaczyłaś Louis'a,który siedzi przy twojej sali,a w ręku trzyma wasze zdjęcie.
-Przepraszam[t.i.]tak bardzo Cię kocham...gdybym miał jeszcze jedną szanse
-A kto powiedział,że jej nie dostaniesz-Louis od razu popatrzył się na ciebie.
-[t.i.]przeprasza
-Nie przepraszaj Lou tylko chodź do mnie-wstał i doszedł do ciebie.Zobaczyłaś,że w jego oczach pojawiły się łzy.Przytuliłaś go do siebie.
-Teraz wiesz,że nigdy bym ci tego nie zrobiła...bo za bardzo cię kocham
__________________________________________________________________
Taki jakiś ehemmm bez komentarza haha...no no,ale w końcu jest nowy...spodobał wam się??:)xx
A tak poza tematem dzisiaj na EDB wkręciłyśmy z Mrs.Horan pana,że Zayn to mój chłopak i uwierzył...pytał się czy On mieszka tutaj w Łodzi(bo tu mieszkam) i czy jest wysoki hah i czy pracuje...haha niezłe były pompy haha mówię wam:Dxx
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Imagin z Harrym
Włącz piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=Ozgz1719K6E
Jesteś z Harry'm od 3 lat.Bardzo się kochacie.Wasz miłość jest wyjątkowa.Codziennie zakochujecie się w sobie od nowa.Jesteście dla siebie stworzeni.
Dzisiaj Harry miał przyjechać do ciebie na kilka dni.Czekałaś na niego,ale nie przyjeżdżał więc zadzwoniłaś do niego,ale nie odbierał,zadzwoniłaś do Niall'a,Lou,Zayn'a i Liam'a,ale oni też nie odbierali.Położyłaś telefon na łóżku i usiadłaś na parapecie.Patrzyłaś się na zdjęcie Harrego,które stało przy twoim łóżku.Po chwili usłyszałaś,że ktoś dzwoni,pomyślałaś sobie,że Harry więc szybko pobiegłaś po telefon,ale to był Niall.
-Hey[t.i.]dzwoniłaś coś się stało?
-Niall wiesz co jest z Harry'm miał być o 20,a nadal go nie ma
-To on nic nie powiedział,że nie może przyjechać
-Nie..nie nic nie mówił..dobra Niall muszę kończyć-rozłączyłaś się i rzuciłaś telefonem na łóżko.Wkurzyłaś się na Harrego,mógł chociaż ci powiedzieć,że dzisiaj nie przyjedzie.Tyle czekałaś na niego,a on od tak porostu zapomniał zadzwonić do ciebie i powiedzieć ci,że nie przyjedzie,a na dodatek nie odbiera telefonu.
Pomyślałaś,że spotkasz się ze swoją najlepszą przyajciółką.Zadzwoniłaś do niej nie odebrała za pierwszym razem więc zadzwoniłaś jeszcze raz.
-No hey[t.i.]co się dzieje...coś się stało bo wiesz teraz jestem zajęta
-Nie nic dobra to ci nie przeszkadzam-rozłączyłaś się.Nawet twoja najlepsza przyjaciółka nie miała czasu dla ciebie.Usiadłaś i wzięłaś do ręki laptopa.Weszłaś na tt i zobaczyłaś wpis:"Widziałam wczoraj Harrego...wrócił do Londynu+zdjęcie z lotniska".
-Jak to-powiedziałaś głośno do siebie.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś znów do Niall'a.
-Na pewno Harry jest z wami teraz
-Tak tak
-A dasz mi go
-No wiesz[t.i.]my jesteśmy teraz w sklepie,a on został w hotelu
-Niall nie okłamuj mnie...powiedź co tu jest grane-w tym momencie coś was rozłączyło.Zadzwoniłaś,ale Niall już nie odebrał.Dlaczego oni kłamią,że Harry jest z nimi.Dlaczego On nie odbiera od ciebie telefonu.Było już po 23 więc poszłaś się wykąpać i położyłaś się.Po minutach usłyszałaś dzwonek do drzwi.
-Kto tej godzinie przychodzi do ludzi-założyłaś miękkie kapcie na nogi i poszłaś otworzyć drzwi.Zobaczyłaś,że w drzwiach stoi Louis.
-Louis co tu robisz?
-Idź się ubierz i zejdź na dół
-O co chodzi
-Idź się ubierz-poszłaś na góre.Założyłaś rurki,białą bluzkę i sweterek,związałaś włosy w koka i zeszłaś do Lou.
-Możesz mi powiedzieć co jest tu do chorely grane-Lou złapał cię za rękę i zawiązał chustkę na oczy.
-Lou co się dzieje
-Widzisz czy nie?
-Nie
-To dobrze-nie wiedziałaś co jest grane.Wsiadaliście do samochodu.Po chwili samochód zatrzymał się.
-Louis?-nie odzywał się.Zdjęłaś chustkę z oczu i wysiadłaś z samochodu.Stałaś sama w środku lasu.Bałaś się.Rozejrzałaś się i zobaczyłaś scieżke,na której postawione są świeczki.Szłaś jak one prowadziły,po chwili świeczek już nie było.Popatrzyłaś się przed siebie i zobaczyłaś stolik.Doszłaś do niego i zobaczyłaś karteczka,na której było napisane"Odwróć się".Odłożyłaś kartkę na stolik.Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harrego w garniturze i bukietem kwiatów w ręku.
-Harry co tu się dzieje?-ale On nic nie mówił tylko uklęknął na kolano.
-[t.i.]wyjdziesz za mnie?-do twoich oczu napłynęły łzy.Byłaś taka szczęśliwa.
-Tak-Harry wstał,wyciągnął pierścionek z pudełeczka i włożył ci go na palec.Po czym pocałował cię.
-Kocham cię Harry
-Ja ciebie też[t.i]-Harry wytłumaczył ci dlaczego nie odbierał telefonu.Okazało się,że Niall,Zayn,Liam,Lou i twoja przyjaciółka pomagali mu to wszystko przygotować.
_________________________________________________________________
Wiem wiem końcówka taka banalna....buuuu...haha...no,ale happy end jest nie haha..mam nadzieje,że wam się spodobał:)xx
Jesteś z Harry'm od 3 lat.Bardzo się kochacie.Wasz miłość jest wyjątkowa.Codziennie zakochujecie się w sobie od nowa.Jesteście dla siebie stworzeni.
Dzisiaj Harry miał przyjechać do ciebie na kilka dni.Czekałaś na niego,ale nie przyjeżdżał więc zadzwoniłaś do niego,ale nie odbierał,zadzwoniłaś do Niall'a,Lou,Zayn'a i Liam'a,ale oni też nie odbierali.Położyłaś telefon na łóżku i usiadłaś na parapecie.Patrzyłaś się na zdjęcie Harrego,które stało przy twoim łóżku.Po chwili usłyszałaś,że ktoś dzwoni,pomyślałaś sobie,że Harry więc szybko pobiegłaś po telefon,ale to był Niall.
-Hey[t.i.]dzwoniłaś coś się stało?
-Niall wiesz co jest z Harry'm miał być o 20,a nadal go nie ma
-To on nic nie powiedział,że nie może przyjechać
-Nie..nie nic nie mówił..dobra Niall muszę kończyć-rozłączyłaś się i rzuciłaś telefonem na łóżko.Wkurzyłaś się na Harrego,mógł chociaż ci powiedzieć,że dzisiaj nie przyjedzie.Tyle czekałaś na niego,a on od tak porostu zapomniał zadzwonić do ciebie i powiedzieć ci,że nie przyjedzie,a na dodatek nie odbiera telefonu.
Pomyślałaś,że spotkasz się ze swoją najlepszą przyajciółką.Zadzwoniłaś do niej nie odebrała za pierwszym razem więc zadzwoniłaś jeszcze raz.
-No hey[t.i.]co się dzieje...coś się stało bo wiesz teraz jestem zajęta
-Nie nic dobra to ci nie przeszkadzam-rozłączyłaś się.Nawet twoja najlepsza przyjaciółka nie miała czasu dla ciebie.Usiadłaś i wzięłaś do ręki laptopa.Weszłaś na tt i zobaczyłaś wpis:"Widziałam wczoraj Harrego...wrócił do Londynu+zdjęcie z lotniska".
-Jak to-powiedziałaś głośno do siebie.Wzięłaś do ręki telefon i zadzwoniłaś znów do Niall'a.
-Na pewno Harry jest z wami teraz
-Tak tak
-A dasz mi go
-No wiesz[t.i.]my jesteśmy teraz w sklepie,a on został w hotelu
-Niall nie okłamuj mnie...powiedź co tu jest grane-w tym momencie coś was rozłączyło.Zadzwoniłaś,ale Niall już nie odebrał.Dlaczego oni kłamią,że Harry jest z nimi.Dlaczego On nie odbiera od ciebie telefonu.Było już po 23 więc poszłaś się wykąpać i położyłaś się.Po minutach usłyszałaś dzwonek do drzwi.
-Kto tej godzinie przychodzi do ludzi-założyłaś miękkie kapcie na nogi i poszłaś otworzyć drzwi.Zobaczyłaś,że w drzwiach stoi Louis.
-Louis co tu robisz?
-Idź się ubierz i zejdź na dół
-O co chodzi
-Idź się ubierz-poszłaś na góre.Założyłaś rurki,białą bluzkę i sweterek,związałaś włosy w koka i zeszłaś do Lou.
-Możesz mi powiedzieć co jest tu do chorely grane-Lou złapał cię za rękę i zawiązał chustkę na oczy.
-Lou co się dzieje
-Widzisz czy nie?
-Nie
-To dobrze-nie wiedziałaś co jest grane.Wsiadaliście do samochodu.Po chwili samochód zatrzymał się.
-Louis?-nie odzywał się.Zdjęłaś chustkę z oczu i wysiadłaś z samochodu.Stałaś sama w środku lasu.Bałaś się.Rozejrzałaś się i zobaczyłaś scieżke,na której postawione są świeczki.Szłaś jak one prowadziły,po chwili świeczek już nie było.Popatrzyłaś się przed siebie i zobaczyłaś stolik.Doszłaś do niego i zobaczyłaś karteczka,na której było napisane"Odwróć się".Odłożyłaś kartkę na stolik.Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harrego w garniturze i bukietem kwiatów w ręku.
-Harry co tu się dzieje?-ale On nic nie mówił tylko uklęknął na kolano.
-[t.i.]wyjdziesz za mnie?-do twoich oczu napłynęły łzy.Byłaś taka szczęśliwa.
-Tak-Harry wstał,wyciągnął pierścionek z pudełeczka i włożył ci go na palec.Po czym pocałował cię.
-Kocham cię Harry
-Ja ciebie też[t.i]-Harry wytłumaczył ci dlaczego nie odbierał telefonu.Okazało się,że Niall,Zayn,Liam,Lou i twoja przyjaciółka pomagali mu to wszystko przygotować.
_________________________________________________________________
Wiem wiem końcówka taka banalna....buuuu...haha...no,ale happy end jest nie haha..mam nadzieje,że wam się spodobał:)xx
niedziela, 9 grudnia 2012
Imagin z Harrym i Zaynem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=uZ9hB107AHs
Jesteś najlepszą przyaciółką Liam'a,Niall'a,Louis'a,Harrego i Zayn'a.Oni dbają o ciebie jak nikt inny,nie pozwalają żebyś była smutna.A kiedy jest źle oni zawsze są przy tobie.Kochasz ich za to,że są przy tobie.
Między tobą,a Zayn'em coś jest.Czujesz coś do niego tak jak i on do ciebie,ale jest jeszcze Harry.Do niego też coś czujesz tak jak on i do ciebie,ale przyżekłaś sobie,że nie pozwolisz na to żeby pomiędzy nimi coś się popsuło i nie będziesz z żadnym z nich.Nawet nie potrafiłabyś wybrać pomiędzy nimi.
Siedziałaś sama w pokoju i piłaś gorące kakao,patrzyłaś na płatki śniegu,które opadają na ziemie.Usłyszałaś dzwonek do drzwi i od razu poszłaś je otworzyć.W drzwiach stała piątka twoich przyjaciół.Przywitałaś się z nimi i wpuściłaś ich do domu.Siedzieliście rozmawialiście i piliście kakao.Po chwili Lou zaproponował żebyście poszli do ogórka i ulepili bałwana.Założyłaś kurtkę,rękawiczki i czapkę i poszłaś do chłopów,którzy byli już na zewnątrz i zamiast lepić bałwana zaczęliście rzucać śnieżkami w siebie.
-Bitwa na śnieżki-krzyknął Lou.Podzieliliście się na dwie drużyny i zaczęliście zabawę.Byłaś w drużynie razem z Zayn'em u Niall'em.Bawiliście się świetnie.Lou,Harry i Liam zaczęli wam się chować więc poszłaś za drzewo,gdzie stał Harry.Myślał,że go nie widzisz.Stanęłaś przed nim i rzuciłaś w niego śnieżką,śnieg wpadł mu za koszulkę.Zaczęłaś się śmiać.Harry podbiegł do ciebie i chciał wrzucić ci śnieg za bluzkę.Tak jakoś wyszło,że upadłaś na śnieg,a Harry leżał na ciebie.Już się nie śmialiście tylko patrzyliście sobie prosto w oczy.Twoje serce biło jak oszalałe.Zauważyłaś,że Harry chce cię pocałować więc wzięłaś śnieg w rękę i wrzuciłaś mu śnieg za bluzkę.Po chwili Harry wstał i próbował wyjąć śnieg za bluzki.Pobiegłaś do swojej drużyn.Było ci już zimno więc powiedziałaś im,że idziesz do domu,a oni poszli za tobą.Zrobiłaś znów kakao,a Liam rozpalił w kominku.Siedzieliście przy nim,chłopaki oglądali jakiś mecz,a ty patrzyłaś się w płomienie.Myślałaś nad tym,że Harry chciał cię pocałować.Ty też go chciałaś,ale nie mogłaś zrobić tego Zayn'owi,który też coś do ciebie czuł.
-Jutro robimy rewanż[t.i]-powiedział Lou.Pokiwałaś głową.
-Jak ja się ciesze,że mamy taką przyjaciółkę jak ty[t.i.]-powiedział Niall popijając kakao.
-Ja też się ciesze,że was mam-uśmiechnęłaś się i chciałaś napić się kakaa,ale miałaś już pusty kubek więc wstałaś i poszłaś do kuchni.Wracałaś do pokoju i zobaczyłaś,że chłopaki wygłupiają się i biją się na żarty.Oparłaś się o futrynę drzwi i zaczęłam się śmiać.
-Ałła-usłyszałaś głos Niall'a
-O nie co wy robicie z moim kochanym Niall'em-podeszłaś do nich żeby zobaczyć co mu się stało.
-Uderzyłem się i stół
-Oj biedaku chodź do mnie-powiedziałaś i usiadłaś na kanapie,a obok ciebie siedział już Niall.Przytuliłaś go.On jest taki kochany.Było już późno,ale wy nadal siedzieliście w salonie i rozmawialiście.Chłopaki zostają u ciebie na weekend.Cieszyłaś się z tego powodu.Niall zasnął opartu o ciebie.
-Jaki on słodki awww
-Tak ja też tak chce zasnąć wtulony w ciebie-dodał Zayn.Uśmiechnęła się do niego.Musiałaś obudzić Niall'a żeby poszedł się położyć do pokoju.Ty też już poszłaś się położyć bo byłaś już zmęczona.Nie mogłaś zasnąć.Myślałaś ciągle o tej sytuacji i o Zayn'ie.Dlaczego kochasz ich tak,dlaczego oni ciebie tak kochają.Zachciało ci się pić więc wstałaś i zeszłaś na dół do kuchni.Zobaczyłaś,że przy lodówce stoi Zayn.
-Hey a co ty nie śpisz przecież jest po 3 w nocy
-Zachciało mi się pić-Zayn wyciągnął z lodówki sok i dał ci go.Chciałaś wrócić do pokoju,gdy nagle Zayn podszedł do ciebie
-Widziałem cię z Harry'm wtedy jak...
-O wtedy...gdy mnie przewrócił bo chciał mi wrzucić śnieg za bluzkę
-To wy się nie całowaliście wtedy
-Co?...nie-uśmiechnęłaś się do niego.Zayn przybliżył się do ciebie.Zapanowała niezręczna cisza.Chciałaś coś powiedzieć,ale zaczęliście się całować.Twoje serce biło jak oszalałe.Chciałaś tego bardzo chciałaś żeby On cię pocałował i tak się stało.Nie zaprzeczałaś, odwzajemniłaś ten pocałunek.Po chwili odsunęłaś się od Zayn.
-Przepraszam,ale nie możemy-powiedziałaś i poszłaś do pokoju.Teraz to już na pewno nie zaśniesz.Usiadłaś na łóżku i wyciągnęłaś swój pamiętnik z szafki.Zaczęłaś pisać"Dlaczego ich tak kocham...dlaczego kocham ich dwóch...dlaczego to musi być takie trudne...Zayn mnie pocałował i ja tego chciałam bardzo tego chciałam.Nie uciekłam...pozwoliłam żeby mnie pocałował...i chce znów go pocałować..."zamknęłaś pamiętnik i położyłaś go na stoliku obok twojego łóżka.
Przez całą noc nie zmrużyłaś oka.Leżałaś i myślałaś nad tym wszystkim.Postanowiłaś porozmawiać z Harry'm.Wstałaś i poszłaś do kuchni zrobić śniadanie dla siebie i chłopaków.W kuchni siedział już Niall z Harry'm.
-No w końcu jestem głodny-powiedział Niall.Zaczęłaś robić śniadanie,a w między czasie reszta chłopaków była już w kuchni.Zayn przez cały czas patrzył się na ciebie.
-Co dzisiaj robimy?...może pójdziemy na lodowisko?
-O dobry pomysł Lou-powiedziałaś.Po śniadaniu Zayn pomagał ci posprzątać,a chłopaki poszli na góre.
-Możemy porozmawiać[t.i.]-kiwnęłaś głową i oparłaś się o lodówkę.
-Przepraszam cię za wczoraj
-Nie Zayn nie przepraszaj...bo ja-podeszłaś do Zayn'a-tego chciałaś.Znów zaczęliście się całować.Usłyszałaś głos Harrego,który cię woła.Odsunęłaś się od Zayn'a i poszłaś do chłopaków.
*Kilka godzin później
Jesteście na lodowisku.Ty jako jedyna z całej 6 nie umiesz dobrze jeździć na łyżwach.Kiedy weszłaś na lodowisko prawie się wywróciłaś Harry zauważył to więc podjechał do ciebie i złapał cię za rękę.
-Chodź-uśmiechnęłaś się do niego i pojechałaś razem z nim.Zayn patrzył się na ciebie cały czas,ale ty tego nie zauważałaś.Cały czas byłaś z Harry'm.Zapomniałaś o tym co stało się w kuchni.Kiedy wracaliście do domu i byliście już w ogródku Harry i Zayn zaczęli się o coś kłócić.Prawie się pobili,ale uspokoiłaś ich.
Poszłaś do swojego pokoju.Usłyszałaś,że ktoś zapukał do twoich drzwi.
-Proszę-powiedziałaś.Do twojego pokoju wszedł Harry.
-Coś się stało?
-Nie nic tylko chciałem z tobą porozmawiać-Harry usiadł na twoim łóżku,a ty obok niego.
-[t.i.]ja...ja cię kocham
-Harry przestań...nie psuj tego proszę...-On przysunął się do ciebie.Przejechał opuszkami palców po twojej twarzy.
-Ty też mnie kochasz prawda...widze to
-Harry to nie tam...nie możemy tego zrobić
-Wiem bo kochasz też Zayn'a...to też widzę-wstałaś z łóżka,a Harry złapał cię za ręke i wylądowałaś u niego na kolanach.Zaczęliście się całować.Jego dotyk sprawiał,że po twoim ciele przechodził ciarki.On zaczął zdejmować twoją bluzkę.
-Harry nie...nie możemy-wstałaś i wyszłaś z pokoju.Czemu pozwoliłaś na to żeby to wszystko się stało.Tak dbałaś o to żeby nigdy takie sytuacje nie miały miejsca,ale to twoja słabość do nich była silniejsza.Pragnęłaś Zayn'a i Harrego,ale nie możesz dopuścić do tego żeby pewnego dnia oni pokłócili się przez ciebie.Kochasz ich obu.
Poszłaś do salonu,gdzie był Niall,Lou,Liam i Zayn.
-Wychodzę na chwile ok-powiedziałaś i ubrałaś się i wyszłaś.Musiałaś to wszystko przemyśleć.Usiadłaś na ławce w parku.Nie wiesz czemu zaczęłaś płakać.Nie wiedziałaś co masz zrobić.Siedziałaś tu całkiem sama,ciemno,płatki śniegu spadały z nieba.Po kilku godzinach postanowiłaś wrócić.Weszłaś do domu.Poszłaś do salonu gdzie wszyscy siedzieli.
-W końcu jesteś martwiliśmy się o ciebie
-Zayn możemy porozmawiać-Zayn wstał i poszedł za tobą.Poszliście do twojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i poprosiłaś go żeby usiadł koło ciebie.
-Zayn jesteś wspaniały i ja kocham cie,ale...
-Kochasz też Harrego...wiem o tym...ja domyślałem się...ale jeśli wybierzesz jego nie będę miał ci tego za złe-przytuliłaś go.\
-Kocham was...i nie wiem co mam zrobić
-Zrozumiem jeśli mnie nie wybierzesz...ale musisz wiedzieć,że ja też cię kocham-łzy spłynęły ci po policzku.
-Zayn...pocałuj mnie proszę-Zayn pocałował cię.Przytulałaś go znów,a on po chwili wstał i wyszedł.Nie mogłaś powstrzymać łez,które spływały po twoich polikach.W końcu wstałaś i zeszłaś na dół.Zobaczyłaś,że Zayn'a już tam nie ma.Siedział tam tylko Liam i Lou.Poszłaś na góre.Stanęłaś przed pokojem,w którym spał Harry.Zapukałaś,a po chwili otworzyłaś drzwi.Zobaczyłaś,że Harry pakuje się.Doszłaś do niego.On popatrzył się na ciebie.Zobaczył,że łzy spływają ci po policzkach.Złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie.Po chwili zaczęliście się całować.
Obudziłaś się rano obok Harrego.On jeszcze spał.Popatrzyłaś się na jego i przejechałaś opuszkami palców po jego torsie.Wstałaś po cichu i poszłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś płakać.Poszłaś do łazienki i wyciągnęłaś jakieś tabletki z szafki.Wysypałaś je wszystkie na rękę i po chwili połknęłaś je.Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Czułaś,że odlatujesz.Upadłaś na kafelki.
Niall zapukał do twoich drzwi,ale nikt mu nie otwierał zobaczył,że drzwi od łazienki są otwarte podszedł bliżej i zobaczył ciebie.Leżałaś na podłodze w łazience.
-Szybko pomocy szybko-krzyczał Niall.Od razy reszta przybiegła.Harry przybiegł do ciebie,ale ty już byłaś nieprzytomna.Zobaczył,że obok ciebie leży list jeden do niego,a drugi do Zayn'a.Zayn gdy zobaczył,że leżysz na podłodze od razu wezwał karetkę.
-Proszę nie rób nam tego[t.i] nie umieraj-krzyczał Zayn.Kiedy karetka przyjechała lekarze powiedzieli,że już jest za późno.Zayn wziął do ręki list i otworzył go.
'Zayn tak bardzo cię kocham...i nigdy nie przestane.To takie trudne wybierać pomiędzy wami...nie mogę tak żyć...nie mogę żyć bo was kocham...ciebie i Harrego.Raniłam was i siebie samą...przepraszam za wszystko...ale nie chciałam żebyście przez mnie się kłócili...jesteście najlepszymi przyjaciółmi i chce żeby tak zostało do końca życia...tak bardzo Cię kocham"
________________________________________________________________
Uhuhuhu chyba nawet fajny nie heh...no no mam taką nadzieje...:)
Dziękuje bardzo Renacie http://polandonedirection.blogspot.com/ dziękuje...napisałaś żebym uwierzyła w siebie...i nie wiem dlaczego jak przeczytałam ten komentarz miałam łzy w oczach...jesteś taka kochana...może pewnego dnia uwierzę<33
Jesteś najlepszą przyaciółką Liam'a,Niall'a,Louis'a,Harrego i Zayn'a.Oni dbają o ciebie jak nikt inny,nie pozwalają żebyś była smutna.A kiedy jest źle oni zawsze są przy tobie.Kochasz ich za to,że są przy tobie.
Między tobą,a Zayn'em coś jest.Czujesz coś do niego tak jak i on do ciebie,ale jest jeszcze Harry.Do niego też coś czujesz tak jak on i do ciebie,ale przyżekłaś sobie,że nie pozwolisz na to żeby pomiędzy nimi coś się popsuło i nie będziesz z żadnym z nich.Nawet nie potrafiłabyś wybrać pomiędzy nimi.
Siedziałaś sama w pokoju i piłaś gorące kakao,patrzyłaś na płatki śniegu,które opadają na ziemie.Usłyszałaś dzwonek do drzwi i od razu poszłaś je otworzyć.W drzwiach stała piątka twoich przyjaciół.Przywitałaś się z nimi i wpuściłaś ich do domu.Siedzieliście rozmawialiście i piliście kakao.Po chwili Lou zaproponował żebyście poszli do ogórka i ulepili bałwana.Założyłaś kurtkę,rękawiczki i czapkę i poszłaś do chłopów,którzy byli już na zewnątrz i zamiast lepić bałwana zaczęliście rzucać śnieżkami w siebie.
-Bitwa na śnieżki-krzyknął Lou.Podzieliliście się na dwie drużyny i zaczęliście zabawę.Byłaś w drużynie razem z Zayn'em u Niall'em.Bawiliście się świetnie.Lou,Harry i Liam zaczęli wam się chować więc poszłaś za drzewo,gdzie stał Harry.Myślał,że go nie widzisz.Stanęłaś przed nim i rzuciłaś w niego śnieżką,śnieg wpadł mu za koszulkę.Zaczęłaś się śmiać.Harry podbiegł do ciebie i chciał wrzucić ci śnieg za bluzkę.Tak jakoś wyszło,że upadłaś na śnieg,a Harry leżał na ciebie.Już się nie śmialiście tylko patrzyliście sobie prosto w oczy.Twoje serce biło jak oszalałe.Zauważyłaś,że Harry chce cię pocałować więc wzięłaś śnieg w rękę i wrzuciłaś mu śnieg za bluzkę.Po chwili Harry wstał i próbował wyjąć śnieg za bluzki.Pobiegłaś do swojej drużyn.Było ci już zimno więc powiedziałaś im,że idziesz do domu,a oni poszli za tobą.Zrobiłaś znów kakao,a Liam rozpalił w kominku.Siedzieliście przy nim,chłopaki oglądali jakiś mecz,a ty patrzyłaś się w płomienie.Myślałaś nad tym,że Harry chciał cię pocałować.Ty też go chciałaś,ale nie mogłaś zrobić tego Zayn'owi,który też coś do ciebie czuł.
-Jutro robimy rewanż[t.i]-powiedział Lou.Pokiwałaś głową.
-Jak ja się ciesze,że mamy taką przyjaciółkę jak ty[t.i.]-powiedział Niall popijając kakao.
-Ja też się ciesze,że was mam-uśmiechnęłaś się i chciałaś napić się kakaa,ale miałaś już pusty kubek więc wstałaś i poszłaś do kuchni.Wracałaś do pokoju i zobaczyłaś,że chłopaki wygłupiają się i biją się na żarty.Oparłaś się o futrynę drzwi i zaczęłam się śmiać.
-Ałła-usłyszałaś głos Niall'a
-O nie co wy robicie z moim kochanym Niall'em-podeszłaś do nich żeby zobaczyć co mu się stało.
-Uderzyłem się i stół
-Oj biedaku chodź do mnie-powiedziałaś i usiadłaś na kanapie,a obok ciebie siedział już Niall.Przytuliłaś go.On jest taki kochany.Było już późno,ale wy nadal siedzieliście w salonie i rozmawialiście.Chłopaki zostają u ciebie na weekend.Cieszyłaś się z tego powodu.Niall zasnął opartu o ciebie.
-Jaki on słodki awww
-Tak ja też tak chce zasnąć wtulony w ciebie-dodał Zayn.Uśmiechnęła się do niego.Musiałaś obudzić Niall'a żeby poszedł się położyć do pokoju.Ty też już poszłaś się położyć bo byłaś już zmęczona.Nie mogłaś zasnąć.Myślałaś ciągle o tej sytuacji i o Zayn'ie.Dlaczego kochasz ich tak,dlaczego oni ciebie tak kochają.Zachciało ci się pić więc wstałaś i zeszłaś na dół do kuchni.Zobaczyłaś,że przy lodówce stoi Zayn.
-Hey a co ty nie śpisz przecież jest po 3 w nocy
-Zachciało mi się pić-Zayn wyciągnął z lodówki sok i dał ci go.Chciałaś wrócić do pokoju,gdy nagle Zayn podszedł do ciebie
-Widziałem cię z Harry'm wtedy jak...
-O wtedy...gdy mnie przewrócił bo chciał mi wrzucić śnieg za bluzkę
-To wy się nie całowaliście wtedy
-Co?...nie-uśmiechnęłaś się do niego.Zayn przybliżył się do ciebie.Zapanowała niezręczna cisza.Chciałaś coś powiedzieć,ale zaczęliście się całować.Twoje serce biło jak oszalałe.Chciałaś tego bardzo chciałaś żeby On cię pocałował i tak się stało.Nie zaprzeczałaś, odwzajemniłaś ten pocałunek.Po chwili odsunęłaś się od Zayn.
-Przepraszam,ale nie możemy-powiedziałaś i poszłaś do pokoju.Teraz to już na pewno nie zaśniesz.Usiadłaś na łóżku i wyciągnęłaś swój pamiętnik z szafki.Zaczęłaś pisać"Dlaczego ich tak kocham...dlaczego kocham ich dwóch...dlaczego to musi być takie trudne...Zayn mnie pocałował i ja tego chciałam bardzo tego chciałam.Nie uciekłam...pozwoliłam żeby mnie pocałował...i chce znów go pocałować..."zamknęłaś pamiętnik i położyłaś go na stoliku obok twojego łóżka.
Przez całą noc nie zmrużyłaś oka.Leżałaś i myślałaś nad tym wszystkim.Postanowiłaś porozmawiać z Harry'm.Wstałaś i poszłaś do kuchni zrobić śniadanie dla siebie i chłopaków.W kuchni siedział już Niall z Harry'm.
-No w końcu jestem głodny-powiedział Niall.Zaczęłaś robić śniadanie,a w między czasie reszta chłopaków była już w kuchni.Zayn przez cały czas patrzył się na ciebie.
-Co dzisiaj robimy?...może pójdziemy na lodowisko?
-O dobry pomysł Lou-powiedziałaś.Po śniadaniu Zayn pomagał ci posprzątać,a chłopaki poszli na góre.
-Możemy porozmawiać[t.i.]-kiwnęłaś głową i oparłaś się o lodówkę.
-Przepraszam cię za wczoraj
-Nie Zayn nie przepraszaj...bo ja-podeszłaś do Zayn'a-tego chciałaś.Znów zaczęliście się całować.Usłyszałaś głos Harrego,który cię woła.Odsunęłaś się od Zayn'a i poszłaś do chłopaków.
*Kilka godzin później
Jesteście na lodowisku.Ty jako jedyna z całej 6 nie umiesz dobrze jeździć na łyżwach.Kiedy weszłaś na lodowisko prawie się wywróciłaś Harry zauważył to więc podjechał do ciebie i złapał cię za rękę.
-Chodź-uśmiechnęłaś się do niego i pojechałaś razem z nim.Zayn patrzył się na ciebie cały czas,ale ty tego nie zauważałaś.Cały czas byłaś z Harry'm.Zapomniałaś o tym co stało się w kuchni.Kiedy wracaliście do domu i byliście już w ogródku Harry i Zayn zaczęli się o coś kłócić.Prawie się pobili,ale uspokoiłaś ich.
Poszłaś do swojego pokoju.Usłyszałaś,że ktoś zapukał do twoich drzwi.
-Proszę-powiedziałaś.Do twojego pokoju wszedł Harry.
-Coś się stało?
-Nie nic tylko chciałem z tobą porozmawiać-Harry usiadł na twoim łóżku,a ty obok niego.
-[t.i.]ja...ja cię kocham
-Harry przestań...nie psuj tego proszę...-On przysunął się do ciebie.Przejechał opuszkami palców po twojej twarzy.
-Ty też mnie kochasz prawda...widze to
-Harry to nie tam...nie możemy tego zrobić
-Wiem bo kochasz też Zayn'a...to też widzę-wstałaś z łóżka,a Harry złapał cię za ręke i wylądowałaś u niego na kolanach.Zaczęliście się całować.Jego dotyk sprawiał,że po twoim ciele przechodził ciarki.On zaczął zdejmować twoją bluzkę.
-Harry nie...nie możemy-wstałaś i wyszłaś z pokoju.Czemu pozwoliłaś na to żeby to wszystko się stało.Tak dbałaś o to żeby nigdy takie sytuacje nie miały miejsca,ale to twoja słabość do nich była silniejsza.Pragnęłaś Zayn'a i Harrego,ale nie możesz dopuścić do tego żeby pewnego dnia oni pokłócili się przez ciebie.Kochasz ich obu.
Poszłaś do salonu,gdzie był Niall,Lou,Liam i Zayn.
-Wychodzę na chwile ok-powiedziałaś i ubrałaś się i wyszłaś.Musiałaś to wszystko przemyśleć.Usiadłaś na ławce w parku.Nie wiesz czemu zaczęłaś płakać.Nie wiedziałaś co masz zrobić.Siedziałaś tu całkiem sama,ciemno,płatki śniegu spadały z nieba.Po kilku godzinach postanowiłaś wrócić.Weszłaś do domu.Poszłaś do salonu gdzie wszyscy siedzieli.
-W końcu jesteś martwiliśmy się o ciebie
-Zayn możemy porozmawiać-Zayn wstał i poszedł za tobą.Poszliście do twojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i poprosiłaś go żeby usiadł koło ciebie.
-Zayn jesteś wspaniały i ja kocham cie,ale...
-Kochasz też Harrego...wiem o tym...ja domyślałem się...ale jeśli wybierzesz jego nie będę miał ci tego za złe-przytuliłaś go.\
-Kocham was...i nie wiem co mam zrobić
-Zrozumiem jeśli mnie nie wybierzesz...ale musisz wiedzieć,że ja też cię kocham-łzy spłynęły ci po policzku.
-Zayn...pocałuj mnie proszę-Zayn pocałował cię.Przytulałaś go znów,a on po chwili wstał i wyszedł.Nie mogłaś powstrzymać łez,które spływały po twoich polikach.W końcu wstałaś i zeszłaś na dół.Zobaczyłaś,że Zayn'a już tam nie ma.Siedział tam tylko Liam i Lou.Poszłaś na góre.Stanęłaś przed pokojem,w którym spał Harry.Zapukałaś,a po chwili otworzyłaś drzwi.Zobaczyłaś,że Harry pakuje się.Doszłaś do niego.On popatrzył się na ciebie.Zobaczył,że łzy spływają ci po policzkach.Złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie.Po chwili zaczęliście się całować.
Obudziłaś się rano obok Harrego.On jeszcze spał.Popatrzyłaś się na jego i przejechałaś opuszkami palców po jego torsie.Wstałaś po cichu i poszłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś płakać.Poszłaś do łazienki i wyciągnęłaś jakieś tabletki z szafki.Wysypałaś je wszystkie na rękę i po chwili połknęłaś je.Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Czułaś,że odlatujesz.Upadłaś na kafelki.
Niall zapukał do twoich drzwi,ale nikt mu nie otwierał zobaczył,że drzwi od łazienki są otwarte podszedł bliżej i zobaczył ciebie.Leżałaś na podłodze w łazience.
-Szybko pomocy szybko-krzyczał Niall.Od razy reszta przybiegła.Harry przybiegł do ciebie,ale ty już byłaś nieprzytomna.Zobaczył,że obok ciebie leży list jeden do niego,a drugi do Zayn'a.Zayn gdy zobaczył,że leżysz na podłodze od razu wezwał karetkę.
-Proszę nie rób nam tego[t.i] nie umieraj-krzyczał Zayn.Kiedy karetka przyjechała lekarze powiedzieli,że już jest za późno.Zayn wziął do ręki list i otworzył go.
'Zayn tak bardzo cię kocham...i nigdy nie przestane.To takie trudne wybierać pomiędzy wami...nie mogę tak żyć...nie mogę żyć bo was kocham...ciebie i Harrego.Raniłam was i siebie samą...przepraszam za wszystko...ale nie chciałam żebyście przez mnie się kłócili...jesteście najlepszymi przyjaciółmi i chce żeby tak zostało do końca życia...tak bardzo Cię kocham"
________________________________________________________________
Uhuhuhu chyba nawet fajny nie heh...no no mam taką nadzieje...:)
Dziękuje bardzo Renacie http://polandonedirection.blogspot.com/ dziękuje...napisałaś żebym uwierzyła w siebie...i nie wiem dlaczego jak przeczytałam ten komentarz miałam łzy w oczach...jesteś taka kochana...może pewnego dnia uwierzę<33
Imagin z Liamem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=clbr-dC7OYQ
-Na zawsze będziemy razem obiecuje ci to[t.i.]-to były ostatnie wypowiedziane słowa przez twojego chłopaka przed śmiercią.Nie było go już na tym świecie.Nie był przy tobie fizycznie,ale w twoim sercu będzie na zawsze.Gdyby nie jego choroba byłby tu teraz z tobą,ale ty byłaś z nim do samego końca bo tylko to mogłaś zrobić.Kochałaś i nadal go kochasz.Codziennie chodzisz nad jego grób i opowiadasz mu jak miną ci dzień.Nie możesz powstrzymać swoich łez.Tak bardzo za nim tęsknisz.
-Nikogo tak mocno nigdy nie pokocham jak ciebie-powiedziałaś po cichu i poszłaś w stronę swojego domu.Zobaczyłaś,że pod twoim domem stoi jakiś samochód.Otworzyłaś drzwi i usłyszałaś,że twoja mama ma gości.Nie chciałaś żeby twoja mama widziała,że płaczesz więc chciałaś po cichu pójść do swojego pokoju,ale nie udało ci się.
-Kochanie chodź na chwilę musisz kogoś poznać-usłyszałaś głos.Wytarłaś łzy i poszłaś do salonu.Zobaczyłaś,że na sofie siedzi chłopak,który był bardzo podobny do twojego byłego chłopaka.Jego oczy...miał jego oczy.Ten wzrok był taki sama...patrzył na ciebie tak jak On.Chłopak uśmiechnął się do ciebie.Ledwo co powstrzymałaś łzy.
-To jest Liam-powiedziała twoja mama.Chłopak wstał żeby się z tobą przywitać,ale ty odruchowo odsunęłaś się do tyłu.
-Hey..jestem[t.i.]-wydusiłaś z siebie te trzy słowa i pobiegłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i wybuchłaś.Z twoich oczu lały się łzy.On był taki podobny do niego.Nawet jego głos był podobny.
Usłyszałaś pukanie do drzwi.Odwróciłaś się w drugą stronę żeby nikt nie widział twoich łez.Usłyszałaś,że twoje drzwi się otwierają.
-Liam pobędzie trochę czasu z tobą kochanie,a ja i jego mama idziemy na zakupy-pokiwałaś głową.Twoja mama wyszła z pokoju.
-Jak chcesz to mogę sobie pójść-usłyszałaś głos Liam'a.Wytarłaś łzy.
-Nie nie zostań...przepraszam za moje zachowanie
-Nic nie szkodzi...twoja mama powiedziała mi wszystko...nie wiem jak się teraz czujesz,ale wiem,że musi ci być strasznie ciężko-chłopak stał oparty o futrynę drzwi
-Wejdź i zamknij drzwi ok-poprosiłaś chłopaka,który potem usiadł koło ciebie.Spojrzałaś się w jego oczy.Chłopak patrzył się na ciebie.
-Przepraszam...ale masz tak strasznie podobne oczy do niego-chciałaś wstać,ale Liam przytulił cię.Tego właśnie było ci trzeba żeby ktoś cię przytulił.Nawet jego perfumy pachniały jak jego.Wtuliłaś się w niego mocno,a z twoich oczu znów poleciały łzy.Chłopak wiedział,że właśnie tego potrzebujesz.Nie chcesz rozmawiać.Kiedy już się uspokoiłaś odsunęłaś się od niego.
-Dziękuje Ci-chłopak znów się uśmiechnął.
-Może pójdziemy się gdzieś przejść-zaproponował.Zgodziłaś się.Potrzebowałaś teraz kogoś kto by był przy tobie.Po drodze kupiliście lody.Czułaś się przy nim taka bezpieczna.Już nie myślałaś tylko o tym jak bardzo tęsknisz za swoim chłopakiem.Kiedy doszliście do parku usiadaliście na ławce.Liam mówił coś do ciebie i nie zauważył,że lód,który zaczął się roztapiać zaczął kapać mu na bluzkę.
-Z czego się śmiejesz-spytał chłopak.Pokazałaś mu ręką.Nie wiesz dlaczego śmiałaś się z tego,przecież to nie było śmieszne,ale śmieszyło cię to.Może potrzebowałaś właśnie tego.
-No cóż mam brudną bluzkę,ale przynajmniej poprawiło ci to humor-uśmiechnęłaś się do chłopaka,uśmiechnęłaś się pierwszy raz odkąd twój chłopak zginął.Może dlatego,że on był podobny do niego.
-Późno już chodźmy-wstałaś z ławki i poszliście do domu.Twojej mamy i Liam'a jeszcze nie było.Postanowiliście,że obejrzycie jakiś film.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.Kiedy twoja mama przyszła z mamą Liam'a z zakupów zobaczyła,że ty i Liam śpicie na kanapie w salonie,przykryła was kocem i poszła do kuchni zrobić kawy sobie i mamie Liam'a.
Kiedy rano się obudziłaś Liam'a nie było koło ciebie.Wstałaś i poszłaś do kuchni,gdzie siedział On i twoja mama.Usiadłaś przy stole.
-Dzień dobry kochanie-powiedziała twoja mama podając ci kubek z gorącą herbatą.-i jak się wczoraj bawiliście-Liam popatrzył się na ciebie
-Dobrze...dzisiaj też mamy zamiar iść do kina czy coś-powiedziałaś-chyba,że Liam ma inne plany
-Nie nie mam...pójdziemy do kina czy coś-twoja uśmiechnęła się do was.Kiedy zjedliście śniadanie poszłaś do swojego pokoju żeby się ogarnąć,a twoja mama pojechała odwieść Liam'a do domu.Miał przyjść do ciebie później.Chciałaś żeby teraz On był przy tobie.Chociaż znałaś go tylko jeden dzień.
Liam odwiedza cię codziennie.Chodzicie do kina i spędzacie ze sobą dużo czasu.On sprawił,że na twojej twarzy znów pojawiał się uśmiech.Nawet poczułaś coś do niego.Myślałaś,że nikogo nie będziesz mogła już pokochać,ale myliłaś się bo pokochałaś Liam'a,ale nie zapomniałaś o swoim byłym chłopaku.
Pewnego dnia Liam miał u ciebie nocować.Zaczęliście oglądać filmy.Twojej mamy nie było w domu.Byliście sami.W pewnej chwili Liam rzucił w ciebie poduszką i tak zaczęliście się wygłupiać.Tak wszyło,że po chwili Liam przytulał cię.Chciałaś go pocałować i widać było,że On też tego chce.Przybliżyłaś się bliżej jego a On powili przysuwał swoją twarz do twojej,a po chwili wasze usta złączyły się.Twoje serce zaczęło bić strasznie szybko.Kochasz go i on ciebie też.On sprawił,że znów uwierzyłaś w miłość.
*Rok później
Jesteś z Liam'em.Dzisiaj jest rocznica śmierci twojego byłego chłopaka.Poprosiłaś Liam'a żeby poszedł z tobą nad jego grób.Chciałaś żeby Liam był przy tobie.Stałaś nad jego grobem
-Dziękuje-powiedziałaś do nieba.Miałaś takie przeczucie,że to on zesłał do ciebie Liam'a.Chciał żebyś była szczęśliwa i jesteś.Jesteś bardzo szczęśliwa z Liam'em.On kocha cię bardzo mocno i ty jego też.
_______________________________________________________________________
Taki jakiś blee...hah.....mam taką nadzieje,że będę dodawała imaginy codziennie,a jak mi się da to nawet po dwa dziennie...mam nadzieje,że wam się spodobał imagin:)xx
-Na zawsze będziemy razem obiecuje ci to[t.i.]-to były ostatnie wypowiedziane słowa przez twojego chłopaka przed śmiercią.Nie było go już na tym świecie.Nie był przy tobie fizycznie,ale w twoim sercu będzie na zawsze.Gdyby nie jego choroba byłby tu teraz z tobą,ale ty byłaś z nim do samego końca bo tylko to mogłaś zrobić.Kochałaś i nadal go kochasz.Codziennie chodzisz nad jego grób i opowiadasz mu jak miną ci dzień.Nie możesz powstrzymać swoich łez.Tak bardzo za nim tęsknisz.
-Nikogo tak mocno nigdy nie pokocham jak ciebie-powiedziałaś po cichu i poszłaś w stronę swojego domu.Zobaczyłaś,że pod twoim domem stoi jakiś samochód.Otworzyłaś drzwi i usłyszałaś,że twoja mama ma gości.Nie chciałaś żeby twoja mama widziała,że płaczesz więc chciałaś po cichu pójść do swojego pokoju,ale nie udało ci się.
-Kochanie chodź na chwilę musisz kogoś poznać-usłyszałaś głos.Wytarłaś łzy i poszłaś do salonu.Zobaczyłaś,że na sofie siedzi chłopak,który był bardzo podobny do twojego byłego chłopaka.Jego oczy...miał jego oczy.Ten wzrok był taki sama...patrzył na ciebie tak jak On.Chłopak uśmiechnął się do ciebie.Ledwo co powstrzymałaś łzy.
-To jest Liam-powiedziała twoja mama.Chłopak wstał żeby się z tobą przywitać,ale ty odruchowo odsunęłaś się do tyłu.
-Hey..jestem[t.i.]-wydusiłaś z siebie te trzy słowa i pobiegłaś do swojego pokoju.Usiadłaś na łóżku i wybuchłaś.Z twoich oczu lały się łzy.On był taki podobny do niego.Nawet jego głos był podobny.
Usłyszałaś pukanie do drzwi.Odwróciłaś się w drugą stronę żeby nikt nie widział twoich łez.Usłyszałaś,że twoje drzwi się otwierają.
-Liam pobędzie trochę czasu z tobą kochanie,a ja i jego mama idziemy na zakupy-pokiwałaś głową.Twoja mama wyszła z pokoju.
-Jak chcesz to mogę sobie pójść-usłyszałaś głos Liam'a.Wytarłaś łzy.
-Nie nie zostań...przepraszam za moje zachowanie
-Nic nie szkodzi...twoja mama powiedziała mi wszystko...nie wiem jak się teraz czujesz,ale wiem,że musi ci być strasznie ciężko-chłopak stał oparty o futrynę drzwi
-Wejdź i zamknij drzwi ok-poprosiłaś chłopaka,który potem usiadł koło ciebie.Spojrzałaś się w jego oczy.Chłopak patrzył się na ciebie.
-Przepraszam...ale masz tak strasznie podobne oczy do niego-chciałaś wstać,ale Liam przytulił cię.Tego właśnie było ci trzeba żeby ktoś cię przytulił.Nawet jego perfumy pachniały jak jego.Wtuliłaś się w niego mocno,a z twoich oczu znów poleciały łzy.Chłopak wiedział,że właśnie tego potrzebujesz.Nie chcesz rozmawiać.Kiedy już się uspokoiłaś odsunęłaś się od niego.
-Dziękuje Ci-chłopak znów się uśmiechnął.
-Może pójdziemy się gdzieś przejść-zaproponował.Zgodziłaś się.Potrzebowałaś teraz kogoś kto by był przy tobie.Po drodze kupiliście lody.Czułaś się przy nim taka bezpieczna.Już nie myślałaś tylko o tym jak bardzo tęsknisz za swoim chłopakiem.Kiedy doszliście do parku usiadaliście na ławce.Liam mówił coś do ciebie i nie zauważył,że lód,który zaczął się roztapiać zaczął kapać mu na bluzkę.
-Z czego się śmiejesz-spytał chłopak.Pokazałaś mu ręką.Nie wiesz dlaczego śmiałaś się z tego,przecież to nie było śmieszne,ale śmieszyło cię to.Może potrzebowałaś właśnie tego.
-No cóż mam brudną bluzkę,ale przynajmniej poprawiło ci to humor-uśmiechnęłaś się do chłopaka,uśmiechnęłaś się pierwszy raz odkąd twój chłopak zginął.Może dlatego,że on był podobny do niego.
-Późno już chodźmy-wstałaś z ławki i poszliście do domu.Twojej mamy i Liam'a jeszcze nie było.Postanowiliście,że obejrzycie jakiś film.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.Kiedy twoja mama przyszła z mamą Liam'a z zakupów zobaczyła,że ty i Liam śpicie na kanapie w salonie,przykryła was kocem i poszła do kuchni zrobić kawy sobie i mamie Liam'a.
Kiedy rano się obudziłaś Liam'a nie było koło ciebie.Wstałaś i poszłaś do kuchni,gdzie siedział On i twoja mama.Usiadłaś przy stole.
-Dzień dobry kochanie-powiedziała twoja mama podając ci kubek z gorącą herbatą.-i jak się wczoraj bawiliście-Liam popatrzył się na ciebie
-Dobrze...dzisiaj też mamy zamiar iść do kina czy coś-powiedziałaś-chyba,że Liam ma inne plany
-Nie nie mam...pójdziemy do kina czy coś-twoja uśmiechnęła się do was.Kiedy zjedliście śniadanie poszłaś do swojego pokoju żeby się ogarnąć,a twoja mama pojechała odwieść Liam'a do domu.Miał przyjść do ciebie później.Chciałaś żeby teraz On był przy tobie.Chociaż znałaś go tylko jeden dzień.
Liam odwiedza cię codziennie.Chodzicie do kina i spędzacie ze sobą dużo czasu.On sprawił,że na twojej twarzy znów pojawiał się uśmiech.Nawet poczułaś coś do niego.Myślałaś,że nikogo nie będziesz mogła już pokochać,ale myliłaś się bo pokochałaś Liam'a,ale nie zapomniałaś o swoim byłym chłopaku.
Pewnego dnia Liam miał u ciebie nocować.Zaczęliście oglądać filmy.Twojej mamy nie było w domu.Byliście sami.W pewnej chwili Liam rzucił w ciebie poduszką i tak zaczęliście się wygłupiać.Tak wszyło,że po chwili Liam przytulał cię.Chciałaś go pocałować i widać było,że On też tego chce.Przybliżyłaś się bliżej jego a On powili przysuwał swoją twarz do twojej,a po chwili wasze usta złączyły się.Twoje serce zaczęło bić strasznie szybko.Kochasz go i on ciebie też.On sprawił,że znów uwierzyłaś w miłość.
*Rok później
Jesteś z Liam'em.Dzisiaj jest rocznica śmierci twojego byłego chłopaka.Poprosiłaś Liam'a żeby poszedł z tobą nad jego grób.Chciałaś żeby Liam był przy tobie.Stałaś nad jego grobem
-Dziękuje-powiedziałaś do nieba.Miałaś takie przeczucie,że to on zesłał do ciebie Liam'a.Chciał żebyś była szczęśliwa i jesteś.Jesteś bardzo szczęśliwa z Liam'em.On kocha cię bardzo mocno i ty jego też.
_______________________________________________________________________
Taki jakiś blee...hah.....mam taką nadzieje,że będę dodawała imaginy codziennie,a jak mi się da to nawet po dwa dziennie...mam nadzieje,że wam się spodobał imagin:)xx
sobota, 8 grudnia 2012
Imagin z Harrym
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=E6cTLc0rB4w
Trudno jest zapomnieć o osobie,którą kochało się z całego serca i nadal się go kocha.A najtrudniejsze jest to,że trzeba dać jej odejść na zawsze.
Mieszkasz w Londynie od kilku lat.Gdy tu się przeprowadziłaś poznałaś wspaniałego chłopaka.Wszystko układało się dobrze aż do pewnego czasu.Zaczęłaś go tracić.Już nie spędzał z tobą tak dużo czasu jak kiedyś,mówił,że jest zajęty,ale zmęczony.Zawsze znajdował jakieś wytłumaczenia dlaczego nie ma go tu teraz przy tobie.Myślałaś sobie musisz dać mu czas,może potrzebuje trochę wolności.Nawet nie wiesz kiedy On zaczął cię zdradzać.Wiedziałaś o tym,ale przymykałaś na to oko bo tak strasznie mocno go kochałaś.Pewnego dnia pozwoliłaś na to by on odszedł...na zawsze.Już nigdy nie poczujesz jego dotyku,nigdy nie zobaczysz jego dołeczków jak się uśmiecha,jego zielonych oczu,jego głosu.Kiedy On dotykał twojego ciała od razu przez twoje ciało przechodziły ciarki.Pogodziłaś się,że go już nie ma przy tobie i nigdy nie będzie.
Pewnego dnia wracałaś ze sklepu i usłyszałaś czyjś głos.
-[t.i.]-skądś go znałaś.Głos był podobny do
-Harry-powiedziałaś odwracając się do chłopaka.
-Hey co tam u ciebie słychać-wszystkie wspomnienia powróciły,te dobre i złe.
-Wszystko ok?[t.i.]-zamyśliłaś się
-Ta..tak-do twoich oczu napłynęły łzy.On coś do ciebie mówił,ale ty jedynie chciałaś pobiec prosto przed siebie.Ty już o nim zapomniałaś,pogodziłaś się,że jego już nie ma...ale nigdy nie przestałaś go kochać.On cię zranił i robił to codziennie,ale nadal nie możesz przestać od tak go nie kochać.
-Tęskniłem za tobą[t.i.]-gdy to usłyszałaś już nie mogłaś powstrzymać swoich łez,które spłynęły po twoich polikach
-Po co to mówisz...to ty odeszłaś nie ja...ty to popsułeś-on już więcej nic nie powiedział tylko patrzył się na ciebie.W oczach miał łzy.
-Wiem i strasznie żałuje...tak bardzo bym chciał cofnąć czas...nie doceniałem tego co miałem...wtedy nie wiedziałem,że kobietą,którą naprawdę kocham jesteś ty
-O fajnie...nie wiedziałem,że mnie wtedy kochałeś...super wiesz co daj mi spokój-odwróciłaś i zaczęłaś iść w stronę swojego domu.Dlaczego on to powiedział.Czy znów chciał cię skrzywdzić?Może chciał cię przeprosić?A może chciał to wszystko naprawić?
-[t.i.]proszę zaczekaj-usłyszałaś.Nie wiesz dlaczego zatrzymałaś się.Poczułaś jego rękę na twoim ramieniu.
-Żałuje...wtedy byłem głupi...nie wiem dlaczego to robiłem...ale wiem jedno kochałem cię i nadal cię kocham-nie mogłaś w to uwierzyć.On powiedział,że cię kocha
-Dlaczego?...powiedź mi dlaczego robisz to wszystko?...dlaczego wcześniej nie przyszedłeś do mnie...jeżeli byś mnie kochał już dawno byś przyszedł
-Bałem się,że mnie odrzucisz...bałem się,że mi nie wybaczysz...-odwróciłaś się do niego i popatrzyłaś się na niego.On patrzył ci się prosto w oczy.Wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce biło coraz szybciej.Przejechał opuszkami palców po twojej twarzy.Tak bardzo brakowało ci jego dotyku,jego bliskości.Po chwili zaczęliście się całować.
-Nie wiem dlaczego wciąż cię kocham...-powiedziałaś.
Postanowiliście,że spróbujecie wszystko od nowa,ale teraz nie ufałaś mu tak jak kiedyś.Miałaś nadzieje,że wszystko będzie dobrze i ułoży się tak jak miało to być rok temu.
_______________________________________________________________________
Taki krótki ehh...wiem wiem dziwny...ale mam nadzieje,że spodobał się choć jednej osobie...:)xx
Trudno jest zapomnieć o osobie,którą kochało się z całego serca i nadal się go kocha.A najtrudniejsze jest to,że trzeba dać jej odejść na zawsze.
Mieszkasz w Londynie od kilku lat.Gdy tu się przeprowadziłaś poznałaś wspaniałego chłopaka.Wszystko układało się dobrze aż do pewnego czasu.Zaczęłaś go tracić.Już nie spędzał z tobą tak dużo czasu jak kiedyś,mówił,że jest zajęty,ale zmęczony.Zawsze znajdował jakieś wytłumaczenia dlaczego nie ma go tu teraz przy tobie.Myślałaś sobie musisz dać mu czas,może potrzebuje trochę wolności.Nawet nie wiesz kiedy On zaczął cię zdradzać.Wiedziałaś o tym,ale przymykałaś na to oko bo tak strasznie mocno go kochałaś.Pewnego dnia pozwoliłaś na to by on odszedł...na zawsze.Już nigdy nie poczujesz jego dotyku,nigdy nie zobaczysz jego dołeczków jak się uśmiecha,jego zielonych oczu,jego głosu.Kiedy On dotykał twojego ciała od razu przez twoje ciało przechodziły ciarki.Pogodziłaś się,że go już nie ma przy tobie i nigdy nie będzie.
Pewnego dnia wracałaś ze sklepu i usłyszałaś czyjś głos.
-[t.i.]-skądś go znałaś.Głos był podobny do
-Harry-powiedziałaś odwracając się do chłopaka.
-Hey co tam u ciebie słychać-wszystkie wspomnienia powróciły,te dobre i złe.
-Wszystko ok?[t.i.]-zamyśliłaś się
-Ta..tak-do twoich oczu napłynęły łzy.On coś do ciebie mówił,ale ty jedynie chciałaś pobiec prosto przed siebie.Ty już o nim zapomniałaś,pogodziłaś się,że jego już nie ma...ale nigdy nie przestałaś go kochać.On cię zranił i robił to codziennie,ale nadal nie możesz przestać od tak go nie kochać.
-Tęskniłem za tobą[t.i.]-gdy to usłyszałaś już nie mogłaś powstrzymać swoich łez,które spłynęły po twoich polikach
-Po co to mówisz...to ty odeszłaś nie ja...ty to popsułeś-on już więcej nic nie powiedział tylko patrzył się na ciebie.W oczach miał łzy.
-Wiem i strasznie żałuje...tak bardzo bym chciał cofnąć czas...nie doceniałem tego co miałem...wtedy nie wiedziałem,że kobietą,którą naprawdę kocham jesteś ty
-O fajnie...nie wiedziałem,że mnie wtedy kochałeś...super wiesz co daj mi spokój-odwróciłaś i zaczęłaś iść w stronę swojego domu.Dlaczego on to powiedział.Czy znów chciał cię skrzywdzić?Może chciał cię przeprosić?A może chciał to wszystko naprawić?
-[t.i.]proszę zaczekaj-usłyszałaś.Nie wiesz dlaczego zatrzymałaś się.Poczułaś jego rękę na twoim ramieniu.
-Żałuje...wtedy byłem głupi...nie wiem dlaczego to robiłem...ale wiem jedno kochałem cię i nadal cię kocham-nie mogłaś w to uwierzyć.On powiedział,że cię kocha
-Dlaczego?...powiedź mi dlaczego robisz to wszystko?...dlaczego wcześniej nie przyszedłeś do mnie...jeżeli byś mnie kochał już dawno byś przyszedł
-Bałem się,że mnie odrzucisz...bałem się,że mi nie wybaczysz...-odwróciłaś się do niego i popatrzyłaś się na niego.On patrzył ci się prosto w oczy.Wasze usta były bardzo blisko siebie.Twoje serce biło coraz szybciej.Przejechał opuszkami palców po twojej twarzy.Tak bardzo brakowało ci jego dotyku,jego bliskości.Po chwili zaczęliście się całować.
-Nie wiem dlaczego wciąż cię kocham...-powiedziałaś.
Postanowiliście,że spróbujecie wszystko od nowa,ale teraz nie ufałaś mu tak jak kiedyś.Miałaś nadzieje,że wszystko będzie dobrze i ułoży się tak jak miało to być rok temu.
_______________________________________________________________________
Taki krótki ehh...wiem wiem dziwny...ale mam nadzieje,że spodobał się choć jednej osobie...:)xx
piątek, 7 grudnia 2012
Imagin z Niallem
Włącz tą piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=xCVea05GFHU
Jesteś zwykłą nastolatką,która ma marzenia.Chodzisz do liceum.Jesteś Directionerką.On są dla ciebie całym światem.Kochasz ich bardzo mocno,ale Niall od zawsze wpadał ci w oko.Ten blondynek z niebieskimi oczami jest dla ciebie wszystkim chociaż on nawet cię nie zna,nie wiem,że istniejesz,ale w głębi serca wierzysz,że kiedyś go spotkasz i powiesz mu to prosto w oczy.Powiesz mu jak bardzo go kochasz.
Twoja przyjaciółka mówi,że jesteś strasznie podobna do Niall'a.Blondynka z niebieskimi oczami.
Tak bardzo chcesz poznać One Direction,to jest twoje największe marzenie.Nieraz siedzisz w domu i myślisz jakby to było gdybyś była z Niall'em,gdybyś czuła jego dotyk,gdyby był tylko twój,ale wiesz,że o tym możesz tylko pomarzyć bo wiesz,że nie tylko ty marzysz o tym.
To był twój najszczęśliwszy dzień w twoim całym życiu.Dzień,w którym go poznałaś:
Razem ze swoją przyjaciółką pojechaliście na wakacje do Londynu.Miałyście nadzieje,że ich spotkacie.Kiedy wracałyście ze sklepu wpadłaś na jakiegoś chłopaka.
-Przepraszam-powiedziałaś.Chłopak odwrócił się do ciebie i zobaczyłaś wtedy,że przed tobą stoi niebieskooki blondyn z uśmiechem na twarzy.
-Nic nie szkodzi-jego głos był dla ciebie idealny.Tak jak on cały.Jego oczy,uśmiech,który tak bardzo chciałaś zobaczyć na żywo.Nie mogłaś uwierzyć,że to właśnie na niego wpadłaś.To wtedy go poznałaś.Zaczęliście się spotykać.Jego dotyk sprawiał,że na twoim ciele pojawiały się dreszcze.Sprawiał,że czułaś się szczęśliwa.Nie kochałaś go jako wielką gwiazdę tylko jako zwykłego chłopaka chociaż dla ciebie on był niezwykły był idealny,perfekcyjny.Kochałaś kiedy się uśmiechał,mówił do ciebie,dotykał,kochałaś wszystko co robił.Kiedy zapytałaś się dlaczego z tobą jest powiedział ci,że to dzięki tobie chce mu się żyć,że to ty sprawiasz,że na jego twarzy pojawia się uśmiech, i że dzięki tobie czuje się wyjątkowy.Kochasz go bardzo.Nie chciałaś niczego innego tylko tego żeby był przy tobie i nigdy Cię nie opuszczał.Kiedy byłaś przy nim twoje serce biło jak oszalałe,to serce biło tylko dla tego kochanego Irlandczyka.Wiedziałaś,że nigdy go nie zranisz nie mogłabyś.On sprawiał,że czułaś się jak księżniczka,jak wyjątkowa dziewczyna.Pewnego dnia Niall oświadczył ci się.Bardzo się cieszyłaś.Teraz wiedziałaś,że i on chce spędzić z tobą całe swoje życie.Nie możesz opisać swojej miłości do Niall'a,nawet słowa tego nie opiszą.Kiedy powiedziałaś mu,że nic nie możesz mu dać,tylko swoja miłość on powiedział,że wystarczy tylko żebyś była blisko niego na zawsze.I od tej pory tak jest i będzie tak aż do końca waszego życia.
____________________________________________________________________
Taki krótki imagin.Ale obiecałam,że napiszę z Niall'em dla mojej kochanej przyjaciółki Mrs.Horan(@relinquere_mee).Pamiętaj nawet jeśli nigdy z nim nie będziesz zrobię wszystko żeby wiedział,że istniejesz,żeby wiedział jak mocno go kochasz,obiecuje ci to<33
A wy też pamiętajcie,że wy wszystkie jesteście wspaniałe,jedyne w swoim rodzaju.I gdybym miała szanse powiedzieć im coś powiedziałaby to:Polish Directioners są niesamowite jedyne w swoim rodzaju i One nigdy was nie opuszczą,zawsze będziemy przy was zawsze,a przede wszystkim,każda Polish Directioners jest wyjątkowa...jeśli nadarzy się kiedyś taka szansa powiem im to<33x
Jesteś zwykłą nastolatką,która ma marzenia.Chodzisz do liceum.Jesteś Directionerką.On są dla ciebie całym światem.Kochasz ich bardzo mocno,ale Niall od zawsze wpadał ci w oko.Ten blondynek z niebieskimi oczami jest dla ciebie wszystkim chociaż on nawet cię nie zna,nie wiem,że istniejesz,ale w głębi serca wierzysz,że kiedyś go spotkasz i powiesz mu to prosto w oczy.Powiesz mu jak bardzo go kochasz.
Twoja przyjaciółka mówi,że jesteś strasznie podobna do Niall'a.Blondynka z niebieskimi oczami.
Tak bardzo chcesz poznać One Direction,to jest twoje największe marzenie.Nieraz siedzisz w domu i myślisz jakby to było gdybyś była z Niall'em,gdybyś czuła jego dotyk,gdyby był tylko twój,ale wiesz,że o tym możesz tylko pomarzyć bo wiesz,że nie tylko ty marzysz o tym.
To był twój najszczęśliwszy dzień w twoim całym życiu.Dzień,w którym go poznałaś:
Razem ze swoją przyjaciółką pojechaliście na wakacje do Londynu.Miałyście nadzieje,że ich spotkacie.Kiedy wracałyście ze sklepu wpadłaś na jakiegoś chłopaka.
-Przepraszam-powiedziałaś.Chłopak odwrócił się do ciebie i zobaczyłaś wtedy,że przed tobą stoi niebieskooki blondyn z uśmiechem na twarzy.
-Nic nie szkodzi-jego głos był dla ciebie idealny.Tak jak on cały.Jego oczy,uśmiech,który tak bardzo chciałaś zobaczyć na żywo.Nie mogłaś uwierzyć,że to właśnie na niego wpadłaś.To wtedy go poznałaś.Zaczęliście się spotykać.Jego dotyk sprawiał,że na twoim ciele pojawiały się dreszcze.Sprawiał,że czułaś się szczęśliwa.Nie kochałaś go jako wielką gwiazdę tylko jako zwykłego chłopaka chociaż dla ciebie on był niezwykły był idealny,perfekcyjny.Kochałaś kiedy się uśmiechał,mówił do ciebie,dotykał,kochałaś wszystko co robił.Kiedy zapytałaś się dlaczego z tobą jest powiedział ci,że to dzięki tobie chce mu się żyć,że to ty sprawiasz,że na jego twarzy pojawia się uśmiech, i że dzięki tobie czuje się wyjątkowy.Kochasz go bardzo.Nie chciałaś niczego innego tylko tego żeby był przy tobie i nigdy Cię nie opuszczał.Kiedy byłaś przy nim twoje serce biło jak oszalałe,to serce biło tylko dla tego kochanego Irlandczyka.Wiedziałaś,że nigdy go nie zranisz nie mogłabyś.On sprawiał,że czułaś się jak księżniczka,jak wyjątkowa dziewczyna.Pewnego dnia Niall oświadczył ci się.Bardzo się cieszyłaś.Teraz wiedziałaś,że i on chce spędzić z tobą całe swoje życie.Nie możesz opisać swojej miłości do Niall'a,nawet słowa tego nie opiszą.Kiedy powiedziałaś mu,że nic nie możesz mu dać,tylko swoja miłość on powiedział,że wystarczy tylko żebyś była blisko niego na zawsze.I od tej pory tak jest i będzie tak aż do końca waszego życia.
____________________________________________________________________
Taki krótki imagin.Ale obiecałam,że napiszę z Niall'em dla mojej kochanej przyjaciółki Mrs.Horan(@relinquere_mee).Pamiętaj nawet jeśli nigdy z nim nie będziesz zrobię wszystko żeby wiedział,że istniejesz,żeby wiedział jak mocno go kochasz,obiecuje ci to<33
A wy też pamiętajcie,że wy wszystkie jesteście wspaniałe,jedyne w swoim rodzaju.I gdybym miała szanse powiedzieć im coś powiedziałaby to:Polish Directioners są niesamowite jedyne w swoim rodzaju i One nigdy was nie opuszczą,zawsze będziemy przy was zawsze,a przede wszystkim,każda Polish Directioners jest wyjątkowa...jeśli nadarzy się kiedyś taka szansa powiem im to<33x
Imagin z Louisem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=F50MHWRMkTM
-Naprawdę tego chcesz?powiedziałaś
-Tak,ale nie chce cię stracić-usłyszałaś głos Louis'a
-Już to zrobiłeś-popatrzyłaś się na niego i wyszłaś z jego domu.Nie chciałaś się z nim kłócić.On chciał tego rozstania nie ty.To on zrobił wszystko żeby popsuć to co było między wami,chciał żebyś przestała go kochać,ale nie udało mu się bo ty nadal go kochasz.
"Nie można od tak przestać kogoś kochać...i ja go nigdy nie przestane kochać"zapisałaś to w swoim pamiętniku.Nie mogłaś powstrzymać swoich łez.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.Rano obudziła cię twoja mama mówiąc,że Niall i Zayn przyszli do ciebie.Poprosiłaś ją żeby ich wpuściła bo Oni przecież nic nie zrobili.Zayn i Niall zawsze pocieszali cię kiedy było ci smutno.Do twojego pokoju wszedł pierwszy Niall i Zayn.Podeszli do ciebie i cię przytulili.Nie mogłaś pokazać im,że płaczesz więc próbowałaś powstrzymać łzy,ale nie udało ci się.Kiedy Niall zobaczył twoje łzy prawie sam nie zaczął płakać.
-Dziękuje wam,że tu ze mną teraz jesteście
-No co ty[t.i.]nie masz za co dziękować-usłyszałaś głos Zayn'a.
Chłopaki chcieli cię gdzieś zabrać,ale ubłagałaś ich żebyście zostali w domu.Nie mogłaś przestać o Lou,ale Niall i Zayn sprawili,że choć na chwilę się uśmiechnęłaś.
-Ale nadal jedziesz z nami na te wakacje tak?-spytał się Zayn.No tak...kiedy jeszcze byłaś z Louis'em zaplanowaliście,że razem z nim i resztą chłopaków pojedziecie na wakacje.
-Nie wiem,ale chyba nie
-[t.i.]proszę jedź
-Zayn proszę nie namawiaj mnie bo i tak nie pojadę
-Pojedziesz...proszę jedź...wszyscy chcą żebyś jechała Ja,Zayn,Liam,Harry i pewnie Lou...
-On na pewno nie chcę żebym jechała
-Powiedział,że mu to nie będzie przeszkadzać
-Zobaczymy ok-bardzo chciałaś jechać,ale boisz się,że przebywanie z Lou będzie ci sprawiać ból,ale zgodziłaś się pojechać.
*Dzień wyjazdu
Przygotowałaś się na to,że będziesz spędzać prawie każdą chwile koło swojego byłego chłopaka,ale wiesz,że będzie tam Liam,Niall,Zayn i Harry.Spakowałaś się i czekałaś aż chłopaki po ciebie przyjadą.Po 20 minutach byli już po ciebie.Harry wziął twoją walizkę i wsadził ją do bagażnika,a ty wsiadłaś do samochodu.Zobaczyłaś,że nie ma Louis'a.Przywitałaś sie z chłopakami i ruszyliście w drogę.
-Lou powiedział,że pojedzie swoim samochodem-usłyszałaś głos Liam'a.Uśmiechnęłaś się do niego lekko.
Zasnęłaś,głowe miałaś opartą o Niall'a.
-[t.i.]wstawaj już jesteśmy-przespałaś całą drogę.Wyszłaś z samochodu i zobaczyłaś,że koło domku stoi samochód Louis'a.Chłopaki wyciągali z samochodu walizki.Pomogłaś im i poszliście do domu.
-Lou jesteśmy-krzyknął Harry,a po chwili Lou stanął przy drzwiach.Myślałaś,że jesteś przygotowana na to,że go zobaczysz,ale nie.Do twoich oczu napłynęły łzy.Odwróciłaś głowę żeby nie patrzeć się na niego.
-To może pójdzmy się rozpakować-powiedział Zayn.
-A właśnie...chyba[t.i.]nie chce być ze mną w pokoju-powiedział Lou
-To ja pójdę do ciebie,a niech[t.i.]będzie w pokoju z Harry'm-dodał Liam.Wolałaś nie być w jednym pokoju z Lou.Sam jego widok sprawiał ci ból,a spanie koło niego na pewno sprawiłby jeszcze większy.
Poszłaś z Harry'm do waszego pokoju żeby się rozpakować,a potem mieliście zejść na dół bo chłopaki rozpalili ognisko.
-Pewnie jest ci ciężko,ale pamiętaj,że jesteśmy z tobą-powiedział Harry,a potem cię przytulił.Bardzo cieszyłaś się,że masz takich przyjaciół.
Chłopaki siedzieli przy ognisku i rozmawiali.Ty nie miałaś ochoty tam siedzieć więc poszłaś nad jeziorko,które było niedaleko domu.Usiadłaś i patrzyłaś się w gwiazdy.To dla ciebie było zbyt wiele.Nie przepuszczałaś,że aż tak bardzo będzie cię to boleć,tęsknisz za jego dotykiem,jego pocałunkami,tęskniłaś za nim.
-[t.i.]możemy porozmawiać-usłyszałaś głos Lou.Wytarłaś łzy i wstałaś.Nie chciałaś z nim rozmawiać.Chciałaś pójść do pokoju.
-Proszę
-Lou nie mamy o czym rozmawiać
-Mamy...o nas
-Nas już nie ma...i ty tego chciałeś...zapomniałeś?
-Nie nie zapomniałem...ale nie chciałem nigdy cię stracić...wiesz o tym
-Nie chciałeś-krzyknęłaś tak głośno,że aż chłopaki popatrzyli się na was-gdybyś nie chciał to teraz nadal byli byśmy razem wiesz...czy ty tego nie widzisz Lou...naprawdę...po co ja tu w ogóle przyjeżdżałam-pobiegłaś do pokoju i zaczęłaś się pakować.
-[t.i.]proszę nie wyjeżdżaj-usłyszałaś głos Lou.
-Musisz to robić...musisz....zrozum to ty tego chciałeś
-Ale chce żebyśmy się przyjaźnili...proszę zrób to dla chłopaków jak nie chcesz dla mnie i zostań
-Dobrze zrobię to dla nich
Następnego ranka obudził cię Harry.Zeszłaś na dół do kuchni żeby zrobić śniadanie i zobaczyłaś Louis'a jak całuje się z jakąś dziewczyną.Kiedy cię zobaczył od razu podszedł do ciebie.
-Naprawdę Lou...szybko się pocieszyłeś...a może byłeś z nią kiedy byłeś ze mną co?...no powiedź..
-Hey jestem Eleanor-popatrzyłaś się na Lou,a potem na dziewczynę
-[t.i.] życzę wam szczęścia-poszłaś na góre do łazienki.Zamknęłaś drzwi.Usiadłaś na zimnych kafelkach i zaczęłaś płakać.Nie zauważyłaś,że w łazience siedzi Harry i rozmawia przez telefon.
-Co się stało [t.i.]
-Oj przepraszam nie zauważyłam cię już wychodzę
-Nie nie musisz-powiedziałaś mu wszystko.On wyszedł z łazienki i poszedł do Lou.Słyszałaś krzyki.
-Lou dlaczego ty jej to robisz...ona nigdy by ci tego nie zrobiła..ona wciąż cię kocha zrozum to!
-Widzę jak ona na ciebie patrzy...i zrobiłem to dla niej zrozum-kiedy to usłyszałaś zeszłaś na dół.Kochałaś Harrego,ale jak swojego brata tak jak Niall'a,Zayn'a i Liam'a.
-Co ty wygadujesz...ja cię kocham Louis...-kiedy Lou to usłyszał podszedł do ciebie,a potem popatrzył się na El
-Wszystko dobrze Louis-powiedziała dziewczyna
Louis po chwili przytulił cię.
-Przepraszam...myślałem,że już mnie nie kochasz...widziałem jak patrzysz na Harrego
-Louis ja go kocham,ale jak brata,tak samo jak Niall'a,Zayn'a i Liam'a....gdybym cię nie kochała nie byłoby mnie tutaj-łzy spływały ci po policzkach.
-Tak cię kocham[t.i.] i obiecuje,że już nigdy nigdy tak nie zrobię...wybacz mi-wytarł twoje łzy i pocałował cię.
_______________________________________________________________
Wiem wiem dziwny...ale taka mała nadzieja jest,że choć jednej osobie się spodoba...proszę zostaw komentarz:)xx
-Naprawdę tego chcesz?powiedziałaś
-Tak,ale nie chce cię stracić-usłyszałaś głos Louis'a
-Już to zrobiłeś-popatrzyłaś się na niego i wyszłaś z jego domu.Nie chciałaś się z nim kłócić.On chciał tego rozstania nie ty.To on zrobił wszystko żeby popsuć to co było między wami,chciał żebyś przestała go kochać,ale nie udało mu się bo ty nadal go kochasz.
"Nie można od tak przestać kogoś kochać...i ja go nigdy nie przestane kochać"zapisałaś to w swoim pamiętniku.Nie mogłaś powstrzymać swoich łez.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś.Rano obudziła cię twoja mama mówiąc,że Niall i Zayn przyszli do ciebie.Poprosiłaś ją żeby ich wpuściła bo Oni przecież nic nie zrobili.Zayn i Niall zawsze pocieszali cię kiedy było ci smutno.Do twojego pokoju wszedł pierwszy Niall i Zayn.Podeszli do ciebie i cię przytulili.Nie mogłaś pokazać im,że płaczesz więc próbowałaś powstrzymać łzy,ale nie udało ci się.Kiedy Niall zobaczył twoje łzy prawie sam nie zaczął płakać.
-Dziękuje wam,że tu ze mną teraz jesteście
-No co ty[t.i.]nie masz za co dziękować-usłyszałaś głos Zayn'a.
Chłopaki chcieli cię gdzieś zabrać,ale ubłagałaś ich żebyście zostali w domu.Nie mogłaś przestać o Lou,ale Niall i Zayn sprawili,że choć na chwilę się uśmiechnęłaś.
-Ale nadal jedziesz z nami na te wakacje tak?-spytał się Zayn.No tak...kiedy jeszcze byłaś z Louis'em zaplanowaliście,że razem z nim i resztą chłopaków pojedziecie na wakacje.
-Nie wiem,ale chyba nie
-[t.i.]proszę jedź
-Zayn proszę nie namawiaj mnie bo i tak nie pojadę
-Pojedziesz...proszę jedź...wszyscy chcą żebyś jechała Ja,Zayn,Liam,Harry i pewnie Lou...
-On na pewno nie chcę żebym jechała
-Powiedział,że mu to nie będzie przeszkadzać
-Zobaczymy ok-bardzo chciałaś jechać,ale boisz się,że przebywanie z Lou będzie ci sprawiać ból,ale zgodziłaś się pojechać.
*Dzień wyjazdu
Przygotowałaś się na to,że będziesz spędzać prawie każdą chwile koło swojego byłego chłopaka,ale wiesz,że będzie tam Liam,Niall,Zayn i Harry.Spakowałaś się i czekałaś aż chłopaki po ciebie przyjadą.Po 20 minutach byli już po ciebie.Harry wziął twoją walizkę i wsadził ją do bagażnika,a ty wsiadłaś do samochodu.Zobaczyłaś,że nie ma Louis'a.Przywitałaś sie z chłopakami i ruszyliście w drogę.
-Lou powiedział,że pojedzie swoim samochodem-usłyszałaś głos Liam'a.Uśmiechnęłaś się do niego lekko.
Zasnęłaś,głowe miałaś opartą o Niall'a.
-[t.i.]wstawaj już jesteśmy-przespałaś całą drogę.Wyszłaś z samochodu i zobaczyłaś,że koło domku stoi samochód Louis'a.Chłopaki wyciągali z samochodu walizki.Pomogłaś im i poszliście do domu.
-Lou jesteśmy-krzyknął Harry,a po chwili Lou stanął przy drzwiach.Myślałaś,że jesteś przygotowana na to,że go zobaczysz,ale nie.Do twoich oczu napłynęły łzy.Odwróciłaś głowę żeby nie patrzeć się na niego.
-To może pójdzmy się rozpakować-powiedział Zayn.
-A właśnie...chyba[t.i.]nie chce być ze mną w pokoju-powiedział Lou
-To ja pójdę do ciebie,a niech[t.i.]będzie w pokoju z Harry'm-dodał Liam.Wolałaś nie być w jednym pokoju z Lou.Sam jego widok sprawiał ci ból,a spanie koło niego na pewno sprawiłby jeszcze większy.
Poszłaś z Harry'm do waszego pokoju żeby się rozpakować,a potem mieliście zejść na dół bo chłopaki rozpalili ognisko.
-Pewnie jest ci ciężko,ale pamiętaj,że jesteśmy z tobą-powiedział Harry,a potem cię przytulił.Bardzo cieszyłaś się,że masz takich przyjaciół.
Chłopaki siedzieli przy ognisku i rozmawiali.Ty nie miałaś ochoty tam siedzieć więc poszłaś nad jeziorko,które było niedaleko domu.Usiadłaś i patrzyłaś się w gwiazdy.To dla ciebie było zbyt wiele.Nie przepuszczałaś,że aż tak bardzo będzie cię to boleć,tęsknisz za jego dotykiem,jego pocałunkami,tęskniłaś za nim.
-[t.i.]możemy porozmawiać-usłyszałaś głos Lou.Wytarłaś łzy i wstałaś.Nie chciałaś z nim rozmawiać.Chciałaś pójść do pokoju.
-Proszę
-Lou nie mamy o czym rozmawiać
-Mamy...o nas
-Nas już nie ma...i ty tego chciałeś...zapomniałeś?
-Nie nie zapomniałem...ale nie chciałem nigdy cię stracić...wiesz o tym
-Nie chciałeś-krzyknęłaś tak głośno,że aż chłopaki popatrzyli się na was-gdybyś nie chciał to teraz nadal byli byśmy razem wiesz...czy ty tego nie widzisz Lou...naprawdę...po co ja tu w ogóle przyjeżdżałam-pobiegłaś do pokoju i zaczęłaś się pakować.
-[t.i.]proszę nie wyjeżdżaj-usłyszałaś głos Lou.
-Musisz to robić...musisz....zrozum to ty tego chciałeś
-Ale chce żebyśmy się przyjaźnili...proszę zrób to dla chłopaków jak nie chcesz dla mnie i zostań
-Dobrze zrobię to dla nich
Następnego ranka obudził cię Harry.Zeszłaś na dół do kuchni żeby zrobić śniadanie i zobaczyłaś Louis'a jak całuje się z jakąś dziewczyną.Kiedy cię zobaczył od razu podszedł do ciebie.
-Naprawdę Lou...szybko się pocieszyłeś...a może byłeś z nią kiedy byłeś ze mną co?...no powiedź..
-Hey jestem Eleanor-popatrzyłaś się na Lou,a potem na dziewczynę
-[t.i.] życzę wam szczęścia-poszłaś na góre do łazienki.Zamknęłaś drzwi.Usiadłaś na zimnych kafelkach i zaczęłaś płakać.Nie zauważyłaś,że w łazience siedzi Harry i rozmawia przez telefon.
-Co się stało [t.i.]
-Oj przepraszam nie zauważyłam cię już wychodzę
-Nie nie musisz-powiedziałaś mu wszystko.On wyszedł z łazienki i poszedł do Lou.Słyszałaś krzyki.
-Lou dlaczego ty jej to robisz...ona nigdy by ci tego nie zrobiła..ona wciąż cię kocha zrozum to!
-Widzę jak ona na ciebie patrzy...i zrobiłem to dla niej zrozum-kiedy to usłyszałaś zeszłaś na dół.Kochałaś Harrego,ale jak swojego brata tak jak Niall'a,Zayn'a i Liam'a.
-Co ty wygadujesz...ja cię kocham Louis...-kiedy Lou to usłyszał podszedł do ciebie,a potem popatrzył się na El
-Wszystko dobrze Louis-powiedziała dziewczyna
Louis po chwili przytulił cię.
-Przepraszam...myślałem,że już mnie nie kochasz...widziałem jak patrzysz na Harrego
-Louis ja go kocham,ale jak brata,tak samo jak Niall'a,Zayn'a i Liam'a....gdybym cię nie kochała nie byłoby mnie tutaj-łzy spływały ci po policzkach.
-Tak cię kocham[t.i.] i obiecuje,że już nigdy nigdy tak nie zrobię...wybacz mi-wytarł twoje łzy i pocałował cię.
_______________________________________________________________
Wiem wiem dziwny...ale taka mała nadzieja jest,że choć jednej osobie się spodoba...proszę zostaw komentarz:)xx
środa, 5 grudnia 2012
Liebster Award(2)
Awww dziękuje Julii(http://pretty-beutiful.blogspot.com/) za nominacje do Liebster Award:)xx
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Odpowiedzi:
1.Ile masz lat?
16,a w czerwcu będę miała 17:)x
2.Ulubiony przedmiot w szkole?
Biologia:)
3.Od kiedy jesteś Directioner?
Od 2 stycznia 2012 roku<33
4.Miasto które zawsze chciałaś zwiedzić to...
Londyn*___*
5.Lubisz Ed'a Sheraan'a?
Oczywiście:D
6.Ilu i jakich języków się uczysz?
Dwóch:angielskiego i niemieckiego
7.Ulubieniec z zespołu?
Zayn*___*...ale wszystkich kocham mocno z całego serca*___*<33
8.Ulubiony film?
Hmmm...niee wiem:P
9.Ulubiona książka?
Nie mam:P
10.Jedna rzecz którą byś w sobie zmieniła?
Hmm...chciałabym kiedyś uwierzyć w siebie....
11.Ulubiona piosenka 1D?
Little Things<33
Moje blogi,które nominuje
1. http://imaginezonedirection.blogspot.com/
2. http://onedirection-imaginy5.blogspot.com/
3. http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/
4. http://www.imaginy-1d-claudiaxx.blogspot.com/
5. http://experience-it-for-the-second-time.blogspot.com/
6. http://30days-oflove.blogspot.com/
7. http://imagineworld1d.blogspot.com/
8. http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
9. http://kwiatowa16.blogspot.com/
10. http://opowiadaniaoonedirectionxd.blogspot.com/
11. http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
Pytania:
1.Co dla ciebie znaczy bycie Directioners?
2.Jakiej muzyki słuchasz?
3.Co uwielbiasz robić?
4.Umiesz gotować?
5.Twoje ulubione danie?
6.Dlaczego jesteś Directioners?
7.Największe marzenie?
8.Ulubiony artysta solowy?
9.Co jest najważniejsze w twoim życiu?
10.Gdybyś spotkała 1D co byś im powiedziała?
11.Czy ktoś kiedyś w życiu cię zranił?
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Odpowiedzi:
1.Ile masz lat?
16,a w czerwcu będę miała 17:)x
2.Ulubiony przedmiot w szkole?
Biologia:)
3.Od kiedy jesteś Directioner?
Od 2 stycznia 2012 roku<33
4.Miasto które zawsze chciałaś zwiedzić to...
Londyn*___*
5.Lubisz Ed'a Sheraan'a?
Oczywiście:D
6.Ilu i jakich języków się uczysz?
Dwóch:angielskiego i niemieckiego
7.Ulubieniec z zespołu?
Zayn*___*...ale wszystkich kocham mocno z całego serca*___*<33
8.Ulubiony film?
Hmmm...niee wiem:P
9.Ulubiona książka?
Nie mam:P
10.Jedna rzecz którą byś w sobie zmieniła?
Hmm...chciałabym kiedyś uwierzyć w siebie....
11.Ulubiona piosenka 1D?
Little Things<33
Moje blogi,które nominuje
1. http://imaginezonedirection.blogspot.com/
2. http://onedirection-imaginy5.blogspot.com/
3. http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/
4. http://www.imaginy-1d-claudiaxx.blogspot.com/
5. http://experience-it-for-the-second-time.blogspot.com/
6. http://30days-oflove.blogspot.com/
7. http://imagineworld1d.blogspot.com/
8. http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
9. http://kwiatowa16.blogspot.com/
10. http://opowiadaniaoonedirectionxd.blogspot.com/
11. http://marrymeharrystyles.blogspot.com/
Pytania:
1.Co dla ciebie znaczy bycie Directioners?
2.Jakiej muzyki słuchasz?
3.Co uwielbiasz robić?
4.Umiesz gotować?
5.Twoje ulubione danie?
6.Dlaczego jesteś Directioners?
7.Największe marzenie?
8.Ulubiony artysta solowy?
9.Co jest najważniejsze w twoim życiu?
10.Gdybyś spotkała 1D co byś im powiedziała?
11.Czy ktoś kiedyś w życiu cię zranił?
wtorek, 4 grudnia 2012
Imagin z Zaynem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=GS4-HRDx_5o
Jedna chwila,jeden moment i można stracić wszystko i wszystkich.Jedna chwila może zmienić wszystko w twoim życiu i nigdy nie będzie tak jak wcześniej.
Ten dzień zapamiętałaś dokładnie co do minuty:dom,szkoła,trening i wypadek.
Kiedyś byłaś najlepszą koszykarką w całej szkole.Kochałaś koszykówkę całym sercem,kochałaś to co robisz.Kiedy stałaś na boisku z piłką w ręku czułaś się wyjątkowa.Wiedziałaś,że w czymś jesteś dobra i kochałaś to.Teraz niestety już nigdy nie staniesz na boisku.Nie zdobędziesz punktów dla swojej drużyny.
Siedziałaś w swoim pokoju i patrzyłaś się na te medale,puchary i zdjęcie,a po twojej twarzy spływały łzy.Usłyszałaś pukanie do pokoju
-Proszę-powiedziałaś tak cicho,że niedawo co sama siebie słyszałaś.
-Córeczko przyniosłam ci kolacje
-Nie chce
-Musisz jeść
-Nic nie muszę
-Nic się nie zmieniło-twoja mama podała ci kubek,który wyślizgnął ci się z ręki.Chciała posprzątać
-Zostaw dam sobie rade-powiedziałaś i próbowałaś się schylić żeby pozbierać szkoło z podłogi,ale nie dawałaś sobie rady.Twoja mama widząc twój wysiłek wyszła z pokoju i po chwili wróciła ze zmiotką.
-Czy ja nigdy nic nie mogę zrobić sama
-Kochanie proszę nie denerwuj się.Ty teraz...
-Co ja teraz....a no tak teraz jestem kaleką,która jeździ na wózku i nie daje sobie rady-znów po twoich polikach spłynęły łzy.Twoja mama widząc twoje łzy podeszła do ciebie i cię przytuliła.
-Przepraszam mamo...
-Już dobrze słoneczko już dobrze
Tak przez ten głupi wypadek wszystko w twoim życiu się zmieniło.Teraz przy wszystko musi pomagać ci twoja mama bo nie dajesz sobie sama rady.
Kiedy twoja mama poszła do swojego pokoju włączyłaś laptopa i weszłaś na tt.Napisałaś"Czemu życie jak tak cholernie trudne...czasem myślę żeby to skończyć.." i po kilku minutach zobaczyłaś,że ktoś ci odpisał"Takie właśnie jest życie...czasem bywa trudne,ale po tych trudnych chwilach przychodzą te lepsze dni" odpisałaś"Nie dla mnie"ale chłopak już ci nie odpisał.Popatrzyłaś się na jego nazwę"Zayn Malik".Było już późno więc zawołałaś mamę żeby pomogła ci się położyć.
Następnego ranka obudziły cię promienie słońca,które wpadały do twojego pokoju i w tym momencie do pokoju weszła twoja mama.Powiedziała ci,że jedziecie do szpitala na rehabilitacje.Dla ciebie to było obojętne bo lekarz powiedział,że twoje szanse na to żebyś mogła znów chodzić są marne.Robiłaś to tylko dla swojej mamy,która z całych sił wierzyła w to,że pewnego dnia znów wstaniesz o własnych siłach.
Po 2 wracałaś już do domu.Siedziałaś w samochodzie i patrzyłaś się na ludzi,na to jak chodzą.Kiedy twoja mama zatrzymała się na czerwonym świetle zobaczyłaś,że jakiś chłopak przypatruje ci się.Uśmiechnął się do ciebie kiedy zauważył,że patrzysz się na niego i wtedy przypomniało ci się,że on jest podobny do chłopaka,który napisał do ciebie wczoraj.
Kiedy wróciliście do domu włączyłaś laptopa i weszłaś na tt.Zobaczyłaś,że ten sam chłopak,który napisał do ciebie wczoraj znów napisał"Zobaczysz kiedyś przyjdą te lepsze dni...a tak w ogóle to chyba widziałem cię(chyba,że mam już jakieś zwidy)" odpisałaś chłopakowi"A tak to ty patrzyłeś się na mnie przez dobrą minute i uśmiechałeś się do mnie...czekam z niecierpliwością na te lepsze dni...zobaczymy".
Po kilku dniach pisania chłopak chciał się z tobą umówić,ale nie zgodziłaś się.Wiedziałaś,że żaden chłopak nie zechce mieć dziewczyny kaleki.Bałaś się mu napisać,że jeździsz na wózku."Coś ze mną nie tak,że nie chcesz się ze mną spotkać"-zobaczyłaś wiadomość od Zayn'a."Nie ty jesteś wspaniały...to ze mną jest coś nie tak","Z tobą.Ty jesteś piękna i pewnie tylko tak mówisz żeby mieć wymówkę","Zayn to nie wymówka...to ja...po co mamy robić sobie nadziei jak wiemy,że nigdy nie będziemy ze sobą..."."[t.i.]a skąd wiesz,że nie będziemy?","Bo wiem,że mnie nie zechcesz...nie zechcesz dziewczyny,która jeździ na wózku i nie może chodzić!".
Zayn nie odpisywał ci przez dłuższą chwilę.Odłożyłaś laptopa i do twoich oczu napłynęły łzy.Spojrzałaś się na laptopa,który leżał na biurku i zobaczyłaś"A skąd ty to możesz wiedzieć...a może ja chce...proszę"
Zgodziłaś się.Umówiliście się w kawiarni.On chciał po ciebie przyjechać,ale powiedziałaś mu,że dasz sobie rade.Kiedy dojechałaś na miejsce zobaczyłaś chłopaka o ciemnej karnacji,ciemnych włosach,który stał przed kawiarnią.W ręku trzymał róże.Nie zauważył kiedy podjechałaś do niego.
-Hey-powiedziałaś po cichu.On odwrócił się do ciebie.Patrzył się przez chwile,a po chwili dał ci róże.Podziękowałaś mu i weszliście do kawiarni.Ludzie patrzyli się na ciebie.
-Wiesz chyba nie chce tu być...możemy iść gdzieś indziej-Zayn zgodził się i poszliście do parku.Było już dosyć ciemno więc nie było tam ludzi ,którzy by się na ciebie cały czas patrzyli.On siedział na ławce koło ciebie.Zaczęliście rozmawiać.Czułaś,że on jeden cię rozumie.Po chwili zapanowała cisza.
-[t.i.] mogę cie o coś spytać-usłyszałaś głos Zayn'a
-Tak...zaczekaj ja wiem o co chcesz się mnie spytać....dlaczego jedźże na wózku prawda?
-Jak chcesz nie musisz mówić
-Ale chce
-Tego dnia wracałam do domu z treningu.Gadałam z koleżanką przez telefon,przechodziłam przez jezdnię i czułam tylko straszny ból.Wszystko mnie bolało.Pamiętam tylko to...a kiedy obudziłam się w szpitalu nie czułam nóg,nie mogłam nimi poruszyć-po twoich polikach spłynęły łzy.Zayn wytarł ci je i pocałował.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Uśmiechnęłaś się do niego
-O gdy się uśmiechasz jesteś jeszcze piękniejsza
-Zayn...nie przeszkadza ci to..
-Nie...ponieważ nie obchodzi mnie czy jeździsz na wózku czy nie...tylko to,że coś czuje do ciebie
Od tej pory Zayn przychodzi do ciebie codziennie.Pomaga ci żebyś kiedyś znów stanęła na swoje nogi.Dzięki niemu na twojej twarzy pojawia się uśmiech i to dzięki niemu masz siłę żebyś znów mogła chodzić.On zabiera cię na rehabilitacje.
Pewnego dnia twoja mama zaprosiła Zayn'a.Twoja mama bardzo go polubiła.Cieszyłaś się z tego powodu..Siedzieliście wszyscy przy stole.Twoja mama mówiła coś do Zayn'a,a ty w tym czasie wstałaś na nogi o własnych siłach.Kiedy twoja mama zobaczyła to,że stoisz o własnych siłach od razy się popłakała,a Zayn wstał od stołu i podszedł do ciebie.
-To dla ciebie Zayn walczyłam każdego dnia żeby wstać...żebyś nie musiał być z kal..-nie dokończyłaś bo Zayn cię pocałował.
_______________________________________________________________
Dziwny...miał wyjść inaczej i w ogóle...końcówkę popsułam buuuu......ale mam taką nadzieje,że choć jednej osobie się spodobał:...proszę zostaw komentarz:)xx
Jedna chwila,jeden moment i można stracić wszystko i wszystkich.Jedna chwila może zmienić wszystko w twoim życiu i nigdy nie będzie tak jak wcześniej.
Ten dzień zapamiętałaś dokładnie co do minuty:dom,szkoła,trening i wypadek.
Kiedyś byłaś najlepszą koszykarką w całej szkole.Kochałaś koszykówkę całym sercem,kochałaś to co robisz.Kiedy stałaś na boisku z piłką w ręku czułaś się wyjątkowa.Wiedziałaś,że w czymś jesteś dobra i kochałaś to.Teraz niestety już nigdy nie staniesz na boisku.Nie zdobędziesz punktów dla swojej drużyny.
Siedziałaś w swoim pokoju i patrzyłaś się na te medale,puchary i zdjęcie,a po twojej twarzy spływały łzy.Usłyszałaś pukanie do pokoju
-Proszę-powiedziałaś tak cicho,że niedawo co sama siebie słyszałaś.
-Córeczko przyniosłam ci kolacje
-Nie chce
-Musisz jeść
-Nic nie muszę
-Nic się nie zmieniło-twoja mama podała ci kubek,który wyślizgnął ci się z ręki.Chciała posprzątać
-Zostaw dam sobie rade-powiedziałaś i próbowałaś się schylić żeby pozbierać szkoło z podłogi,ale nie dawałaś sobie rady.Twoja mama widząc twój wysiłek wyszła z pokoju i po chwili wróciła ze zmiotką.
-Czy ja nigdy nic nie mogę zrobić sama
-Kochanie proszę nie denerwuj się.Ty teraz...
-Co ja teraz....a no tak teraz jestem kaleką,która jeździ na wózku i nie daje sobie rady-znów po twoich polikach spłynęły łzy.Twoja mama widząc twoje łzy podeszła do ciebie i cię przytuliła.
-Przepraszam mamo...
-Już dobrze słoneczko już dobrze
Tak przez ten głupi wypadek wszystko w twoim życiu się zmieniło.Teraz przy wszystko musi pomagać ci twoja mama bo nie dajesz sobie sama rady.
Kiedy twoja mama poszła do swojego pokoju włączyłaś laptopa i weszłaś na tt.Napisałaś"Czemu życie jak tak cholernie trudne...czasem myślę żeby to skończyć.." i po kilku minutach zobaczyłaś,że ktoś ci odpisał"Takie właśnie jest życie...czasem bywa trudne,ale po tych trudnych chwilach przychodzą te lepsze dni" odpisałaś"Nie dla mnie"ale chłopak już ci nie odpisał.Popatrzyłaś się na jego nazwę"Zayn Malik".Było już późno więc zawołałaś mamę żeby pomogła ci się położyć.
Następnego ranka obudziły cię promienie słońca,które wpadały do twojego pokoju i w tym momencie do pokoju weszła twoja mama.Powiedziała ci,że jedziecie do szpitala na rehabilitacje.Dla ciebie to było obojętne bo lekarz powiedział,że twoje szanse na to żebyś mogła znów chodzić są marne.Robiłaś to tylko dla swojej mamy,która z całych sił wierzyła w to,że pewnego dnia znów wstaniesz o własnych siłach.
Po 2 wracałaś już do domu.Siedziałaś w samochodzie i patrzyłaś się na ludzi,na to jak chodzą.Kiedy twoja mama zatrzymała się na czerwonym świetle zobaczyłaś,że jakiś chłopak przypatruje ci się.Uśmiechnął się do ciebie kiedy zauważył,że patrzysz się na niego i wtedy przypomniało ci się,że on jest podobny do chłopaka,który napisał do ciebie wczoraj.
Kiedy wróciliście do domu włączyłaś laptopa i weszłaś na tt.Zobaczyłaś,że ten sam chłopak,który napisał do ciebie wczoraj znów napisał"Zobaczysz kiedyś przyjdą te lepsze dni...a tak w ogóle to chyba widziałem cię(chyba,że mam już jakieś zwidy)" odpisałaś chłopakowi"A tak to ty patrzyłeś się na mnie przez dobrą minute i uśmiechałeś się do mnie...czekam z niecierpliwością na te lepsze dni...zobaczymy".
Po kilku dniach pisania chłopak chciał się z tobą umówić,ale nie zgodziłaś się.Wiedziałaś,że żaden chłopak nie zechce mieć dziewczyny kaleki.Bałaś się mu napisać,że jeździsz na wózku."Coś ze mną nie tak,że nie chcesz się ze mną spotkać"-zobaczyłaś wiadomość od Zayn'a."Nie ty jesteś wspaniały...to ze mną jest coś nie tak","Z tobą.Ty jesteś piękna i pewnie tylko tak mówisz żeby mieć wymówkę","Zayn to nie wymówka...to ja...po co mamy robić sobie nadziei jak wiemy,że nigdy nie będziemy ze sobą..."."[t.i.]a skąd wiesz,że nie będziemy?","Bo wiem,że mnie nie zechcesz...nie zechcesz dziewczyny,która jeździ na wózku i nie może chodzić!".
Zayn nie odpisywał ci przez dłuższą chwilę.Odłożyłaś laptopa i do twoich oczu napłynęły łzy.Spojrzałaś się na laptopa,który leżał na biurku i zobaczyłaś"A skąd ty to możesz wiedzieć...a może ja chce...proszę"
Zgodziłaś się.Umówiliście się w kawiarni.On chciał po ciebie przyjechać,ale powiedziałaś mu,że dasz sobie rade.Kiedy dojechałaś na miejsce zobaczyłaś chłopaka o ciemnej karnacji,ciemnych włosach,który stał przed kawiarnią.W ręku trzymał róże.Nie zauważył kiedy podjechałaś do niego.
-Hey-powiedziałaś po cichu.On odwrócił się do ciebie.Patrzył się przez chwile,a po chwili dał ci róże.Podziękowałaś mu i weszliście do kawiarni.Ludzie patrzyli się na ciebie.
-Wiesz chyba nie chce tu być...możemy iść gdzieś indziej-Zayn zgodził się i poszliście do parku.Było już dosyć ciemno więc nie było tam ludzi ,którzy by się na ciebie cały czas patrzyli.On siedział na ławce koło ciebie.Zaczęliście rozmawiać.Czułaś,że on jeden cię rozumie.Po chwili zapanowała cisza.
-[t.i.] mogę cie o coś spytać-usłyszałaś głos Zayn'a
-Tak...zaczekaj ja wiem o co chcesz się mnie spytać....dlaczego jedźże na wózku prawda?
-Jak chcesz nie musisz mówić
-Ale chce
-Tego dnia wracałam do domu z treningu.Gadałam z koleżanką przez telefon,przechodziłam przez jezdnię i czułam tylko straszny ból.Wszystko mnie bolało.Pamiętam tylko to...a kiedy obudziłam się w szpitalu nie czułam nóg,nie mogłam nimi poruszyć-po twoich polikach spłynęły łzy.Zayn wytarł ci je i pocałował.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Uśmiechnęłaś się do niego
-O gdy się uśmiechasz jesteś jeszcze piękniejsza
-Zayn...nie przeszkadza ci to..
-Nie...ponieważ nie obchodzi mnie czy jeździsz na wózku czy nie...tylko to,że coś czuje do ciebie
Od tej pory Zayn przychodzi do ciebie codziennie.Pomaga ci żebyś kiedyś znów stanęła na swoje nogi.Dzięki niemu na twojej twarzy pojawia się uśmiech i to dzięki niemu masz siłę żebyś znów mogła chodzić.On zabiera cię na rehabilitacje.
Pewnego dnia twoja mama zaprosiła Zayn'a.Twoja mama bardzo go polubiła.Cieszyłaś się z tego powodu..Siedzieliście wszyscy przy stole.Twoja mama mówiła coś do Zayn'a,a ty w tym czasie wstałaś na nogi o własnych siłach.Kiedy twoja mama zobaczyła to,że stoisz o własnych siłach od razy się popłakała,a Zayn wstał od stołu i podszedł do ciebie.
-To dla ciebie Zayn walczyłam każdego dnia żeby wstać...żebyś nie musiał być z kal..-nie dokończyłaś bo Zayn cię pocałował.
_______________________________________________________________
Dziwny...miał wyjść inaczej i w ogóle...końcówkę popsułam buuuu......ale mam taką nadzieje,że choć jednej osobie się spodobał:...proszę zostaw komentarz:)xx
piątek, 30 listopada 2012
Nominacja do Liebster Award
Po pierwsze bardzo dziękuje za nominacje mojego bloga przez Sunshine ( http://sunshine-my-life-with-me.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html ).
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Odpowiedzi:
1.Twoje najbardziej zwariowane marzenie?
Chciałabym skoczyć na bungee:D
2.Jak nazwałabyś swoje dzieci? (chłopiec i dziewczynka:przynajmniej po jednym)
Dziewczynka:Emily lub Lucy,chłopiec:Sebastian
3.Gdybyś mogła mieć super moc co by to było?
Chciałabym móc latać(jak byłam mała to ciągle śniło mi się,że latam uhuhu*____*)
4.Ulubiony kolor?
Fioletowy
5.Najlepsza potrawa?
Pomidorowa:)
6.Masz jakiegoś piosenkarza/aktora/zespół którego nie lubisz?
Nie lubie Tokio Hotel,ale mam do nich szacunek..
7.Jakie masz hobby?
Koszykówka*____* i muzykaaa*___*
8.Najgłupsza piosenka ever to...?
Moim zdaniem to:Ona tańczy dla mnie...
9.Gdzie chciałabyś spędzić wakacje?
W Londynie(u boku Zayn'a)<3
10. Co chciałabyś dostać pod choinkę?
Bilet na koncert 1D*___*
11. Ulubiony i znienawidzony przedmiot w szkole?
Lubie biologie o.O....niestety nienawidzę w mojej szkole w-f(ciągle tylko jakieś tańce i tańca,albo samoobrona-,-)
No to teraz czas na moją nominacje:
1. http://polandloves-onedirection.blogspot.com/
2. http://blogoonedirectionbloganki.blogspot.com/
3. http://lovecarrotslikelouis.blogspot.com/
4. http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/
5. http://someone-between-us.blogspot.com/
6. http://everyday1d.blogspot.com/
7. http://polandonedirection.blogspot.com/
8. http://true-directioner-forever.blogspot.com/
9. http://morrow1d.blogspot.com/
10. http://onedirectionlife-opowiadanie.blogspot.com/
11. http://random-love-random-lucky.blogspot.com/
Moje pytania:
1.Twoje największe marzenie to?
2.Jakiej muzyki słuchasz?
3.Z kim chciałabyś spędzisz ostatnią minute swojego życia?
4.Co byś zrobiła gdybyś spotkałaś One Direction?
5.Kim chcesz zostać w przyszłości
6.Jaka jest zrobiona przez ciebie najbardziej zwariowana rzecz?
7.Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu?
8.Jaki masz kolor oczu?
9.Od kiedy jesteś Directioner?
10.Czy chciałabyś cofnąć czas żeby coś zmienić/naprawić?
11.Twój największy idol?
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Odpowiedzi:
1.Twoje najbardziej zwariowane marzenie?
Chciałabym skoczyć na bungee:D
2.Jak nazwałabyś swoje dzieci? (chłopiec i dziewczynka:przynajmniej po jednym)
Dziewczynka:Emily lub Lucy,chłopiec:Sebastian
3.Gdybyś mogła mieć super moc co by to było?
Chciałabym móc latać(jak byłam mała to ciągle śniło mi się,że latam uhuhu*____*)
4.Ulubiony kolor?
Fioletowy
5.Najlepsza potrawa?
Pomidorowa:)
6.Masz jakiegoś piosenkarza/aktora/zespół którego nie lubisz?
Nie lubie Tokio Hotel,ale mam do nich szacunek..
7.Jakie masz hobby?
Koszykówka*____* i muzykaaa*___*
8.Najgłupsza piosenka ever to...?
Moim zdaniem to:Ona tańczy dla mnie...
9.Gdzie chciałabyś spędzić wakacje?
W Londynie(u boku Zayn'a)<3
10. Co chciałabyś dostać pod choinkę?
Bilet na koncert 1D*___*
11. Ulubiony i znienawidzony przedmiot w szkole?
Lubie biologie o.O....niestety nienawidzę w mojej szkole w-f(ciągle tylko jakieś tańce i tańca,albo samoobrona-,-)
No to teraz czas na moją nominacje:
1. http://polandloves-onedirection.blogspot.com/
2. http://blogoonedirectionbloganki.blogspot.com/
3. http://lovecarrotslikelouis.blogspot.com/
4. http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com/
5. http://someone-between-us.blogspot.com/
6. http://everyday1d.blogspot.com/
7. http://polandonedirection.blogspot.com/
8. http://true-directioner-forever.blogspot.com/
9. http://morrow1d.blogspot.com/
10. http://onedirectionlife-opowiadanie.blogspot.com/
11. http://random-love-random-lucky.blogspot.com/
Moje pytania:
1.Twoje największe marzenie to?
2.Jakiej muzyki słuchasz?
3.Z kim chciałabyś spędzisz ostatnią minute swojego życia?
4.Co byś zrobiła gdybyś spotkałaś One Direction?
5.Kim chcesz zostać w przyszłości
6.Jaka jest zrobiona przez ciebie najbardziej zwariowana rzecz?
7.Co jest dla ciebie najważniejsze w życiu?
8.Jaki masz kolor oczu?
9.Od kiedy jesteś Directioner?
10.Czy chciałabyś cofnąć czas żeby coś zmienić/naprawić?
11.Twój największy idol?
wtorek, 27 listopada 2012
Imagin z Liamem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=8unFeXlvx-k&feature=related
Mieszkasz z rodzicami od roku w Londynie.Myślałaś,że tu będzie inaczej,ale myliłaś się.Twoja mama wyjechała na kilka tygodni do Francji do pracy.Jak zwykle rano twój tata czepiał się o wszystko ciebie.Codziennie to robił,codziennie krzyczał na ciebie,mówił,że jesteś do niczego.Przez niego znienawidziłaś siebie.Kilka razy myślałaś o samobójstwie.O tym żeby zniknąć z tego świata,myślałaś,ale nie byłaś zbyt odważna żeby to zrobić.
Tego ranka znów krzyczał na ciebie.Powiedziałaś sobie,że będziesz silna i nie dasz się sprowokować do płaczu.Schodziłaś na dół żeby zjeść śniadanie.Kiedy weszłaś do kuchni on znów zaczął się na ciebie nawet nie wiesz za co.Udawałaś,że go nie słuchasz.Podeszłaś do lodówki i wyciągałaś mleko.
-Nie wiem po co matka cię w ogóle urodziła!-i to zabolało cię najbardziej.Jak twój własny ojciec mógł tak powiedzieć.
-Nienawidzę cię!-w końcu odważyłaś się to powiedzieć.Nienawidziłaś go za to,że to właśnie przez niego myślałaś o samobójstwie,że przez niego nienawidzisz samej siebie.Pobiegłaś do swojego pokoju po torbę i wybiegłaś z domu.Nie mogłaś powstrzymać się od płaczu.Zamiast do szkoły pobiegłaś do parku i usiadłaś na ławce.Twoje łzy spływały ci po policzkach.Koło ciebie przechodził ojciec z córką.Nie był taki jak twój tata.Widać było,że bardzo kocha swoją małą córeczkę.Nie wiesz dlaczego twój tata tak cię nienawidzi,przecież nic złego mu nie zrobiłaś.Siedziałaś sama,zapłakana na ławce.Nagle zaczął padać deszcz.Krople deszczu spadały na ciebie,a ty coraz bardziej płakałaś
-Coś się stało-usłyszałaś męski głos.Pokiwałaś głową i odwróciłaś się tak żeby nie widział twojej zapłakanej twarzy.
-Ale widzę,że coś jest nie tak-znów usłyszałaś ten sam głos
-Nie nic mi nie jest-poczułaś,że ktoś przykrył cię swoją kurtką.Odwróciłaś się do chłopaka,który siedział koło ciebie.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Był piękny.
-Nie musiał Pan.Nie jest mi zimno-chciałaś oddać kurtkę,ale chłopak powiedział żebyś jej nie ściągała bo się jeszcze przeziębisz.
-Jestem Liam
-[t.i.]
-Dlaczego siedzisz tu,gdy tak strasznie pada..i dlaczego taka piękna dziewczyna płacze.Uwierz mi nikt nie jest wart twoich łez-uśmiechnęłaś się do chłopaka
-Nie jestem piękna...
-Jesteś i to bardzo...jak chcesz możesz mi powiedzieć dlaczego płaczesz może ci jakoś pomogę-powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś mu,że nienawidzisz siebie,i że w ogóle nie powinnaś się urodzić,a on cię przytulił i powiedział,że choć zna cię od kilku godzin wie,że jesteś niezwykłą piękną dziewczyną.On poprawił ci humor.
-Może chodźmy gdzieś bo nie wygląda na to żeby miało przestać padać-zasugerował Liam.Zgodziłaś się.Pojechaliście do domu Liam'a,a raczej domu jego i jego przyjaciół.Kiedy weszliście do salonu Liam od razu przedstawił cię swoim przyjaciołom,a potem poszłaś z nim do jego pokoju.Dał ci suche ciuchy i poszłaś do łazienki się przebrać,a potem wróciłaś do pokoju gdzie był Liam.
-Jak ty słodko w tym wyglądasz-uśmiechnął się do ciebie,a ty od odwzajemniłaś uśmiech.On sprawił,że na twojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Dziękuje ci Liam-podeszłaś do niego i go przytuliłaś,a potem zeszliście na dół do reszty.Chłopaki pytali się Liam'a jak cię poznał więc postanowiłaś im też powiedzieć o swoim tacie.
-Nienawidzę takich ludzi-usłyszałaś głos Niall'a
-Ja też....nienawidzę go..
-Przecież ty jesteś taka piękna on nie ma prawa tak cię traktować-dodał Harry
-Nie nie jestem....ale masz racje on nie ma prawa mnie tak traktować
Chłopaki próbowali poprawić ci humor i udało im się to.Opowiedzieli ci,że od kilka miesięcy temu założyli zespół.Zaproponowali żebyś u nich została.Na początku nie chciałaś się zgodzić,ale przekonali cię.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś wtulona w Liam'a.Przy nim czułaś się taka bezpieczna i szczęśliwa.Następnego dnia obudził cię Niall.Powiedział,że gdzieś cię zabierają.Ubrałaś się i pojechałaś razem z nimi.
-To tu...wesołe miasteczko..-zaczęłaś się śmiać.
-Chodź[t.i.]będzie niezła zabawa-Niall złapał cię za rękę,a ty Liam'a i poszliście na karuzele.
Dobrze się z nimi bawiłaś.Znałaś ich jeden dzień,a już się zaprzyjaźniliście.Poprosiłaś Liam'a żeby pojechał z tobą do twojego domu wziąć parę twoich rzeczy.Na szczęście twojego taty nie było w domu,a potem pojechaliście do domu Liam'a,Harrego,Zayn'a,Lou i Niall'a.Chłopaki zamówili pizze,a ty poszłaś na taras.Stałaś tam i patrzyłaś w gwiazdy.
-Piękny widok prawda-usłyszałaś głos Liam'a
-Tak piękny-Liam stanął obok ciebie.Ty patrzyłaś dalej w gwiazdy,a on patrzył się na ciebie.Po chwili Liam przytulił cię.Wasze usta były bardzo blisko siebie.
-Jesteś taka piękna[t.i] i kocham cię-po czym zaczęliście się całować.Zakochałaś się w nim.On był twoim księciem,który cię uratował i dzięki niemu masz powód do życia.
_______________________________________________________________
Taki sobie ehh...jakoś tak mi nie idzie teraz:(.....Ale mam taką nadzieje,że choć trochę wam się podoba..proszę zostaw komentarz:)xx
Mieszkasz z rodzicami od roku w Londynie.Myślałaś,że tu będzie inaczej,ale myliłaś się.Twoja mama wyjechała na kilka tygodni do Francji do pracy.Jak zwykle rano twój tata czepiał się o wszystko ciebie.Codziennie to robił,codziennie krzyczał na ciebie,mówił,że jesteś do niczego.Przez niego znienawidziłaś siebie.Kilka razy myślałaś o samobójstwie.O tym żeby zniknąć z tego świata,myślałaś,ale nie byłaś zbyt odważna żeby to zrobić.
Tego ranka znów krzyczał na ciebie.Powiedziałaś sobie,że będziesz silna i nie dasz się sprowokować do płaczu.Schodziłaś na dół żeby zjeść śniadanie.Kiedy weszłaś do kuchni on znów zaczął się na ciebie nawet nie wiesz za co.Udawałaś,że go nie słuchasz.Podeszłaś do lodówki i wyciągałaś mleko.
-Nie wiem po co matka cię w ogóle urodziła!-i to zabolało cię najbardziej.Jak twój własny ojciec mógł tak powiedzieć.
-Nienawidzę cię!-w końcu odważyłaś się to powiedzieć.Nienawidziłaś go za to,że to właśnie przez niego myślałaś o samobójstwie,że przez niego nienawidzisz samej siebie.Pobiegłaś do swojego pokoju po torbę i wybiegłaś z domu.Nie mogłaś powstrzymać się od płaczu.Zamiast do szkoły pobiegłaś do parku i usiadłaś na ławce.Twoje łzy spływały ci po policzkach.Koło ciebie przechodził ojciec z córką.Nie był taki jak twój tata.Widać było,że bardzo kocha swoją małą córeczkę.Nie wiesz dlaczego twój tata tak cię nienawidzi,przecież nic złego mu nie zrobiłaś.Siedziałaś sama,zapłakana na ławce.Nagle zaczął padać deszcz.Krople deszczu spadały na ciebie,a ty coraz bardziej płakałaś
-Coś się stało-usłyszałaś męski głos.Pokiwałaś głową i odwróciłaś się tak żeby nie widział twojej zapłakanej twarzy.
-Ale widzę,że coś jest nie tak-znów usłyszałaś ten sam głos
-Nie nic mi nie jest-poczułaś,że ktoś przykrył cię swoją kurtką.Odwróciłaś się do chłopaka,który siedział koło ciebie.Twoje serce zaczęło bić szybciej.Był piękny.
-Nie musiał Pan.Nie jest mi zimno-chciałaś oddać kurtkę,ale chłopak powiedział żebyś jej nie ściągała bo się jeszcze przeziębisz.
-Jestem Liam
-[t.i.]
-Dlaczego siedzisz tu,gdy tak strasznie pada..i dlaczego taka piękna dziewczyna płacze.Uwierz mi nikt nie jest wart twoich łez-uśmiechnęłaś się do chłopaka
-Nie jestem piękna...
-Jesteś i to bardzo...jak chcesz możesz mi powiedzieć dlaczego płaczesz może ci jakoś pomogę-powiedziałaś mu wszystko.Powiedziałaś mu,że nienawidzisz siebie,i że w ogóle nie powinnaś się urodzić,a on cię przytulił i powiedział,że choć zna cię od kilku godzin wie,że jesteś niezwykłą piękną dziewczyną.On poprawił ci humor.
-Może chodźmy gdzieś bo nie wygląda na to żeby miało przestać padać-zasugerował Liam.Zgodziłaś się.Pojechaliście do domu Liam'a,a raczej domu jego i jego przyjaciół.Kiedy weszliście do salonu Liam od razu przedstawił cię swoim przyjaciołom,a potem poszłaś z nim do jego pokoju.Dał ci suche ciuchy i poszłaś do łazienki się przebrać,a potem wróciłaś do pokoju gdzie był Liam.
-Jak ty słodko w tym wyglądasz-uśmiechnął się do ciebie,a ty od odwzajemniłaś uśmiech.On sprawił,że na twojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Dziękuje ci Liam-podeszłaś do niego i go przytuliłaś,a potem zeszliście na dół do reszty.Chłopaki pytali się Liam'a jak cię poznał więc postanowiłaś im też powiedzieć o swoim tacie.
-Nienawidzę takich ludzi-usłyszałaś głos Niall'a
-Ja też....nienawidzę go..
-Przecież ty jesteś taka piękna on nie ma prawa tak cię traktować-dodał Harry
-Nie nie jestem....ale masz racje on nie ma prawa mnie tak traktować
Chłopaki próbowali poprawić ci humor i udało im się to.Opowiedzieli ci,że od kilka miesięcy temu założyli zespół.Zaproponowali żebyś u nich została.Na początku nie chciałaś się zgodzić,ale przekonali cię.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś wtulona w Liam'a.Przy nim czułaś się taka bezpieczna i szczęśliwa.Następnego dnia obudził cię Niall.Powiedział,że gdzieś cię zabierają.Ubrałaś się i pojechałaś razem z nimi.
-To tu...wesołe miasteczko..-zaczęłaś się śmiać.
-Chodź[t.i.]będzie niezła zabawa-Niall złapał cię za rękę,a ty Liam'a i poszliście na karuzele.
Dobrze się z nimi bawiłaś.Znałaś ich jeden dzień,a już się zaprzyjaźniliście.Poprosiłaś Liam'a żeby pojechał z tobą do twojego domu wziąć parę twoich rzeczy.Na szczęście twojego taty nie było w domu,a potem pojechaliście do domu Liam'a,Harrego,Zayn'a,Lou i Niall'a.Chłopaki zamówili pizze,a ty poszłaś na taras.Stałaś tam i patrzyłaś w gwiazdy.
-Piękny widok prawda-usłyszałaś głos Liam'a
-Tak piękny-Liam stanął obok ciebie.Ty patrzyłaś dalej w gwiazdy,a on patrzył się na ciebie.Po chwili Liam przytulił cię.Wasze usta były bardzo blisko siebie.
-Jesteś taka piękna[t.i] i kocham cię-po czym zaczęliście się całować.Zakochałaś się w nim.On był twoim księciem,który cię uratował i dzięki niemu masz powód do życia.
_______________________________________________________________
Taki sobie ehh...jakoś tak mi nie idzie teraz:(.....Ale mam taką nadzieje,że choć trochę wam się podoba..proszę zostaw komentarz:)xx
sobota, 24 listopada 2012
Imagin z Zaynem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=4VB0CY9DTgs&feature=related
Mieszkasz ze swoim chłopakiem w Londynie,Loganem.Kochasz go.Któregoś dnia poszliście do kina,a kiedy wychodziliście po zakończeniu seansu nie mogłaś uwierzyć w to ci widzisz.Przed tobą stał Liam,Louis,Niall,Zayn i Harry.Byłaś jedną z wielu Directionerek.Podeszłaś do nich i spytałaś się czy możesz ich przytulić.
-Oczywiście[t.i.]-skąd oni znali twoje imię przecież widzą cię pierwszy raz,wtedy przypomniało ci się to co Logan mówił dziś rano"Mam dla ciebie niespodzianke,ale musisz być bardzo cierpliwa...".Wtedy nie wiedziałaś o co mu chodzi,ale teraz wiesz.On wiedział jak bardzo kochasz One Direction.
Logan stał przy poręczy.Podbiegłaś do niego i mocno,go przytuliłaś.
-Dziękuje Ci kochanie
-Nie ma za co kochanie chce żebyś była szczęśliwa-chłopak pocałował cię-ale teraz idź do swoich idoli.
Byłaś najszczęśliwsza na świecie.Twoje marzenie właśnie dzisiaj się spełniło.
-Dziękuje,że tu jesteście
-Daj spokój[t.i.]nie masz za co dziękować.Zrobimy wszystko dla naszych fanek,a w szególności dla dziewczyny mojego przyjaciela-Spojrzałaś się na Logana.Nigdy nie mówił Ci o tym,że jego najlepszy przyjaciel to Liam.
-Jedziemy bo nie będziemy tak tu stać-usłyszałaś głos Logana,który złapał cię za rękę.Nie pytałaś się już o nic.Byłaś tak szczęśliwa.Po 20 minutach usłyszałaś głos Logana,którym powiedział,że jesteśmy na miejscu.
-Ale to nasz dom-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się
-No tak.Chłopaki dzisiaj u nas nocują-Uśmiechnęłaś się do swojego chłopaka i pocałowałaś go w policzek.
Siedzieliście z tyłu domu,a Logan i Liam rozpalali ognisko.Ty rozmawiałaś z resztą chłopaków jak byś znała ich całe życie.Po 20 minutach siedzieliście wszyscy przy ognisku i wtedy usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś je otworzyć i zobaczyłaś,że przed tobą stoi Perrie i Eleanor.
-O już jesteście-usłyszałaś głos Lou,który stał za tobą.Wróciłaś do reszty i usiadłaś koło Logana.
-A może zamówię pizze-zaproponowałaś
-No pewnie...jestem głodny-powiedział Niall.Uśmiechnęłaś się do niego i poszłaś do kuchni,gdzie leżał telefon.Zamówiłaś pizze i postanowiłaś zrobić coś do picia.Kiedy się odwróciłaś podskoczyłaś ze strachu.
-Nie chciałem cię przestraszyć-za tobą stał Zayn.Zaczęłaś się śmiać.Chłopak stał bardzo blisko ciebie.Patrzyłaś mu się prosto w oczy.
-Na żywo są jeszcze piękniejsze-powiedziałaś
-Ale co?
-Twoje oczy-Zayn uśmiechnął się do ciebie.Poprosiłaś żeby pomógł ci zanieść szklanki
-Kto to Emily?-spytał się chłopak patrząc się na twój tatuaż na nadgarstku,a do twoich oczu napłynęły łzy.
-Moja przyjaciółka....ale chodźmy już do reszty dobrze-Zayn pokiwał głową i poszliście do reszty.Zaczęliście rozmawiać a raczej mówiłaś tylko ty,Niall i Harry.Widziałaś,że Zayn ciągle patrzy się na ciebie.
-Emily naprawdę by się ucieszyła gdyby was poznała?-powiedziałaś dotykając swój nadgarstek.
-Kto to Emily....i co to za problem przecież może nas poznać-powiedział Liam.Logan przytulił cię mocno.
-Nie musisz tego mówić-powiedział widząc twoje łzy w oczach.Pocałowałaś go w policzek.
-Wszystko dobrze....Emily to moja przyjaciółka....która zginęła w wypadku samochodowym....Ona bardzo was kochała.Zawsze rozmawiałyśmy jak to będzie kiedy was spotkamy...I bardzo,ale to bardzo kochała ciebie Niall...może to wydawać się głupie,ale wyobrażałyśmy sobie,że kiedyś ona będzie twoją żoną,a ja-Popatrzyłaś się na Zayn'a-żoną Zayn'a-Uśmiechnął się do ciebie-śmieszne prawda...i tego dnia kiedy zdarzył się wypadek przysięgałyśmy sobie,że kiedyś pojedziemy do Londynu żeby was poznać
-A gdzie wy mieszkałyście-spytał się Niall
-W Polsce,ale po wypadku przeprowadziłam się tutaj....wiecie jak na nią mówiłam"Damska wersja Niall'a"-po twoim poliku spłynęła łza.Wyciągnęłaś z kieszeni telefon i weszłaś na tt,weszłaś na jej konto i dałaś telefon Niall'owi.
-Ona codziennie pisała do ciebie...pisała,że cię kocha...-uśmiechnęłaś się-i inne rzeczy-nagle Niall zaczął czytać opis
-"Harry,Niall,Zayn natychmiast do mojego łóżka"-Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Jaka Ona była-spytał się Louis
-Kochana,zabawna....po prostu była wspaniałą osobą...mówiliśmy,że jesteśmy takie jak ty Lou...a Ona mówiła,że jestem wspaniałą dziewczyna i,że Zayn ma wspaniałą żonę(chodzi o ciebie)...mówiła na mnie Pani Malik -popatrzyłaś się na Zayn'a a on znów uśmiechał się do ciebie.Niall poprosił cię żebyś przetłumaczyła mu kilka tweetów,które były napisane po polsku
-Kiedyś...miałam straszne problemy i chciałam....chciałam się zabić,ale ona mi pomogła....a ja nie mogłam jej pomóc i to jest najgorsze...nie mogłam jej pomóc jak wpadła pod ten samochód...nie mogłam
-Już dobrze kochanie-Logan przytulił cię.A Liam,Lou,Niall,Harry i Zayn podeszli do ciebie i przytulili cię.
Lou i Zayn poszli odprowadzić El i Perrie do domu.A ty,Logan,Niall,Liam i Harry weszliście do domu bo zrobiło się już chłodno.Poszłaś do kuchni bo zrobiłaś się trochę głodna.
-Wiesz szkoda,że jej nie poznałem-usłyszałaś głos Niall'a.Popatrzyłaś się na bransoletkę,którą miałaś na ręce.Sciągnełaś ją i położyłaś Niall'owi na rękę.
-Ona chciałaby żebyś ją miał-Niall popatrzył się na ciebie,a w jego oczach pojawiły się łzy.
-Dziękuje[t.i.]-przytulił cię i poszliście do salonu do reszty.Zobaczyłaś,że Zayn i Lou też już byli.Uśmiechnęłaś się do niego.Było już późno więc wszyscy poszliście połóżyć się spać.
Następnego dnia obudził cię śmiechy chłopaów.
-O przepraszam obudziliśmy cię?-spytał się Liam.Uśmiechnęłaś się do niech.
-[t.i.]co ty na to żebyśmy dzisiaj urządzili imprezę?-spytał się Logan.Zgodziłaś się.
Liam,Lou,Niall,Harry i Zayn pojechali do swojego domu,ale mają wrócić o 20.
*Kilka godzin później
Przyszło do was parę waszych znajomych i oczywiście chłopaki,Liam,Niall,Harry,Zayn i Lou.Nie zabrakło też El i Perrie.Nie lubiłaś za bardzo Perrie,ale szanowałaś ją.
Wszyscy dobrze się bawili.Widziałaś,że Zayn ciągle się na ciebie patrzył.Kiedy tańczyłaś z Loganem zakręciło ci się w głowie więc poszłaś na góre do twojego pokoju żeby odpocząć.Po 15 minutach kiedy schodziłaś na dół zobaczyłaś Logana z Perrie jak się całowali.Wkurzyłaś się i zaczęłaś płakać.Stanęłaś przed nimi i wtedy Logan cię zobaczył.
-[t.i.] ja-przerwałaś mu
-Koniec z nami-wybiegłaś z domu i pobiegłaś przed siebie.Słyszałaś,że ktoś cię woła,ale biegłaś dalej.Kiedy nie miałaś siły już biec zatrzymałaś się i wtedy dobiegł do ciebie Liam.
-Co się stało-przytuliłaś się do niego-chodź zawiozę cię do domu
-Nie nie chce tam teraz być
-Ale do naszego-zgodziłaś się.Pojechaliście do domu Niall'a,Lou,Harrego,Zayn'a i Liam'a.Usiedliście na kanapie.
-Teraz możesz mi powiedzieć co się stało
-Nie nic naprawdę-wtedy do domu wszedł Zayn,ale nie usłyszeliście go.Chciał wejść do salonu,ale zobaczył ciebie i Liam'a.Usiadł na schodach i zaczął słuchać o czym mówicie.
-Dlaczego płaczesz[t.i.]-spytał się ciebie Liam
-Płacze bo widziałam jak Logan całował się z Perrie...ale nie płacze dlatego,że on mnie zdradził...tylko dlatego,że ta cała Perrie zrobiła to Zayn'owi-wtedy do pokoju wszedł Zayn.
-Zostawię was samych
-Zayn przepraszam za Logana...-on podszedł do ciebie i objął cię.Przez chwile milczeliście.
-Pani Malik-patrzyłaś mu się prosto o oczy.Twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.Po chwili Zayn dotknął opuszkami paców twojej twarzy i pocałował cię
-I tak zakończył się ta historia.
-Mamo,ale to historia zdarzyła się naprawdę tak-wtedy do pokoju wszedł Zayn
-Tak.Tak historia opowiada o mnie i o mamie.Pani Malik kocham Panią
_____________________________________________________________________
Tak wiem głupi....miał inaczej wyglądać,ale wyszło mi to...powiem wam,że ta historia zdarzyła się w połowie naprawdę...Man nadzieje,że znów choć trochę wam się spodoba...Proszę zostaw komentarz:)xx
Mieszkasz ze swoim chłopakiem w Londynie,Loganem.Kochasz go.Któregoś dnia poszliście do kina,a kiedy wychodziliście po zakończeniu seansu nie mogłaś uwierzyć w to ci widzisz.Przed tobą stał Liam,Louis,Niall,Zayn i Harry.Byłaś jedną z wielu Directionerek.Podeszłaś do nich i spytałaś się czy możesz ich przytulić.
-Oczywiście[t.i.]-skąd oni znali twoje imię przecież widzą cię pierwszy raz,wtedy przypomniało ci się to co Logan mówił dziś rano"Mam dla ciebie niespodzianke,ale musisz być bardzo cierpliwa...".Wtedy nie wiedziałaś o co mu chodzi,ale teraz wiesz.On wiedział jak bardzo kochasz One Direction.
Logan stał przy poręczy.Podbiegłaś do niego i mocno,go przytuliłaś.
-Dziękuje Ci kochanie
-Nie ma za co kochanie chce żebyś była szczęśliwa-chłopak pocałował cię-ale teraz idź do swoich idoli.
Byłaś najszczęśliwsza na świecie.Twoje marzenie właśnie dzisiaj się spełniło.
-Dziękuje,że tu jesteście
-Daj spokój[t.i.]nie masz za co dziękować.Zrobimy wszystko dla naszych fanek,a w szególności dla dziewczyny mojego przyjaciela-Spojrzałaś się na Logana.Nigdy nie mówił Ci o tym,że jego najlepszy przyjaciel to Liam.
-Jedziemy bo nie będziemy tak tu stać-usłyszałaś głos Logana,który złapał cię za rękę.Nie pytałaś się już o nic.Byłaś tak szczęśliwa.Po 20 minutach usłyszałaś głos Logana,którym powiedział,że jesteśmy na miejscu.
-Ale to nasz dom-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się
-No tak.Chłopaki dzisiaj u nas nocują-Uśmiechnęłaś się do swojego chłopaka i pocałowałaś go w policzek.
Siedzieliście z tyłu domu,a Logan i Liam rozpalali ognisko.Ty rozmawiałaś z resztą chłopaków jak byś znała ich całe życie.Po 20 minutach siedzieliście wszyscy przy ognisku i wtedy usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś je otworzyć i zobaczyłaś,że przed tobą stoi Perrie i Eleanor.
-O już jesteście-usłyszałaś głos Lou,który stał za tobą.Wróciłaś do reszty i usiadłaś koło Logana.
-A może zamówię pizze-zaproponowałaś
-No pewnie...jestem głodny-powiedział Niall.Uśmiechnęłaś się do niego i poszłaś do kuchni,gdzie leżał telefon.Zamówiłaś pizze i postanowiłaś zrobić coś do picia.Kiedy się odwróciłaś podskoczyłaś ze strachu.
-Nie chciałem cię przestraszyć-za tobą stał Zayn.Zaczęłaś się śmiać.Chłopak stał bardzo blisko ciebie.Patrzyłaś mu się prosto w oczy.
-Na żywo są jeszcze piękniejsze-powiedziałaś
-Ale co?
-Twoje oczy-Zayn uśmiechnął się do ciebie.Poprosiłaś żeby pomógł ci zanieść szklanki
-Kto to Emily?-spytał się chłopak patrząc się na twój tatuaż na nadgarstku,a do twoich oczu napłynęły łzy.
-Moja przyjaciółka....ale chodźmy już do reszty dobrze-Zayn pokiwał głową i poszliście do reszty.Zaczęliście rozmawiać a raczej mówiłaś tylko ty,Niall i Harry.Widziałaś,że Zayn ciągle patrzy się na ciebie.
-Emily naprawdę by się ucieszyła gdyby was poznała?-powiedziałaś dotykając swój nadgarstek.
-Kto to Emily....i co to za problem przecież może nas poznać-powiedział Liam.Logan przytulił cię mocno.
-Nie musisz tego mówić-powiedział widząc twoje łzy w oczach.Pocałowałaś go w policzek.
-Wszystko dobrze....Emily to moja przyjaciółka....która zginęła w wypadku samochodowym....Ona bardzo was kochała.Zawsze rozmawiałyśmy jak to będzie kiedy was spotkamy...I bardzo,ale to bardzo kochała ciebie Niall...może to wydawać się głupie,ale wyobrażałyśmy sobie,że kiedyś ona będzie twoją żoną,a ja-Popatrzyłaś się na Zayn'a-żoną Zayn'a-Uśmiechnął się do ciebie-śmieszne prawda...i tego dnia kiedy zdarzył się wypadek przysięgałyśmy sobie,że kiedyś pojedziemy do Londynu żeby was poznać
-A gdzie wy mieszkałyście-spytał się Niall
-W Polsce,ale po wypadku przeprowadziłam się tutaj....wiecie jak na nią mówiłam"Damska wersja Niall'a"-po twoim poliku spłynęła łza.Wyciągnęłaś z kieszeni telefon i weszłaś na tt,weszłaś na jej konto i dałaś telefon Niall'owi.
-Ona codziennie pisała do ciebie...pisała,że cię kocha...-uśmiechnęłaś się-i inne rzeczy-nagle Niall zaczął czytać opis
-"Harry,Niall,Zayn natychmiast do mojego łóżka"-Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Jaka Ona była-spytał się Louis
-Kochana,zabawna....po prostu była wspaniałą osobą...mówiliśmy,że jesteśmy takie jak ty Lou...a Ona mówiła,że jestem wspaniałą dziewczyna i,że Zayn ma wspaniałą żonę(chodzi o ciebie)...mówiła na mnie Pani Malik -popatrzyłaś się na Zayn'a a on znów uśmiechał się do ciebie.Niall poprosił cię żebyś przetłumaczyła mu kilka tweetów,które były napisane po polsku
-Kiedyś...miałam straszne problemy i chciałam....chciałam się zabić,ale ona mi pomogła....a ja nie mogłam jej pomóc i to jest najgorsze...nie mogłam jej pomóc jak wpadła pod ten samochód...nie mogłam
-Już dobrze kochanie-Logan przytulił cię.A Liam,Lou,Niall,Harry i Zayn podeszli do ciebie i przytulili cię.
Lou i Zayn poszli odprowadzić El i Perrie do domu.A ty,Logan,Niall,Liam i Harry weszliście do domu bo zrobiło się już chłodno.Poszłaś do kuchni bo zrobiłaś się trochę głodna.
-Wiesz szkoda,że jej nie poznałem-usłyszałaś głos Niall'a.Popatrzyłaś się na bransoletkę,którą miałaś na ręce.Sciągnełaś ją i położyłaś Niall'owi na rękę.
-Ona chciałaby żebyś ją miał-Niall popatrzył się na ciebie,a w jego oczach pojawiły się łzy.
-Dziękuje[t.i.]-przytulił cię i poszliście do salonu do reszty.Zobaczyłaś,że Zayn i Lou też już byli.Uśmiechnęłaś się do niego.Było już późno więc wszyscy poszliście połóżyć się spać.
Następnego dnia obudził cię śmiechy chłopaów.
-O przepraszam obudziliśmy cię?-spytał się Liam.Uśmiechnęłaś się do niech.
-[t.i.]co ty na to żebyśmy dzisiaj urządzili imprezę?-spytał się Logan.Zgodziłaś się.
Liam,Lou,Niall,Harry i Zayn pojechali do swojego domu,ale mają wrócić o 20.
*Kilka godzin później
Przyszło do was parę waszych znajomych i oczywiście chłopaki,Liam,Niall,Harry,Zayn i Lou.Nie zabrakło też El i Perrie.Nie lubiłaś za bardzo Perrie,ale szanowałaś ją.
Wszyscy dobrze się bawili.Widziałaś,że Zayn ciągle się na ciebie patrzył.Kiedy tańczyłaś z Loganem zakręciło ci się w głowie więc poszłaś na góre do twojego pokoju żeby odpocząć.Po 15 minutach kiedy schodziłaś na dół zobaczyłaś Logana z Perrie jak się całowali.Wkurzyłaś się i zaczęłaś płakać.Stanęłaś przed nimi i wtedy Logan cię zobaczył.
-[t.i.] ja-przerwałaś mu
-Koniec z nami-wybiegłaś z domu i pobiegłaś przed siebie.Słyszałaś,że ktoś cię woła,ale biegłaś dalej.Kiedy nie miałaś siły już biec zatrzymałaś się i wtedy dobiegł do ciebie Liam.
-Co się stało-przytuliłaś się do niego-chodź zawiozę cię do domu
-Nie nie chce tam teraz być
-Ale do naszego-zgodziłaś się.Pojechaliście do domu Niall'a,Lou,Harrego,Zayn'a i Liam'a.Usiedliście na kanapie.
-Teraz możesz mi powiedzieć co się stało
-Nie nic naprawdę-wtedy do domu wszedł Zayn,ale nie usłyszeliście go.Chciał wejść do salonu,ale zobaczył ciebie i Liam'a.Usiadł na schodach i zaczął słuchać o czym mówicie.
-Dlaczego płaczesz[t.i.]-spytał się ciebie Liam
-Płacze bo widziałam jak Logan całował się z Perrie...ale nie płacze dlatego,że on mnie zdradził...tylko dlatego,że ta cała Perrie zrobiła to Zayn'owi-wtedy do pokoju wszedł Zayn.
-Zostawię was samych
-Zayn przepraszam za Logana...-on podszedł do ciebie i objął cię.Przez chwile milczeliście.
-Pani Malik-patrzyłaś mu się prosto o oczy.Twoje serce zaczęło bić coraz szybciej.Po chwili Zayn dotknął opuszkami paców twojej twarzy i pocałował cię
-I tak zakończył się ta historia.
-Mamo,ale to historia zdarzyła się naprawdę tak-wtedy do pokoju wszedł Zayn
-Tak.Tak historia opowiada o mnie i o mamie.Pani Malik kocham Panią
_____________________________________________________________________
Tak wiem głupi....miał inaczej wyglądać,ale wyszło mi to...powiem wam,że ta historia zdarzyła się w połowie naprawdę...Man nadzieje,że znów choć trochę wam się spodoba...Proszę zostaw komentarz:)xx
poniedziałek, 19 listopada 2012
Imagin z Niallem
Włącz piosnkę http://www.youtube.com/watch?v=m_uWS6K-VF8&feature=related
To był słoneczny dzień,dzień najlepszy w twoim życiu,dzień w którym poznałaś Niall'a.Czułaś się przy nim jak księżniczka.Pewnego dnia dowiedziałaś się,że dostałaś się do szkoły w NY.To było twoim marzeniem żeby chodzić tam do szkoły.Nie wiedziałaś co masz zrobić.
Dzisiaj jesteś umówiona z Niall'em o 18 u niego w domu.Nie mogłaś doczekać się aż go zobaczysz chociaż widziałaś się z nim kilka godzin wcześniej.Kochasz jego uśmiech,głos i jego oczy.Kiedy byłaś już u niego poszliście do jego pokoju.Usiadłaś na łóżku,a on koło ciebie.
-Nie chcesz mi o czymś powiedzieć?-nagle spytał się ciebie.Przez chwilę myślałaś o czym masz mu powiedzieć
-Kochanie czemu nie pochwalisz się,że dostałaś się do tej szkoły w NY?-złapał cię za rękę
-Bo i tak tam nie jadę-powiedziałaś i położyłaś głowe na jego kolanach.On zaczął bawić się twoim włosami.
-Nie możesz zmarnować takiej szansy
-I nie mogę stracić ciebie-on uśmiechnął się do ciebie
-Ale[t.i.]..
-Niall posłuchaj-usiadłaś spowrotem-nie mogę wyjechać tak daleko.Jak to sobie wyobrażasz.Ja tam,a ty tutaj.Będziemy tak daleko od siebie,a ja nie chce cię stracić-Niall pocałował cię,a twoje serce jak zwykle przy nim zaczęło bić jak szalone.
-A kto powiedział,że mnie stracisz.Przecież nadal będziemy parą.Ja będę cię odwiedzać-nie chciałaś o ty teraz rozmawiać więc pocałowałaś go.
-Tak bardzo cię kocham[t.i.]
*Kilka tygodni później
Dzisiaj wyjeżdżasz do NY.Nie chcesz,ale Niall obiecał,że będzie przyjeżdżał do ciebie co jakiś czas.Wiedzieliście,że mino wszystko wasza miłość przetrwa,nawet taką rozłąkę jak tą.Kiedy nadszedł czas żeby się pożegnać przytuliłaś się do Niall'a i nie chciałaś go puścić.Nienawidzisz pożegnań.Do twoich oczu napłynęły łzy.
-Kocham cię Niall-ostatni raz pocałował cię i musiałaś już iść.Kiedy wsiadałaś do samolotu dostałaś wiadomość od Niall'a"Kocham cię i pamiętaj zawsze będę"uśmiechnęłaś się i wsiadłaś.
*Tydzień później
Niall codziennie do ciebie zdzwoni,rozmawiacie na skype.Tęsknisz za nim bardzo.Kiedy szłaś na zajęcia poczułaś,że ktoś złapał cię za rękę.Nie mogłaś uwierzyć,że widzisz Niall'a.Od razu rzuciłaś mu się w ramiona.Po twoich polikach spływały łzy,łzy szczęścia.
-Tak bardzo się za tobą stęskniłem-pocałował cię,a twoje serce znów zaczęło bić jak oszalałe.
-Kocham cię Niall
______________________________________________________________
Tak wiem głupi głupi imagin i krótki...bardzo krótki.....ale mam nadzieje,że choć ciupke,ciupinkę,odrobinkę ,tyciusio wam się spodobał:)xx
To był słoneczny dzień,dzień najlepszy w twoim życiu,dzień w którym poznałaś Niall'a.Czułaś się przy nim jak księżniczka.Pewnego dnia dowiedziałaś się,że dostałaś się do szkoły w NY.To było twoim marzeniem żeby chodzić tam do szkoły.Nie wiedziałaś co masz zrobić.
Dzisiaj jesteś umówiona z Niall'em o 18 u niego w domu.Nie mogłaś doczekać się aż go zobaczysz chociaż widziałaś się z nim kilka godzin wcześniej.Kochasz jego uśmiech,głos i jego oczy.Kiedy byłaś już u niego poszliście do jego pokoju.Usiadłaś na łóżku,a on koło ciebie.
-Nie chcesz mi o czymś powiedzieć?-nagle spytał się ciebie.Przez chwilę myślałaś o czym masz mu powiedzieć
-Kochanie czemu nie pochwalisz się,że dostałaś się do tej szkoły w NY?-złapał cię za rękę
-Bo i tak tam nie jadę-powiedziałaś i położyłaś głowe na jego kolanach.On zaczął bawić się twoim włosami.
-Nie możesz zmarnować takiej szansy
-I nie mogę stracić ciebie-on uśmiechnął się do ciebie
-Ale[t.i.]..
-Niall posłuchaj-usiadłaś spowrotem-nie mogę wyjechać tak daleko.Jak to sobie wyobrażasz.Ja tam,a ty tutaj.Będziemy tak daleko od siebie,a ja nie chce cię stracić-Niall pocałował cię,a twoje serce jak zwykle przy nim zaczęło bić jak szalone.
-A kto powiedział,że mnie stracisz.Przecież nadal będziemy parą.Ja będę cię odwiedzać-nie chciałaś o ty teraz rozmawiać więc pocałowałaś go.
-Tak bardzo cię kocham[t.i.]
*Kilka tygodni później
Dzisiaj wyjeżdżasz do NY.Nie chcesz,ale Niall obiecał,że będzie przyjeżdżał do ciebie co jakiś czas.Wiedzieliście,że mino wszystko wasza miłość przetrwa,nawet taką rozłąkę jak tą.Kiedy nadszedł czas żeby się pożegnać przytuliłaś się do Niall'a i nie chciałaś go puścić.Nienawidzisz pożegnań.Do twoich oczu napłynęły łzy.
-Kocham cię Niall-ostatni raz pocałował cię i musiałaś już iść.Kiedy wsiadałaś do samolotu dostałaś wiadomość od Niall'a"Kocham cię i pamiętaj zawsze będę"uśmiechnęłaś się i wsiadłaś.
*Tydzień później
Niall codziennie do ciebie zdzwoni,rozmawiacie na skype.Tęsknisz za nim bardzo.Kiedy szłaś na zajęcia poczułaś,że ktoś złapał cię za rękę.Nie mogłaś uwierzyć,że widzisz Niall'a.Od razu rzuciłaś mu się w ramiona.Po twoich polikach spływały łzy,łzy szczęścia.
-Tak bardzo się za tobą stęskniłem-pocałował cię,a twoje serce znów zaczęło bić jak oszalałe.
-Kocham cię Niall
______________________________________________________________
Tak wiem głupi głupi imagin i krótki...bardzo krótki.....ale mam nadzieje,że choć ciupke,ciupinkę,odrobinkę ,tyciusio wam się spodobał:)xx
piątek, 16 listopada 2012
Imagin z Louisem
Włącz tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=Ih61MJ72v1Y&feature=related
-Lou proszę daj mi to wytłumaczyć
-Nie przestań to już....koniec z nami!
-Naprawdę tego chcesz?-do twoich oczu napłynęły łzy.Chciałaś żeby to był tylko koszmar,który właśnie ci się śni.Chciałaś żeby powiedział,że on tego nie chce
-Tak właśnie tego chce,Po prostu zniknij z mojego życia na zawsze...-Lou spojrzał się na ciebie.W oczach miał łzy.Po chwili już nie było go przy tobie.Ty stałaś przy oknie i patrzyłaś jak odjeżdża.Nie wierzyłaś,że nie ma już was.Wszystko się popsuło i to przez ciebie.Gdybyś nie zdradziła Lou wszystko byłoby tak jak kiedyś.Twój świat bez niego nie miał sensu.Nie miałaś po co żyć.Wiedziałaś,że go zraniłaś,ale chciałaś żeby dał wam drugą szanse.Straciłaś swoją drugą połówkę.Miłość swojego życia.Teraz zostałaś sama.Nawet Liam,Harry,Zayn i Niall nie chcą cię znać.Nie mogłaś....nie chciałaś żyć bez niego.Bo przecież człowiek nie może żyć bez tlenu,a on był twoim tlenem....był dla ciebie wszystkim.Siedziałaś na parapecie i przypominałaś sobie jak ty i Lou byliście szczęśliwi.Po chwili wstałaś i wyszłaś z domu.Szłaś ulicami Londynu sama.Chciałaś go przeprosić za to,że tak bardzo go skrzywdziłaś więc postanowiłaś,że pójdziesz do niego.Kiedy byłaś już przed jego domem zadzwoniłaś do drzwi,które otworzył Harry.Popatrzył się na ciebie ze złością
-Po co tu przyszłaś!Daj mu spokój i tak on już przez ciebie cierpi.Lepiej zniknij z jego życia!-te słowa sprawiły,że chciałaś zniknąć z tego świata.
-Przepraszam.....proszę powiedz mu,że go przepraszam-Harry patrzył się na ciebie i po chwili zamknął drzwi.Zaczęłaś biec przed siebie,a kiedy dobiegłaś do budynku weszłaś na dach.Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Upadłaś na kolana.Z kieszeni wyjęłaś telefon.Zadzwoniłaś do Lou.Myślałaś,że nik nie odbierze,ale po 2 sygnałach usłyszałaś,że Lou odebrał
-Daj mu spokój[t.i.]-usłyszałaś głos Harrego
-Harry proszę daj mi Louis'a proszę
-Nie.On nie chce z tobą rozmawiać-stałaś na krawędzi dachu i patrzyłaś się w dół
-Proszę-i wtedy usłyszałaś głos Lou.Zamknęłaś oczy.
-Proszę wybacz mi...a obiecuje,że na zawsze zniknę z twojego życia-zakręciło ci się w głowie i prawie spadłaś z dachu
-[t.i.]gdzie ty jesteś?
-Strasznie tu wysoko...ale nie ważne,gdzie jestem....chce tylko żebyś mi wybaczył...kocham cię tak bardzo i strasznie żałuje,że cię zraniłam.Chciałabym cofnąć czas...
-Powiedź mi gdzie jesteś-ale nie odpowiedziałaś mu,bo źle postawiłaś stopę i spadłaś.Wszystko cie bolało.Słyszałaś jak,że ludzie zaczęli krzyczeć"Szybko zadzwońcie po karetkę"
-Kocham cię Lou-z ledwością to powiedziałaś i zasnęłaś.
Kiedy Lou dowiedział się,że spadłaś z dachu pojechał od razu do szpitala.
Byłaś w śpiączce.Louis odwiedzał cię codziennie.Pewnego dnia otworzyłaś oczy,ale nie byłaś już taka jak kiedyś.Kiedy Lou dowiedział się,że się wybudziłaś od razu przyjechał do szpitala.Usiadł koło twojego i zaczął cię przepraszać.Nie wiedziałaś o co mu chodzi.Zaczął mówić,że cię kocha i wszystko ci wybacza.
-Przepraszam,ale co pan mi wybacza?
-[t.i.]czemu mówisz do mnie pan?[t.i]zaczniemy wszystko od początku.Tak bardzo cię kocham-Lou chciał cię pocałować,ale odsunęłaś się
-Chyba mnie pan z kimś pomylił-wtedy do sali weszła twoja mama.Miała łzy w oczach,ale niestety jej też nie pamiętałaś.Doszła do Lou i powiedziała mu,że straciłaś pamięć.Nie pamiętasz nic ani nikogo.Na twarzy Lou pojawił się smutek.
-To wszystko przez mnie!-krzyknął i walnął kopnął w stolik,który stał koło twojego łóżka.Wystraszyłaś się.
*Kilka dni później
Twoja pamięć nadal nie powróciła chociaż lekarze mówią,że z biegiem czasu wszystko sobie przypomnisz.Twoja mama opowiadałaś ci wszystko to co było kiedyś.Próbowałaś żebyś choć coś sobie przypomniała,ale na próżno.Lou przychodził do ciebie codziennie i zabierał cię w miejsca,do których razem chodziliście przed wypadkiem.Chciałaś coś pamiętać,ale miałaś zupełną pustkę w głowie.
Któregoś dnia Louis zabrał cię do niego do domu.Poszliście do niego do pokoju.Zobaczyłaś,że na szafce stoi zdjęcie twoje i jego.Uśmiechnęłaś się.Wzięłaś je do ręki i wtedy ni stąd ni zowąd wszystko sobie przypomniałaś.W twoich oczach pojawiły się łzy.Lou podszedł do ciebie
-[t.i.]co się stało?-odłożyłaś zdjęcie i odwróciłaś się do Louisa.
-Przepraszam,że ci to zrobiłam
-Ale co?
-Że cię...zdradziłam...-na twarzy Lou pojawił się nie smutek tylko uśmiech-dlaczego się uśmiechasz
-[t.i.]pamiętasz wszystko?-przytulił cię tak mocno,że prawie nie mogłaś oddychać.
-Niektórych rzeczy wolałabym nie pamiętać-spojrzałaś się na niego i po poliku spłynęła ci łza.Louis dotknął opuszkami palców twojej twarzy.Twoje serce zaczęło szybciej bić.Tak jak kiedyś.
-Kocham cię Louis
-Ja ciebie też
_______________________________________________________________
Znów taki sobie ehhh jakoś nie mam weny żeby pisać,ale mam nadzieję,że chociaż ciupkę wam się spodobał.Proszę zostawcie komentarze:)xx
-Lou proszę daj mi to wytłumaczyć
-Nie przestań to już....koniec z nami!
-Naprawdę tego chcesz?-do twoich oczu napłynęły łzy.Chciałaś żeby to był tylko koszmar,który właśnie ci się śni.Chciałaś żeby powiedział,że on tego nie chce
-Tak właśnie tego chce,Po prostu zniknij z mojego życia na zawsze...-Lou spojrzał się na ciebie.W oczach miał łzy.Po chwili już nie było go przy tobie.Ty stałaś przy oknie i patrzyłaś jak odjeżdża.Nie wierzyłaś,że nie ma już was.Wszystko się popsuło i to przez ciebie.Gdybyś nie zdradziła Lou wszystko byłoby tak jak kiedyś.Twój świat bez niego nie miał sensu.Nie miałaś po co żyć.Wiedziałaś,że go zraniłaś,ale chciałaś żeby dał wam drugą szanse.Straciłaś swoją drugą połówkę.Miłość swojego życia.Teraz zostałaś sama.Nawet Liam,Harry,Zayn i Niall nie chcą cię znać.Nie mogłaś....nie chciałaś żyć bez niego.Bo przecież człowiek nie może żyć bez tlenu,a on był twoim tlenem....był dla ciebie wszystkim.Siedziałaś na parapecie i przypominałaś sobie jak ty i Lou byliście szczęśliwi.Po chwili wstałaś i wyszłaś z domu.Szłaś ulicami Londynu sama.Chciałaś go przeprosić za to,że tak bardzo go skrzywdziłaś więc postanowiłaś,że pójdziesz do niego.Kiedy byłaś już przed jego domem zadzwoniłaś do drzwi,które otworzył Harry.Popatrzył się na ciebie ze złością
-Po co tu przyszłaś!Daj mu spokój i tak on już przez ciebie cierpi.Lepiej zniknij z jego życia!-te słowa sprawiły,że chciałaś zniknąć z tego świata.
-Przepraszam.....proszę powiedz mu,że go przepraszam-Harry patrzył się na ciebie i po chwili zamknął drzwi.Zaczęłaś biec przed siebie,a kiedy dobiegłaś do budynku weszłaś na dach.Zaczęłaś jeszcze bardziej płakać.Upadłaś na kolana.Z kieszeni wyjęłaś telefon.Zadzwoniłaś do Lou.Myślałaś,że nik nie odbierze,ale po 2 sygnałach usłyszałaś,że Lou odebrał
-Daj mu spokój[t.i.]-usłyszałaś głos Harrego
-Harry proszę daj mi Louis'a proszę
-Nie.On nie chce z tobą rozmawiać-stałaś na krawędzi dachu i patrzyłaś się w dół
-Proszę-i wtedy usłyszałaś głos Lou.Zamknęłaś oczy.
-Proszę wybacz mi...a obiecuje,że na zawsze zniknę z twojego życia-zakręciło ci się w głowie i prawie spadłaś z dachu
-[t.i.]gdzie ty jesteś?
-Strasznie tu wysoko...ale nie ważne,gdzie jestem....chce tylko żebyś mi wybaczył...kocham cię tak bardzo i strasznie żałuje,że cię zraniłam.Chciałabym cofnąć czas...
-Powiedź mi gdzie jesteś-ale nie odpowiedziałaś mu,bo źle postawiłaś stopę i spadłaś.Wszystko cie bolało.Słyszałaś jak,że ludzie zaczęli krzyczeć"Szybko zadzwońcie po karetkę"
-Kocham cię Lou-z ledwością to powiedziałaś i zasnęłaś.
Kiedy Lou dowiedział się,że spadłaś z dachu pojechał od razu do szpitala.
Byłaś w śpiączce.Louis odwiedzał cię codziennie.Pewnego dnia otworzyłaś oczy,ale nie byłaś już taka jak kiedyś.Kiedy Lou dowiedział się,że się wybudziłaś od razu przyjechał do szpitala.Usiadł koło twojego i zaczął cię przepraszać.Nie wiedziałaś o co mu chodzi.Zaczął mówić,że cię kocha i wszystko ci wybacza.
-Przepraszam,ale co pan mi wybacza?
-[t.i.]czemu mówisz do mnie pan?[t.i]zaczniemy wszystko od początku.Tak bardzo cię kocham-Lou chciał cię pocałować,ale odsunęłaś się
-Chyba mnie pan z kimś pomylił-wtedy do sali weszła twoja mama.Miała łzy w oczach,ale niestety jej też nie pamiętałaś.Doszła do Lou i powiedziała mu,że straciłaś pamięć.Nie pamiętasz nic ani nikogo.Na twarzy Lou pojawił się smutek.
-To wszystko przez mnie!-krzyknął i walnął kopnął w stolik,który stał koło twojego łóżka.Wystraszyłaś się.
*Kilka dni później
Twoja pamięć nadal nie powróciła chociaż lekarze mówią,że z biegiem czasu wszystko sobie przypomnisz.Twoja mama opowiadałaś ci wszystko to co było kiedyś.Próbowałaś żebyś choć coś sobie przypomniała,ale na próżno.Lou przychodził do ciebie codziennie i zabierał cię w miejsca,do których razem chodziliście przed wypadkiem.Chciałaś coś pamiętać,ale miałaś zupełną pustkę w głowie.
Któregoś dnia Louis zabrał cię do niego do domu.Poszliście do niego do pokoju.Zobaczyłaś,że na szafce stoi zdjęcie twoje i jego.Uśmiechnęłaś się.Wzięłaś je do ręki i wtedy ni stąd ni zowąd wszystko sobie przypomniałaś.W twoich oczach pojawiły się łzy.Lou podszedł do ciebie
-[t.i.]co się stało?-odłożyłaś zdjęcie i odwróciłaś się do Louisa.
-Przepraszam,że ci to zrobiłam
-Ale co?
-Że cię...zdradziłam...-na twarzy Lou pojawił się nie smutek tylko uśmiech-dlaczego się uśmiechasz
-[t.i.]pamiętasz wszystko?-przytulił cię tak mocno,że prawie nie mogłaś oddychać.
-Niektórych rzeczy wolałabym nie pamiętać-spojrzałaś się na niego i po poliku spłynęła ci łza.Louis dotknął opuszkami palców twojej twarzy.Twoje serce zaczęło szybciej bić.Tak jak kiedyś.
-Kocham cię Louis
-Ja ciebie też
_______________________________________________________________
Znów taki sobie ehhh jakoś nie mam weny żeby pisać,ale mam nadzieję,że chociaż ciupkę wam się spodobał.Proszę zostawcie komentarze:)xx
Subskrybuj:
Posty (Atom)